Dwóch absolwentów „Vogue” wprowadza nową luksusową markę All About Stripes

instagram viewer

Meredith Melling, Molly Howard i Valerie Boster w La Ligne. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

Linie i paski to klasyczne nadruki, które nigdy, przenigdy nie wychodzą z mody — przynajmniej tak Moda weteran i przedsiębiorca modowy Meredith Melling oraz jej wspólnik, Valerie Boster, również wcześniej Moda, a Molly Howard, były kierownik ds. rozwoju biznesu w Rag & Bone, liczy na to. Dziś rano startują trio La Ligne, marka luksusowej odzieży skierowanej bezpośrednio do konsumenta, która oferuje szykowne interpretacje — zgadłeś, zwłaszcza jeśli uczyłeś się francuskiego w liceum — linie.

„To coś, na czym Meredith, Molly i ja zawsze mieliśmy obsesję” – powiedział Boster o liniowym nadruku, gdy szła Fashionistka poprzez debiutancką kolekcję La Ligne. „Po prostu nie czuliśmy, że istnieje marka, która naprawdę ją reprezentuje i jest jej właścicielem”.

Produkowana w Nowym Jorku La Ligne składa się z dwóch kolekcji, które z łatwością przyjmą tłum redaktorów mody — jeśli była jakaś gorliwa frekwencja i entuzjastyczna reakcja na prezentacji wskazanie. Są Essentials, które oferują podstawowe elementy garderoby dostępne w każdym sezonie, takie jak: miękki T-shirt z bezczelnym haftem „I'm with la bande”, stripe-y zapinane na guziki, szykowne sukienki koszulowe, kombinezon lotniczy z szerokim paskiem tu i ówdzie (totalna przynęta dla fashion girl) i kaszmirowy sweter z wydłużonymi rękawami noszony przez Wzmacniacz. Jest też edycja, która oferuje sezonowe interpretacje linii, takie jak kontrastowa sukienka w paski i bluzka z odkrytymi ramionami. W modelu skierowanym bezpośrednio do konsumenta, Melling and co. może oferować ulepszone tkaniny — jedwab, kaszmir i wysokiej jakości bawełnę — przy zachowaniu ceny poniżej 550 USD.

Melling i Boster wcześniej pracowali razem w Moda, gdzie zajmowali odpowiednio stanowiska starszego redaktora rynku i redaktora działu rezerwacji. Oboje opuścili swoją długoletnią, prestiżową pracę w 2013 roku założyć La Marque, agencja zajmująca się brandingiem i konsultingiem z pełnym zakresem usług, która będzie się rozwijać (więcej o tym poniżej). Melling opowiedz nam więcej o tym, jak przeszli od redakcji przez doradztwo do projektowania mody, jak Leandra Medine oraz Lilia Aldridge są zaangażowani w linię i dlaczego partnerzy są takimi frankofilami, jeśli chodzi o nazywanie swoich przedsięwzięć.

Wyłącznie: Leandra Medine w topie La Ligne Essentials i kombinezonie lotniczym dla „In Line”. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Ungano + Agriodimas

Zajmowałeś się konsultingiem redakcyjnym i marką. Co skłoniło Cię do handlu modą?

Moje spojrzenie na krajobraz było zdecydowanie poparte moimi 16 latami pracy jako redaktor rynku w Moda i widząc wszystko, co tam było. Trendy pojawiały się i znikały, ale paski były wieczne. Każdego sezonu dla prawie każdej historii dzwoniliśmy na stojak z paskami - czy to było podkreślenie stylizacji, czy to był główny nurt historii. Więc kiedy odszedłem Moda i rozpoczęliśmy pracę po stronie marki za pośrednictwem naszej firmy doradczej La Marque, ten pomysł się warzył. Ale współpracowałam też tak blisko z młodymi projektantami na CFDA Moda Fundusz Mody że wiedziałem, że założenie własnej linii to prawdziwa bitwa pod górę, bez względu na to, jak to robisz, czy prowadzisz sprzedaż hurtową, czy kierujesz się bezpośrednio do konsumenta. Wyzwania są nieskończone i nie czułem, że wiedziałem wystarczająco dużo, aby zrobić to od razu, więc spędziliśmy konsultujemy się w czasie, poznając nieco bardziej stronę marki i stając się jeszcze bardziej intymną z nią wyzwania. W tamtym okresie poznaliśmy Molly Howard, naszą trzecią założycielkę, i naprawdę wniosła do tej koncepcji zmysł biznesowy. Nasza trójka zebrała się i zbudowała go od podstaw.

Właśnie powiedziałem dzisiaj do innego gościa: „w branży modowej jest teraz tak wiele zmian”, z obrót projektanta i podobne rzeczy. Czuję, że jesteśmy w czasach, w których nie ma normalnej drogi do rozpoczęcia kolekcji. Nie ma trajektorii, którą wszyscy chcielibyśmy podążać. To prawdziwy czas, aby wytyczyć swoją własną drogę, więc idąc bezpośrednio do konsumenta i z jednym partnerem hurtowym — sprzedajemy przez Net-a-Porter — i naprawdę skupiając się na wysokiej jakości treści, mnóstwie głosu i wysokiej jakości produkcie, postaramy się wywrzeć wpływ na wyjątkową sposób.

Co skłoniło cię do współpracy z Leandrą Medine z Man Repeller przy sesji zdjęciowej do La Ligne?

Jedną z rzeczy, o których zawsze rozmawiamy w La Ligne, jest nasza społeczność i to, jak naprawdę marka jest budowana przez społeczność. Na początek mamy trzech założycieli — to nie jest samotny wysiłek. Leandra jest w naszej radzie doradców, ale zdjęcia, które na niej nakręciliśmy, były częścią serii portretów, którą nazwaliśmy „W linii”. Do „In Line” wybraliśmy 40 kobiet z naszej społeczności. To przyjaciele, członkowie rodziny, ludzie, których poznaliśmy — czy to z naszego Moda dni lub dni La Marque lub dni Rag & Bone Molly — i poprosiliśmy ich o udział w serii portretów. Mamy [różne] typy sylwetek, style osobiste – wiele różnych kobiet – i każda z nich ma za zadanie wybrać coś z kolekcji, która była ich ulubioną. Stylizowali ją na swój własny sposób, bez względu na to, czy nosili ją od stóp do głów, czy połączyli ją z ulubioną skórzaną kurtką i dżinsami. Sześć z tych portretów publikujemy w tym tygodniu, kiedy zaczynamy, a potem dwa w tygodniu. Phyllis Mailman, która ma 91 lat, bierze udział w naszej premierze. Natalie Uhling jest trenerem i sportowcem Under Armour, więc jest super wysportowana. Każdemu z nich rozdaliśmy również kwestionariusz „Line by Line”, w którym otrzymujemy od nich nieco więcej informacji. (Przejrzyj poniższą galerię, aby zobaczyć więcej ekskluzywnych ujęć z sesji Medine's In Line dla La Ligne.)

Leandra_Medine_La Ligne_UA_FILMSCANS9765 FINAL.jpg
Leandra Medine_La_Ligne_PORTRAITS_2016_14196 FINAL.jpg
Leandra_Medine_La Ligne_UA_FILMSCANS9763 FINAL.jpg

4

Galeria

4 Obrazy

Jak La Ligne odnosi się do La Marque?

La Marque stanie się wyłącznie firmą doradczą zajmującą się stylizacją garderoby, więc uważamy, że mogą być bardzo sympatyczne. Na przykład podczas naszej premiery Lily Aldridge, która jest dużym klientem La Marque, bardzo hojnie modelowała naszą Kolekcja Essentials dla nas i mamy ludzi, którzy pracują w zespole La Marque, którzy są w stanie to kontynuować dla La Ligne.

Więc La Marque skupi się na stylizacji celebrytów?

Obecnie współpracujemy z Lily Aldridge, Joan Smalls i Candice Swanepoel. Valerie była redaktorem działu rezerwacji w Moda, więc mamy wiele relacji modelowych. Gdyby to byli nasi jedyni klienci przez resztę czasu La Marque, byłoby wspaniale. Jeśli pozyskamy nowych klientów, to też świetnie.

Ty odszedłeś Moda w 2013. Mimo że było to trzy lata temu, w tym czasie odejście z prestiżowej roli drukarskiej, aby rozpocząć własne przedsięwzięcie, było nadal dość pionierskie, podczas gdy obecnie jest to znacznie bardziej rozpowszechnione, wymuszony albo nie. Czy czułeś się, jakbyś wyszedł w dobrej chwili? Widziałeś, dokąd zmierza branża?

W ciągu ostatnich kilku lat w magazynie spędziłem dużo czasu pracując nad vogue.com a także dało mi inną perspektywę na sposób, w jaki ludzie konsumują informacje. To z pewnością nauczyło mnie konsumowania informacji w inny sposób, ponieważ kiedy pracowałem tylko nad magazynem drukowanym, patrzyłem na wszystkie inne magazyny drukowane, aby porównać i kontrastować. Kiedy zacząłem pracować nad vogue.com, naprawdę przyglądałem się wszystkim blogerom i wszystkim innym stronom internetowym i po prostu natychmiastowym informacjom.

Ciężko było wyjechać Moda. Kochałem swoją pracę, to była świetna praca i wiele rzeczy działo się nie tylko w branży, ale także w moim życiu osobistym [co] doprowadziło mnie do decyzji, że nadszedł czas, aby przejść dalej i zrobić coś innego – a Valerie akurat czuła to samo sposób. Myślę, że to była kombinacja rzeczy, ale nadal czytam moje Moda co miesiąc, od deski do deski i jestem bardzo wdzięczna, że ​​znalazłam naszą historię w numerze z tego miesiąca. Ale mam wielu przyjaciół [w branży] i ogólnie jest to trudny czas od strony mediów do strona marki. Wszędzie.

OK, ostatnie pytanie: La Ligne, La Marque — dlaczego zawsze francuskie słowa?

Ponieważ jest po prostu szykowny. To zawsze gra słów, kochamy grę słów. „La Marque” oczywiście oznacza markę i zamierzaliśmy bardziej popracować nad marką. Ale podobał nam się też pomysł tworzenia sztuki i zabawy z tym. La Ligne oznacza „linię” i paski oraz niekończącą się grę słów z linią. Po prostu tak się ułożyło.

Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i codziennie otrzymuj najnowsze wiadomości branżowe na swoją skrzynkę odbiorczą.