Jak Calle Del Mar przeszła ze studenckiego pokazu prac dyplomowych do pełnoprawnej marki?

instagram viewer

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Calle del Mar

Kiedy Aza Ziegler zaprezentowała swoją kolekcję prac dyplomowych jako starszy student projektowania mody na Pratt, myślała, że ​​następnym krokiem w jej karierze będzie skok na łeb na szyję dla innych projektantów. Zamiast tego znalazła się w realizacji międzynarodowych zamówień dla Calle del Mar, etykieta, którą stworzyła na studiach. Kilka lat później kolorowa marka Ziegler nie tylko płaci jej pensję, ale także przyciąga oddanych fanów, wśród których są fajne dziewczyny, takie jak protegowane Beyoncé Chloe i Halle.

Jak więc Ziegler przeszedł od studenta do samozatrudnionego w tak krótkim czasie? Zaczęło się od jej umiejętności tworzenia ubrań, które wydają się naprawdę ucieleśniać styl życia – coś, o czym mówi wielu projektantów, ale wielu ma trudności z urzeczywistnieniem. Po przeprowadzce do Nowego Jorku do szkoły, tęsknota za domem kalifornijskiego Zieglera za skąpaną w słońcu, beztroską krainą niekończącego się lata stała się punktem wyjścia dla tego, co miało stać się Calle del Mar.

„Calle del Mar to właściwie ulica, na której dorastałem” – mówi Ziegler przez telefon. „Kiedy skręcasz w ulicę, widzisz ocean między drzewami i lśni. To rodzaj medytacji”.

Nawet jeśli nigdy nie widziałeś ulicy z dzieciństwa Zieglera w północnej Kalifornii, łatwo zobaczyć, jak manifestują się w niej jej wspomnienia ubrania, od połyskujących elementów z organzy wysadzanych cekinami po haftowane naszywki z fal, które pojawiają się na sukienkach i kurtkach uniwersyteckich. Umiejętność Zieglera do tworzenia projektów, które są zarówno chłopczycą, jak i kapryśnie kobiecą, bez kompromisów, wydaje się odświeżającą alternatywą dla androgynii w postpłciowym krajobrazie mody. A ponieważ oddzielne elementy są wystarczająco łatwe, aby siedzieć przy ognisku na plaży i są wystarczająco wyjątkowe, aby spędzić wieczór w mieście, łatwo wyobrazić sobie życie w marzycielskim kalifornijskim życiu w ciuchach Calle del Mar.

Jej umiejętność tworzenia wizji całego stylu życia poprzez swoje ubrania jest czymś, czego Ziegler mówi, że nauczyła się od swoich rodziców, Mela i Patricii Ziegler, którzy założyli Republika bananowa.

„Mój tata był pisarzem, a mama artystką. Robili ręcznie robione katalogi, w których właśnie opowiadali te historie. Kupowali ubrania vintage, a moja mama je naprawiała, a potem sprzedawali” – wyjaśnia Ziegler o pochodzeniu Banana Republic, zanim jej rodzice sprzedali firmę Luka w latach 80. Ich miłość do vintage rozszerzyła się również na to, jak ubrali ją jako małą dziewczynkę, tak bardzo, że to wszystko, co Ziegler pamiętał, zanim nauczyła się szyć.

Ziegler twierdzi, że założenie przez nich znanej marki odzieżowej w rzeczywistości miało mniejszy wpływ na jej dzieciństwo, niż można by przypuszczać. Mimo to twórcza atmosfera, którą rodzice Zieglera stworzyli dla niej i jej brata Zio (samego artysty, który współpracował z Samochody dostawcze i wystawiał swoje obrazy na całym świecie) z pewnością ją ukształtował.

„Zrobiłam wiele ubrań, gdy moja mama dorastała” – mówi. „Nie miałem kabla. Rysowaliśmy; bawiliśmy się na zewnątrz."

To właśnie siła jej wizualnego opowiadania historii i spójna estetyka po raz pierwszy dały początek karierze Zieglera, ponieważ zapewniły jej miejsce na wybiegu w Pratt, a później na Brooklyn Fashion + Design Accelerator. Staranne kuratorstwo Zieglera poprzez piękne, ale dostępne obrazy — faworyzowanie przyjaciół i siebie nad profesjonalnymi modelkami noszącymi jej ubrania — pomogły jej również zbudować zdrowy obserwowany na Instagramie, który połączył ją z jeszcze większą liczbą klientów w USA i za granicą. Kiedy w końcu zdecydowała się przejść bezpośrednio do konsumenta, częściowo z chęci nawiązania bliższego kontaktu z ludźmi kupującymi jej produkty.

„Naprawdę chciałam mieć relację z tymi ludźmi w taki sam sposób, w jaki robiłam te ubrania” – mówi.

Ponieważ wszystkie jej ubrania są produkowane w USA, Ziegler ma głębokie relacje z fabrykami i ludźmi produkującymi jej ubrania, tak bardzo że jednego z nadzorców fabryki, z którym współpracuje, nazywa „mentorem”. Chociaż przytacza aspekt relacyjny i dotykową satysfakcję z faktycznego uzyskania aby zobaczyć i dotknąć odzieży jako najważniejszej, jasne jest, że nie umknęło jej również społeczne i środowiskowe zalety lokalnej produkcji.

„Bardzo zależy mi na naszej Ziemi i pięknych miejscach na niej, i myślę, że to, jak moda wpływa na to, o czym powinniśmy pamiętać” – mówi.

Chociaż w dzisiejszych czasach popularnym pomysłem jest mówienie ustami, Ziegler tak naprawdę patrzy na modę poprzez soczewki ekologiczne od czasów, gdy była nastolatką, kiedy zaprojektowała linię ubrań z upcyklingu „tylko dla zabawy”, dzięki czemu zyskała napisane w WWD.

„Myślę, że to ważne, aby ludzie tworzący te ubrania byli szczęśliwi, że to robią, są dobrze opłacani i potrafią o siebie zadbać”.

Utrzymywanie dobrej atmosfery równie silnej dla producentów i użytkowników odzieży jest rzadkością w świat mody, ale z silnym kompasem moralnym i równie silnymi umiejętnościami projektowymi, Ziegler jest gotowy na wyzwanie.

Chcesz najpierw zapoznać się z najnowszymi wiadomościami z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.