Jungle Boogie z The Blonds

instagram viewer

Cała Fashionistka nie mogła się doczekać występu The Blonds, odkąd pojawiły się nasze zaproszenia.

Spodziewaliśmy się dżetów, gorsetów, dzikich nadruków i niesamowitych wrażeń. Pod każdym względem mieliśmy rację.

Koncert rozpoczął się, gdy jeden z The Blonds wszedł po wybiegu w kostiumie goryla, zerwał go i jeszcze raz przejechał po wybiegu. Publiczność wiwatowała jak szalona, ​​a my nie mogliśmy powstrzymać się od dodania kilku okrzyków.

Mnóstwo zebry i płaszcz z dwiema sztucznymi lwimi głowami na ramionach sprawiły, że poczułem się jak najseksowniejsze safari na świecie.

Z lśniącymi kolcami i mnóstwem błysków Britt powiedziała, że ​​kolekcja była jej „szafą marzeń na łyżwach figurowych”, w szczególności jedną mieniącą się różowo-złotą sukienką z dekoltem w kształcie serca. Olimpijczycy, słuchacie?

Warto też wspomnieć: Julie Gilhart, dyrektorka mody Barneys, siedziała w pierwszym rzędzie, co, jak możemy zakładać, oznacza dwie rzeczy. Albo Barney's planuje zaopatrzyć się w The Blonds (choć nie wiemy, jak kiedykolwiek będą produkować te gorsety na masową skalę i nie chcemy myśleć o wygórowanej cenie) lub Julie zmienia styl i rezygnuje z szykownych strojów na dzień na rzecz seksownych, obcisłych mini sukienek a la Anna dello Russo. Właściwie mamy nadzieję na obie opcje.