Paul Helbers Louis Vuitton wychodzi na własną rękę

Kategoria Wiosna 2017 Paryż Paul Helbers | September 18, 2021 15:33

instagram viewer

Paula Helbersa. Zdjęcie: Paul Helbers

Jeśli jest jedna rzecz, która jest świetna w dzisiejszej modzie, to to, że nowicjusz z kopertą, taki jak Grace Wales Bonner i wytrawnym tradycjonalistą jak Paweł Helbers może jednocześnie zniewolić tłumy odzieży męskiej.

Helbers, który kierował kolekcjami męskimi w Maison Martin Margiela, zanim stanął na czele męskiej dywizji Louisa Vuittona pod kierownictwem Marca Jacobsa w latach 2006-2011 zaprezentował swoją drugą kolekcję odzieży męskiej — nazwaną Helbers — w Paryżu nad weekend. Pierwsza zadebiutowała w styczniu, ciesząc się dużym uznaniem dzięki nowoczesnej, ultraluksusowej mieszance tradycyjnych elementów garniturowych i inspirowane odzieżą sportową zszywki (takie jak spodnie dresowe) były odpowiednio formalne dla biura i zdobywały fanów od kupujących w Barneys, panie. Moda na portera i zapałki. Jego druga seria opierała się na tych koncepcjach, ale została wykonana z lżejszych tkanin i luźniejszych krojów na wiosnę 2017 roku.

Athleisure to obecnie moda

, ale jak wyjaśnia Helbers, zawsze tak pracował. „Z moją własną marką w latach 90. opierało się na konstrukcji odzieży sportowej, ale na tkaninach krawieckich; ale nie miałem takiego doświadczenia, jakie miałem wtedy z Vuittonem i Margielą” – mówi. „Od tego czasu [nauczyłem się], jak można używać tych materiałów bez uszczerbku dla elegancji i estetyki”. Dzisiaj nadszedł właściwy czas. „Po prostu myślę, że może teraz jest więcej miejsca w modzie, aby zbadać ten kierunek, niż było wcześniej”.

Od czasu opuszczenia stanowiska w Vuitton w 2011 roku Helbers konsultował się z kilkoma markami, w tym z siedzibą w Mediolanie damskiej marki athleisure Callens i chińskiego producenta kaszmiru Erdos, kładąc podwaliny pod swoją nową etykieta. „Skoncentrowałem się na znalezieniu właściwych źródeł, właściwych partnerów. To, gdzie powstają moje ubrania, kto je robi i jak są produkowane, jest naprawdę ważne – mówi. Po osobistym obejrzeniu ubrań — niesamowita jakość materiałów, precyzja i lekkość ich wykonania — widać, że był to dobrze spędzony czas.

Usiedliśmy z Helbersem w Nowym Jorku, aby porozmawiać o jego pochodzeniu, podejściu do projektowania i planach związanych z jego nową marką (która, tak, obejmuje linię dla kobiet).

Spojrzenie z kolekcji Helbers na jesień 2016. Zdjęcie: Helbers

Czy możesz opowiedzieć trochę o swojej karierze, czasie spędzonym w Margieli i co robiłeś odkąd opuściłeś Vuitton w 2011 roku?

Kiedy ukończyłem Royal College of Art w Londynie, wróciłem do Amsterdamu do pracy w sieci o nazwie Mac & Maggie. To coś w rodzaju tego, czym jest dzisiaj H&M, bardzo modne kolekcje dla młodej publiczności na demokratycznym poziomie cenowym. Z kilkoma ludźmi tam pracującymi, założyłem własną kolekcję, Inch, która była o precyzji i około połączenie krawiectwa ze sportową — nazwa wskazywała, że ​​w jednym calu coś się dzieje na. To było bardzo holenderskie. Pochodzę z Holandii i jeśli przelecisz nad Holandią, zobaczysz, że jest bardzo zaprojektowany, nie ma ani jednego centymetra kwadratowego, który nie byłby uprawiany, iw pewnym sensie takie są moje ubrania. Przez lata nauczyłem się, aby nie wyglądało to zbyt precyzyjnie, ponieważ wymaga chropowatości, musi wykraczać poza to.

W końcu ją zamknęliśmy, a ja przerzuciłem się na odzież męską, przyjmując pracę dyrektora kreatywnego w Holandii, gdzie nauczyłem się całej technicznej strony. Ta wiedza jest powodem, dla którego, jak sądzę, Margiela zdecydowała się do mnie zadzwonić i poprosić, żebym został dyrektorem studia. Po Margieli dołączyłem do Vuitton, a po Vuittonie przygotowałem start tej wytwórni.

Skupiłem się na znalezieniu właściwych źródeł, właściwych partnerów. To, gdzie powstają moje ubrania, kto je robi i w jaki sposób są produkowane, jest naprawdę ważne. Wszystkie moje fabryki znajdują się obecnie we Włoszech, głównie w pobliżu Wenecji. Lubię spędzać czas z ludźmi w tych fabrykach, naprawdę wyjaśniam. Sposób, w jaki rysujemy, jest bardzo elokwentny. Spędzamy dużo czasu na szkicowaniu pomysłów i szczegółów, i to właśnie gwarantuje nam przebieg kolekcji.

Poświęciłem swój czas na przestudiowanie tego, aw międzyczasie konsultowałem się z innymi markami, a Callens była jedną z nich, a Erdos, marka kaszmiru w Chinach. W styczniu uruchomiłem tę linię.

W jaki sposób twoje doświadczenia z Margiela wpłynęły na sposób, w jaki teraz projektujesz?

Dla mnie to była świetna szkoła. Myślę, że w Margieli podobało mi się spotkanie z projektantem, który w końcu tworzy zarówno ubrania, jak i modę. Podobał mi się też proces myślenia przed rysowaniem, a nie tylko produkowanie i edytowanie. Przechodzisz przez proces, jaki jest koncept, w jakiej tkaninie wybierasz, aby to zrobić, i na koniec, czy chcę go nosić, co muszę zrobić, aby stał się dla mnie pożądany?

Spojrzenie z kolekcji Helbers na jesień 2016. Zdjęcie: Helbers

Ostatnio konsultowałaś się w damskiej marce athleisure Callens. Czy to skłoniło cię do myślenia o włączeniu elementów athleisure do własnej linii?

Zawsze tak pracowałem. W końcu każdy może zrobić tylko jedną rzecz bardzo dobrze — jestem kucykiem do jednej sztuczki. Z własną marką w latach 90. opierał się na konstrukcji odzieży sportowej, ale na tkaninach krawieckich, ale nie miałem takiego doświadczenia, jakie miałem wtedy od Vuittona i Margieli. Od tego czasu [nauczyłem się], jak można używać tych materiałów bez uszczerbku dla elegancji i estetyki. To sposób, w jaki się ubierasz i myślę, że może teraz w modzie jest więcej miejsca na zgłębianie tego kierunku niż wcześniej. Czuję, że odradza się pragnienie czystszych rzeczy, rzeczy dobrze wykonanych, dobrze dopasowanych, dobrze skrojonych. Kiedy jesteś młody, eksperymentujesz i fajnie jest wypróbowywać różne rzeczy, a gdy się starzejesz, wiesz siebie, a potem masz pewien sposób zdefiniowania swojego munduru i tego, w co lubisz nosić tydzień i tydzień poza. Posiadanie munduru wiąże się z chęcią posiadania określonego poziomu jakości, określonego poziomu wykończenia i pewnego rodzaju łatwości, która pozwala na pracę. A ludzie teraz więcej podróżują, ich życie jest o wiele bardziej dynamiczne, więc funkcjonalność kolekcji naprawdę podkreśla ten styl życia.

Projektujesz z myślą o sobie?

Mam na myśli innych ludzi, ale tak naprawdę nie możesz siebie ignorować — to nie jest przycisk, który możesz wyłączyć. Myślę, że to ważne, aby kolekcja odzwierciedlała różnorodność świata. Ale nie możesz ubrać wszystkich, musisz podjąć decyzję i zawsze trzymać się określonych ram, z określonymi kolorami, materiałami i długościami.

Spojrzenie z wiosennej kolekcji Helbers 3017. Zdjęcie: Helbers

Jak opisałbyś klienta docelowego?

Myślę, że ludzie, którym zależy na ciuchach i chcą czegoś w rodzaju swobody. Nie mam na myśli wieku, to bardziej osobowość niż moda, kolekcja, w której można wyrazić siebie, nie tracąc własnej tożsamości, nie stając się ofiarą mody.

Co masz na myśli, kiedy mówisz, że nie chcesz, żeby to była moda?

Chcesz, żeby ktoś, kto wchodził do pokoju, mówił, że to piękny mężczyzna, a nie piękny garnitur. Czuję modę w pewnym sensie, choć bardzo rozpoznawalną, dlatego moje ubrania są bardziej dyskretne. Myślę, że gdzie moda czasami krzyczy, ja szepczę.