Jak dziennikarze modowi budują nowych, zaangażowanych obserwatorów na TikTok

instagram viewer

Być może nie rezygnują z codziennej pracy, ale redaktorzy coraz częściej odnoszą sukcesy w „jednej aplikacji, w której można wysadzić w powietrze z dnia na dzień”.

Przez ostatnią dekadę, gdy era cyfrowa zaczęła sprawiać, że czasopisma drukowane stały się przestarzałe, dziennikarzom kazano się zmienić. Zostaliśmy poinstruowani, aby budować widownię na nowych kanałach, tylko po to, by oglądać, jak te same kanały ostatecznie się psują i palą — lub, co gorsza, wygasają. (Pamiętaj o tych publikacjach tylko dla Snapchata, takich jak Słodki? Pamiętać Klub?) 

Bycie zwinnym to nie tylko nasza odpowiedzialność jako redaktorów: nieco ponuro, to także nasz bilet na posiłek, jeśli kiedyś stałe zatrudnienie pójdzie na marne. Promuj się albo zgiń.

W dynamicznych dziedzinach mody i urody niektórzy z nas idą o krok dalej, stając się pełnoprawnymi twórcami treści i gromadzeniem zaangażowanych obserwatorów, którzy rywalizują z niektórymi publikacjami całkowicie.

„Kiedy zaczynałem w branży, pisarzom powiedziano, że obecność w Internecie jest niezbędna, biorąc pod uwagę, że publikacje stają się cyfrowe” — mówi

Bella Gerard, niezależna pisarka i redaktorka zajmująca się modą, która dorabia jako twórca treści na własnych kontach osobistych. „Dołączanie do nowych platform i publikowanie postów zawsze miało dla mnie sens, nawet jeśli nikt nie widział tego w czasie rzeczywistym”.

Jak wielu redaktorów, Gerardzie regularnie publikuje na Instagramie, podkreślając różne fragmenty jej życia związanego z modą w Nowym Jorku. Ale to jest jej TikTok stało się to bardziej lukratywne: Gerard zaczął publikować tam latem 2020 roku i był zaskoczony, gdy odkrył, że szybko przekroczyła liczbę obserwujących na Instagramie.

„Odkryłam, że wzrost następował skokami” — wspomina. „Gdyby pojawił się konkretny film, mógłbym zyskać 10 000 lub 20 000 obserwujących każdej nocy. Wtedy może dojść do trzymiesięcznych bloków prawie żadnego wzrostu.” Dziś liczba obserwujących Gerarda na TikToku — prawie 120 000 — jest mniej więcej osiem razy większa niż jej Instagram. I chociaż może publikować informacje o pracy na obu, zarabia więcej na TikTok, gdzie znajduje się większość jej sponsorowanych treści.

Teraz TikTok może nie być ostatecznym celem ścieżki kariery w dziennikarstwie, czy to w modzie, urodzie, czy w jakimkolwiek innym sektorze. Ale ze średnią ok Codziennie dołącza 650 000 nowych użytkowników, nie możemy zaprzeczyć temu, co platforma oferuje swoim twórcom: tej niezwykle ważnej publiczności, która może wystartować jak błyskawica w butelce.

Co więc TikTok oferuje swoim redaktorom zajmującym się modą i urodą, czego nie oferują inne kanały? Jak wyjaśnia Gerard, idealna osoba „przymierzająca coś i wyglądająca niesamowicie” – być może na Instagramie – nie przyciąga już uwagi obserwujących. Jednak na TikTok im bardziej potoczna treść, tym lepiej działa. To nie tylko tworzy z natury bardziej interesującą treść (co, cóż, robi), ale ten nacisk niedoskonałość, jeśli wolisz, obniża barierę wejścia dla użytkowników, którzy chcą włamać się na platformę, dziennikarzy albo nie. To powiedziawszy, zbudowanie kariery w dziedzinie, o której mówisz, może dać ci poczucie legitymacji.

„Moi zwolennicy, podobnie jak moi czytelnicy, mają do mnie większe zaufanie niż do opłacanego rzecznika celebryty dla marki” — mówi Gerard. „Wierzę, że to autentyczność i perspektywa „prawdziwej osoby” sprawiają, że treści o modzie i urodzie są tak skuteczne. Kto przewinąłby obok filmu kogoś, kto wygląda tak jak on, przymierza spodnie, które ma nadzieję kupić?”

Rzeczywiście, Gerard jest redaktorem, który rozwija się na TikToku. Jej treść jest ostra, przystępna i, co najważniejsze, zabawa, pełen klipów w stylu vloga, które zapraszają obserwujących za kurtynę słynnego ekskluzywnego biznesu. Również z technicznego punktu widzenia jest naturalna: dorastała jako fanka edycji wideo, więc funkcjonalność TikToka już rozumiała. Tak się składa, że ​​jest to zestaw umiejętności, który może sprawić, że ktoś odniesie lub złamie ostateczny sukces na platformie.

„Musisz mieć nie tylko doświadczenie w produkcji wideo, ale także doświadczenie w sprzedaży siebie” – mówi Rebeka Jennings, starszy korespondent Vox, zajmujący się platformami społecznościowymi, influencerami i ekonomią twórców. „To podwójne obowiązki w sposób, który wymaga o wiele więcej pracy, niż ludzie myślą”.

Dla wielu redaktorów („włącznie ze mną”, mówi Jennings), TikTok może nie oferować tego upieczonego zwrotu z inwestycji, który sprawia, że ​​spędzasz czas bawiąc się CapCut warto na dłuższą metę, finansowo lub w inny sposób.

Do czasu reporter piękna Kirbiego Johnsona opublikowała swój pierwszy TikTok (świąteczna wycieczka po nowo otwartym sklepie Sephora w Grove) jeszcze w 2019 roku produkowała treści wideo przez blisko 10 lat. Skalowała się cukierekbranży beauty video jako jej gospodarz i producent przed kamerą, i pośrednio rozumiał, w jaki sposób ludzie konsumują treści wideo. Dlaczego TikTok miałby być inny?

Jak się okazało, nie jest. Johnson — którego Liczba obserwujących na TikToku przekracza 90 000 — po raz pierwszy znalazł wirusowość przed premierą drugiego sezonu "Euforia." Jako jedyna dziennikarka, której pozwolono wejść na plan, Johnson udała się na TikTok, aby podzielić się „wszystkim i wszystkim”, czego nauczyła się, chodząc za sceny, w tym dokładne produkty użyte na aktorach i inne szczegóły, których widzowie prawdopodobnie nie poznaliby ani nie usłyszeli w inny sposób.

„Wtedy moja platforma eksplodowała” — mówi Johnson, współzałożycielka podcastu o urodzie Połysk Angeles. „Zdobyłem ogromną liczbę obserwujących w ciągu jednego dnia — około 35 000 w ciągu 24 godzin — i stamtąd stałem się znany jako informator „Euphorii”. Miałem ludzi z milionami obserwujących rażąco kradnących moje treści. Wyprzedałem produkty marek, które prezentowałem. To było dzikie”.

Johnson mówi, że w tym momencie publikuje tylko wtedy, gdy może porozmawiać bezpośrednio z zespołami zajmującymi się włosami, makijażem lub efektami specjalnymi, co oznacza, że ​​może nie publikować codziennie, a nawet co tydzień. I chociaż tego typu rozmowy mogą zaowocować jednorazowym filmem, Johnson częściej na to patrzy zmaksymalizuj treść, najpierw pisząc historię, a następnie nagrywając treści, które zachęcą widzów do czytania fabuła. Jeśli punkt sprzedaży nie ma budżetu, aby zapłacić jej za napisanie historii, Johnson weźmie sprawy w swoje ręce i sama skontaktuje się z ekspertami, aby opowiedzieć ich historię na swoich osobistych kanałach.

Jej filmy przedstawiające efekty specjalne i wizualne — jak zrobili realistycznie ogoloną perukę Millie Bobby Brown w ostatnim sezonie Stranger Things, na przykład — mieć większą wypłatę. (Wspomniany film, na przykład, pozostaje jednym z najczęściej oglądanych TikToków Johnsona z 8,9 milionami wyświetleń). „Ale ekspozycja nie opłaca rachunków”, śmieje się Johnson.

Ostatnio odeszła od treści Tiktok, aby nadać priorytet Instagram Reels i YouTube Shorts, gdzie odkrywa, że ​​ma silniejszą bazę obserwujących z nieodłącznym zaufaniem. Jako członek społeczności YouTube Shorts, zarabia też na swoich wyświetleniach.

Własny fundusz TikTok dla twórców, mający na celu nagradzanie twórców za popularne filmy, ma ściągnięta krytyka za niskie wypłaty, między innymi obawy. W lutym TikTok ogłosił plany uruchomienia odnowionego funduszu o nazwie The „Program Kreatywności”, zaprojektowany w celu generowania wyższych dochodów.

Z więcej niż 45 000 obserwujących na TikToku, Erin Fitzpatrick, zastępca dyrektora ds. wiadomości o modzie w firmie Who What Wear, dołączyła do Funduszu twórców w 2022 r., aby uzyskać wsparcie finansowe dla swoich filmów edukacyjnych, często komentowanych. Tylko między marcem a kwietniem Fitzpatrick miał trzy filmy, które przekroczyły liczbę milionów wyświetleń, w tym jeden („5 rzeczy, których członkowie rodziny królewskiej nigdy nie noszą”) w przedziale trzech milionów.

W czasie prasy Fitzpatrick zarobiła 870 $ na wszystkich swoich treściach. I chociaż ma nadzieję zwiększyć dochody finansowe swojej platformy, mówi, że jej rosnąca publiczność może ją tam dostać na długo przed wkroczeniem Funduszu Twórców. Wspomina zgromadzenie 10 000 obserwujących bezpośrednio po jednym poście — a takie duże liczby mogą ostatecznie być lukratywne dla redaktorów.

„To sprawia, że ​​TikTok jest tak uzależniający: nagradza cię bardziej niż Instagram” – mówi Fitzpatrick. „Mam na myśli, ilu obserwujących mam na Instagramie po latach prób zbudowania tam obserwujących? TikTok jest po prostu o wiele łatwiejszy”.

Jak mówi Jennings: „To jedyna aplikacja, w której można wysadzić w powietrze z dnia na dzień”.

Hanna O, asystent redaktora mody w Siedemnaście, zaczęła regularnie publikować w styczniu 2021 r. swoim pierwszym wirusowym filmem — zestaw modnych fryzur, takich jak bąbelkowe kucyki i mikrowarkocze — z 2,8 milionami wyświetleń. Jej filmy stale zyskują liczbę wyświetleń w dziesiątkach tysięcy, jeśli nie setkach.

„Prawie trzeba czekać, aż algorytm cię„ wybierze ”, co sprawia, że ​​wirusowanie wydaje się na wpół nieosiągalne i przypadkowe” — mówi Oh. „Ale z drugiej strony TikTok ma zdemokratyzował proces zwiększania liczby obserwujących w taki sposób, że może się to zdarzyć dosłownie każdemu, bez względu na to, jak regularnie publikuje lub jakie były jego poprzednie filmy tak jak."

Dla Oh dość szybko stało się jasne, że algorytm faworyzuje treści trendów, które napędzają konsumpcję. Wyjaśnia, że ​​jej sezonowe i roczne trendy znacznie przewyższają inne posty, częściowo ze względu na wartość, jaką zapewniają, ale także dlatego, że bardziej dzielą niż inne filmy. Ludzie gromadzą się w sekcji komentarzy, aby dyskutować o trendach, które uważają za „stare”, „brzydkie” lub „dziwne” – mówi. to zaangażowanie napędza algorytm, który jeszcze bardziej wypchnie film.

„W pewnym sensie w ten sposób cykl mikrotrendów jest utrwalany i popychany do skrajności” — mówi Oh. „Użytkownicy TikTok wchodzą w interakcję z filmami promującymi najbardziej szalone, najbardziej zwariowane, najnowsze trendy, bez względu na to, czy je kochają, czy nienawidzą, a te filmy stają się coraz bardziej wirusowe, aż narodzi się z nich nowy trend online rozprawiać."

Jednak negatywny dyskurs – czyli walka wewnętrzna w sekcji komentarzy – nadal jest dyskursem. Na TikTok dyskurs buduje zaangażowanie, a jeśli masz szczęście, odbiorców. I czy to nie jest to, czego dziennikarze mają szukać w pierwszej kolejności? Najwyraźniej od tego zależy nasz potencjał zatrudnienia, czy to na TikToku, czy gdzie indziej

„Podobnie jak wielu redaktorów, bycie influencerem nigdy nie było częścią mojego głównego planu, więc nie uważam tego za swój ostateczny cel na przyszłość” — mówi Gerard. „Myślę, że większość z nas chce zrobić coś więcej z naszymi platformami”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się do codziennego biuletynu Fashionista.