Czy Norma Kamali Fashion jest najbardziej przewidującym projektantem mody?

Kategoria Sieć Norma Kamali | July 06, 2022 12:57

instagram viewer

Zawsze wiedziała, czego chce jej klient, zanim to zrobi.

Norma Kamali zaczęła siać ziarno dla własnego imperium mody w wieku 20 lat, ale nie przez praktykę w domu mody. Przez pewien czas w latach 60. pracowała jako urzędniczka w liniach lotniczych, w każdy weekend wydając szylinga 29 dolarów za bilet w obie strony do Londynu.

„Anglia stawała się wylęgarnią muzyki, filmu, mody i będąc tam w każdy weekend, czułam się jej częścią” – mówi 76-letni Kamali. „To było to, co czuła moja dusza”.

Jasna, lśniąca nowoczesność w Londynie w tamtym czasie - wszystkie buty go-go i pełzające rąbki - była znacznie bardziej jej rytmem, daleko od pasów czekających na nią w domu w Nowym Jorku. Ale zamiast lamentować nad swoim rodzinnym losem, Kamali wzięła sprawy w swoje ręce, wypełniając walizkę kawałkami, które można sprzedać w Stanach Zjednoczonych.

W połowie lat 60. jej biznes kwitł. W 1968 roku, we współpracy ze swoim ówczesnym mężem, Kamali otworzyła sklep na 53 ulicy, w którym w końcu miała szyć własne ubrania. Ubiór w Londynie sprawiał, że czuła się wolna, a kobiety z Manhattanu chciały tego samego — w każdym razie chciała. Takie jest doświadczenie Kamali nawet teraz: dzięki prawie proroczemu podejściu do swojej działalności, jest spędziła pięć dekad na przekazywaniu tego, czego klient chce, a może nawet potrzebuje, zanim zda sobie sprawę, że to robić.

Odkąd pod koniec lat 60. marka Norma Kamali weszła do leksykonu mody, kojarzona jest z rodzaj ponadczasowej praktyczności, która w projektowaniu jest zwykle zarezerwowana dla takich rzeczy jak fotele lub klasyczne samochody. Weźmy na przykład suknię Diany, która stała się wszechobecna na Instagramie po szczególnie doniosłym występie Carrie Bradshaw w „I tak po prostu”. Chociaż Kamali stworzył ją w latach 70., korzenie Diany sięgają jeszcze dalej, czerpiąc inspirację z drapowanych marmurowych powłok zdobiących posągi bogini w antyk.

W rzeczywistości Kamali zawsze podchodziła do swojej pracy w obserwacji ludzkiego ciała. Studiowanie ilustracji mody na Instytut Technologii Mody (z którego otrzymała tytuł doktora honoris causa w 2010 r.) osiągnęła pełnoletność, ucząc się budowy ciała w sensie niemal klinicznym.

„W FIT zacząłem studiować sposób, w jaki wielu ilustratorów z lat 40. i 50. ilustrowało modę na ludzkiej postaci i mają wielką wiedzę anatomiczną w sposobie, w jaki tkanina układa się na ciele, i bardzo mi się to podobało ”. mówi.

Przez dziesięciolecia ta wiedza wyszła poza zagięcia i krzywizny ludzkiego ciała, do jego wewnętrznych mechanizmów. W 1973 roku Kamali wprowadziła swój kultowy płaszcz do śpiwora po zbadaniu metody NASA na ciepło: każda kurtka jest właściwie dwa płaszcze zszyte razem z kieszeniami powietrznymi pomiędzy nimi, w których ciepło z ciała wymienia się z chłodem z poza. Dziś tę technologię można zobaczyć we wszystkich markach i modelach, w tym PrimaLoft, linia opatentowany syntetyczny materiał termoizolacyjny z mikrofibry, który został opracowany dla armii Stanów Zjednoczonych w Lata 80. Ale w modzie przez duże „F” Kamali jako pierwsza wprowadziła go na rynek.

W rozmowie z Moda, Fern Mallis, były dyrektor wykonawczy CFDA i konsultant ds. Mody, przypomniał sobie, jak Kamali „była nim” tych ludzi, którzy byli całkowicie obeznani z komputerami, kiedy nikt w branży modowej nie wiedział, co to oznacza”.

„[Lata temu]”, powiedział Mallis, „zrobiłem wystawę z Fashion District i mieliśmy około 40 manekinów na Siódmej Alei, każdy zaprojektowany przez różnych projektantów. Norma zrobiła swoje z kodami kreskowymi – nikt tego nie robił w tym czasie”. Dwanaście lat później Amazon rozpoczęła otwieranie tradycyjnych sklepów odzieżowych, które używają kodów QR do wyświetlania szczegółowych informacji na temat każdego z nich przedmiot. Kody QR nie są jeszcze wszechobecne – ale czy Kamali wiedziała, że ​​przynajmniej są w drodze? Według dyrektora generalnego CFDA, Stevena Kolba, zawsze wykazywała wrodzoną umiejętność przewidywania trendów.

„Aby pozostać aktualnym przez dziesięciolecia, tak jak Norma, wymaga dokładnego zrozumienia, kto kupuje twoją markę i jak ewoluuje ich życie”, mówi.

Norma Kamali ze swoim manekinem do „Fashion Center Sidewalk Catwalk” — z kodami kreskowymi — na Herald Square na Manhattanie w czerwcu 2010 roku.

Zdjęcie: Marc Stamas/Getty Images

„Jako projektant zauważyłem, że im dłużej to robię, tym bardziej mogę wyczuć, jak sytuacja społeczna wpływa na to, co ludzie będą chcieli kupować” – mówi Kamali. „I coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że ta intuicyjna perspektywa jest tym, co daje mi możliwość wyznaczania trendów, a nie podążania za nimi. A niektóre z zapoczątkowanych przeze mnie trendów przetrwały całe lata”.

W 1980 roku Kamali wypuściła na rynek swoją kolekcję „Sweats”, będącą prekursorem boomu sportowego. Wśród konserwatyzmu Dekady Reagana Kamali zaproponował coś zupełnie odwrotnego: gamę ubrań gotowych do noszenia odzież, od skośnych kurtek po spódnice typu fishtail, wykonana z dzianiny dresowej, zapewniająca równowagę między wygodą a sofistyka.

„Poty są doskonałym przykładem tego, że ludzie noszą codzienne ubrania na co dzień” – mówi. „Aktywna odzież sportowa jest teraz po prostu częścią życia i nie ma w niej żadnego związku ze mną, co jest wspaniałe, ponieważ teraz jest częścią życia”.

Kamali zajmuje się swoim biznesem projektowym niczym trend forecaster, pielęgnując relacje z konsumentami, które umożliwiają jej uważne obserwowanie zachowania kupujących. W ciągu 50 lat, odkąd Kamali po raz pierwszy wypuściła suknię Diana w 1973 roku, marka ponownie ją wydała różne punkty strategiczne, najpierw pod koniec lat 80. i na początku lat 90., a następnie w 2018 r., już zakończone z Skimypod spodem wszyte body z epoki. („Wyczułam, że na ten czas będzie to dobra sukienka”, mówi Kamali, „dlatego ją przywiozłam z powrotem”). niedawne odrodzenie, świat wszedł w stan zamknięcia i chociaż mogło to oznaczać koniec dni dla niektórych formalnych strojów, Diana nabrała życia przez całe życie własny.

„Nawet na początku pandemii nagle zaobserwowaliśmy wzrost sprzedaży” – mówi Kamali. "'Kto nosi tę sukienkę podczas pandemii?' Ale ta sukienka ciągle szła w górę i w górę. A potem zdałem sobie sprawę, że coraz więcej osób, które chciały się pobrać, nie było i było oczekiwanie na specjalne okazje — nie tylko na wesela, ale także na inne wydarzenia. A ludzie potrzebowaliby dla nich sukienek”.

Suknia Diana to marzenie sprzedawcy. Na Saks Piąta Aleja, który nosi Dianę w ponad 15 kolorach i długościach, marka Norma Kamali rezonuje dziś tak samo, jak pół wieku temu. Według wiceprezesa Saksa i dyrektora generalnego ds. towarów w Women's Contemporary & Modern RTW Dayna Ziegler, w czasie prasy sukienka ma stać się bestsellerem bieżącego sezonu.

Kwiecień Koza, wiceprezes w FWRD, dodaje: „To, co mnie wyróżnia, to ponadczasowy biznes, który Norma Kamali stworzyła z taką jasny i dobrze utrzymany punkt widzenia projektowego — nigdy nie kierowany przez trendy, a zatem zawsze w swoim uliczka. Norma służy również jako mundurowa dla kobiet, które zdecydują się powstrzymać od głównych trendów”.

Ironia polega oczywiście na tym, że marka Norma Kamali jest z natury modna, w najbardziej dosłownym tego słowa znaczeniu. Ale dla Kamali „modny” niekoniecznie jest złym słowem – jeśli już, to niedawna popularność Diany wprowadziła ją do zupełnie nowej podgrupy kupujących, co jest dla niej bezcenne.

„Na samym Instagramie liczba kobiet fotografujących się w moich ubraniach pozwoliła mi po raz pierwszy od tych lat przyjrzeć się różnorodności tego, kim jest moja społeczność” – mówi. „Fakt, że wszyscy są tak różni, ale noszenie moich ubrań był największą edukacją, jaką zdobyłem w modzie po jakichś 50 latach. A ta edukacja ogromnie mi pomaga w podejmowaniu decyzji o tym, jak chcę służyć kobietom, bo to moja praca. Moim zadaniem jest sprawić, by czuli się dobrze i szczęśliwi”.

Piętnaście lat temu Kamali szła ulicą, być może w drodze do swojej pracowni lub po nią codziennie zielony koktajl (który słynie z picia każdego ranka), gdy natknęła się na młodą kobietę w zamszu Spódnica. Spadł w połowie łydki, z nierównym obszyciem i szwem biczowym. Kamali natychmiast to rozpoznała.

„To była pierwsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem, a kiedy się sprzedała, dosłownie zapłaciłabym komuś, żeby ją założył – ale to, że ktoś faktycznie za to zapłacił, było dla mnie po prostu zdumiewające” – mówi. „Zrobiłam to w latach 60., więc ta spódnica miała życie z kilkoma właścicielami. Pomysł, by ubranie miało historię, jest bardzo ekscytujące”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.