André Leon Talley zainspirował pokolenie redaktorów mody

instagram viewer

Widzieli dla siebie ścieżkę w branży, ponieważ on sam utorował sobie drogę.

André Leon Talley był świetny w wciąganiu ludzi w świat mody. W efekcie to była jego praca. Dorastałem w latach 90., przeglądając problemy mojej mamy z Moda, a gdy dorosłam, zaczęłam mieć coraz większą obsesję na punkcie felietonów Talleya — kolorowych wiadomości z europejskich festiwali filmowych, kultowych pokazów na wybiegach i ekscytujących starć z celebrytami. Mniej interesowały mnie ubrania z magazynu, niż ludzie i świat, który za nimi stoi. Jego pisarstwo było wciągające, radosne i trochę plotkarskie, ale też przemyślane, piękne i merytoryczne. Kontrastował z bardziej uroczystym, zblazowanym, czasem protekcjonalnym tonem większości modnych pism; w jego pasji i otwartości była dostępność. Odsunął zasłonę na tyle, by ktoś taki jak ja przynajmniej pewnego dnia wyobraził sobie siebie za nim.

To tylko jeden ze sposobów, w jaki Talley, który… zmarł w styczniu 18 w wieku 73 lat, zainspirował pokolenie profesjonalistów zajmujących się redakcją mody, którzy mogliby nie widzieć dla siebie ścieżki w branży, gdyby nie utorował sobie własnej.

„Dał redaktorom mody pozwolenie na poważne traktowanie siebie i swojej pracy, ale w sposób, który nie musiał być świadomy i pozbawiony radości”, Eric Darnell Pritchard, wielokrotnie nagradzany autor „Kształtowanie życia: czarni queers i polityka piśmienności” i samozwańczy pisarz, nauczyciel, uczony i alchemik, pisze do mnie w e-mailu. „Oznacza to, że jego nieskazitelny pokaz geniuszu ustawił poprzeczkę dla kolejnych pokoleń redaktorów modowych moda jako zarówno intelektualne, jak i twórcze przedsięwzięcie, które może wyłonić się i wywołać głęboką myśl i radość równocześnie."

„Zawsze podziwiałem sposób, w jaki mówił o modzie”, powtórzyła niezależna redaktorka ds. mody i urody Shelby Ying Hyde. „Nigdy, przynajmniej na zewnątrz, nie pozwolił, by polityka przyćmiła pasję, jaką miał dla swojego rzemiosła”.

Talley był oczywiście jednym z pierwszych i nielicznych czarnoskórych, którzy w tym czasie wspięli się w historycznie ekskluzywne rankingi mediów modowych. Nie miał typowego rodowodu w świecie mody, ponieważ dorastał na segregowanym Południu i studiował w HBCU, co niewątpliwie ukształtowało jego spojrzenie na wspaniały świat, o którym kiedyś marzył infiltracja. Dla osób o podobnym pochodzeniu jego istnienie sprawiło, że praca w modzie wydawała się przynajmniej w pewnym stopniu możliwa do osiągnięcia.

Talley z innymi redaktorami Vogue w 2008 r.

Zdjęcie: Andrzej H. Obrazy Walkera/Getty

„Widząc, jak ktoś Black and Southern zajmuje tak ogromną przestrzeń w modzie, coś dla mnie znaczyło” – mówi Shelby Ivey Christie, historyk mody i kostiumów, który kiedyś pracował w Moda. „Wiedziałem, że stoję na ramionach ALT i mogłem być w tej przestrzeni tylko z powodu fundamentów, które położył”.

Poza istnieniem, Talley zaznaczał swoją obecność na każdym etapie swojej kariery zawodowej. Po części dzięki swojej magnetycznej, przerośniętej osobowości i ekstrawaganckiemu stylowi stał się ukochaną osobą publiczną — towarzyskim mężczyzną górującym nad Anną Wintour w pierwszym rzędzie. I w przeciwieństwie do większości jego współlokatorów, nie był biały, nie był prosty, nie był chudy i nie pochodził z bogactwa i przywilejów. Wyróżniałby się, gdyby chciał, czy nie. Ale, co ważne, pochylił się nad swoją wyjątkowością.

„Obecność André Leona Talleya była dla mnie dziecięcym, nastoletnim nerdem modowym, potwierdzeniem, że moja szczera miłość do mody, historia i rzemiosło wizerunkowe były czymś więcej niż kapryśnym upodobaniem do wzniosłości, która marnowała czas i prowadziła donikąd” – wyjaśnia Pritcharda. Do niego obecność Talleya powiedziała: „Tak, to, co uwielbiasz, co dla niektórych czyni cię dziwnym, ma cel, który może cię uszczęśliwić. Tak, niektórzy mogą powiedzieć, że jesteś za dużo i oczekują, że staniesz się mały jako warunek akceptacja, a nawet odrobina bezpieczeństwa jako queerowej młodzieży, która była inna, ale autentyczność ma swoje… nagrody. Tak, żywa biblioteka historii kultury, najmądrzejsza osoba w pokoju, nie tylko może być, ale już w rzeczywistości jest czarną osobą”.

Z biegiem czasu widoczność i renoma Talleya nadal rosły; oprócz opublikowania dwóch wspomnień pojawił się w 2009 roku „The September Issue”, a w 2017 roku we własnym dokumencie „Ewangelia według André .aCzęsto pojawiał się również w talk show i oceniał w „America's Next Top Model”.

Amira Rasool, założycielka i dyrektor generalna The Folklore, luksusowej platformy e-commerce dla afrykańskich marek modowych, rozpoczęła karierę modową jako pisarka i redaktorka. Jako nastolatka dowiedziała się o Talleyu dzięki „Wrześniowemu wydaniu”.

„Byłem świadkiem twórczego wpływu, jaki wywarł w Moda, sposób, w jaki się zachowywał i szacunek, jaki zdobył, sprawiły, że wiedziałam, że mogłam się rozwijać w tego typu środowisku” – mówi mi. „Sama obecność Talleya w Moda był aktem buntu i jako samozwańczy nastoletni buntownik wiedziałem, że chcę być częścią tego zbuntowanego ruchu. Bez zobaczenia Talleya w tym filmie nie jestem pewien, czy śniłbym na tyle, by kiedykolwiek pomyśleć, że będę miał Vogue.com byline tylko dwa lata po ukończeniu college'u."

Talley z Edwardem Enninfulem w 2018 roku

Zdjęcie: Dimitrios Kambouris/MG18/Getty Images dla The Met Museum/Vogue

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że najwybitniejsi redaktorzy i dziennikarze zajmujący się modą Blacka, działający dzisiaj, mogą nie być tam, gdzie są bez niego. Natychmiast po jego śmierci, wielu przeniosło się do mediów społecznościowych przypisać mu torowanie drogi.

„Bez ciebie nie byłoby mnie” napisał brytyjski Moda Redaktor naczelny Edward Enninful. „André Leon Talley szedł, żebym mógł biegać” tweetowałGQ Szef redakcji we Francji, Pierre A. M'Pele, vel Pam Boy. „Dla wszystkich czarnych dzieciaków, które chciały zobaczyć się w modzie, André był stałym światłem nadziei” napisał stylistka i redaktorka mody Gabriella Karefa-Johnson, która w 2021 roku została pierwszą czarnoskórą kobietą, która stylizowała Moda pokrywa. „Nie można było nie aspirować do bycia takim jak on: bezkompromisowy, błyskotliwy, wybitny i wszechstronnie utalentowany”.

Oczywiście, jak większość pionierów, Talley nie doszedł do szczytu hierarchii w branży modowej bez szwanku. Opowiedział o dyskryminacji i bigoterii, z jakimi się zetknął po drodze w „The Chiffon Trenches: A Memoir” z 2020 roku. Te historie, choć przygnębiające, pokazały, jak… był wytrwały, a przede wszystkim, że był w stanie osiągnąć tak wiele i wyrazić siebie tak bez skrupułów, podczas gdy wielokrotnie musiał udowadniać swoją wartość za sceny. „Nie wstajesz i nie mówisz: »Słuchaj, jestem czarny i jestem dumny«” – napisał. „Po prostu to robisz, a to wpływa na kulturę”.

„Nie przesadzam, kiedy mówię, że większość mojego przetrwania w branży wydawniczej zawdzięczam André”, mówi Kosmopolityczny Dyrektor ds. Urody Julee Wilson, która pracowała z nim podczas stypendium. „André pokazał nas (Ludzie czarnoskórzy i brązowi), że pomimo symbolizmu, braku szacunku i walki, przez które możemy przejść, wciąż możemy wznosić się i wyrywać dziedzictwo, niezależnie od tego, czy jest duże, czy małe”.

Rasa Talleya z pewnością nie była jedynym powodem, dla którego nas zainspirował, ale z powodu uprzedzeń powstrzymywał go i utrudniał mu życie i czynił samotnym. I chociaż to uprzedzenie z pewnością nie zniknęło, można mieć nadzieję, że kolejne pokolenia nie będą musiały poświęcać tyle czasu i energii na walkę z nimi. Jak to ujął Pritchard: „Zrobił sposób dla tych, którzy przyszli za nim, aby po prostu wykonywali swoją pracę”.

Ci, którzy podążyli ekspansywnymi śladami Talleya, wewnętrznie rozumieją swoją odpowiedzialność, a krajobraz edytorski modowy będzie w rezultacie coraz bardziej zróżnicowany.

„Wydaje mi się, że lekcją, której nauczyłem się z jego podróży, jest to, jak ważna jest społeczność wśród innych twórców — szczególnie twórców Black — zauważa Christie. „Ważne jest, aby wspierać i współpracować z rówieśnikami”.

Talley z Anną Wintour w 2000 roku.

Zdjęcie: George De Sota/Getty Images

„Dla czarnych redaktorów mody i krytyków kultury przedstawił jeden sposób na wykorzystanie wpływu, jaki mieli na swoją rolę, aby stworzyć więcej przestrzeni i zająć się długimi praktyki wykluczania, jednocześnie tworząc ścieżkę, na której jest miejsce dla kolejnych pokoleń na stosowanie różnych taktyk w tym samym celu” – dzieli się Pritcharda.

Oczywiście profesjonaliści od mody wszystkich ras powinni czerpać z życia i spuścizny Talleya i na tym bazować. A od czego zacząć? „Możemy zadać sobie pytanie, jak daleko moglibyśmy już zajść w sprawach równości, integracji i sprawiedliwości, gdyby [Talley] był w stanie zrobić wszystko, co powiedział, że chciał zrobić z łatwością i pewnością, usiądź w dyskomforcie, który pojawia się wraz z odpowiedzią, a potem idź do pracy, abyśmy nie musieli zadawać tego pytania o następnego pioniera, który zostanie przodkiem ”- oferuje Pritcharda.

Dopiero kilka lat temu branża w końcu zaczęła dostrzegać swoje niepowodzenia w systematycznym rozwiązywaniu problemów rasizm w jego instytucjach i poważne rozmowy podejmowane wokół tworzenia większej liczby możliwości dla niedoreprezentowanych grupy. Pritchard zwraca jednak uwagę, że pisarze i redaktorzy często są pomijani, argumentując, że można zrobić więcej, aby wesprzeć zwłaszcza tych, którzy aspirują do bardziej dziennikarskich ról.

Oczywiście Talley nie był tylko pionierem. Jego osiągnięcia zawodowe, wiedza, wnikliwość, pasja, hojność i umiejętność posługiwania się słowami były niezwykłe i godne uznania — większe uznanie niż ostatecznie otrzymał — niezależnie od jego wyglądu lub… tło. Pustka, którą pozostawia, jest ogromna, ale chociaż jest jeszcze więcej do zrobienia, częścią jego spuścizny jest społeczność utalentowanych, ciężko pracujących ludzi, którzy potrafią ją wypełnić.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.