Mara Hoffman rośnie na ulicy Lafayette

Kategoria Sprzedaż Projektanci Mara Hoffman Sieć | January 06, 2022 13:27

instagram viewer

Jej imiennik marka jest otwarta od ponad dwóch dekad, a projektantka nadal uczy się, buduje i pisze nowe rozdziały w swojej historii.

Mara Hoffman obchodzi 21 urodziny swojej firmy w nieco nieoczekiwanie staromodny sposób: otwierając swój pierwszy sklep.

„Naszym pierwotnym zamiarem było otwarcie go w 2020 roku, aby uczcić naszą dwudziestą rocznicę, i nie muszę informować o tym, co się stało” – mówi przez telefon w grudniu.

Hoffman wyjaśnia, że ​​na początku 2020 roku ona i jej zespół szukali miejsca, ale mieli problem z zarezerwowaniem miejsca na pierwszy w historii sklep Mara Hoffman. W końcu „odrzucenie to ochrona”, mówi projektant: „Zdecydowanie działy się większe siły, ostatecznie na naszą korzyść, tak że my nie zostałaby objęta dzierżawą, a następnie weszła w to, co wkrótce miało być największym skurczem, jaki widzieliśmy jako firma w naszym historia."

Oryginalna koncepcja została zgłoszona, ale nie została całkowicie odrzucona: 20. rocznica minęła i minęła, a latem 2021 r. wiceprezes handlowy Hoffmana natknął się na miejsce w

Hudson, Nowy Jork który byłby odpowiedni dla sezonowego wyskakującego okienka. Zespół powiedział, dlaczego nie?

Tak więc od maja do października Mara Hoffman po raz pierwszy zasmakowała samodzielnego handlu detalicznego, kilka godzin jazdy od swojej oficjalnej siedziby (i skąd założycielka pierwotnie przewidziała, że ​​otworzy sklep). To doświadczenie ponownie rozpaliło ten głód przestrzeni IRL i popchnęło zespół do: podpisać umowę najmu na Manhattanie i uczynić to oficjalnym.

„Nigdy nie odpuszczamy zrozumienia, że ​​to, co robimy, jest fizyczną wymianą”, mówi Hoffman. „Wchodzenie w przestrzeń, odczuwanie rzeczy i wąchanie przestrzeni, w której się znajdujesz, to alchemia. To emocjonalna interakcja i tak powinno być”.

Mara Hoffman otworzyła swoje podwoje przy 183 Lafayette Street pod koniec listopada, w dawnej stopie Spa do masażu, które zostało otwarte, aby wpuścić naturalne światło i zostało wypełnione roślinami, wszystko przez Hoffman się. To było w obliczu globalnej pandemii (nie wspominając o nowym wariancie), niezwykle trudnego krajobrazu dla cegieł i notorycznie ciężkich dla tego rodzaju biznesu. Może minąć trochę czasu, zanim zespół będzie mógł w pełni wykorzystać przestrzeń, ale na razie możliwości w tych bielonych ścianach są wystarczające.

Wewnątrz wypełnionego roślinami sklepu Mara Hoffman na Lafayette Street.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Mary Hoffman

„Ludzie wracają do tęsknoty za połączeniem. Tak jesteśmy zbudowani” – mówi Hoffman. „Fakt, że mamy teraz przestrzeń, w której ludzie mogą się spotykać, aby wejść w interakcję z tym, co faktycznie tworzymy — wiedzieliśmy, że to pragnienie nie zniknie, że to by tylko rosło, zwłaszcza z odrębności, w której byliśmy, i izolacji, że posiadanie miejsca, w którym można by połączyć ludzi byłoby o wiele bardziej ważny."

Jeszcze przed założeniem sklepu Hoffman i jej zespół stale gościli w swoim starym studio — gości, współpracowników, grupy, organizatorów. „To był taki dar, że mieliśmy przestrzeń, aby dać ludziom lub miejsce do trzymania dla ludzi, i to stało się częścią naszego DNA” – mówi. „Kiedy rok temu zawęziliśmy się do tej mniejszej przestrzeni, poczuliśmy się jak chwilowa utrata:„ O mój Boże, nasze miejsce. Nie mamy już tego do dawania. Sklep miał ochotę przypomnieć sobie: „Możemy tu sprowadzać ludzi. Możemy dać tę przestrzeń ludziom. To może być miejsce dla społeczności i spotkań.'"

Sklep Mara Hoffman ma wiele do zrobienia — integracja programu odsprzedaży peer-to-peer Pełne koło w handlu detalicznym, merchandising w elementach vintage, sprowadzając artystów do wystawiania swoich prac (poprzez współpracę z Lisha Bay's Projekt archiwum studia) — ale nawet w krótkim czasie otwarcia drzwi projektant odczuł wpływ.

W całym sklepie znajdziesz produkty z Projekt archiwum studia artyści na wystawie.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Mary Hoffman

„Już widzę, że zmienia się mój stosunek do produktu” – mówi. „Życie z nim osobiście różni się od życia z nim w swoim studio podczas projektowania, ponieważ potem odchodzi i przechodzisz do następnego — ale teraz żyjesz z nim, podczas gdy ludzie wchodzą z nim w interakcje, podczas gdy ludzie go zakładają i rozmawiają o tym, co im się w nim podoba, a co nie Praca. I to było niesamowite”.

Projektantka jest zachwycona opiniami z pierwszej ręki, które otrzymuje w czasie rzeczywistym na podłodze, od nowych i starych klientów, którzy mówią o tym, co działa, co nie działa, a co może.

„Mamy tę jedną klientkę, ona ma nasz rozmiar 18, przyszła i dokładnie wiedziała, czego chce, jak chciała, żeby pasowała, co od nas kupiła” – mówi Hoffman. „Wracam do mojego zespołu projektowego i odwołuję się do niej po imieniu – na przykład: „Właściwie, tak a tak daj mi znać że tego szuka. To faktycznie zmieniło bieg tego, co weszło w nadchodzącą linię pościel."

Z produktów obecnie wiszących na jego stojaku, to Sukienka Amy, rozciągliwy bodycon z długimi rękawami wykonany z czarno-białego popcornu, najbardziej zaskoczył Hoffmana.

Sukienka Amy Mary Hoffman, która kosztuje 595 USD i jest dostępna w rozmiarach XXS-3X.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Mary Hoffman

„Widzimy tak wiele różnych kobiet o różnych kształtach i estetyce, które skłaniają się ku temu” – mówi. „To zawsze jest fascynujące, ponieważ znowu to widzisz — nie widzisz, kto kupuje twoje ubrania online, ale spędzasz czas w sklepie, tak naprawdę to robisz. To nasza najlepiej sprzedająca się sukienka”.


Mimo że intencja sklepu istniała już od kilku lat, pomysł faktycznego otwarcia lokalizacji był odczuwalny czasami „przytłaczające” projektant mówi: „Zawsze pracowaliśmy nad różnymi częściami i wydawało się to mniej ważne, mniej pilne."

Jedna z takich części stała się kluczowym, definiującym etapem biznesu: praktyką zrównoważonego rozwoju. Minęło sześć lat, odkąd Mara Hoffman zaczęła pracować nad produkcją, która byłaby bardziej uważna i mniej szkodliwa dla środowiska, od materiałów, z których korzystała, po sposób, w jaki produkowała swoje ubrania. (Możesz o tym przeczytać wszystko na stronie internetowej marki.) Od tego czasu „zrównoważona moda” jako koncepcja przesunęła się bardziej w kierunku czołówki branży leksykonem, rzucanym znacznie częściej i swobodniej, mimo że kryzys klimatyczny staje się coraz większy pilne.

Hoffman szybko docenia niestrudzoną, niezbędną pracę, którą jej rówieśnicy wykonali już w tej przestrzeni, co pozwoliło jej i jej zespołowi uczyć się i wprowadzać zmiany, które do tej pory dokonały. („Szczerze, na tym polega cała praca: jeśli naprawdę jesteś w tym zaangażowany i oddany temu, rozumiesz, że jeśli jeden statek wznosi się, wszystkie statki wstają. To nie jest sport wyczynowy. A jeśli robisz to z właściwych powodów, naprawdę chcesz, aby wszyscy to robili.”) Następnie są główne postępy, które nastąpiły w ciągu ostatnich kilku lat, które pozwoliły na pewne znaczące zmiany w tym, co marka może zrobić na poziomie włókien: po pierwsze, zamieniono konwencjonalny materiał na stroje kąpielowe na bazie poli-spandexu do materiał z recyklingu, teraz pracuje nad całkowitym wycofaniem się z tkanin na bazie ropy naftowej; odchodził od konwencjonalnej bawełny na rzecz bawełna organiczna, teraz bawełna z recyklingu; to się uwalniało grupa produktów z kaszmiru i wełny, wykonane w całości z materiałów poużytkowych. W ostatnim czasie Mara Hoffman rozbudowuje swoją oferty korzystne dla klimatu, a ostatecznym celem jest wykorzystanie „jak największej liczby włókien pochodzących z recyklingu, ale przede wszystkim z recyklingu włókien naturalnych”.

„Wystarczy pomyśleć o tym, ile zaoferowano, jak ludzie na to skoczyli, jak zareagowały młyny — te projekty są dla nas tak ważne i tak ekscytujące, ale budowano je przez lata” mówi. – Nie było ich tam.

O materiałach, z których składa się każdy produkt Mary Hoffman – oraz o tym, jak powstała – można przeczytać na stronie internetowej marki.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Mary Hoffman

Hoffman płaci dalej, zachowując jak największą przejrzystość, niezależnie od tego, gdzie jest marka, czego się nauczyła i dokąd zmierza. Znowu jest to wysiłek grupowy: „Nic nie może być prawnie zastrzeżone, jeśli pracujesz na rzecz dobra”.

Istnieją różne podejścia, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę biznesu. Mówi, że jeśli prowadzisz małą firmę, pierwszym krokiem jest „wejście i sprawdzenie firmy, aby naprawdę trzeźwo o tym i rozumiejąc, jak działają części i gdzie przyczyniasz się do czegoś lepszego i gdzie jesteś nie. W ten sposób podeszliśmy do tego, sprawdzając, co było w porządku, co pilnie wymagało zmian i na co moglibyśmy poświęcić minutę i nad czym popracować.

Jednak każdy, kto zajmuje się wytwarzaniem produktu, musi odpowiedzieć na trudne, egzystencjalne pytanie: dlaczego w ogóle to robisz?

„Jeśli nie masz teraz konkretnego punktu widzenia i robisz ubrania tylko po to, by być w biznesie, nie powinno cię tu być” – mówi. „Rozwiązujesz problem? Czy jesteś częścią rozwiązania we własnym projekcie? W jaki sposób sam projekt gwarantuje zajmowanie miejsca? Ponieważ najważniejsze jest to, że nie potrzebujemy więcej ubrań. Nie musimy tu być. Nie jesteśmy zrównoważeni tylko dlatego, że produkujemy nowe ubrania. To samo w sobie jest obciążonym systemem. To samo w sobie neguje zrównoważony rozwój”.

Kiedy będziesz szczery, problemem staje się to, co robisz, aby przynajmniej zmniejszyć swój wpływ na otaczający Cię świat, Hoffman mówi: „Czy w Twojej firmie są sposoby, które możesz zrobić? że? Czy to poprzez zarządzanie odpadami? Czy to z zaprzestaniem używania tkanin na bazie ropy naftowej? Jest naprawdę zindywidualizowany, w zależności od tego, co robi firma i co produkuje, gdzie to robią i jak to robią”.

Dzięki nowemu sklepowi Mara Hoffman chce dotrzeć i porozmawiać bezpośrednio ze swoim klientem.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Mary Hoffman

Jest to ciągły proces i zaangażowanie, który wymaga nie tylko autorefleksji i pokory, ale także ciągłej ponownej oceny. A dla Hoffman i jej zespołu wykracza to poza głębokie wkopywanie się we włókna (chociaż to była duża część tego).

Podejmij niedawne wysiłki w celu przekalibrowania działalności, kładąc mniejszy nacisk na sprzedaż hurtową, a większy na bezpośrednią sprzedaż (DTC): Zaczęło się, gdy zespół zdecydował się nie produkować swojej dobrze przyjętej kolekcji jesień 2020 po doświadczeniach związanych z Covid-19 opóźnieniami w ich produkcji partnerów w Chinach i we Włoszech jeszcze przed zamknięciem w Nowym Jorku, co spowodowało, że byli w stanie wysłać tylko około 30% linia wiosna.

„To pozostawiło nam mnóstwo zapasów, które tak wielu naszych partnerów hurtowych anulowało u nas”, mówi. „Pomyśleliśmy: „Będziemy musieli najpierw przepracować wszystko, co już zrobiliśmy. Jeśli chcesz z nami współpracować, oto ubrania, które mamy do zaoferowania”.

Było to trudne wezwanie, ale ostatecznie zgodne z wartościami marki: „Ustanawia trochę więcej dyscypliny. Nie możesz wyjść z kupy rzeczy, robiąc więcej — po prostu nie możemy tego zrobić”. Wiąże się to również z ideą społeczności i dbanie o siebie nawzajem, upewniając się, że wszyscy, którzy przyczyniają się do rozwoju Twojej firmy, na wszystkich etapach łańcucha dostaw, są obserwowani po.

„Dyskomfort, jak zawsze, jest najlepszym katalizatorem, który pomoże ci przejść w kierunku czegoś, co może być po prostu lepszym systemem” – mówi.


To trudny czas na prowadzenie biznesu – i prawdopodobnie nadal będzie to trudny czas na prowadzenie biznesu w 2022 r. – ale Hoffman pozostaje optymistą. I, co najważniejsze, zainspirowany.

„Zawsze odwiedzam vogue.com, żeby zobaczyć wszystkie programy. Uwielbiam oglądać to, co wszyscy tworzą” – mówi. „Uwielbiam znowu oglądać ten jedyny w swoim rodzaju ruch. Pojawiłem się w latach 90-tych. Ukończyłem szkołę w 1999 roku i rozpocząłem działalność, robiąc wszystkie jedyne w swoim rodzaju dzieła. Widzę, że zawsze jest ten powrót, ten cykliczny cykl w modzie, do tego, co to znaczy korzystać z materiałów, które już istnieją”.

Pojawiają się również młodzi projektanci, „powiązania między różnymi markami i ludźmi oraz pomysły” i to poczucie „że moglibyśmy ze sobą współpracować i współpracować nad rzeczami”, które Hoffman kocha. No i oczywiście jest jej nowe „dziecko” na Lafayette.

„Jest tyle możliwości i potencjału” – mówi. „Sklep naprawdę mnie podnieca. To jest coś, czemu oddam swoje serce i duszę. Teraz czuję, że naprawdę żyję. Wiem, że mój głos brzmi zużyty, ale naprawdę żyję”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.