Izabela Marant był dość wcześnie adoptującym, jeśli chodzi o trend lat 80. że projektanci wydają się być poważnie na pokładzie z ten sezon; jej jesienna kolekcja 2016 był bardzo dosłownym powrotem do dekady nadmiaru. W przypadku jesieni 2017 r. odniesienie było mniej oczywiste, ale z pewnością obecne i bardziej zgodne z późniejszą częścią dekady. Tym razem wibracje były bardziej Sloane Peterson w porównaniu do zeszłorocznej estetyki „Heathers”. Oni też, ogólnie rzecz biorąc, czuli się bardziej klasycznie jako Isabel Marant.
Dzięki temu zakrytemu, luźnemu (ale szykownemu) warstwowemu asortymentowi Marant zapewniła swobodny szyk, w którym tak często się wyróżnia. Sukienki i spódnice były luźne, uderzały poniżej kolan i często były zapinane paskami; spodnie były bogato skrojone i z wysokim stanem; bluzki pokryte niemal każdym calem skóry dzikimi nadrukami lub bogatą tkaniną; odzież wierzchnia była za duża, a dżins był chudy i olśniewający. Może to zabrzmieć przesadnie, ale efekt był bardziej niedbały, odważny – jak ta dziewczyna, która potrafi się założyć coś, co na tobie byłoby zauważalnie „wystrojone”, ale na niej czyta się jako doskonale markowe dla zwyczajny dzień.
Jak to często bywa w przypadku kolekcji Marant, istnieje wiele fajnych sztuczek stylizacyjnych, które można zebrać, nawet jeśli nie planujesz kupować tych elementów następnej jesieni, od opasywania sukienek i łączenia ich z luźnymi butami za kolano po ściąganie „dużych” spodni i sprawienie, by wszystko wyglądało fajniej dzięki parze wyrazistej kolczyki. I odwrotnie, jeśli nie interesujesz się stylizacją, istnieje wiele pojedynczych elementów, które na pewno Ci się spodobają.
39
39 Obrazy
Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.