Jak robię zakupy: Grace Van Patten

Kategoria Jak Robię Zakupy? Hulu Levis Sieć | November 07, 2021 22:25

instagram viewer

Grace Van Patten na pokazie Thom Browne Spring 2022 w Nowym Jorku.

Zdjęcie: Serichai Traipoom

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jesteś „ty”? Oto niektóre z pytań, które zadajemy wybitnym postaciom w naszej kolumnie ”Jak robię zakupy."

Wcześniej tej jesieni Grace Van Patten zabrał nas na rollercoaster emocji w „Nine Perfect Strangers” jako Zoe Marconi, 20-latka opłakująca śmierć swojego brata bliźniaka. W pozornie idyllicznym ustroniu nad oceanem prowadzonym przez enigmatyczną Maszę (Nicole Kidman), Zoe przechodzi zapierającą dech w piersiach podróż — pomaga wraz z kilkoma specjalnymi koktajlami, energicznym wyścigiem worków ziemniaczanych i całkiem niesamowita, jeśli nie nieco niezręczna interpretacja "You're the One That I Want" ekranowego taty Michaela Shannona — by dotrzeć do finałowego finału.

Oprócz obsady wagi ciężkiej, która obejmuje Melissa McCarthy, Regina Hall i zdobywca Oscara Kidman, Van Patten daje emocjonalnie surowy występ. Chociaż nie powinno to dziwić: 24-latek jest weteranem w branży, zadebiutowała na ekranie w wieku ośmiu lat w filmie „Rodzina Soprano” w reżyserii jej ojca zdobywcy nagrody Emmy Tymotka. (Jej wujem jest Dick Van Patten, więc tak, aktorstwo jest zdecydowanie w genach.) Od tego czasu ma zdobył role w „Boardwalk Empire”, „The Meyerowitz Stories” Noah Baumbauch i Cary Joji Fukunaga zaManiak." 

W swoim najnowszym filmie Van Patten jest nagłówkiem głównego scenarzysty i reżyserki Karen Cinorre, napędzanego przez kobiety, fantastycznego „Mayday” jako Ana, nieśmiała kelnerka, która jest magicznie przetransportowana ze swojej uciążliwej pracy w sali bankietowej na tajemniczą, rozdartą wojną wyspę i dołącza do grupy ruchu oporu złożonej z młodych kobiet — strateg Gert (Soko), marzycielka Bea (Havana Rose Liu) i bezwzględna przywódczyni Marsha (Mia Goth) — zaangażowani w niekończącą się walkę z męskimi żołnierzami zwabionymi tam przez syrenę wezwanie „majday”. Wraz z odnalezieniem własnej wewnętrznej determinacji Ana musi ustalić, czy pasuje do nowego, zdradzieckiego środowiska i misji.

Van Patten jako Ana w „Mayday”.

Zdjęcie: Tjaša Kalkan/Dzięki uprzejmości Magnolia Pictures

Podczas szkolenia i kręcenia filmów w Chorwacji Van Patten lubiła nawiązywać więź ze swoją nową ekipą w duchu filmu niezależnego. „Czytanie tabeli jest zawsze takie przerażające. Myślisz, że zostaniesz zwolniony po przeczytaniu go na głos” – mówi Van Patten. „Ale zamiast czytać, wszyscy chodziliśmy dookoła i po prostu opowiadaliśmy nasze historie z życia i rozmawialiśmy o wszystkim, co było w naszych głowach i co czuliśmy w tym momencie. To było takie piękne, a wszyscy byli tak wrażliwi. To naprawdę nadało ton do końca sesji i sprawiło, że wszystko było tak bezpieczne”.

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara od lewej: Van Patten jako Ana, Mia Goth jako Marsha, Soko jako Gert i Havana Rose Liu jako Bea w „Mayday”.

Zdjęcie: Tjaša Kalkan/Dzięki uprzejmości Magnolia Pictures.

Osadzona w niejasnej epoce film o alternatywnej wyspie pozwolił na ponadczasowe kostiumy w stylu vintage, zawierające elementy takie jak bomberka z podszewką z owczej skóry, noszona na błękitnej, niebieskiej sukience mundurowej Any i pełnym wojskowych regaliach z czasów II wojny światowej — ale elegancki. Obsada przyjęła spojrzenia, ale nie dlatego, że wyglądają, jakby wyszli z Moda funkcja.

„Wszyscy mieliśmy obsesję na punkcie butów, sukienek i właśnie tej kobiecości. To dało nam siłę i poczucie „butów na ziemi” – mówi Van Patten. "Ola [Staszko], która jest projektantką kostiumów, jest po prostu genialna. Nosiliśmy je, zanim zaczęliśmy strzelać — w hotelu, na trening z bronią, kiedy… ćwiczyliśmy, a kiedy biegaliśmy — bo chcieliśmy czuć się w nich tak komfortowo, jak możliwy."

Poza ekranem rodowita nowojorczyk jest dość wszechstronna w swoim podejściu do stylu. Jednocześnie cieszy się przywilejami sławy (miejsca w pierwszym rzędzie na New York Fashion Week i wypady do Paryża) Tydzień Mody), jednocześnie polując na stojaki w swoim sąsiedzkim sklepie z używanymi rzeczami, jak reszta z nas, normie Brooklynici. Przed nami Van Patten dzieli się swoimi, co nie dziwi, kinowymi wpływami mody (ma to we krwi, prawda?), jej topową ikoną stylu (która akurat nadal jest w szkole podstawowej) i jej ulubionym rocznikiem zakupy. Czytaj.

Grace Van Patten w Beacon Theatre w Nowym Jorku we wrześniu.

Zdjęcie: Jamie McCarthy/Getty Images

„Zawsze interesowałam się modą. To coś, czym jestem tak zafascynowany i uwielbiam patrzeć, jak ludzie eksperymentują. W ogóle nie znam technicznych aspektów mody — jestem z tym bardzo wizualny. Czuję, że nic nie znam nazw. Ciągle się uczę, co jest naprawdę zabawne. Ale dla mnie styl ciągle się zmienia i jest w tym tak wiele możliwości. Mój styl bardzo się zmienił, odkąd byłam mała. Na przykład, jeśli wyciągnąłem moje zdjęcia o ósmej, to jest jak inna osoba. Uwielbiam to, ponieważ wyznacza czasy w twoim życiu, co jest naprawdę fajne.

„Mój styl to mieszanka wielu filmów Johna Travolty z lat 70. – „Urban Cowboy” zmieszany z „Gorączką sobotniej nocy” z odrobiną hip-hopu z lat 90. To mieszanka wielu różnych epok, ale bardzo kocham modę z lat 70-tych. Kocham wszystko z lat 70.: muzykę z lat 70., filmy z lat 70. i modę z lat 70. kocham zachodni wygląd, także. Ostatnio bardzo lubię kowbojskie buty. Dlatego powiedziałem „Urban Cowboy”, ponieważ Debra Winger w „Miejski kowboj' to jeden z moich ulubionych spektakli. Po prostu chcę być ostatecznie taki jak ona.

„Szczerze, moja 10-letnia siostra jest dla mnie inspiracją stylu. Jest tak po prostu sobą i jej to nie obchodzi. Ona jest taka unskrępowany i założy bluzę z kapturem z T-shirtem i łańcuszkiem na nim. Na początku mówię „Co?” A potem mówię: „Jesteś taki fajny”. Fakt, że w wieku 10 lat myśli o tym i nie przejmuje się tym, chodzenie do szkoły i myślenie: „To ja”. To taki sposób na wyrażenie siebie i myślę, że robi to, aby to zrobić najlepsza. Patrzę na nią pod kątem nowych trendów. Pozwoliłem jej ubrać się na nasz „siostrzany dzień” i — uwielbia bluzę z kapturem — założyła na bluzę dużą bluzę z okrągłym dekoltem i wyglądało to bardzo fajnie. Pomyślałem: „Zużyłbym to”.

„Za każdym razem, gdy przechodzę po Lower East Side, pojawia się nowy fajny butik. uwielbiam wchodzić Dana Foley ponieważ jest kuratorką kolekcji vintage, a także ma swoje własne rzeczy. Zawsze znajduję tam coś wyjątkowego, co kocham i nie mogę przestać nosić przez miesiące. Dawno nie wracałem — miałem zamiar tam złożyć wizytę. Ale uwielbiam takie małe eklektyczne sklepy, które są inne. I zawsze kocham moje sklepy z używanymi rzeczami.

"Kocham L Pociąg, który jest blisko mnie na Brooklynie. Kilka lat temu zrobiłem film w Nashville i, o mój Boże, chcę tam pojechać tylko po to, żeby zrobić zakupy w stylu vintage. To były najlepsze zakupy w stylu vintage, jakie kiedykolwiek zrobiłem. Takie świetne ceny, a ja mam tam najlepsze ubrania, takie jak naprawdę chore trencze, świetne dżinsy – ciężko znaleźć świetne stare Levi’sy – naprawdę fajne buty. Kupowanie butów i kurtek to moja grzeszna przyjemność. Nie mam ich dość, więc mam dużo ślicznych kurtek. Miałem cały dzień na zakupach vintage. To było jak odkrywanie kopalni złota.

„Aby chodzić na zakupy w stylu vintage, musisz mieć jednak właściwe nastawienie. Ale kiedy jestem, mam misję. Myślę o tym [przed zakupem], na przykład: „Czy to kocham?” Czasami nawet wychodzę i wracam, jeśli wciąż o tym myślę. Ale jestem też bardzo szybki, kiedy jestem naprawdę skoncentrowany, jakbym miał zakryte klapki. Musisz wejść, wiedząc, czego szukasz, inaczej będziesz tam na zawsze. To jak zakrzywienie czasu.

„Trudno jest znaleźć dżinsy w stylu vintage, ponieważ nie lubię przymierzać dżinsów – ani w ogóle przymierzać, naprawdę. Lubię luźniejszy krój, który łatwiej znaleźć. Ale naprawdę podoba mi się ten biały chłopak Levis które właśnie dostałem. Noszę je ze wszystkim; wyglądają uroczo z butami lub trampkami. To mój ulubiony zakup do tej pory.

„Jadę do Paryża na pokaz mody, którym jestem bardzo podekscytowany. Pakowanie mnie tak niepokoi. Nie znam jeszcze pogody. Czy robi się zimno? Może przyniosę śliczne swetry. Potem jadę do Londynu, który jest zimno, więc zamierzam spakować kilka kurtek, spodni i butów, które z radością założę. Minęło trochę czasu.

„Jestem zakochany w butach z Miista. Niedawno byłem w Londynie i kupiłem kilka par i nie zdjąłem ich, bo są takie wygodne i piękne. Mam kilka dużych, grubych i ładne ciemnoczerwone, które wyglądają prawie jak skóra węża lub krokodyla. Nie są prawdziwe, ale są piękne. Nie robiłem tam wiele zakupów, więc jestem podekscytowany odkrywaniem”.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

„Mayday” jest dostępny do przesyłania strumieniowego na żądanie.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.