Dlaczego katolicy milenijni ponownie przyjmują tradycyjną zasłonę kaplicy

Kategoria Religia Sieć Wykrywanie Trendów | September 21, 2021 19:39

instagram viewer

Młoda katoliczka z Las Vegas regularnie udostępnia na Instagramie zdjęcia siebie noszącej nieskazitelny makijaż i koronkowe welony kaplicowe. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Caramii Caballero

Kiedy były "Nowy top model Ameryki" zawodniczka Leah Darrow po raz pierwszy spotkała młode kobiety w swojej katolickiej społeczności zakładające koronkowe welony na głowy, kiedy wchodziły do ​​kościoła, była trochę zdziwiona. Po powrocie do wiary po mistycznym przeżyciu na sesji zdjęciowej w magazynie przekonała ją do odejścia wzorując się za plecami, Darrow poważnie podchodziła do katolicyzmu – ale obawiała się praktyki, którą uważała za przestarzałą w Najlepsza.

„Zapytałem: „Czy ktoś zmusza cię do tego? O co chodzi?” – mówi Darrow przez telefon.

Ponieważ praktyka zakrywania głowy kobiet w miejscach kultu katolickiego była kiedyś normą, ale była w dużej mierze porzucony przez lata 60., Darrow nie był pewien, co kobiety nakrywające ich głowy mogą oznaczać w tym 2010s. Ale fakt, że noszące zasłony koleżanki, o których mowa, były „normalnymi dziewczynami, z którymi można było wypić kieliszek wina, ale także bardzo wiernymi”, sprawił, że Darrow się zatrzymał.

„Było dla mnie coś atrakcyjnego w ich życiu i sposobie modlitwy” – mówi Darrow. Po dokładniejszym zbadaniu historii i znaczenia zasłaniania się w tradycji katolickiej, Darrow postanowiła spróbować sama. „Zdecydowanie jestem dziewczęcą dziewczyną, więc noszenie ładnego welonu brzmiało trochę zabawnie” – śmieje się.

Powiązane artykuły

Chociaż Darrow nie zaczęła nosić welonu na mszę co tydzień, doszła do nowego uznania dla praktykuje, a teraz regularnie przywozi nakrycie głowy podczas swoich wizyt w Rzymie, gdzie prowadzi przynajmniej pielgrzymki raz w roku. Jej podróże jako mówca katolicki i autor książki przekonały Darrow, że zasłony przeżywają renesans wśród katolickich kobiet — zwłaszcza młodych Amerykanek.

„W Kościele milenialsów wybucha nowe powstanie, które w rzeczywistości chcą bardziej tradycyjnego podejścia do swojej wiary” – mówi. Stanowi to uderzający kontrast z protestanckimi mega-kościołami, które wykorzystują streetwear i połączenia z celebrytami pozostać aktualnym.

Samantha Skinner, nauczycielka nauk ścisłych w liceum w Północnej Dakocie, jest jednym z katolickich tysiącleci zainteresowanych powrotem do tradycji. Wychowana luźno protestancka, ale nie regularnie uczęszczająca do kościoła, dopóki nie nawróciła się na katolicyzm w college'u, Skinner zaczęła nosić welon na mszę co tydzień, zanim jeszcze ukończyła zajęcia niezbędne do jej sformalizowania konwersja. Rozmowa z przyjaciółką, która pracowała w „świętej księgarni”, przekonała Skinner do wypróbowania praktyki na własną rękę.

„To po prostu do mnie przemówiło” – mówi przez telefon. Dla Skinner atrakcyjność zasłony była początkowo emocjonalna: sprawiła, że ​​poczuła się pokorna i pełna czci, jak zdejmowanie kapelusza podczas hymnu narodowego lub na pogrzebie i sprawiło, że mogła się bardziej skoncentrować modlitwa.

Inni młodzi katolicy, tacy jak 24-letni mieszkaniec Ohio Forest Hempen, zdecydowali się przyjąć zasłonę po zagłębieniu się w teologiczne konsekwencje tradycji. aspirujący mówca teologiczny, który wygłasza przemówienia na temat czystości wśród nastolatków i pracuje dla katolickiej organizacji non-profit w Cincinnati, Hempen zakochała się w zasłonie, studiując teologię ciała, wyrażoną przez jej „święte zauroczenie” papieża Jana Paweł II. Dla Hempena welony kaplicy reprezentują cały szereg rzeczy: sposób na naśladowanie noszącej welon Dziewicy Maryi, doświadczenie „autentycznej kobiecości”, które wyróżnia kobiety jako szczególnie błogosławieni nosiciele życia i przypomnienie, że ona i wszyscy członkowie kościoła mają uważać się za narzeczonych w symbolicznym małżeństwie z Jezusem, którego Biblia czasami opisuje jako pan młody.

Hempen nawiązuje również do słów Skinnera i Darrowa o związku między zasłonami a pięknem i pokorą. Chociaż uznaje pozorną sprzeczność w twierdzeniu, że ta sama szata może jednocześnie wznosić i obniżać, uważa, że ​​napięcie między nimi jest warte życia.

„To paradoksalne; najlepsze są rzeczy w życiu” – mówi Hempen w rozmowie telefonicznej. „Do idealnej równowagi można doprowadzić tylko wtedy, gdy jesteś w tym z właściwych powodów i masz relację z Bogiem. W przeciwnym razie zamienia się w coś typu „Spójrz, jaki jestem krzykliwy lub spójrz, jaki jestem święty”.

Hempen, Skinner i Darrow wszyscy zapoznali się z woalką, widząc ją praktykowaną lub słysząc o niej od przyjaciół. Ich wprowadzenie z ust do ust wydaje się być dość typowe, ponieważ świat katolików noszących welony jeszcze nie osiągnął takiego poziomu społeczności internetowej i prasy, jak inne religijne grupy modowe Muzułmanie noszący hidżab lub „tzniut”-obserwujący Żydów mieć.

Niektórzy katolicy w dużych nadmorskich miastach, takich jak Nowy Jork, gdzie kościoły wydają się być bardziej liberalne w obu przypadkach teologia i polityka, może nawet nigdy nie dojrzeć zasłony, która staje się coraz bardziej powszechna w Środkowy zachód. Grace Carney, projektantka odzieży damskiej dla Szkoła publiczna który dorastał w kościele katolickim w Minnesocie, a teraz uczęszcza do Królowej Wszystkich Świętych w Fort Greene, potwierdza pogląd, że praktyka ta różni się w zależności od regionu.

„Tak naprawdę nie widziałam żadnych zasłon w Nowym Jorku” – mówi SMS-em. Ale w kościele, w którym dorastała, jak zauważa Carney, „zawsze była gromada dzieci uczących się w domu i nosiły je”.

Aby udowodnić, że społeczność zasłaniająca twarz rzeczywiście rośnie i jest aktywna poza miastami takimi jak Nowy Jork, nie trzeba szukać dalej niż Welony Lily. Ten sklep typu mom-and-pop założony przez Lily Wilson w 2010 roku ma ponad 17 000 polubień Facebook oraz zaangażowaną bazę klientów, która nie tylko kupuje produkt, ale także regularnie udostępnia posty sprzedawcy oraz wysyła zdjęcia i listy z podziękowaniami. Od momentu powstania firma Veils by Lily rozwinęła się z pobocznego projektu jednej matki, zajmującej się nauczaniem domowym, w pełnoetatową pracę dla założyciela i 11 pracowników. Wkrótce Wilson otworzy sklep stacjonarny, który jej zdaniem będzie pierwszym sklepem w Ameryce, który skupi się na welonach do kaplic.

Wizja Wilsona dotycząca Welonów Lily została wywołana przez jej własne trudności w znalezieniu welonów, które nie były „zdarte”.

„Moją misją było sprawienie, by więcej kobiet nosiło te welony i myślę, że sposobem na to jest sprawienie, by były naprawdę piękne” – mówi Wilson przez telefon. „Nie chodzi o zasłony. Chodzi o Boga. Zasłona jest małym narzędziem, którego możemy użyć, aby bardziej otworzyć nasze serca na Boga”.

Oprócz tego, że jej wewnętrzny zespół produkuje welony i importuje wybrane style z Europy, Wilson używa również welonów Lily edukację na temat zastosowania, celu i teologicznego znaczenia chust za pośrednictwem bloga marki i mediów społecznościowych. Uważa, że ​​jednym z powodów, dla których katolicy milenijni są bardziej otwarci na ideę zasłaniania się, jest to, że: działają bez bagażu starszych pokoleń, który kojarzył się z zasłoną z płcią nierówność.

„Nie chodzi o podporządkowanie się mężczyznom” – mówi. „Chodzi o pełne miłości poddanie się Bogu”.

Chociaż przekonanie większej liczby katoliczek, że noszenie welonów jest duchowym dobrodziejstwem, przynosi Wilsonowi i jej firmie oczywiste korzyści finansowe, szybko zapewnia, że ​​nigdy nie chodziło o pieniądze.

„Zaczęliśmy to, ponieważ czuliśmy, że to coś, co przywróci cześć dla Eucharystii” – mówi. „Nigdy nie mieliśmy celów sprzedażowych i nie sądzę, że kiedykolwiek je osiągniemy. Nasza działalność opiera się na zaufaniu, że jeśli Bóg naprawdę tego chce, to sprawi, że będzie to możliwe. A jeśli nie chce, żebyśmy to zrobili, nie mamy nic przeciwko zamknięciu.

Nie wygląda na to, że Wilson będzie musiał się o to martwić w najbliższym czasie. Nawet jeśli zakrywanie twarzy nie stało się normą dla katolickich kobiet w całym kraju, tak jak to było w latach 50., to z pewnością osiąga poziom masy krytycznej. A jeśli rozumowanie stojące za praktyką jest wyartykułowane w sposób zwycięski, nie jest prawdopodobne, że wywoła to zaciekły gniew u tych, którzy sami tego nie podejmą.

„W końcu”, mówi Darrow, „jest coś pięknego w tym, jak ten element mody przemawia do wiary i życia modlitewnego”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.