Jak założycielka Bite Beauty podbija rynek szminek

Kategoria Sephora Ugryź Piękno Susanne Langmuir | September 21, 2021 18:07

instagram viewer

Nowa linia szminek Bite Beauty Amuse Bouche. (Zdjęcie: Bite Beauty)

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży mody i urody o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Z matowe pomadki w płynie do czystego rozmycia koloru, produkty do ust są odwiecznymi faworytami, ponieważ mogą szybko i przy minimalnym wysiłku zmienić Twój wygląd. I chociaż niektóre nowe marki, takie jak Makijaż Mleczny oraz Fiona Stiles, zdecydowali się na wprowadzenie na rynek pełnej gamy kosmetyków, model biznesowy pięcioletniej firmy Bite Beauty polega na byciu naprawdę dobrym w jednym: szmince.

I to zadziałało. Sephora zawsze nosiła wyłącznie Bite, a Inkubator piękności należący do LVMH Kendo (LVMH jest również właścicielem Sephory) nabył go od założycielki Susanne Langmuir w 2014 roku. Langmuir pozostaje mocno zaangażowany i niedawno gościł grupę redaktorów zajmujących się urodą w nowym, rozbudowanym zakładzie rozwijającej się marki w Toronto, gdzie wszystkie produkty są wykonywane ręcznie. Marka właśnie wprowadziła na rynek nową, mocno napigmentowaną kolekcję szminek o nazwie

Zabawa Bouche, który jest dostępny w 34 odcieniach. Pomadki mają kremową, matową konsystencję, pysznie pachną cytrusami i są wykonane z różnych naturalnych olejków, aby utrzymać nawilżenie ust. Fantastyczne są również kolory, od różnych odcieni nude po najciemniejszą śliwkę. Prawie 2000 recenzji, które linia zebrała na Sephora.com, jest jak dotąd zdecydowanie pozytywnych.

Tutaj Langmuir opowiada o porażce przedsiębiorcy, jej największej katastrofie biznesowej (uhm, wiąże się to z ścieki), dlaczego „naturalny” branding nie zawsze działa i porady, jakie ma dla pączkującej urody przedsiębiorcy:

Jakie jest Twoje pochodzenie w świecie urody?

Zacząłem od rozwoju produktu. Pracowałabym np. dla firm, które chciałyby stworzyć aromaterapeutyczny olejek do kąpieli lawendowy. Moje doświadczenie to podróże, pozyskiwanie i praca z produktami naturalnymi i organicznymi. Jednym z pierwszych produktów, które opracowałem [samodzielnie], był organiczny olejek do twarzy. To było 17 lat temu i się nie sprzedało. Ludzie myśleli: „Dlaczego miałbyś smarować twarz olejem?” Kiedy wpadłem na pomysł, żeby zrobić coś samemu, pomyślałem: Cóż, już to robię, znam proces i myślałem, że będzie to stosunkowo łatwe… ale tak nie było!

Czemu? Jaki był pierwszy bezpośredni problem?

Kiedy wydajesz własne pieniądze, zdajesz sobie sprawę, jak mało masz, jak długo to trwa; a strach przed ryzykiem i niedziałającymi sprawami, gdy to twoja sprawa, w przeciwieństwie do cudzej, jest znacznie cięższy. Byłam również w ciąży z moim pierwszym dzieckiem. Nie było tak łatwo, jak myślałem, że będzie.

Założycielka Bite Beauty Susanne Langmuir w zakładzie w Toronto. (Zdjęcie: Bite Beauty)

Po awarii oleju wróciłeś do pracy dla „mężczyzny”, czy też próbowałeś coś wypuścić?

Kontynuowałem. Otworzyłem sklep z perfumami na zamówienie w Toronto i wykorzystałem każdy zaoszczędzony grosz i całe finansowanie bankowe, które mogłem uzyskać. W dniu otwarcia sklepu dolny poziom zalany ściekami — był to sklep z perfumami! — a właściciel nie chciał go naprawić. Po trzech miesiącach próbując to rozgryźć, musiałem zamknąć sklep.

Jak się od tego odbijesz?

Miałem przyjaciół i rodzinę, które zainwestowały w biznes i udało mi się zebrać wystarczającą ilość pieniędzy, aby otworzyć kolejny punkt sprzedaży detalicznej i kontynuować działalność. To było 13 lat temu. To była ogromna lekcja, że ​​możesz mieć wszystkie plany i całą pasję i myśleć, że masz wystarczająco dużo pieniędzy i naprawdę dobry pomysł, ale czasami po prostu dostajesz coś, co wykracza poza wszystko, co można zobaczyć.

Jak więc ten biznes przekształcił się w szminkę?

Zawsze nosiłam szminkę. Zawsze identyfikowałam się z tym jednym produktem i czułam, że jest to rodzaj uniwersalnej rzeczy, z którą mogą się identyfikować wszystkie kobiety. Postanowiłem przejść na kosmetyki. Używałem produktów, które były naturalne i wykonane z organicznych składników, ale nie mogłem znaleźć [kosmetyków]. Podszedłem do Sephory z oryginalnym pomysłem i stali się niesamowicie dobrymi partnerami, a reszta to już historia.

Jak poszło pierwsze spotkanie z Sephorą?

Wpadłem na pomysł na Bite używając jadalnych składników, ponieważ wprowadziłem [inną markę kosmetyczną] Sula z niesamowicie naturalnymi, naprawdę dobrymi formułami. Ale dla ludzi to nie odbiło się wystarczającym echem, mówiąc, że coś jest naturalne. Miałem znaki towarowe typu „rośliny, a nie ropa naftowa” i nie znaczyło to tak dużo, jak się spodziewałem. Miałem naprawdę jasny pomysł, chociaż kiedy zbliżyłem się do Sephory, nazwa marki nazywała się Bite Me. Współpraca z nimi i realna praca nad pomysłami i mix produktów był niesamowitym doświadczeniem i pomógł mi naprawdę jasno określić, na czym polega nasza różnica i jaki asortyment powinien być być.

Jak to zawęziłeś?

Ostatecznie zdecydowaliśmy się z tak wyraźnym skupieniem się na ustach, że była to okazja, aby być naprawdę dobrym w tej jednej kategorii, która była ponadczasowym i uniwersalnym produktem, z którym każda kobieta mogła się identyfikować. Na etapie formułowania stało się dla mnie jasne, że jest to jedyna rzecz, w której chcę być naprawdę dobry.

Bardzo uważaliśmy, aby nie dodać do tego chrupiącego elementu muesli, ponieważ wielokrotnie widziałem, jak marki z tą ogólną estetyką nie przetrwały. To pomysł na coś, co było ostre i jadalne i miało niesamowite formuły, ale nie wiedziałbyś, że używamy tych składników, chyba że przeczytasz pudełko. Jeśli to była korzyść, którą rozpoznałeś po tym, jak już coś polubiłeś, to dla mnie było to bardziej znaczące niż bycie powodem istnienia.

W 2014 Kendo przejęło Bite. Jak przebiegał ten proces i to przejście i czego się z tego nauczyłeś?

Sprzedając markę, w kuchni pojawiło się wielu nowych ludzi. Zdecydowanie nastąpiła korekta, jeśli chodzi o mój styl robienia rzeczy, ale korzyści, jeśli chodzi o zasoby i posiadanie ludzi, na których mogę się oprzeć, którzy borykają się z podobnymi wyzwaniami i mają punkt widzenia, było fenomenalny.

Amuse Bouche (zdjęcie: Bite Beauty)

Jaką radę dałbyś początkującym przedsiębiorcom kosmetycznym?

Trzeba być twardym, ale nie dla siebie! Nie każdy będzie wierzący, kiedy podzielisz się swoim pomysłem.

Bądź realistą. Przejście o krok dalej jest naprawdę droższe do osiągnięcia. Zawsze brakowało mi pieniędzy na ostatnie szlify lub elementy pomysłu lub produktu. Nie chcesz iść 80 procent drogi, a potem odpuścić 20 procent, które naprawdę mają znaczenie, ponieważ skończyły ci się zasoby.

Na koniec zobacz pełny obraz. Musisz jasno określić, jaki jest wielki pomysł, jak to jest na końcu. Jeśli Twoim pomysłem jest rozwój marki lub koncepcji, naprawdę wiesz, jak to będzie wyglądać i wyglądać za pięć, dziesięć lat. Banki zawsze chcą, abyś miał biznesplan.

Jak nauczyłeś się pisać biznesplan?

Kiedy jesteś pomysłodawcą/osobą kreatywną, to najmniej zabawna rzecz do zrobienia. Mój pierwszy biznesplan, miałem przyjaciela, który prowadził firmę przez 15 lat i był facetem MBA. Dałem mu naprawdę mały udział w biznesie, równy temu, ile komuś zapłacę. Różnica polega na tym, że teraz możesz znaleźć zasoby online na wszystko. Dostępne są szablony arkuszy kalkulacyjnych i niesamowite szablony biznesplanów, które są łatwo dostępne. Ćwiczenie polegające na przejrzeniu wszystkich śrub i nakrętek, jakie będą koszty i jakie będą Twoje opłaty księgowe i księgowe co miesiąc, jest kluczowe.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany.

Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i codziennie otrzymuj najnowsze wiadomości branżowe na swoją skrzynkę odbiorczą.