Jak robię zakupy: Julia Restoin-Roitfeld

instagram viewer

Julia Restoin Roitfeld na Paris Fashion Week. Zdjęcie: Dominique Charriau/WireImage

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jest „ty”? Oto niektóre z pytań, które kierujemy do wybitnych osobistości w branży modowej w naszym felietonie „Jak robię zakupy."

Niektórzy mogą pomyśleć, że dorastanie z mamą, redaktorką mody, byłoby przepustką w jedną stronę do łatwej kariery w branży, ale Julia Restoin-Roitfeld nie jest typowym potomkiem rodziny mody. (Ma jednak zabójcze wyczucie stylu – więcej o tym później). Modelka, dyrektor artystyczna i założycielka bloga Romy i króliczki, jest bardziej zajęty niż kiedykolwiek, świeżo po współpracy z Szara gęś w wyskakującym sklepie wakacyjnym Le Marché Bleu, którego była kuratorką. Restoin-Roitfeld rozmawiała z Fashionistką na temat niektórych z jej ulubionych marek i miejsc, w których można robić zakupy w Stanach i w jej rodzinnym Paryżu, a także o swoim charakterystycznym stylu i niezbędnikach do urody.

Na ostatnim spotkaniu z Grey Goose x Le Marché Bleu. Zdjęcie: BFA

Opowiedz nam trochę o swoim osobistym stylu.

Myślę, że mój osobisty styl jest dość klasyczny i inspirowany moim paryskim wychowaniem. Zdecydowanie inspirację swoim stylem czerpię z najważniejszych ikon XX wieku — Brigitte Bardot, Romy Schneidera. Przez cały rok noszę głównie kolory neutralne i czarne i naprawdę nie widzę sensu podążania za trendami – lubię to co lubię! Od lat mam w szafie te same klasyczne zszywki i nadal działają na mnie! Myślę, że najważniejszą rzeczą jest posiadanie dobrej jakości podstawowych ubrań. Następnie dodam zabawne i kobiece akcenty w zależności od nastroju i okazji.

Jak osobiście lubisz robić zakupy? Czy bardziej interesują Cię zakupy online czy w sklepie?

Zdecydowanie jestem bardziej kupującym online. To niesamowite mieć dostęp do tak wielu niesamowitych, młodych projektantów na wyciągnięcie ręki. Kiedyś tak trudno było odkryć nowe siły w branży, ale dzięki internetowi krajobraz stał się znacznie bardziej zdemokratyzowany. Internet naprawdę zmienił sposób, w jaki robię zakupy. To także o wiele wygodniejsze! Po prostu nie mam już czasu na spacerowanie po sklepach i robienie zakupów. Naprawdę żałuję, że to zrobiłem! Myślę, że doświadczenie jest zupełnie inne i uwielbiam nawiązywać relacje z ludźmi w moich ulubionych sklepach i markach.

Święta są oczywiście tak ważnym sezonem zakupowym, a Ty odegrałeś w tym roku całkiem fajną rolę, współpracując z Grey Goose i będąc kuratorem sezonowego targu Le Marché Bleu. Co to było?

Świetnie się bawiłem, prowadząc i kuratorując Le Marché Bleu w Nowym Jorku. Jako francuska marka Grey Goose podziela wiele wartości, które są mi drogie – zaangażowanie w jakość i głęboki szacunek dla terroir (uwaga: dosłownie znaczy „ziemia” lub „gleba”, ale w przenośni odnosząc się do sensu konkretnego miejsca). Uwielbiam też sezon świąteczny. Dużo czasu poświęcam na myślenie o tym, co dać moim przyjaciołom i rodzinie w okresie świątecznym, więc wymyślanie przedmiotów na Le Marché Bleu było moim celem! Wybierając przedmioty, czerpałam z mojego francuskiego wychowania i starałam się dobierać wyjątkowe produkty, które wyróżnią je jako nietuzinkowy gość na świątecznych przyjęciach. Grey Goose był świetnym partnerem po prostu dlatego, że dali mi tyle swobody twórczej i odpowiedzialności.

Jakie są twoje ulubione sklepy w Nowym Jorku lub Paryżu, w których możesz robić zakupy?

W okresie świątecznym staram się wygospodarować więcej czasu na zakupy w sklepach. Uwielbiam oglądać świąteczne dekoracje i wprawia mnie to w świąteczny nastrój. Ale przez resztę roku, kiedy jestem w Nowym Jorku, dużo robię na zakupy Net-a-Porter po prostu dlatego, że nie mam tyle czasu na zakupy w sklepach. To proste i naprawdę mają wszystko!

W Paryżu to inna historia, ponieważ zwykle jestem tam na wakacjach, odwiedzając przyjaciół i rodzinę, więc mam więcej czasu na relaks i zabawę. uwielbiam chodzić Le Bon Marché: Mają wszystkie moje ulubione francuskie marki w jednym miejscu! Uwielbiam też wędrować po Marais. Jednym z moich ulubionych sklepów w okolicy jest słynny sklep ze świecami Cire Trudon. Pachnie niesamowicie i uwielbiam zbierać tam prezenty dla przyjaciół. Ich świece są dość trudne do znalezienia w Nowym Jorku, więc zawsze kupuję kilka, a nawet zabieram trochę z powrotem na Le Marché Bleu. Innym ulubionym paryskim sklepem jest La Grande Épicerie, gdzie kupuję La Maison de la Truffe. Jak wielu Francuzów, uwielbiam trufle i używam ich w wielu moich potrawach – nawet w koktajlach! Zaczęłam robić naprawdę pyszny świąteczny koktajl z Grey Goose i oliwy truflowej z La Maison de la Truffe o nazwie "Truffe d'Hiver".

Zdjęcie: BFA

Twoja matka jest taką ikoną w branży modowej. Jak dorastanie w otoczeniu mody wpłynęło na rozwój twojego stylu?

Jako nastolatka nie interesowałam się modą — bardziej interesowała mnie muzyka. Jeszcze dzisiaj wszyscy myślą, że jestem o modzie, ale tak naprawdę nie czuję się w ten sposób. Jak powiedziałem, mój styl jest dość elegancki; Nigdy nie poluję na najnowsze trendy lub must-have. Wiem, że może to zabrzmieć nudno dla wszystkich ludzi mody, ale taki właśnie jestem. Lubię ubierać się dla siebie i czuć się ładnie w tym, co noszę, nie zastanawiając się, czy to najnowszy trend, czy nie.

Jesteś także mamą swojej pięknej córki Romy. Gdzie robisz dla niej zakupy?

Kupuję też ubrania mojej córki online! kocham Załogi, H&M oraz Zara Dzieci dla niej. Uwielbiam szukać dla niej ubrań, które odzwierciedlają nasze francusko-amerykańskie pochodzenie. Właściwie ciężko było mi znaleźć to, czego szukałam, co zainspirowało mnie do stworzenia własnej linii ubrań dla dzieci z River Island. Zaczerpnąłem z tego, co nosiłem dorastając, aby stworzyć linię.

Jakie są twoje ulubione marki w modzie i urodzie?

Myślę kanał jest jednym z moich ulubionych, ponieważ jest po prostu ponadczasowy. Świetnie wygląda na 20-latkach jak i 80-latkach. W przeciwnym razie niekoniecznie jestem super lojalny wobec żadnej konkretnej marki w stosunku do innych, ale mam podstawowe rzeczy, które uwielbiam i noszę w kółko. Mam super miękką kaszmirową sukienkę od Ekwipunek którą noszę cały czas. To takie proste i uniwersalne – ubieram się w to Manolo [Blahnik] baletki lub ubierz je w kozaki za kolano od Stuarta Weitzmana. Mam też obsesję na punkcie Reformacja. Ich ubrania uosabiają mój styl dzięki czystym liniom, wspaniałemu krawiectwu i dość stonowanej palecie kolorów. Są też w bardzo przystępnej cenie, co pokazuje, że świetnej jakości ubrania nie muszą rozbijać banku. Poza tym jestem wielkim zwolennikiem ich polityki zrównoważonej produkcji!

Jeśli chodzi o akcesoria, naprawdę kocham Olimpia Le Tansprzęgła. Prace Olympia Le Tan zdecydowanie odzwierciedlają zmieniający się krajobraz francuskiej mody jako całości – myślę, że widzimy projektantów otwierających się i coraz bardziej zabawnych. Zapoczątkowała niesamowitą nową linię sprzęgieł z postaciami literackimi, w których się zakochałam. Właściwie ją przedstawiliśmy Kopertówka "Świąteczna opowieść" w Le Marché Bleu, który był bardzo popularny!

Co oznacza dla ciebie słowo „styl”?

To znaczy czuć się świetnie w tym, co nosisz i ubierać się dla siebie pierwszy.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.