Stella McCartney Wiosna 2012: Sekretne przyjęcie w ogrodzie

Kategoria Pokazy Mody Stella Mc Cartney | September 21, 2021 15:57

instagram viewer

Tłum mody został wywieziony wczoraj wieczorem na chwilę poza Nowy Jork Stella McCartney Wiosna 2012 „prezentacja”. Umieściłem słowo „prezentacja” w cudzysłowie, ponieważ tak naprawdę była to impreza, która odbyła się w idyllicznym ogrodzie św. Łukasza na polach w West Village. Kiedy minąłem paparazzi (poważnie) i poszedłem małą brukowaną ścieżką do uroczego, otoczonego murem parku, czułem się, jakbym opuścił miasto i wszedł do tajemniczego ogrodu. W drodze na imprezę znalazłem kilku facetów grających muzykę (prawdopodobnie jakiś naprawdę modny zespół, o którym nie wiem), a następnie mały polana z selekcją piękne dodatki ułożone na odrapanych drewnianych ławkach tak od niechcenia, że ​​właściwie się dziwię, że nic nie zostało skradzione (te buty były poza niesamowite i jestem prawie pewien, że nikt się nimi nie zajmował).

W każdym razie, na następnej ścieżce były balony, stoły piknikowe, stoły do ​​ping-ponga, zestawy do krokieta, różne niezdrowe desery, wózek z precelkami, a nawet piniatę (którą zwodniczo smukły model jakoś zburzył w jednym huśtać się). Uroczo ubrane w kolekcji modelki, takie jak Hanne Gabby Odiele i Tati Cotliar, przechadzały się po uroczym wieczorze zachowywał się bardziej jak goście niż wieszaki na ubrania, ale na szczęście zatrzymał się na zdjęcia między wycieczkami do ogolonego wózek na lód. Wokół biegały nawet małe dzieci – nie mam pojęcia, czyje to były dzieci, ale wyglądały uroczo (kilka było ubranych

McCartneya linia dla dzieci) i bawili się tak samo dobrze jak dorośli (jeśli nie więcej) grając w ping ponga, dmuchając bańki i jedząc lizaki. To było jak szykowne, ale dyskretne i być może nieco średniowieczne przyjęcie weselne dla bliskich przyjaciół i rodziny – cóż, jeśli wśród twoich bliskich przyjaciół zdarzają się wielkie gwiazdy, takie jak Liv Tyler, Estelle, Naomi Watts i Bono, którzy tłoczyli się wokół projektantki, śpiewając pochwały i nadrabiając zaległości.

Te pochwały były zasłużone. Nic dziwnego, że każdy wygląd był doskonały i bez wątpienia Stella. Były wypolerowane, ale zrelaksowane garnitury w jednolitych kolorach, w pepitkę i paski w palecie neutralnych, brzoskwiniowych i niebieskich. Potem pojawiły się mniej subtelne sprężyste szorty i spódnice w jasne paski i tropikalne nadruki. Sylwetki były pudełkowe, klasyczne i opływowe, uzupełnione niewielką gamą pięknych, dziewczęcych sukienek formalnych ozdobionych kokardkami. No i były też buty, o których prawie nie mogę nawet powiedzieć, że były tak dobre. Szpilki Lucite, satynowe kokardki, cukierkowe kolory - umarłam za to wszystko. Kliknij, aby zobaczyć obrazy.

**Wszystkie zdjęcia autorstwa Getty