Czy rozpowszechnienie relacji ze strażników spowodowało wzrost kultury „dobrego samarytanina” w modzie?

Kategoria Prada Dietetyczna Sieć Prawo Mody | September 21, 2021 15:32

instagram viewer

Zdjęcie: Edward Berthelot/Getty Images

„Seinfeld”'Ostatnie epizody koncentrują się wokół fikcyjnego „prawa dobrego Samarytanina”, które zobowiązuje prywatnych obywateli do interwencji, jeśli będą świadkami przestępstwa. Wygląda na to, że społeczność modowa online w coraz większym stopniu podlega temu samemu prawu, z osobami fizycznymi objęcie płaszcza marek i osób pracujących w branży, które odpowiadają za swoje działania. Podczas gdy krytyka mody tradycyjnie obracała się wokół estetyki, ten nowy rodzaj krytyki opiera się na ocenie oryginalności i etyki. Model Diet Prada raz po raz pokazywał, że wezwania mają niesamowitą zdolność do rozprzestrzeniania się. Czy to dlatego obserwujemy rozprzestrzenianie się krytyków stróżujących w Internecie? Czy wszyscy ci najemnicy mody są po prostu głodni sławy, lajków i retweetów?

Niekoniecznie. Powstanie tych indywidualnych strażników – dobrych samarytan, którzy chcą sprawić, by branża modowa była zdrowsza, więcej zdrowa przestrzeń — wiele zawdzięcza wzmożonej demokratyzacji mody i erozji bariery wejścia; ci, którzy od dawna byli wykluczeni, mogą teraz usłyszeć ich głos.

Plagiat z pewnością jest tym, o czym większość myśli, gdy myśli o kulturze nawoływania do mody. Diet Prada jest częściowo wdzięczna, ale zawsze były oskarżenia – i dowód – kopiowania, które przyciągały najwięcej uwagi.

Julie Zerbo założyła The Fashion Law w 2012 roku, kiedy była jeszcze studentką prawa, ponieważ uważała, że ​​temat prawa mody jest niedoceniany. W 2013 roku TFL po raz pierwszy stało się wirusowe. Zerbo pisał o bransoletkach Chanel Fall 2012, które wydawały się być replikami dzieł niezależnej projektantki Pameli Love. Więcej publikacji głównego nurtu zaczęło o tym mówić, cytując TFL i odsyłając, co pomogło zbudować zarówno czytelnictwo bloga, jak i jego reputację. Pozwy sądowe i uchylanie się od płacenia podatków, choć mogą być przeklęte dla zysków firmy, nie przyciągają takiej samej uwagi, jak głośna marka przyłapana na kopiowaniu.

Mimo to Zerbo i inne straże z branży modowej wydają się mieć zamiar zajmować się czymś więcej niż tylko kradzieżą własności intelektualnej. Skupiają się również na wywoływaniu przywłaszczania kulturowego, rasizmu, złych praktyk biznesowych, wprowadzających w błąd reklam, przemytników – złego zachowania na dużą skalę.

Powiązane artykuły
„Inclusion to trend dla tych ludzi”: Kerby Jean-Raymond ogłasza „obraźliwą” galę BoF 500
„Elle” Germany zrobiło dosłownie wszystko źle w tej próbie podkreślenia czarnych modeli
Praktyki uwierzytelniania RealReal nie są takie, na jakie wyglądają

Dać kredyt jest jednym z takich przykładów; to „platforma edukacyjna, która podnosi świadomość na temat źródeł inspiracji branży modowej” – wyjaśnia jej założycielka Andreea Tanasescu. W przeciwieństwie, powiedzmy, Diet Prada, Give Credit mniej przejmuje się plagiatami wewnątrzmodowymi, zamiast tego skupia się na przypadkach, w których moda przywłaszcza sobie tradycyjną odzież bez potwierdzania lub zlecania rzemieślnikom, którzy spędzili pokolenia tworząc estetykę, która jest obecnie czerpał zyski.

Tanasescu został zainspirowany do rozpoczęcia Give Credit po tym, jak para głównych marek modowych, Tory Burch i Dior, skopiowała tradycyjne rumuńskie projekty w czerwcu 2017 roku. „Ku mojemu zdziwieniu, [płaszcz Tory Burch] został opisany jako inspirowany afrykańską inspiracją”, powiedział Tanasescu, ale była to „kopia rumuńskiego płaszcza z regionu Oltenii”. To było a następnie Dior, który „skopiował tradycyjną rumuńską kamizelkę z owczej skóry z okręgu Bihor [ale] przedstawił ją jako„ kamizelkę czeską ”, [i] firma nie wspomniała o jej źródle Inspiracja."

Te konta strażnicze również stają się coraz bardziej niszowe. Weź StockXBusta: Jest to konto na Instagramie, które istnieje wyłącznie po to, aby katalogować crowdsourcingowe przykłady rzekomych wykroczeń korporacyjnych przez StockX, „giełda rzeczy” z siedzibą w Detroit, znana najlepiej z rynku odzieży ulicznej i sneakersów. StockXBusta informuje, że rodzaj zachowania waha się od niewłaściwej weryfikacji stanu butów przez platformę po potencjalne przypadki manipulacji na rynku poprzez wyświetlanie zawyżonych cen sprzedaży.

Ale zawiera zastrzeżenie: „Żadne historie nie są potwierdzone”, ostrzega opis strony.

Kiedy skontaktowała się z Fashionistką, administrator strony był początkowo skłonny odpowiadać na pytania, o ile ich tożsamość pozostawała ukryta. Jednak ostatecznie odmówili odpowiedzi na nasze pytania, w tym, czy mieli jakieś powiązania z StockX lub jego konkurentami.

Wskazuje to na cienką linię, którą strony takie jak StockXBusta muszą sobie radzić. Mimo całego światła rzucanego na potencjalne wykroczenia, pozostają pytania o to, jak obiektywne mogą być StockXBusta i inne najemne psy stróżujące. Pomimo obietnic obiektywizmu, nic nie powstrzyma ich przed publikowaniem tak zwanych „zabójczych kawałków”, które mają na celu zdyskredytowanie marek i firm z powodu osobistej lub korporacyjnej zemsty lub z życzliwości dla firm, z którymi współpracują lub mają jakiś rodzaj wierność.

„Te strony są całkowicie nieuregulowane” – mówi dr Vanessa Gerrie. kandydat na Massey University w Nowej Zelandii, który badał rozwój kultury call-out w przestrzeni mody i jest autorem przyszłego artykułu na ten temat. „Istnieje cienka granica między pociągnięciem projektanta lub marki do odpowiedzialności za jawne kopiowanie, zawłaszczanie lub bigoterię, zanim przekształci się to w kulturę anulowania”.

Oczywiście to właśnie ten brak regulacji i niezależności sprawia, że ​​najemnicy, tacy jak Diet Prada i The Fashion Law, są tak wpływowi. Nie odpowiadają przed reklamodawcami, markami, a nawet redaktorami, dzięki pojawieniu się self-publishingu i mediów społecznościowych. „Ponieważ każdy może wyrazić swoje zdanie i nie potrzebuje szefa ani zarządu, aby zatwierdzać każdy ruch i działanie, czyni ten rodzaj aktywizmu bardziej elastycznym i autentycznym” – mówi Tanasescu Fashionista. Według Gerrie ma to kluczowe znaczenie dla sukcesu kont i witryn, takich jak Diet Prada i TFL: „Branża modowa była hermetycznie zamknięta w ramach hierarchicznej jednorodny system, a teraz dzięki mediom społecznościowym i kulturze wezwania, dostęp naprawdę się otworzył, a ludzie mogą rzucić wyzwanie tym dużym firmom w znaczącym sposób."

W szczególności gwałtowny wzrost Diet Prady jest świadectwem pragnienia tej marki niezależnej krytyki i komentarzy. „Jest naprawdę odświeżający i ma aurę autentyczności, której szukają konsumenci i praktycy” – mówi Gerrie Fashionista. Stoi to w ostrym kontraście z tym, co dzieje się z publikacjami branżowymi, którym powinno się powierzyć zadanie wykonywania pracy, jaką wykonują te niezależne organy nadzoru. W oczach Gerrie „tradycyjne media tracą wiarygodność, ponieważ często są zobowiązane do pieniędzy z reklam wielkich marek”.

Co ironiczne, to fakt, że wraz z gwałtownym wzrostem mody na wezwanie, bóle związane z tymi relacjami najemników przyszły szybko – a zmęczenie również pojawiło się stosunkowo szybko. To naprawdę trochę uroboros.

Diet Prada — gwiazdor ruchu, jeśli wolisz — jest polaryzującą nazwą w branży modowej. „Istnieją zalety tego, co robi Diet Prada”, powiedział Fashionista jeden z pracowników dużego luksusowego sprzedawcy, „ale wiele komentarz wydaje się stronniczy”. Kiedy Diet Prada po raz pierwszy pojawiła się na scenie, była prowadzona anonimowo i wspierana przez towary sprzedaż. Ale gdy tylko ujawnili się Tony Liu i Lindsey Schuyler, otworzyło ich to na oskarżenia o stronniczość i konflikt interesów.

Oczywiście praca z Gucci i otrzymanie za to sowitej rekompensaty nie pomogło. Pytania pojawiły się również, gdy oskarżyli rozwijającego się brytyjskiego projektanta Richarda Quinna o zrzucenie Demny Gvasalii, projektanta dla którego Diet Prada walczyła wcześniej, podczas gdy w rzeczywistości Quinn eksperymentował z omawianą estetyką dla… lat. Mimo to Liu i Schuyler podwoili się na swoim stanowisku. Brak konieczności odpowiadania nikomu może mieć swoje zalety, ale oznacza to również, że żaden redaktor nie stoi na przeszkodzie stawianiu wątpliwych zarzutów.

„Z tego, co widzę, ludzie nie dbają już o to, co woła Diet Prada” – dodał pracownik. „Kiedyś za nimi podążałem, ale już nie i myślę, że nie jestem jedyny”. Cóż, ważne jest, aby pamiętać, że konto ma teraz ponad 1,6 miliona obserwujących i to nie można zaprzeczyć, że Diet Prada była agentem zmian – ucieleśnionym w nie lepszy sposób niż fakt, że Gucci i Dapper Dan zostali oficjalnymi partnerami w ostatnim czasie lat.

Jeśli chodzi o to, czy Diet Prada lub inne niezależne organy nadzoru rzeczywiście wpłynęły na to, jak kupują detaliści i konsumenci, pracownik tak naprawdę nie uważa. „To rzadkie, a konsumenci nadal będą kupować coś, co może być skopiowane lub zainspirowane przez innego projektanta. To, co stało się z Dolce & Gabbana, było inne, ponieważ istnieje wzorzec powtarzających się zachowań rasistowskich”.

Ale chociaż wpływ na komercyjną stronę rzeczy może być ograniczony, wydaje się, że pojawienie się tych najemnych strażników sprawiło, że zarówno osoby prywatne, jak i instytucje są bardziej komfortowe z wezwaniami. Widzimy publikacje jak ten oraz CNBC zagłębianie się w praktyki uwierzytelniania The RealReal i osoby wzywające tokenizm, który ma na celu ominięcie krytyki. Kiedy Kerby Jean-Raymond poszedł dalej Biznes modybrzmiało to — i słusznie — ponieważ ten rodzaj dyskusji i dyskursu — o etyce, a nie tylko o estetyce — jest teraz znajomy. Czy jego komentarze zyskałyby taką samą uwagę w połowie lat, czy też projektant czułby się komfortowo, robiąc je? Nie da się powiedzieć.

„Te tematy były już wcześniej omawiane, ale zawsze z kontrowersyjnej perspektywy, zwłaszcza w mediach głównego nurtu”, mówi Tanasescu. „Teraz widzimy inną perspektywę, z jasnym przesłaniem wzywającym do systemowej zmiany w kierunku nierówności kulturowych, rasowych i społecznych”.

Więc dokąd to wszystko zmierza? Wspomniana wcześniej polaryzacja Diet Prady jest swego rodzaju przestrogą dla innych strażników, którzy chcą wprowadzić zmiany. „Kiedy kultura objaśnień zmienia się, aby anulować kulturę, staje się ona niebezpieczna” – mówi dr Gerrie. kandydat: „Myślę, że w takich sytuacjach należy prowadzić zróżnicowaną i otwartą rozmowę”.

Weźmy na przykład kredyt; zamiast po prostu wołać o anulowanie, Tanasescu przyjął coś, co można postrzegać jako drugą falę kultury wywołań. Celem jest podniesienie świadomości, stworzenie dialogu i umożliwienie innym czerpania korzyści z tego, co jednostki czerpiąc korzyści z: włączenia się w branżę modową po latach istnienia wyłączony.

„Zjawisko to wywołało naprawdę pozytywną świadomość zawłaszczania kulturowego, bigoterii i rasizmu w branży, która przybiera formę agresji zarówno makro, jak i mikro” – mówi Gerrie.

Chociaż trudno jednoznacznie stwierdzić, że każdy przypadek wywoływania firmy modowej – których było tak wiele w ciągu ostatniego roku – jest zakorzeniony w altruizmie lub przyniósł ostatecznie pozytywny wynik, nie można zaprzeczyć, że przynajmniej zmusiły ludzi — konsumentów, marki, projektantów i krytyków — do myślenia jeszcze.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.