LVMH i Hermès są w środku brzydkiej bitwy prawnej nad pozornymi LVMH nieustępliwy pogoń za Hermèsem i potencjalnie bezprawnymi sposobami, w jakie luksusowy konglomerat wszedł w 22,6% dziedzictwa marki.
Podczas gdy inwestycje LVMH zostały opisane jako: stopniowy wrogi przejąć, Bernard Arnault twierdzi teraz, że tak nie jest. W rzeczywistości nie było to nawet celowe!
„Wiesz, znaleźliśmy się w posiadaniu udziałów w tej firmie… nieoczekiwanie” – powiedział Arnault na dorocznym spotkaniu LVMH (zgodnie z WWD). „Nie planowaliśmy być udziałowcami tej firmy. Dokonaliśmy inwestycji finansowej i ta inwestycja finansowa przyniosła wynik, którego się nie spodziewaliśmy”.
Twierdzi też, że nie planuje zwiększania swojego udziału w rodzinnej luksusowej marce. „Nie zamierzamy w ogóle zwiększać naszego udziału, aby odgrywać rolę w tej firmie. Zamiast tego chcemy być przyjaznymi zwolennikami jednej z najlepszych francuskich firm – i to wszystko – powiedział.
To najwięcej, co słyszeliśmy od LVMH w tej sprawie, prawdopodobnie z powodu toczącej się batalii prawnej, do której nie odniósł się bezpośrednio. Po pozwie Hermesa przeciwko LVMH o wykorzystywanie informacji poufnych, zmowę i manipulowanie cenami akcji, LVMH złożyło własny pozew przeciwko Hermèsowi o oszczerstwa, szantaż i nieuczciwą konkurencję.
To już druga próba Arnaulta w tym miesiącu o ratowanie twarzy--w zeszłym tygodniu ogłosił, że wycofał wniosek o obywatelstwo belgijskie w związku ze spekulacjami, że zamierza uniknąć rosnących podatków we Francji.