Od elfów po Bjork, oto pięć rzeczy, które musisz wiedzieć o Islandzkim Tygodniu Mody

Kategoria Tydzień Mody Islandzki Tydzień Mody | September 21, 2021 13:25

instagram viewer

Tak naprawdę była tylko jedna osoba, którą mogliśmy wysłać do Reykjaviku na trzeci coroczny festiwal mody na Islandii — nasz nieustraszony i często modowy zakwestionowany współtwórca Jo Piazza, który jest nie jest już dozwolone w większości tygodni mody na południe od koła podbiegunowego i ma upodobanie do ryb marynowanych. Po spędzeniu zaledwie kilku godzin na dwudniowym festiwalu jedenastu wschodzących islandzkich projektantów, kraj powitał ukochaną Jo z otwartymi ramionami, miękką islandzką wełną i opowieściami o magii. Według Jo, oto, czego potrzebujesz, aby wejść na Festiwal Mody w Reykjaviku jak wtajemniczony.

1. Ubrania na Islandii są magiczne. To dlatego, że Islandia jest zamieszkana przez elfów. Elfy są tutaj tak widoczne, że według raportów nieco ponad 50% populacji ludzkiej (nie-elfickiej) w nie wierzy. Mogę powiedzieć, że 75% moich taksówkarzy z pewnością kiwnęło głową, gdy zapytałem, czy wierzą w małych ludzi. Zgodnie z tradycją elfów (i moich kierowców taksówek) te magiczne istoty pomagają ludziom na różne sposoby, od dostarczania inspiracji po ratowanie ich przed potencjalnie śmiertelnym wypadkiem.

Thorey Eba Einarsdottir, dyrektor zarządzający Festiwalu Mody w Reykjaviku zaprzecza, jakoby elfy dawały jej projektantom przewagę, jeśli chodzi o bycie nerwowym. – Nie, żadnych elfów. To natura Islandii czyni je wyjątkowymi” – powiedział mi Einarsdottir. „To rozległa natura oceanu dotykająca twoich palców u stóp, gdy jesteś w mieście”. I wróżki.

2. Björk tu nie ma. Moja mama Tracey byłaby tym bardzo rozczarowana, ponieważ Bjork jest zdecydowanie jedyną Islandczyką, o której słyszała. Byłaby naprawdę zawiedziona, gdybym jej nie okłamał i nie powiedział jej, że Bjork i ja jesteśmy teraz najlepszymi przyjaciółmi. Prawda jest taka, że ​​Bjork jest teraz tak zamerykanizowana, że ​​lepiej jest zobaczyć piosenkarkę na Spring Street niż Skólavödustígur. Co zaskakujące, pomimo swojej postawy przeciw elfom, Einarsdottir jest uparty na wpływie Bjork na islandzką modę.

„Bjork przedstawia indywidualność Islandczyków. Nie boi się ubierać tak, jak chce. Ale nie cała moda na Islandii to łabędzia sukienka. To nie jest coś, co można nosić bardzo często” – powiedział Einarsdottir.

3. Wszyscy w Reykjaviku znają Twoje imię (nawet jeśli nie możesz ich wymówić). Islandia jest pod tym względem trochę jak Kentucky. Cała wyspa jest mniej więcej wielkości Kentucky i zawiera około 300 000 ludzi, a tylko 70 000 (mniej więcej tyle samo, co ludzie mieszkający w Scranton) w stolicy, Reykjaviku. Szewc, który naprawia ci piętę w centrum miasta w piątek rano, lub taksówkarz, który wierzy w elfy, będzie prawdopodobnie jedną z modelek, które będą chodzić po wybiegu później tej nocy. Jego imię na przyszłość to zawsze Siggy.

4. Nikt w islandzkiej modzie nie jest zblazowany i to jest po prostu niesamowite. Prowadzenie do przedstawienia każda zaangażowana osoba jest jak małe dziecko w przeddzień Lýðveldisdagurinn (narodowego Dnia Islandii). W przeciwieństwie do pokazów w Nowym Jorku, Mediolanie, Paryżu i Londynie, tutaj projektanci, modelki, a nawet reporterzy są naprawdę podekscytowani tym, że mają prawdziwy ekspozycja mody na żywo w Reykjaviku, która pokazuje się w prezentacji ubrań i śmiechu na imprezach przed i po przedstawia. Ponieważ są mniej komercyjni i bardziej skoncentrowani na kreatywności, są ciekawi i świetnie się bawią.

5. Mówiąc o niesamowitych, wielu projektantów brzmi jak coś prosto z domu Gra o tron. Zaraz po pokazie Kron by Kron Kron spodziewałem się, że Daenerys Targaryen poprowadzi zwolenników Khala Drogo do bitwy na Smoczej Skale.