Po kilku latach spokoju, rynek fuzji i przejęć w modzie rozgrzewa się. Dziś ogłoszono, że konglomerat handlowy Phillips van Heusen rzeczywiście przejmie Tommy Hilfiger. A wczoraj, mający problemy ze sklepem French Connection powiedział, że tak będzie sprzedam Nicole Farhi firmie private equity OpenGate Capital w Los Angeles.
Dlaczego cała akcja? Cóż, po latach recesji inwestorzy znów są podekscytowani modą. Teraz jest dobry czas na kupowanie małych firm o dużym potencjale.
Kilka znajomych nazwisk, które prawdopodobnie zrobią pewne ruchy w ciągu najbliższych sześciu miesięcy:
LVMH-- Francuski gigant robi zakupy zwykle w sierpniu, najwolniejszym miesiącu w roku mody, aby było dość cicho. W zeszłym roku kupił firma luksusowych jachtów. Kto wie w tym roku? Marki, którymi firma wykazała zainteresowanie, to Rodarte i Gareth Pugh.
Permira— Podobno londyńska firma private equity robi zakupy wokół swoich dwóch firm modowych — Valentino i Proenza Schouler. Ale jeśli firma rzeczywiście sprzeda te nieruchomości, czy zainwestuje w inne? Nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby spojrzeli na Alexandra Wanga, który był na pokazie na wybiegu Valentino w zeszłym tygodniu. Z rocznym obrotem w wysokości 25 milionów dolarów firma Wanga jest gotowa na duże inwestycje.
Hermes--W grudniu rodzinna firma, do której należy również wysokiej klasy szewc John Lobb, ogłosiła, że kupi chińską luksusową markę Shang Xia. Hermes pochwalił się niewiarygodnymi liczbami podczas recesji, co pozwala nam sądzić, że jest teraz bardzo pewny swojego modelu biznesowego.