Jak Nicolette Mason odniosła sukces, gdy moda nie miała dla niej miejsca

instagram viewer

Nicolette Mason. Zdjęcie: Lydia Hudgens

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży modowej o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Nicolette Mason odniosła sukces tam, gdzie normy branżowe mówiły, że nie powinna. Nie mieści się w próbce, od wieków występuje publicznie jako queer i nie przestaje mówić o polityce, nawet jeśli jest niepopularna. Jak więc Mason stał się jednym z blogerów modowych OG z Marie Claire kolumnę, liczne występy w telewizji i współpracę projektową pod jej pasem, kiedy wydawało się, że wszystko jest przeciwko niej?

Miała z tym coś wspólnego ciężka praca, prawdziwa pasja do ubioru i zrozumienie, w jaki sposób łączy się polityka osobista i moda.

„Moja rodzina zawsze była bardzo świadoma mody i bardzo dbała o to, jak się ubierają” – wyjaśnia. „Strona rodziny mojej mamy jest irańska, a kultura irańska przywiązuje dużą wagę do pozorów. Poza tym, kiedy przyjeżdżasz tutaj jako imigranci, chcesz wyglądać i odgrywać tę rolę – jest trochę zinternalizowanej presji, jeśli chodzi o to, jak ludzie się prezentują”, mówi.

Pomimo kochającej modę od najmłodszych lat, nie od razu zaczęła robić z nią pełnoetatową karierę. Poczucie, że nie było miejsca dla ludzi, którzy wyglądali jak ona, odegrali w tym dużą rolę i nie było, dopóki nie zaczęła jej blog – a jej wyjątkowy głos został zweryfikowany przez czytelników, którzy nie mogli się nim nacieszyć – że zaczęła ponownie zastanawiać się nad modą.

Przewińmy dziewięć lat do przodu, a Mason jest jednym z najbardziej wpływowych głosów na rynku mody w dużych rozmiarach. Liczy fantastyczną ekipę postaci z branży, w tym innego megablogera Gabi Gregg i projektant Christian Siriano wśród jej najlepszych przyjaciółek jest znana ze swojego intersekcjonalnego poparcia i konsultantów dla takich marek jak Target i Barbie. Mason rozmawiał z Fashionistka o wzlotach (m.in. praca nad Moda dla nastolatkówpierwszy spread plus-size) i upadki (jak myślenie, że została pozwana przez Marie Claire), której doświadczyła po drodze.

Jak wyglądała Twoja kariera przed blogiem?

Poszłam do Pastor School of Design i studiował projektowanie i zarządzanie. Kiedy byłem na studiach, odbyłem wiele różnych staży, z których najważniejszym było kanał. Po ukończeniu studiów pracowałem w firmie zajmującej się architekturą, architekturą wnętrz i brandingiem.

Jak doszło do przejścia od projektowania do pisania o modzie?

Moda zawsze była dla mnie ogromnym zainteresowaniem. Ponieważ jestem queer, moda to sposób, w jaki kierowałem swoją energią, podczas gdy wszyscy moi przyjaciele mieli obsesję na punkcie boysbandów, gdy byliśmy młodsi. Zacząłem czytać dużo czasopism i tynkować ściany artykułami redakcyjnymi. A ponieważ byłam większa, szczególnie interesowała mnie moda DIY. Chciałam fajnych ubrań, ale miałam rozmiar 12 i nie wiedziałam, gdzie iść, więc zaczęłam oszczędzać i robić wiele własnych.

Kiedy poszedłem do Parsons, wycofałem się trochę, ponieważ nie widziałem nikogo takiego jak ja, kto był bardziej krągły lub otwarcie wesoły jako kobieta lub Bliski Wschód. Po prostu nie sądziłem, że jest dla mnie miejsce. Powiedziano mi: „Jeśli chcesz pracować w modzie, będziesz musiał schudnąć”. Prawie w każdym semestrze odbywałem inny staż, próbując dowiedzieć się, co chcę robić.

Myślę, że część z tego jest powodem, dla którego po ukończeniu studiów realizowałem strategię projektowania. Ale ostatecznie moje pasje przeświecały. Jestem naprawdę wdzięczny za założenie mojego bloga, ponieważ nie wiem, czy wylądowałbym w modzie bez wcześniejszej afirmacji i walidacji przez tę platformę.

Co skłoniło Cię do założenia bloga?

Ze względu na ówczesną ekonomię w mojej pracy projektowej wykonywaliśmy głównie oznakowanie banków. Miałem szczęście, że miałem pracę, ale nie było to zbyt inspirujące. Założyłam bloga po to, by mieć własne małe miejsce, w którym mogłabym katalogować to, co działo się w świecie designu, od mody przez architekturę po naprawdę fajne innowacje w projektowaniu produktów. Chciałem sobie przypomnieć, dlaczego zajmuję się projektowaniem.

Dołączyłem kilka własnych zdjęć stylu i podróży, a za każdym razem, gdy robiłem coś osobistego, ludzie bardziej się angażowali.

Gabi Gregg z GabiFresh i zostałam najlepszymi przyjaciółkami przez LiveJournal i pamiętam, że powiedziała do mnie: „Jesteś jedyną grubą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziałem, która nosi Chanel, a ludzie potrzebują żeby to zobaczyć”. Oczywiście to niezwykłe ze względu na moje finansowe przywileje, ale naprawdę zachęciła mnie do opublikowania większej liczby zdjęć moich strojów, więc zrobił.

W którym momencie przeszedłeś od traktowania swojego bloga jako czegoś zwyczajnego i osobistego do czegoś, co było bardziej strategiczne?

Zmiana nastąpiła, gdy zacząłem zarabiać na swoim blogu, czemu przez długi czas się opierałem. Odrzucałem możliwości reklamowania i sponsorowanych treści i doszedłem do punktu, w którym pomyślałem: „I tak produkuję tę treść, więc dlaczego nie?” Jeśli wykonuję tę samą pracę i pozostaję zaangażowany w partnerstwa, które są ze mną powiązane, dlaczego nie miałbym skorzystać z okazji, aby wesprzeć ja?

Co dało ci odwagę, by rzucić swoją codzienną pracę?

W ciągu mniej więcej roku od rozpoczęcia mojego bloga, Vogue Włochy zatrudnili Gabi i mnie do zbudowania nowej sekcji dla krzywych na ich stronie internetowej. Pracowałem dla nich po sto godzin tygodniowo, pisząc dla nich poza moją normalną pracą i nie mogłem się nacieszyć, więc zdałem sobie sprawę, że właśnie na tym chciałem skupić swoją energię. Powiedziałem, że jeśli nie będę w stanie utrzymać się w ciągu roku tylko na pisaniu o modzie – na początku zajmowałem się także opieką nad dziećmi i korepetycjami, aby zapłacić rachunki – wrócę na stanowisko projektanta na pełen etat.

W ciągu 10 miesięcy od rzucenia palenia, Marie Claire poprosił mnie o spotkanie. Napisałem długi wpis na blogu o stronie „Duża dziewczyna w chudym świecie”, którą uruchomili ponieważ czułem, że to, że ubrania nie są aspiracyjne lub w modzie. Więc kiedy napisali do mnie e-mailem, pomyślałem, że zamierzają dać mi zaprzestanie działalności. Byłem przerażony.

Zamiast tego powiedzieli: „Naprawdę podobał nam się twój punkt widzenia. Zgadzamy się z Tobą, uwielbiamy Twój styl i chcemy wiedzieć, czy byłbyś zainteresowany przejęciem tej kolumny”. Byłem zachwycony.

byłem w Marie Claire przez pięć lat później jako współredaktor i felietonista miesięcznika, co doprowadziło do występów w telewizji w „Today Show” i „Good Morning America” oraz w kolekcjach z ModCloth oraz Dodatek Elle. To była naprawdę surrealistyczna, dzika przejażdżka.

Jak teraz wygląda Twoja codzienność?

Dużą część mojego dnia i część, której nikt nie widzi, to praca konsultingowa. Współpracuję z markami z Cel do lalka Barbie o tym, jak dywersyfikują swoje produkty i reprezentują rynki, które są marginalizowane. Spora reszta to pisanie dla takich miejsc jak Rafineria29 oraz Moda dla nastolatków. Za pośrednictwem mojego bloga prowadzę również współpracę z rzecznikiem marki. Jestem naprawdę szczęśliwy, że nie ma dwóch takich samych dni i każdy dzień to świetna zabawa.

Teraz, gdy już ugruntowałeś swoją pozycję w branży, co powiedziałbyś komuś, kto nie czuje, że jest w nim miejsce?

„Różnorodność” stała się tak wielkim modnym hasłem, ale tak naprawdę nie poczyniono dużego postępu dla ludzi, którzy nie są normatywnie piękni. Myślę, że to bardzo ważne dla każdego, kto czuje, że jest w takiej sytuacji, aby myśleć, że nie ma dla nich miejsca.

Powiedziałbym, że kiedy już będziesz w branży, zdasz sobie sprawę, że jest ona o wiele bardziej zróżnicowana niż wygląda z zewnątrz. Są ludzie, którzy stawiają stopę w drzwiach na podstawie pozorów lub powiązań, ale jeśli chodzi o długowieczność, ciężką pracę i wytrwałość, to się opłaca. Nie sądzę, że byłbym w takiej sytuacji, gdybym nie pracował nad udowodnieniem, że tu należę. Byłbym niedbały, gdybym nie uznał mojego finansowego, jasnego i edukacyjnego przywileju, ale ciężka praca też jest ważna.

Ale branża jako całość bardzo się zmieniła w ciągu ostatnich pięciu lat i myślę, że ludzie odrzucają myśl o konieczności szukania określonego sposobu, aby być w branży. To bardzo ekscytujący czas na pracę w modzie.

Co Twoim zdaniem napędza tę zmianę?

Naprawdę wierzę, że to dzięki mediom społecznościowym i ludziom, którzy opowiadają się za sobą.

Chciałem poruszyć nieco więcej o przywilejach. Dlaczego jest dla ciebie takim priorytetem?

Nigdy nie chcę powiedzieć „zrobiłem to wszystko dzięki ciężkiej pracy”, ponieważ są ludzie, którzy pracują tak samo ciężko jak ja, ale którzy nie mają takiego samego wykształcenia lub rodziny, która mogłaby stanowić siatkę bezpieczeństwa, gdy realizowali swoje śnić.

Są influencerzy, którzy udają, że z dnia na dzień odnieśli sukces, ponieważ ciężko pracowali, ale tego nie robią przyznają, że mieli konfigurację aparatu i czas na zainwestowanie w stworzenie bloga, który wygląda na prosty poza Moda. Nie ma nic złego w posiadaniu tego przywileju, ale bądź szczery. Wiem, że niektórzy ludzie stają się defensywni, kiedy ich wołasz, ale jeśli szczerość miałaby zaszkodzić mojej karierze, niech tak będzie. W obecnej sytuacji politycznej jestem szczególnie ośmielony do bycia adwokatem, chociaż wiem, że wielu moich rówieśników nie jest.

Czy jest jakieś napięcie między wywoływaniem przywilejów a prezentowaniem produktów, do których nie wszyscy mają dostęp?

Czasami dostaję komentarze o tym, że moje ubrania są za drogie. Ale ponieważ mam zasoby, wolę inwestować w elementy wyższej jakości. Więc tak, mam w związku z tym sprzeczne uczucia, ale z tego powodu nie zamierzam też zmieniać wszystkiego w tym, jak robię zakupy.

Od dawna otwarcie mówisz o pozytywności ciała i queerowości w branży. W jaki sposób nadal chcesz, aby te narracje się zmieniły?

Chciałabym, żeby kobiety queer i trans czuły się bezpieczniej. Na pewno są w branży kobiety queer, które po prostu nie dzielą się tą częścią siebie ze strachu.

Ludzie muszą zobaczyć, że tacy jak oni odnoszą sukcesy, więc chcę po prostu więcej reprezentacji na całym świecie. Chcę, aby obejmowało ludzi, którzy są różnie uzdolnieni, niebinarni i transpłciowi, z większą ilością hidżabi i ortodoksyjnych kobiet. Mam nadzieję, że wyjdziemy poza symbolizowanie ludzi, że to nie tylko moda, ale część większego ruchu.

Moda jest tak zakorzeniona w sposobie, w jaki konsumujemy media i jak ludzie widzą odbicia naszego świata poprzez reklamy i billboardy. Nie widzimy ludzi, którzy pracują w świecie technologii w taki sam sposób, jak my w branży modowej. Myślę więc, że po stronie branży modowej spoczywa szczególna odpowiedzialność i obowiązek dokładnego reprezentowania świata, w którym żyjemy.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.