Poznaj Eponim, start-up zajmujący się okularami na Luxottica

Kategoria Alicja + Olivia Okulary Jason Wu Steven Alan Eponim | September 21, 2021 11:26

instagram viewer

Warby Parker w dużej mierze przypisuje się zakłócenie okulary rynek, który niewiele się zmienił od czasu, gdy okulary zaczęły być produkowane w dużych ilościach i dystrybuowane do detalistów w latach 60-tych. I chociaż ta firma zainspirowała zupełnie nową grupę niedrogich, rodzimych online i bezpośrednio do konsumentów marek okularów, sposób, w jaki uznane marki modowe tworzą swoje własny okulary optyczne i okulary przeciwsłoneczne pozostają w dużej mierze niezmienione. Około pięć firm posiada licencje na produkcję i dystrybucję niemal każdej dużej, globalnej marki, o której słyszałeś, która ma markowe okulary. Największym licencjobiorcą jest Luxottica, który w pełni kontroluje działalność związaną z okularami wszystkich, od Chanel przez Persol do Sears, i został krytykowany za monopolizowanie rynku i pobieranie wysokich marż za okulary, które są stosunkowo tanie do produkować.

Istnieje niewiele alternatyw dla firm, które są zbyt małe, aby podpisywać umowy licencyjne z globalną firmą, taką jak Luxottica, nie posiadają zasobów lub powiązania w celu samodzielnej produkcji i dystrybucji i/lub nie chcą zrzec się wszelkiej kontroli nad produktem, który nosi ich nazwę, do całkowicie oddzielnego podmiot. Wpisz Eponim.

Wprowadzony w 2010 roku przez Andrew Lipovsky'ego, byłego analityka finansowego, Eponim ma być nowym, bardziej nowoczesnym i współpracująca alternatywa dla Luxottica oraz opcja go-to dla marek, które są trochę więcej nisza. A firma ma dobry początek: była odpowiedzialna za uruchomienie Stevena Alana Optical, o którym powiedział nam sprzedawca z Nowego Jorku, stał się „znaczącym motorem wzrostu”. Oprócz handlu elektronicznego w Nowym Jorku działają obecnie cztery licencjonowane sklepy stacjonarne Steven Alan Optical. „Nasz klient szukał przemyślanej linii okularów, która byłaby bezwysiłkowa i ponadczasowa – kluczowe elementy marki Steven Alan” – mówi Alan w e-mailu. „Eponym stosuje wspólne podejście do naszego partnerstwa, które jest naprawdę nowatorskie w przestrzeni partnerstwa licencyjnego. Ponieważ sprzedają bezpośrednio naszym klientom, są zainteresowani tylko stworzeniem produktu, który pasuje do mojej wizji i rozmawia z klientem Stevena Alana”.

30-osobowy zespół Eponym zajmuje się produkcją, obsługą klienta, e-commerce, pozostałą strukturą retail i back-end oraz co-marketingiem z marką, dla których nie ma ryzyka finansowego. W przeciwieństwie do firm wymienionych powyżej, współpracuje z markami przy decyzjach kreatywnych i cenowych oraz sprzedaje okulary bezpośrednio do konsumentów marki za pośrednictwem e-commerce (i cegły i zaprawy w przypadku Alana). „Oni dysponują narzędziami i systemami do prowadzenia doskonałego, niemarkowego środowiska e-commerce poświęconego okularom, które jest spójne z naszą marką” — powiedział Alan w e-mailu. „Pomaga to zwiększyć widoczność marki Steven Alan w całym kraju”.

Ze Stevenem Alanem jako punktem odniesienia dla rentowności Eponym, firma produkująca okulary podpisała właśnie dziewięcioletnią umowę licencyjną z Alice + Olivia oraz długoterminową umowę z Jasonem Wu, którego odciągnięty od byłego licencjobiorcy okularów Modo (swego rodzaju konkurent z siedzibą w Nowym Jorku, który wystartował w 1990 roku i posiada licencje dla Dereka Lama i 7 For All Mankind, zgodnie z jego Strona internetowa). Eponim planuje w tym roku ogłosić trzy kolejne kontrakty z projektantami. Po tych ogłoszeniach rozmawialiśmy z Lipovskym o tym, jak założył firmę bez doświadczenia w okularach, o jego ciekawym podejściu do handlu detalicznego i o tym, co dalej.

Co zainspirowało Cię do założenia Eponim?

Zaraz po szkole byłem analitykiem finansowym i rzuciłem tę pracę w czasie kryzysu finansowego, około 2009 roku. Jeden z ojców mojego przyjaciela był optometrystą i pojechałem na wielką wystawę w centrum Javitz o nazwie Vision Expo East, która jest ogromnym targiem. Jest tam Luxottica, jest Safilo, Marchon, Marcolin — i to był mój pierwszy raz, kiedy miałem kontakt z okularami i [pomyślałem], wow, to jest ogromne. Iskra [stała się], gdy weszłam do własnej szafy, zdałam sobie sprawę, że ze wszystkich moich ulubionych marek, żadna z nich nie produkowała okularów: Steven Alan, Rag & Bone, A.P.C., Nike, Jack Spade. Zrobiłem kilka badań i doszedłem do wniosku, że Luxottica produkuje wszystkie okulary dla wszystkich marek o wartości ponad miliarda dolarów, więc przyjrzałem się organizacji przestrzeni modowej. Marki e-commerce są mniejsze, służą bardziej niszowym odbiorcom, więc dlaczego nie było kogoś, kto robi dla nich okulary?

Zdjęcie: Eponim

Jak zacząłeś, nie mając doświadczenia w okularach?

Wiedzieliśmy, że zanim zwrócimy się do którejkolwiek z tych marek o zrobienie okularów, będziemy musieli sami to rozgryźć. Rozpoczęliśmy więc działalność w Brooklyn Flea z naszą własną marką [zwaną Classic Specs], aby dowiedzieć się, jak produkować okulary, jak je sprzedawać, zdobywać klientów i otrzymywać ich opinie. Robiliśmy to może przez rok lub dwa lata i było wspaniale, ponieważ jeździliśmy w soboty i niedziele, a co tydzień otrzymywaliśmy od 16 do 20 godzin opinii klientów. Wtedy jeden z moich przyjaciół przedstawił mnie Stevenowi [Alanowi], zjadłem ze Stevenem lunch i powiedziałem: „Hej Steven, to właśnie robiliśmy do tej pory i Jestem wielkim fanem twojej marki i bardzo chciałbym zrobić twoje okulary”, a Steven powiedział: „Chciałem robić okulary od bardzo dawna, ale nie udało mi się, ponieważ firmy działające w branży okularów tak naprawdę nie chcą współpracować z firmami mojej wielkości, więc zróbmy to”. Steven reputację zwolennika wielu, wielu różnych firm i projektantów, a on powiedział tak, gdy go pierwszy raz spotkałem, co całkowicie zepsuło ja. Myślałem, że wszyscy inni, że pójdę i porozmawiam, wszyscy powiedzą tak, kiedy pierwszy raz ich spotkam.

Jak wymyśliłeś, jak właściwie zrobić okulary?

Pojechalibyśmy do Włoch, gdzie pozyskujemy octan ze 150-letniej fabryki, która była pierwszą fabryką, która stworzyć syntetyczną alternatywę dla szylkretu — więc przed tymi facetami ludzie zabijali żółwie, aby je zrobić okulary. Już nie. Okulary są faktycznie produkowane w Chinach, Japonii lub Włoszech, w zależności od ceny i projektanta. Zaczęliśmy w Chinach, a to wiązało się z odwiedzaniem wszystkich fabryk i ich odwiedzaniem. Po prostu kupowaliśmy bilet w jedną stronę do Hongkongu i spacerowaliśmy tam po ulicach. Kiedy zaczynasz, niewiele osób chce z tobą rozmawiać, ponieważ masz pytania, a prawdopodobnie nie mieć mnóstwo i chodziło o [około], po stronie produkcyjnej, pozyskanie tych partnerów, którzy naprawdę w ciebie wierzą. Po uruchomieniu Stevena Alana zatrudniliśmy kluczową osobę, nazywa się Kristen. Jest w okularach od 15 lat, więc zrobiła okulary dla Phillipa Lima, Dereka Lama, Oscara de la Renty [i] Jasona Wu z innym licencjobiorcą. Jest dyrektorem kreatywnym i zarządza naszym zespołem projektantów.

Zdjęcie: Eponim

Jak obliczyć cenę?

Zazwyczaj to, co dzieje się w okularach, polega na tym, że ponieważ jest tak wielu pośredników, wszystkie okulary stają się drogie. Dzięki naszemu modelowi bezpośredniemu mamy wybór, czy jest to drogie, czy też ściśle skorelowane z podstawowym produktem marki. Dla Stevena, na przykład, jego okulary kosztują 195 dolarów, wliczając w to soczewki korekcyjne. Powiązaliśmy to z jednym z jego podstawowych produktów, jakim jest koszula. Tak więc myślimy, że ludzie, którzy kupują koszulki, zobaczą tony wartości w okularach.

To zależy od marki i tego, jak chcą ją pozycjonować. Nie mamy na uwadze cen; współpracujemy z marką przy jej tworzeniu. Większość licencjobiorców chce produktu dla swoich klientów, którzy często nie są tymi samymi klientami co marka, więc czasami dochodzi do rozbieżności, jeśli chodzi o ceny. Ponieważ prowadzimy sprzedaż bezpośrednio do klientów marek, musimy być naprawdę blisko marki.

Jak zbliżyłeś się do większej liczby marek?

Przede wszystkim musieliśmy zbudować naprawdę świetny biznes ze Stevenem Alanem i udowodnić, że odniósł sukces. Pozyskaliśmy wielu przyjaciół w branży i ludzi, którzy bardzo wspierają to, co robimy i jak to robimy, i ci ludzie nas przedstawili. Na przykład inwestorzy Jasona w Interluxe. Przyjaciele, inwestorzy, doradcy, którzy nam pomogli.

Czy te marki już myślą o wprowadzeniu na rynek okularów?

Myśleli o tym, ale model i oferta żadnej z firm, które chciały z nimi współpracować, nie były zgodne z tym, czym była lub chciała być marka. Wiele z tych marek myśli o przyszłości io tym, jakie będą ich marki za pięć lat i czuli, że to, co robimy, pomoże im to przyspieszyć.

Dla Jasona miał już inną licencję na okulary i nie był zadowolony z tego odtwarzacza i zdecydowali się współpracuj z nami, a nie z tym graczem, więc czuję się dumny, że nawet na początku naszego życia udało nam się pokonać i beneficjant.

Jednym z głównych czynników odróżniających Cię od innych firm produkujących okulary jest to, że tworzysz platformę e-commerce do sprzedaży bezpośrednio konsumentowi, ale także prowadzisz sprzedaż hurtową?

Hurt postrzegamy jako marketing, a nie sposób na zbudowanie dużego biznesu z wysokimi marżami. Uważamy, że kontakt ze świetnymi sprzedawcami detalicznymi to sposób, w jaki klienci mogą dowiedzieć się o naszym produkcie. Aby odnieść sukces, potrzebujemy tylko 10, 20 lub 30 procent ich biznesu do sprzedaży hurtowej, a nie 100 procent jak wszyscy inni.

Powodem, dla którego tak bardzo kochamy technologię cyfrową, jest to, że pętla sprzężenia zwrotnego jest tak szybka, że ​​aktywnie wydajemy pieniądze na budowanie biznesu marki na stronie internetowej, którą dla nich prowadzimy. Oznacza to, że jeśli coś działa, jutro możemy to podwoić.

Jak widzisz, w jakim kierunku zmierza marka w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat?

Podpisujemy kontrakty z jednymi z najlepszych partnerów na świecie i to jest naprawdę ekscytujące. Chcemy stać się alternatywą dla Luxottica dla niesamowitych marek. Codziennie budzę się myśląc o tym.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla zwięzłości i jasności.

Chcesz najpierw otrzymywać najnowsze wiadomości z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.