Jak projektantka Fallon, Dana Lorenz, wykorzystała gadżety, aby nadać swojemu wybiegowi większe znaczenie

instagram viewer

Dana Lorenz zawsze marzył o zorganizowaniu pokazu na wybiegu. – Od liceum – mówi. Ale jako projektant za liniami biżuterii Fenton i Fallon, wybieg wydawał się być zasięgiem. Ale w zeszłym tygodniu, z niewielką pomocą przyjaciół Ohne Titel (z którymi współpracowała przy projektach odzieży), dodatek niektórych starych dżinsów, spersonalizowanych butów Aquazzura i kapeluszy Albertusa Swanepoela, Lorenz zorganizowała swój pierwszy pokaz Fallon podczas Nowy Jork.

Jednak to, co naprawdę umożliwiło to wszystko, to włączenie nie zawsze tak modnych akcesoriów. W szczególności Galaxy Gear firmy Samsung — nowo wprowadzony „smartwatch” — a także najnowsza edycja popularnego smartfona Galaxy Note 3. Te gadżety zostały wplecione w kilka stylizacji przez Lorenz i jej stylistkę Julię Von Boehm w sposób, który wyglądał tak naturalnie i właściwie. Zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi egzemplarzami laptopów i innych gadżetów na wybiegu.

To prawdopodobnie dlatego, że Lorenz, który po raz pierwszy spotkał się z zespołem marketingowym Samsunga w Mediolanie na

Moda Impreza Italia weszła w to z misją: stworzenie „fajnych skórzanych akcesoriów” uzupełniających produkty Samsunga. „Zwróciłam się do Samsunga, aby wziąć udział w pokazie, a oni wyjaśnili, że mają produkt, który mogą chcieć wypuścić na wybieg” – mówi. Tym produktem okazał się Galaxy Gear, smartwatch, który trafi do sprzedaży na początku października i zaczyna się od 299 USD. Lorenz rzeczywiście stworzył te skórzane akcesoria z akcentami sprzętowymi - wysadzane ćwiekami etui Galaxy Note 3 i ćwieki Galaxy Gear akcesoria będą dostępne w wybranych sklepach, ale stwierdziła również, że same gadżety sprawdzają się szczególnie dobrze na jej wybiegu wygląda. Film o tematyce „napadu na biżuterię”, który był odtwarzany w tle podczas koncertu, już emanował całą szpiegowską atmosferę, a do tego dodano elementy techniczne. „Zegarek ma w sobie coś z Jamesa Bonda” – mówi Lorenz.

Oczywiście pieniądze są wystarczającym powodem, aby uznany, ale wciąż rozwijający się projektant, taki jak Lorenz, pozyskał sponsora korporacyjnego, takiego jak Samsung, co z pewnością pomogło w umożliwieniu pokazu na wybiegu. A status Lorenza w modzie jest świetny dla Samsunga, który chce przemówić do tłumu lojalnego iPhone'owi. Ale te partnerstwa częściej kończą się niepowodzeniem niż sukcesami – i miło jest widzieć, jak sztuka i handel łączą się w przekonujący sposób, który tworzy szum dla obu marek. „Jestem typem starej szkoły, ale mam obsesję na punkcie tych urządzeń” – mówi Lorenz. – To coś znaczy.