Jak projektantka kostiumów Amy Clark przetłumaczyła wygląd „wrzosów” na Broadwayu?

Kategoria Wrzosy Wrzos Musical | September 21, 2021 09:08

instagram viewer

Oprócz błyskotliwego pisarstwa, czarnego humoru, Winony Ryder, Christiana Slatera, Shannon Doherty i ponadczasowej tematyki (palcy z liceum), niesamowite kostiumy z końca lat 80. w "Wrzosach" były dużą częścią tego, co sprawiło, że film z 1989 roku był wspaniały i zapadł w pamięć.

Kiedy więc ogłoszono, że pojawi się muzyczna wersja filmu Broadway na scenie byliśmy tak samo chętni, aby dowiedzieć się, czy produkcja oddała sprawiedliwość strojom, jak chcieliśmy usłyszeć nasze ulubione jednolinijki („Lick it up, baby” itp.). I zrobili, chociaż były pewne różnice: Mianowicie mniej zmian kostiumów, a stroje zostały zaprojektowane z myślą o ruchach tanecznych (tak, jest taniec). Rozmawialiśmy z „Heathers the Musicalkostiumograf Amy Clark opowiada o tym, jak dostała tę pracę i o trudnym zadaniu przetłumaczenia kultowego wyglądu kultowego filmu na scenę.

(Zastrzeżenie: Jeśli nie widziałeś filmu lub sztuki, prawdopodobnie nie zrozumiesz większości tego wywiadu.)

Co za wymarzona praca. Jak początkowo zająłeś się projektowaniem kostiumów?

Zawodowo pracuję od około 12 lat. Poszedłem do szkoły podyplomowej na NYU w Tisch School w zakresie projektowania i ukończyłem ją w 2001 roku, więc od tego czasu pracuję dość regularnie. Zacząłem jako asystent na Broadwayu, a potem kontynuowałem swoją własną, mniejszą karierę, gdy asystowałem. Ostatecznie zacząłem projektować własne rzeczy na Broadwayu i poza Broadwayem.

A jak związałeś się z "Heathers the Musical"?

Jestem wielkim fanem filmu i jeden z scenografów, z którym dzielę studio, przeprowadzał dla niego wywiad, a to jest ogólne biuro zarządu, dla którego on i ja pracowaliśmy wcześniej. Zadzwoniłem do nich natychmiast i powiedziałem: „Hej, chcę poznać tego reżysera”. Ten film był ogromną częścią z moich licealnych doświadczeń i wszystkiego innego, więc to był pierwszy raz, kiedy naprawdę szukałem czegoś takiego że. [Reżyser] i ja spotkaliśmy się i naprawdę zainteresowaliśmy się i postanowiliśmy pracować razem.

Jak więc przełożyłeś wygląd filmu na scenę? Czy były jakieś ograniczenia?

Jedynym ograniczeniem jest tak naprawdę fizyczność przedstawienia. Naszą ideą zawsze było okazanie filmowi najwyższego szacunku, film jest genialnie zaprojektowany, więc jak koniecznie przełożyć ideę tego, co dzieje się w filmie na scenę? współczesna publiczność, więc naszym pomysłem było nawiązanie do lat 80., ale niekoniecznie mogliśmy sprawić, by serial był taki, jakiego potrzebowaliśmy, gdybyśmy byli naprawdę dosłowni w tym czasie Kropka. Tak więc historia kolorów jest całkowicie dostępna, poduszki na ramiona są całkowicie obecne, ale musieliśmy zmienić to w sylwetkę, która działała na ruch, która działała dla tancerzy.

Całe nasze środowisko nie jest zbyt dosłowne. Nigdy nie jesteśmy dosłownie w liceum. Więc podszedłem do ubrań w ten sam sposób. Musieli być w stanie wykroczyć poza rzeczywistość, więc sprawy są trochę za ciasne, trochę za krótkie, to nie jest dokument z 1989 roku, to zdecydowanie teatralna jego interpretacja.

Skąd wziąłeś ubrania? Zbudowałeś je lub robiłeś zakupy w sklepach vintage?

To połączenie. Jeśli chodzi o taniec, naprawdę ciężko jest znaleźć rzeczy, w które tancerze mogą się naprawdę przenieść, więc od razu wiedziałem, że chcę zbudować wszystkie blezery dla Veronica and the Heathers. Nigdy nie znalazłbym rzeczy z taką sylwetką naramienników i dopasowaną talią, które wspierałyby naszą paletę kolorów. Wiele z nich to rzeczy vintage, a wiele z nich to całkowicie współczesne rzeczy, które następnie zmienialiśmy, przerabialiśmy i bawiliśmy się, aby dopasować je do naszych celów.

Zauważyłem, że postacie nigdy tak naprawdę nie zmieniają kostiumów. Czy to z powodu ograniczeń budżetowych?

To połączenie. [Częścią tego jest] ogólne podejście do opowiadania historii w serialu, więc ponieważ nasz zestaw nigdy się tak naprawdę nie zmienia, nie jest to dosłowna interpretacja czasu ani miejsca. Jeśli poświęciliśmy czas dosłownie [zmieniając kostiumy], to nie ma sensu, że nie zajmujemy naszych miejsc dosłownie. Więc czuliśmy, że te [postacie] reprezentują archetypy społeczeństwa licealnego i tak naprawdę nie było potrzeby ich zmieniania. Poza obserwowaniem przemiany Veroniki [w Heather], jeśli zaczniesz to zauważać w niektórych miejscach, musisz uznajemy to wszędzie, a my przechodzimy zbyt wiele dni, aby zrobić to skutecznie, nie zmieniając niczego innego w naszym ustawić.

Jakieś zabawne historie do któregoś z kostiumów?

Bluza Marta z jednorożcem wzorowana jest na czymś z mojego dzieciństwa. To była moja ulubiona rzecz do noszenia około 1985 roku.

Szafa Marty wydawała się jaśniejsza i bardziej kolorowa niż w filmie.

Nasza Marta jest rodzajem połączenia Marthy Dumptruck z filmu i Betty [Finn] i chociaż w Betty jest samoświadomość, jest też nadzieja, i czuję, że w tej szkole jest takie okrucieństwo w dzieciach i wszyscy próbują wyjść z tego żywy, ale czuję, że z Martą jest ślepa nadzieja... dopóki Veronica nie zniszczy tego dla niej, i tylko rzeczy, do których nawiązuje - tęczy i że będzie szczęśliwe zakończenie. Zawsze będzie się tak prezentować światu, że będzie miała szczęśliwe zakończenie.

Czy jakieś postacie były trudniejsze do przebrania niż inne? Zwłaszcza, że ​​nie było żadnych zmian?

W dziwny sposób nie sądzę, że tak było, ponieważ Larry [Laurence O'Keefe] i Kevin [Murphy] napisali to, wszyscy główni bohaterowie są tak zakorzenieni w początkach filmu, więc czułem się z tym naprawdę dobrze te. Jeśli chodzi o resztę obsady drugoplanowej, są one tak dobrze zatytułowane, że nazywają się takie jak „młoda Republikanka”, „preppy suszenie suszarką”, „goth girl”, więc tak naprawdę są archetypami ze szkoły średniej, a publiczność musi rozpoznać im. W ciągu pierwszych pięciu sekund programu musisz być w stanie zidentyfikować wszystkie te osoby.

Przypadkowe pytanie: Czy zrobiłeś duże czerwone gumki, czy mogę gdzieś kupić?

Zrobiliśmy je. Właśnie po to, by były dobrą skalą na scenę. Był zdecydowanie trochę większy niż w prawdziwym życiu, ale znowu jest to podobne do tego, że spódnice są krótsze, a marynarki są tak obcisłe w talii i duże w ramionach. Wszystko musi mieć na tyle teatralnej obecności, żeby cały język spektaklu miał sens.

Jakieś inne przemyślenia lub refleksje na temat twojego doświadczenia z "Wrzosami"?

Uwielbiam ten program, świetnie się przy nim bawiłem. Nie ma w tym nikogo, kto nie jest zakochany w tym filmie, więc myślę, że jest to takie miejsce do nawiązania więzi, którego nigdy nie doświadczyłem w innym serialu, ponieważ nigdy nie robiłem czegoś takiego, w którym był to już film i jest to tak specyficzny rodzaj filmu, że specyficzny rodzaj osoby lub osobowość jest przyciągana, więc myślę, że wszyscy naprawdę łączyła nas czysta miłość do treści, więc czuję się naprawdę szczęśliwy, że mogłem być tego częścią i ja mam nadzieję, że się rozwinie.