Biznes obuwniczy Steve'a Maddena jest lepszy niż kiedykolwiek

Kategoria Steve Madden | September 21, 2021 08:29

instagram viewer

właśnie wchodziłem Steve Maddenw biurze o lawendowych ścianach i fioletowym dywanie w Long Island City, kiedy projektant, siedzący 10 stóp dalej za dużym, ale skromnym drewnianym biurkiem, zidentyfikował etykietę moje wsuwane trampki. Powiedziałem mu, że jestem pod wrażeniem, zwracając uwagę na sto różnych butów ułożonych na podłodze, wykonanych tuż przy korytarzu w fabryce próbek Maddena. – To moja praca – powiedział.

Rzeczywiście, 56-letni mieszkaniec Queens zbudował bardzo duży biznes dzięki swojemu zrozumieniu rynku obuwniczego, który słynnie rozpoczął swoją działalność w 1990 roku z tyłu jego samochodu. Bardziej znana była szalenie udana pierwsza oferta publiczna, która odbyła się trzy lata później, która została potraktowana – a raczej poważnie niewłaściwie – przez firma maklerska „pompuj i zrzuć” z Long Island Stratton Oakmont, której wzloty i upadki zostały opisane w 2007 roku w wydaniu Jordana Belforta. rozprawa Wilk z Wall Streeti został wydany jako film o tym samym tytule, wyreżyserowany przez Martina Scorsese w zeszłym roku. Zaangażowanie Maddena w Stratton Oakmont i

obsługa własnych akcji w firmie doprowadziło do serii pozwów SEC i 41 miesięcy więzienia za manipulacje akcjami i oszustwa związane z papierami wartościowymi, które Madden odbywał w latach 2002-2005.

Madden, który podczas pobytu w więzieniu zrezygnował z funkcji dyrektora generalnego, powrócił jako dyrektor kreatywny firmy wkrótce potem i nadal produkuje modne, inspirowane wybiegami style na ułamku wybiegu ceny. (Porównywać Czarno-białe koronkowe buty wsuwane Givenchy, 650 USD, z podobna wersja od Steve'a Madden, obecnie w sprzedaży za 34,98 USD.) Czasami zbyt dobrze studiował konkurencję – Balenciaga i Alexander McQueen złożyli pozwy przeciwko Maddenowi za kopiując swoje projekty butów między 2007 a 2009 r. (oba zostały rozstrzygnięte w 2011 r.), a Balenciaga złożyła podobny pozew o projekt torebki motocyklowej to Może. (Madden przyznaje, że jego imitacja butów Lego Balenciagi z 2007 roku „była głupia”, ale jednocześnie podkreśla, że ​​„nikt nie jest kopiowany bardziej niż Steve Madden”).

Pomimo znacznych niepowodzeń, Steve Madden firma jest silniejsza niż kiedykolwiek, z roczną sprzedażą na poziomie 1,3 miliarda dolarów w zeszłym roku i akcje warte sześciokrotnie więcej niż były na dole rynku w marcu 2009. A Madden mówi, że z taką samą pasją jak zawsze robi świetne – i odnosząc komercyjny sukces – buty. Niedawno rozmawialiśmy z projektantem o tym, co go motywuje, o tym, co sądzi o swoim przedstawieniu w filmie „Wilk z Wall Street” i to, co według niego stanie się z firmą, gdy on sam już nie będzie tam.

Właśnie przeczytałem Twój raport o zarobkach w pierwszym kwartale. Twoja hurtownia ma się dobrze, ale sklepy nie radzą sobie tak dobrze. Jak się teraz czujesz w tej firmie? Czym jesteś podekscytowany?

Cóż, trampki radzą sobie lepiej. Więc kiedy prowadzisz firmę obuwniczą, zawsze czujesz lekkie uszczypnięcie, kiedy to się dzieje. Ale dobrze nam idzie. Jesteśmy silni jak zawsze, nasza korporacja i nasze buty. Nastąpiła transformacja w stronę cyfrową, więc teraz staramy się to rozwiązać w naszych sklepach. Mamy wrażenie, że nasza dziewczyna robi zakupy online i korzysta z telefonu, dlatego teraz odczuwamy brak ruchu [w sklepach]. I wydaje się to być całkiem zgodne z resztą naszych ludzi w naszym centrum handlowym. Na przykład J.Crew czuje to samo. Więc uważamy, że to coś więcej niż jakikolwiek problem ze stylem.

Czy to oznacza, że ​​planujesz rozwijać swój biznes e-commerce, czy zamierzasz rozwijać inicjatywy online, aby przyciągać ludzi do sklepów?

Te dwie rzeczy, tak. Chcemy, aby korzystanie ze sklepu było szybsze dzięki telefonom. Przeprowadzamy więcej promocji online, aby zachęcić ludzi do powrotu do sklepów. I rozwijamy nasz biznes online. I myślimy o tym, żeby Steve Madden był jeszcze trochę mniej dostępny online z innymi ludźmi. Uważamy, że jest dużo biznesu do bezpośredniego uchwycenia, a niektórzy faceci online są tak promocyjni.

W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy, jak wiele firm, szczególnie z branży luksusowej, przeszło w bardziej bezpośredni model sprzedaży detalicznej. Czy tam chcesz iść?

Nie, jestem hurtownikiem, uwielbiam sprzedaż hurtową. Po prostu musisz zrobić więcej wyjątkowych rzeczy dla sklepów. Martwię się tylko o niektórych wielkich facetów, po prostu zaznaczają rzeczy tak szybko, po prostu korzystają z algorytmów czy coś takiego.

Kiedy myślisz o tym, kim jest teraz dziewczyna Steve'a Maddena, czy jest to ta sama dziewczyna, którą była 10, 15 lat temu? Jak byś ją opisał?

Świat się kręci i myślę, że nasza dziewczyna to nie ta sama dziewczyna. Nie, teraz jest starsza, robi inne rzeczy. Ona poważniej podchodzi do swojego życia. Więc staramy się robić Steven radzić sobie z tym. Tak wiele kobiet po czterdziestce opowiadało mi, jak dorastały ze mną. Nie noszą tak często Steve'a Maddena. Noszą wygodne buty i takie tam.

Czy nadal chcesz ich jako klientów?

Cóż, chcę, żeby wszyscy nosili moje buty. Czasami mam wrażenie, że kiedy się starzeją, może postrzegają nas jako trochę zbyt rock and rollowego jak na ich styl życia. Nie widuję zbyt wielu 40-latków w moich sklepach. Muzyka jest głośna, klimat to wszystkie małe dzieci. Po prostu tak jest.

Co myślisz o rozmieszczeniu celebrytów? Były duże od lat 90., ale tak stają się szczególnie ważne dla projektantów obuwia. Na przykład patrzę na wszystko, co Stuart Weitzman zrobił w tym sezonie.

Prawie wszyscy noszą nasze buty, a mimo to będą fotografowani i będą więcej mówić o Louboutinie niż Steve'ie Maddenie. Potrzeba rzadkiej, odważnej celebryty, by powiedzieć: „Noszę Steve'a Maddena”, kiedy wszyscy to robią, wszyscy tak, wiesz, ponieważ buty są łatwe. Są w świetnej cenie, świetnej stylizacji, łatwej, i dostajemy je cały czas w ich naturalnym środowisku, ale nie dostajemy ich na rozdaniu Oskarów, wiesz o co mi chodzi? Ale Właśnie kupiłem Briana Atwooda, który jest królem Oscarów. Więc zobaczymy, czy Brian może podnieść pałeczkę.

Co lubisz w jego pracy?

Podoba mi się, że ma punkt widzenia ze swoimi butami, co jest trochę dziwaczne, jeśli to właściwe słowo, którego bym użył. Nienawidzę tych słów. Sexy - nienawidzę tego pieprzonego słowa.

Brian Atwood cały czas używa tego słowa.

Nienawidzę tego, robi mi się niedobrze. „Moje buty są seksowne” – co to znaczy? Ale robi takie buty. Ale jest w tym dobry. I naprawdę kochają jego buty. Chciałbym, żeby wrócił do tego więcej.

To oczywiste, że Brian Atwood chce, aby kobiety, które noszą jego buty, czuły się seksownie. Kiedy myślisz o kobietach noszących twoje buty, jak chcesz, żeby się czuły?

To jest to samo. Z pewnością.

Po prostu nie lubisz tego słowa.

Nie, po prostu nie lubię tego słowa. Myślę, że to głupie. Musisz wymyślić nowe słowo.

Czy kiedykolwiek chciałeś zrobić coś bardzo wysokiej klasy?

Nie. Chcę robić to, co robię i być w tym dobry. Próbowałem tego. Jestem bardzo demokratycznym facetem. Nie mam na myśli polityki czy partii, mam na myśli demokrację w tym sensie, że chcę, aby wszyscy nosili buty. Mam na myśli to w greckim sensie.

Jak ekscytujesz się kategorią butów? Robisz to od tak dawna, a mimo to nadal jesteś tym wyraźnie zafascynowany.

Tak. Dobrze. Jest duża odpowiedzialność za ciągłe dostarczanie tego rodzaju rzeczy, dostarczanie tych modnych rzeczy. Jest wielu ludzi, za których jestem odpowiedzialny, klientów, którzy na tym polegają, więc myślę, że traktuję to całkiem poważnie. To nie jest dobra odpowiedź. Czy to dobra odpowiedź? To trochę prawda. Jakby nie chodziło o mnie, to duża odpowiedzialność tutaj. To bardzo stresujące.

Powiedziałeś, że kiedy zaczynałeś, pieniądze naprawdę cię motywowały.

Tak, bardzo.

Przypuszczalnie masz teraz wszystkie pieniądze, których możesz chcieć.

Ja robię? Nie chodzi o same pieniądze, ale o wygraną, która mnie motywuje. Jest lepszy niż moja konkurencja. Ale to pieniądze w tym sensie, że to jest język, to jest karta wyników, której używamy. Myślę, że można powiedzieć, że mam pieniądze, ale nie mam też zbyt wiele ekstrawagancji. Jest coś w robieniu świetnego buta, każeniu komuś go nosić, a potem zarabianiu. Nie ma nic lepszego niż tworzenie czegoś i zarabianie.

Czy jesteś bardziej podekscytowany, gdy widzisz wyniki sprzedaży lub gdy widzisz konkretną osobę w butach?

Najbardziej ekscytuje mnie widok noszonych butów. Wiele razy zatrzymywałem ludzi i pytałem: „Skąd masz ten pieprzony but?” A oni mówią: „Steve Madden”. Ale tak, zarabianie to wielka sprawa. Cały pomysł. Faceci z Doliny Krzemowej naprawdę to rozumieją. Są jak ci geekowie – są bardzo skoncentrowani na swoim technicznym gównie i na giełdzie. Te dwie przeciwstawne rzeczy. Robią swoje i tak dalej, ale naprawdę skupiają się na zarabianiu. Na pierwszym miejscu stawiam buty, a na drugim pieniądze, ale trzeba mieć jedno i drugie, a nie można istnieć bez zysku, to bardzo ważne. Faceci wchodzą do biznesu i robią to wszystko, to jest wspaniałe i szalone, ale nie zarabiają żadnych pieniędzy iw końcu upadają. Przykładem jest Zac Posen.

Brian Atwood też nie radził sobie zbyt dobrze, kiedy go kupiłeś.

Brian Atwood, świetny przykład. Betsey Johnson. Betsey przez wiele lat dobrze sobie radziła, dobrze sobie radziła. Jest wielu facetów, których wszyscy uważają za wspaniałych, szaleją, ale nie zarabiają pieniędzy. Musisz zrobić jedno i drugie. I to jest to, co Ralph [Lauren] robi tak dobrze, i to jest to, co Tommy [Hilfiger] robi tak dobrze, i to jest to, co robi tak dobrze Marc Jacobs. Są genialni, wszyscy trzej faceci, po prostu genialni. Więc zawsze interesowałam się sztuką i handlem, wiesz, razem.

To dobrze, bo wydaje mi się, że wiele osób z branży modowej chce po prostu zajmować się sztuką.

To dla mnie nudne. Jedno jest nudne bez drugiego, prawda? Dla mnie.

W ogóle nie rozmawialiśmy o trendach. Co Cię ekscytuje pod względem kategorii?

Trampki. Zobacz, co masz na sobie. Wszyscy faceci w Europie robią tenisówki - wszyscy, Céline, Chanel. Tak przy okazji, robienie trampek jest dla mnie bardzo trudne. Zwykle wiąże się to z dłuższym czasem realizacji i technologią, a facetowi od butów trudno jest robić trampki. Nie zamierzam nawet udawać, że jestem w lidze z Nike czy tymi facetami. Zrobimy więc trampki, które będą zbudowane jak buty. Będzie to trudne ze względu na materiały, które wymagają wielu form, ale widzę to.

Jakieś inne kategorie?

Rzeczy są dla mnie trochę bardziej szykowne, wierzcie lub nie. Ponieważ myślę, że trampki wgryzają się w niektóre zwykłe buty, więc czasami muszę szukać pustych przestrzeni, rynek staje się przesycony. Zawsze mamy nasze dziewczyny, które chcą nosić szpilki i wyglądać seksownie, a my chcemy tego więcej. A dla nas spróbujemy dowiedzieć się, dokąd idzie nasza pompka jesienią, i myślę, że to małe botki.

Jak bardzo zależy Ci na prognozowaniu trendów lub co sprzedało się w zeszłym sezonie?

Robimy wszystko. Kontekst jest tak ważny w naszej działalności. Wielu facetów od butów robi buty, które były dobre w 1994 roku, przywożą je z powrotem, ponieważ są dobre, ale jeśli są w złym momencie, nie są dobre. Czas ma kluczowe znaczenie. Jesteśmy bardzo świadomi rynku, badamy go, robimy zakupy, jesteśmy na całym świecie. Jesteśmy bardzo świadomi pewnych obszarów kraju, w których czujemy się liderami pod względem trendów, takich jak Williamsburg, Silver Lake, Los Feliz. Wszystko to jest ważne. Tylko skopiować buty? Nie. Po prostu projektować buty bez kontekstu? Nie. To cała sprawa.

W przeszłości walczyłeś z procesami sądowymi dotyczącymi kopiowania. Jak teraz upewniasz się, że jesteś świadomy trendów i nadal robisz coś oryginalnego?

Zawsze staramy się robić po swojemu cały czas. Wiesz, dostajesz buty… Balenciaga miał bucik z klocków lego, który nam przyniósł jeden z naszych sprzedawców, to było głupie, to była jedna rzecz. Ale posłuchaj, jestem naśladowany bardziej niż ktokolwiek w branży obuwniczej. Nikt nie jest kopiowany bardziej niż Steve Madden. Nikt. Jeśli pójdziesz do Chińczyków, SoCal z całą chińską mafią, mieszkają w moich sklepach, przynoszą wszystkie próbki z powrotem. Szczerze mówiąc, nie miałem wielu spraw sądowych. To zaskakujące, jeśli się nad tym zastanowisz. Ilość spraw, które zrobiłem. Była Balenciaga, rzecz z Adidasem z paskiem. Nie miałem tony.

Rośnie grupa detalistów, którzy przedkładają etyczną i zrównoważoną modę nad szybką modą. Czy to jest coś, co Cię interesuje?

Nie myślę o tym tak często, jak prawdopodobnie powinienem. Prawdopodobnie powinienem być lepszym obywatelem. Myślę, że warto do tego dążyć. Ale moim zadaniem jest wyjęcie butów, więc o tym myślę. Wiesz, myślę, że globalne ocieplenie to prawdziwa rzecz.

Co sądzisz o swojej roli w „Wilk z Wall Street”?

Wiesz, to była część mojego życia. To był dobry film. Nie było to dla mnie zbyt pochlebne. Ale tak było - mój kawałek był dość dokładny. Wiesz, zostałam przez nich całkowicie wykorzystana i myślę, że to pokazuje, że w filmie byłam trochę naiwna. Uchwycili scenę, w której zrobiłem to na oczach wszystkich chłopaków. I to prawda, zrobiłem, rzucałem im moje towarzystwo, a oni byli jak rzucanie we mnie rzeczami. To były zwierzęta. Nie chodziło o firmę, to była tylko kartka papieru. Ale wiesz, że byli moimi przyjaciółmi z dzieciństwa i takie rzeczy się zdarzają. To był dobry film. I myślę, że w sumie było fajnie, a ludzie zawsze przynoszą mi plakaty filmowe do podpisania i to jest w porządku.

Prawdopodobnie będziesz tu jeszcze przez wiele lat, ale jak myślisz o marce, kiedy Cię tu nie ma i jej spuścizny?

Niedawno przyszło mi do głowy, że marka będzie w pobliżu, kiedy umrę. Myślę, że to szaleństwo. Ale mam przed sobą długą drogę. Jestem zdrowy, mam 56 lat, nie aż tak stary. Myślę, że ludzie zaczynają się rozpadać około 75. roku życia.

Twoja historia była tak typowo amerykańska, że ​​budujesz firmę, a potem trochę ją tracisz i wracasz.

Tak, naprawdę. Wiesz, kiedy ci się to przytrafia, nie jest to aż tak niezwykłe. Przypuszczam, że gdybym miał spojrzeć na siebie, przypuszczam, że tak.

Zdecydowanie zasługuje na własną biografię.

Pracujemy nad tym teraz. Robimy film dokumentalny.