Nie jest tajemnicą, że zwracamy baczną uwagę na Gwyneth Paltrow, od tego, co nosi, po jej ostatnie przemyślenia w GOOP, wraz z jak pielęgnuje swoje łonoi cóż, prawie wszystko, co ona robi.
Więc, naturalnie, śledziliśmy ją rzekomo "wojna" z Targowisko próżności ponad jego rzekome plany opublikować artykuł o „epickim upadku”, wypełniony wszelkiego rodzaju obskurnymi tajemnicami dotyczącymi życia Paltrow. Tylko, że ten fragment nigdy nie przyszedł i prawie o nim zapomnieliśmy (choć nie zrobiliśmy tego), aż do teraz.
W liście wydawcy z marcowego wydania magazynu, którego fragment opublikowano dzisiaj online, Graydon Carter próbuje wyjaśnić i położyć kres porażce „epickiego obalenia”. Istota? Utwór przydzielony do współpracującej redaktorki Vanessy Grigoriadis nigdy nie miał być taką historią. Miał to być raczej „uzasadniony, zgłoszony esej na temat festiwalu nienawiści/miłości, który otacza Gwyneth Paltrow”, i to właśnie zwrócił Grigoriadis, mówi Carter. Ale z powodu medialnej burzy, która nastąpiła, Carter postanowił „usiąść na tym przez jakiś czas”.
W tym czasie Carter odebrał telefon od Paltrow (!) i rozmawiali przez około 20 minut -- Paltrow najwyraźniej zapytał Cartera, co powinna zrobić, aby zmienić nastawienie „nienawistników” ją. Odpowiedź Cartera może być lepsza niż jakikolwiek element obalający: „Zasugerowałem przybranie 15 funtów. Żartowałem, że to działa dla mnie. Odpowiedziała, że założyłem znacznie więcej. Co moim zdaniem było sprawiedliwe i zabawne”.
Nie jesteśmy pewni dlaczego VF tak długo czekałem, aby zająć się plotkami związanymi z tą historią, ale z pewnością wywołały spore zamieszanie dla magazyn – „więcej poczty i uwagi niż wiele z największych artykułów, jakie kiedykolwiek opublikowaliśmy”, jak mówi Carter to. Opowieści modowe o Paltrow to zazwyczaj miłosne festyny, które traktują każdy wgląd, jaki Paltrow wnosi w jej codzienną rutynę, jako mądrość zmieniającą życie lub po prostu pokaż jej, jak mówi niesamowite rzeczy?, więc byłoby ciekawie przeczytać coś mniej pro-Gwynnie. Ale niestety.
Możesz przeczytać cały fragment tutaj, a pełny list od redaktora, kiedy numer trafi na luty. 7.