Jak wygląda Tydzień Mody dla stylistki i konsultantki Kate Foley

Kategoria Kate Foley | September 21, 2021 07:20

instagram viewer

Kate Foley (prawdopodobnie nosi wiele warstw pod spódnicą) w Tommy Hilfiger. Zdjęcie: Neilson Barnard/Getty Images dla Tommy Hilfiger

Kate Foley to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Miesiąca Mody. Były kupiec Ceremonii Otwarcia pracuje teraz jako stylista i konsultant kreatywny, a także posiada tytuł współpracującego dyrektora ds. Mody w witrynie odsprzedaży luksusowych produktów Zespół Vestiaire.

Dzięki swoim różnorodnym rolom i pasji do wschodzących projektantów, jej misją jest oglądanie jak największej liczby pokazów podczas Tygodnia Mody w Nowym Jorku, a ona zawsze wygląda świetnie, robiąc to, nigdy nie przestając łapać oko fotografowie stylu ulicznego za wyjątkowy, eklektyczny, a zarazem praktyczny, osobisty styl.

Spotkaliśmy się z Foley w zeszłym tygodniu, zanim szaleństwo zaczęło dyskutować, dlaczego idzie na Tydzień Mody, jak się ubiera na mroźną pogodę, jak pożycza sukienki od projektantów i nie tylko.

Jaki jest twój główny powód, dla którego uczęszczasz do NYFW i jak wpisuje się to w twoją regularną pracę?

Jest wiele różnych powodów, ponieważ robię wiele różnych rzeczy. Przede wszystkim po prostu obejrzę kolekcje, żeby zobaczyć, co się dzieje, jakie są trendy, co proponują projektanci. Jestem stylistką i oczywiście jest to bardzo ważne przy planowaniu historii — wiedząc, jaki będzie kierunek nadchodzącego sezonu. Jako konsultant uważam, że naprawdę interesujące jest po prostu być tam i rozumieć, jakie są ogólne odczucia. Po prostu rozmawiam z ludźmi z branży, którzy być może przyjeżdżają z Londynu lub z całego świata. Kolejnym ważnym punktem dla mnie jest znajdowanie nowszych marek. Robi się coraz trudniej, ponieważ zawsze pojawia się wiele nowych.

Ty też stylizujesz kilka koncertów, prawda? Jak to działa?

Pracuję z klientami, z którymi współpracuję przez cały rok, to ciągła sprawa. Na co dzień pracuję z maksymalnie dwoma projektantami w Nowym Jorku i w tym sezonie zrobię jednego w Londynie, a drugiego w Paryżu. Cokolwiek większego niż to, jeśli robisz pełny pokaz, musisz zrobić wiele, jeśli chodzi o casting, dopasowanie i rozbieg. Nie byłabym w stanie chodzić na koncerty i robić wszystkich innych rzeczy, które muszę zrobić, więc robię małe, które mogę łatwo złożyć.

Co masz na myśli mówiąc, że jest to ciągła rzecz?

Myślę, że moje relacje z markami wykraczają poza stylizację kolekcji; to naprawdę nadaje im twórczy kierunek i pomaga im zrozumieć, jaki jest ich głos, czy wymyślimy, jak zrobić prezentację w inny sposób... Mamy 10 modelek stojących w pokoju i wyglądających na trochę znudzonych, więc jak możemy zrobić coś zabawnego, innego i interesujące, które przyciągnie uwagę ludzi i naprawdę opowie o tym, czym jest marka o? Dużo mojej pracy z młodszymi markami polega na pomaganiu im w znalezieniu ich głosu, a także pozyskiwaniu właściwych ludzi, czy to sprzedawcy, czy to prasa, nawet potencjalni klienci, naprawdę pomagają im budować, a potem oczywiście stylizacja część. Czasami są to drobne szczegóły i świeże spojrzenie, które pomagają złożyć coś razem i wypolerować.

Jesteś także kimś, kto ma tendencję do robienia zdjęć w stylu ulicznym. Spędzasz dużo czasu na zakupach lub planowaniu stylizacji na tydzień mody?

Myślę, że ludziom podoba się mój styl, ponieważ jest trochę eklektyczny, trochę zwariowany i zabawny, ale to jest mój codzienność. Oczywiście są takie chwile, kiedy idę na niesamowity pokaz, jak Valentino czy coś, i mogę założyć świetną sukienkę Valentino. Nie zakładam tego do pracy na co dzień, ale generalnie mój styl uliczny na Fashion Week nie jest czymś, co przygotowuję specjalnie na ten tydzień.

Jak planujesz ogrzać się w tym sezonie?

Myślę, że chodzi tylko o posiadanie wspaniałych płaszczy i warstw. Jestem królową warstw pod tym, co mam na sobie – jak spódnicę, zawsze mam na sobie halkę i grubą parę rajstop, podkoszulek i T-shirt. Kiedy wracam do domu, zdejmowanie wszystkiego zajmuje około 20 minut. Ale mam kilka niesamowitych płaszczy, które dobrze wyglądają i zapewniają mi ciepło. Sprawa butów jest trochę przerażająca na New York Fashion Week. Byłoby naprawdę miło, gdybyś mogła nosić sandały z odkrytymi palcami, ale realistycznie możesz się odmrozić. Ubierałem się na pokazy, kiedy było naprawdę źle. Jest tak, jak jest. W tej chwili mam parę koturnów Céline z jesieni lub przed jesienią 2013 roku i mają one masywną gumową podeszwę, więc jeśli trochę pada śnieg, jestem nad ziemią, a oni rzeczywiście mają przyczepność i naprawdę wygodny. Przeszłam przez lata noszenia szpilek przez cały dzień, ale po prostu się poddaję, wolę czuć się komfortowo. Tydzień mody jest już wystarczająco trudny.

Jak wygląda twój proces pakowania na europejskie tygodnie mody?

Chciałbym być kimś, kto zaplanował wszystkie moje stylizacje i w każdym sezonie to jest mój pomysł – żebym była tak zorganizowana – ale tak się po prostu nie dzieje. Realistycznie to nie jest sposób, w jaki się ubieram. To bardzo spontaniczne... Po prostu puszczam to i wrzucam wszystko, co w tej chwili kocham. Zwykle zabieram dwie duże walizki, które prowadzą mnie przez Londyn, Mediolan i Paryż. Mam szczęście, że czasem coś pożyczam, więc jeśli mam naprawdę wyjątkowe wydarzenie, na które mogę sięgnąć do marki i powiedzieć, że chciałbym założyć coś w rodzaju wieczorowej sukienki koktajlowej, której nie nosiłam Pakiet. Ale jestem taki sam jak wszyscy; Dostaję takie chwile, kiedy mam wrażenie, że nie mam się w co ubrać i dokonuję drogiego zakupu, którego normalnie bym nie zrobiła.

Czy podczas Miesiąca Mody zdarzają Ci się przestoje, a jeśli tak, to co robisz?

Teraz jestem naprawdę dobry w wybieraniu tego, co robię. Zrobię sobie wolny wieczór, zjem posiłek w domu i pooglądam telewizję — myślę, że to naprawdę ważne pozwól temu czasowi się zrelaksować i przetworzyć, ponieważ czasami nie pamiętasz nawet tego, co widziałeś tego dnia przed. Staram się też biegać prawie każdego ranka, co jest niesamowite. Fajnie jest mieć ten czas na oczyszczenie głowy i bycie samemu, i myślę, że to daje dużo więcej energii.

Co jest najgorsze w Tygodniu Mody?

Myślę, że jedną z najgorszych rzeczy jest niemożność zrobienia wszystkiego, co bym chciała. W moim wymarzonym świecie chciałbym móc chodzić na prezentacje każdego młodego projektanta i poświęcać im swój czas, ale planowanie to koszmar. Jest tak wiele pracy, którą ludzie włożyli w swoje pokazy i prezentacje i to smutne, że nie możesz tego zawsze wspierać.

A najlepsze?

W ten sam sposób możesz zobaczyć niesamowite i inspirujące rzeczy. Myślę, że łatwo zapomnieć, o co tak naprawdę chodzi w Fashion Week: chodzi o kolekcje, o to, co się dzieje, co ludzie produkują i jak odzwierciedla to, co dzieje się na świecie.