Czego się nauczyłam, kiedy zastąpiłam swój schemat pielęgnacji „bezpiecznymi” i „naturalnymi” markami

instagram viewer

Istnieje stale rosnące pragnienie konsumentów, wspierane przez bardzo głośną Grupę Roboczą ds. Środowiska (EWG), aby firmy kosmetyczne dostarczały „nietoksyczne” produkty i ogólnie były bardziej przejrzyste Składniki. Kilka miesięcy temu rozmawiałem z kilkoma osobami, które są po obu stronach tego problemu, i mój wniosek (tutaj). Potem zacząłem myśleć: „Poczekaj, co jeśli FDA lub nowo utworzona agencja przyjdzie i faktycznie zaczyna, chcąc nie chcąc, zakazy stosowania składników, tak jak ma to miejsce w UE? Czy moja twarz przetrwa bez wszystkich moich ulubionych produktów napakowanych parabenami?

Aby umieścić moje pieniądze tam, gdzie są moje usta, postanowiłam zastąpić jak największą część mojej pielęgnacji skóry i makijażu i używać tylko tak zwanych „bezpiecznych” i „naturalnych” produktów. Ponieważ określenie „naturalny” jest zasadniczo pozbawione sensu i nieuregulowane, będę nazywał te produkty „alternatywą dla mainstreamu” lub ATM, abym mógł przestać używać tak wielu cudzysłowów.

Jestem też całkowicie powierzchowny, jeśli chodzi o opakowanie, więc moją drugą kwalifikacją było to, że produkty musiały wyglądać szykownie i wyrafinowane – bez słoneczników i zielonych liści na butelkach. Najważniejsze jednak, że musiały być skuteczne. W szczególności produkty naturalne mają złą reputację, ponieważ nie są tak skuteczne, jak ich odpowiedniki z głównego nurtu. Starałem się wybrać produkty, które jak najbardziej naśladowały moje ulubione, aby porównać, jak wersje ATM wypadły na tle bardziej konwencjonalnych.

Ustanowiłem osobisty zakaz stosowania następujących składników, które są często najbardziej oczerniane w mediach. (Uwaga: nadal nie jestem przekonany, że to wszystko jest złe, ponieważ dowody naukowe w niektórych przypadkach nie są w przeważającej mierze rozstrzygające): siarczany, parabeny, ftalany, olej mineralny, oksybenzon i sztuczny zapach, ponieważ wiele dodanych zapachów może składać się z dziesiątek składników, z których żadne firmy nie muszą ujawniać, ponieważ są uważane prawnie zastrzeżony. Jeśli jakaś firma używała olejków eterycznych jako zapachu i odnotowała to jako takie na etykiecie, pozwalałem na to.

Przeczytaj o moich odkryciach dotyczących wprowadzenia tak zwanego bezpiecznego reżimu kosmetycznego, który robiłem dość lojalnie przez około trzy tygodnie, a także o najlepszych produktach, które znalazłem podczas mojego eksperymentu:

OCHRONA SKÓRY:

Jestem szalenie lojalna wobec niektórych produktów, jeśli chodzi o pielęgnację skóry, a także dopracowałam swój schemat do moich konkretnych potrzeb, więc jest to kategoria, o którą najbardziej się martwiłam. Oprócz stosowania recepty Retin-A używam SkinCeuticals CE Ferulic religijnie, filtr przeciwsłoneczny typu welon (Clarins lub Shiseido to moje ulubione), podwójne oczyszczanie dwoma koreańskimi produktami (balsam i żel), tonik, różne kremy nawilżające na bazie tłustość lub łuszczenie się twarzy w dowolnym momencie, maseczki glinkowe, maski w płachcie, różne kremy pod oczy na rotację, oraz Caudalie's Beauty Elixir w sprayu. To tylko kilka z nich.

Wybrałam produkty z Niezależna Lee, Tata Harper, Salon piękności, Pijany słoń, ten Apteka organiczna oraz Eminencja Organics ponieważ zaznaczają wszystkie pola, które dla siebie ustawiłem powyżej. Byłam mile zaskoczona tym, jak dobrze wszystko wydawało się działać i jak to się ogólnie czuło na mojej twarzy. Mój jedyny obszar sceptycyzmu pojawił się, gdy wypróbowałem niektóre z produktów „alternatywnych dla retinolu” firmy Eminence. Najważniejsze jest to, że retinol jest jednym z najskuteczniejszych składników przeciwstarzeniowych, a naturalne olejki naprawdę nie mogą go zastąpić. Ale oto wyróżniki, które zachowałbym i absolutnie dołączyłem do mojej oficjalnej rotacji (podwójne kliknięcie aby powiększyć i zobaczyć pełny tekst/wyjaśnienia):

MAKIJAŻ:

Nie było mi trudno znaleźć szeroką gamę produktów do makijażu ATM do wypróbowania. Niektóre marki -- jak Tusz do rzęs tarte, Kredki do ust Bite Beauty, oraz Pomadki Ilia -- mam już najwyższe rozliczenia w mojej regularnej rotacji makijażu. Ale chciałem trochę zejść z utartej ścieżki i zobaczyć, co jeszcze tam jest. Od razu pomyślałem o Kjaer Weis, ekologiczna marka, której założyciel Przesłuchałem za jedną z moich pierwszych historii o urodzie w 2010 roku. Próbowałem też Linia makijażu Josie Maran, a także kultowy faworyt Uroda RMS, niektóre produkty kolorowe od Salon pięknościi wybierz kilka sztuk z Mineralna fuzja (którego opakowanie nie jest najmodniejsze, ale marka oferuje wiele opcji).

Problemy, które miałem głównie do czynienia z wypłatą koloru. Trudno jest uzyskać takie nasycenie naturalnych marek, jakie, powiedzmy, może osiągnąć MAC. Bite i Ilia mają żywe odcienie do ust, ale w większości sklasyfikowałbym produkty do ust innych marek jako „odcienie”. Ponadto niektóre produkty, takie jak płynny cień do powiek Josie Maran Coconut Watercolor, bardzo szybko się gniecieją. Chociaż trzymałam się schematu pielęgnacji skóry z bankomatu dość religijnie, kilka razy zdradziłam makijaż. Wróciłam do mojego starego makijażu na sesję zdjęciową, którą musiałam zrobić (długa historia) i na grupowy obiad, po prostu dlatego, że moje zwykłe produkty są jak starzy znajomi i wiem, jak pewnie się nimi posługiwać. W grupie ATM było wiele prób i błędów.

Znalazłam jednak wiele rzeczy, które pokochałam, polecam i których nadal używam. (Dpodwójne kliknięcie aby powiększyć i zobaczyć pełny tekst/wyjaśnienia):

CZEGO SIĘ NAUCZYŁEM:

Nie ma nic, co kocham bardziej niż kilka dobrych uogólnień, więc oto:

Naucz się kochać olejki, jeśli idziesz naturalnie: To, co zauważyłem dość powszechnie we wszystkich produktach do pielęgnacji skóry, to to, że są nieco cięższe niż marki komercyjne. Wiele z nich zawiera jako bazę olej kokosowy, olej marula i/lub olej arganowy – brakowało mi gładkiej śliskości dimetikonu, którego nie było w wielu z tych produktów. (Często jest na gównianej liście składników, głównie z powodu wywoływania reakcji alergicznych i zatykania porów.) Poza tym moja twarz pękała bardziej niż zwykle. Naprawdę nie mogę wskazać żadnego produktu lub składnika jako winowajcy, ale wystarczy powiedzieć, że oszukałem i użyłem moich ulubionych produktów na trądzik naładowanych chemikaliami, aby powstrzymać wypryski. Ale to była drobnostka i w trzecim tygodniu moja skóra mogła tolerować produkty. Kluczem jest zużywanie o wiele mniej na raz - trochę ogólnie zabiera dużo czasu, albo możesz być wielkim błyszczącym bałaganem.

Coraz łatwiej znaleźć te produkty: Przeprowadziłem tę próbę w październiku i w ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się kilka dużych ogłoszeń, które ułatwią znalezienie tych marek. Po pierwsze, Goop właśnie ogłosił że oferuje kilka czystych opcji kosmetycznych, w tym prawie wszystkie marki, które właśnie przetestowałem, takie jak RMS, Kjaer Weis, Beautycounter i Tata Harper. (Jestem tak w synergii z Gwyneth, że jest to wręcz przerażające.) Target również właśnie ogłosił, że będzie niósł Linia SW Basic, a niektóre produkty są już wyprzedane online. Wreszcie, Beautycounter właśnie wprowadził na rynek rozszerzoną kolekcję kosmetyków kolorowych. Tak więc koncepcja bezpiecznych/naturalnych produktów zdecydowanie wkracza w główny nurt.

• Zapach to problem: Kiedy patrzysz na produkty bez sztucznego lub syntetycznego zapachu, zapach staje się problemem. Niektóre produkty również miały tendencję do pachniecia bezzapachowy, z tym charakterystycznym zapachem cynku, a właściwie, naprawdę, no cóż, zielarski. Olejki eteryczne są pachnące, a jeśli nie możesz poradzić sobie z silnymi zapachami, musisz poeksperymentować. Tata Harper's są zdecydowanie najbardziej pachnące, ale Beautycounter i Indie Lee były dość łagodne. Ale jeśli jesteś przyzwyczajony do fałszywego zapachu pudru i tego bogatego kobiecego zapachu twojego drogiego kremu nawilżającego na noc, to więcej prawdziwy do zapachów trzeba się trochę przyzwyczaić.

• Bezpieczeństwo nie jest tanie: Oczywiście poszedłem na wyższy poziom w swoich wyborach, ale byłem trochę zaskoczony, jak drogie były produkty. Chociaż możesz udać się do Whole Foods i znaleźć kilka tańszych, bardziej przyziemnych marek, nadal nie ma nic, co mogłoby konkurować z markami drogeryjnymi pod względem ceny. Jasne, można znaleźć pojedyncze produkty wśród głównych marek, które nie zawierają zakazanych składników, ale myślę, że następnym krokiem musi być nauka, jak sprawić, by „bezpieczne” produkty były tańsze.

Konkluzja: Nie zrezygnuję ze wszystkich moich zwykłych produktów w najbliższym czasie, ale z przyjemnością znalazłem alternatywy, które faktycznie działają. Jeśli nie zaburzają też mojego układu hormonalnego, to jest to cudowna premia.