MEDIOLAN — Kiedy Emporio ArmaniModelki maszerowały po wybiegu w słomkowych czapkach typu boater i inspirowanych modą męską czarno-białych krojach, przyszło mi na myśl jedno słowo: Coco. Jasne, to oczywiste, ale ryzykowne jest podjęcie zakładu, kiedy kanałOstatnia kolekcja couture wybrała podobne nakrycia głowy i podobną (i charakterystyczną) paletę kolorów.
Ale to podobieństwo było ulotne. Wkrótce kolekcja została urozmaicona, ale dyskretnie: z sukienek wystawały brokatowe halki, cekinowe kurtki bez rękawów, a na białe koszule nosiły naszyjniki z psimi obrożami. Jednak ubrania nadal zachowywały prosty krój, inspirowany modą męską – blezery z przyciętymi czarnymi spodniami i białymi szwami.
Zaprezentowano również kilka równie eleganckich sukienek koktajlowych, w tej samej kombinacji kolorystycznej – białej z czarną lamówką w kształcie litery V, noszonej z białym smokingiem bez rękawów i sandałami z paskami. Było też świadome nawiązanie do Pierre'a Cardina, jak wierzymy, jako sukienek z drucianymi, krynolinowymi obszyciami pojawił się, tworząc unoszącą się obręcz wokół kolan modelek, przypominającą epickie sci-fi francuskiego projektanta sylwetki.
Spójny pokaz był wyraźnym i czystym środkiem czyszczącym do palety po sezonie wypełnionym drukami.
**Wszystkie zdjęcia: Imaxtree.