Musimy wyznać: jedno z zaproszeń, które z największą radością otrzymaliśmy podczas paryskiego tygodnia mody, pochodziło z Zahia Dehar.
Czemu? Na początek, Dehar ma jedną z najciekawszych historii każdego nowego projektanta w ostatnich latach: ma dopiero 21 lat, ale kiedy wprowadziła na rynek swoją linię bielizny „couture” w styczniu zeszłego roku, miała wsparcie najlepszych psów w branży, w tym Karla Lagerfelda, który sfotografowała swój pierwszy lookbook. Uwaga ma coś wspólnego z faktem, że w wieku 17 lat Dehar była częścią szeroko nagłośnionego skandalu z prostytucją z udziałem jednej z największych gwiazd futbolu we Francji (była podobno kupiony jako prezent urodzinowy dla piłkarza Francka Ribéry).
Przewiń do dzisiaj.
Po zaprezentowaniu trzech kolekcji couture week (w ostatniej wyszła na finał w rydwanie z jagnięcina, gdy spadały na nią płatki róż), wynajęła amerykańską firmę PR, aby pomogła wprowadzić jej markę na rynek Państwa. Planuje wypuścić linię gotowych ubrań na jesień 2013 r. z cenami ustawionymi na konkurowanie z Agent Provocateur.
Oczywiście chcieliśmy porozmawiać z tą fascynującą nową siłą we francuskiej modzie, a także zapoznać się z linią, dlatego zaplanowaliśmy wywiad z Dehar w jej atelier.
Linia ready-to-wear jest w rzeczywistości całkiem urocza. Jeden z redaktorów, który przeglądał linię, w tym samym czasie ukuł frazę „bow-gina”, aby opisać czarną bieliznę z wysokim stanem i kokardkami w kroku. Są plastikowe pasty, które wyglądają jak kupki bitej śmietany. Dehar oczywiście ma poczucie humoru w tej sprawie, co powinno jej dobrze służyć. Jeśli chodzi o elementy „couture”, które były pokazywane na wybiegu, są one dość skomplikowane i odzwierciedlają wiele umiejętności, nawet jeśli są całkowicie niepraktyczne. Powiedziano nam, że Dehar ma do pomocy projektantów z najlepszych luksusowych domów, takich jak Givenchy.
Po zwiedzeniu tego miejsca — wyobraź sobie wnętrze dziecięcego pudełka z biżuterią (takiego jak kręcąca się baletnica), ale zdzirowata: różowa wszystko, wszędzie kokardki i szwaczki w małych czarnych sukienkach i wysokich, fioletowych szpilkach - usiedliśmy na pluszowej kanapie i czekaliśmy na Zahia. I czekaj. I czekaj.
Nasz wywiad był zaplanowany na 16.00. Powiedziano nam, że Dehar „sama się zraniła” (i po raz pierwszy w życiu założyła buty na płaskim obcasie!), ale było pięć minut drogi. A potem była 6:30. Tak, czekaliśmy dwie i pół godziny na Zahię Dehar i nadal się nie pojawiła, pomimo wielu zapewnień, że jest w drodze. Czekaliśmy z ciekawości, potem wściekłości, a potem zupełnego niedowierzania. Jeśli Dehar próbuje wprowadzić siebie i swoją linię na rynek amerykański, to nie jest to dobry sposób. Jest to jednak dobry sposób na budowanie tajemnicy i pielęgnowanie osobowości „diva”. Więc jeśli to jest cel, uważaj, że został osiągnięty.
Po tym, jak nasza wściekłość/niewiara ustąpiła, musimy powiedzieć, że nadal jesteśmy ciekawi, jak Zahia poradzi sobie na innych rynkach. Bazując na tym, co widzieliśmy – produkcji, jakości projektu, przesadnej wygodzie atelier – jasne jest, że ta 21-latka ma za sobą jakieś poważne wsparcie. W nadchodzących miesiącach ma przyjechać do Nowego Jorku, aby zrobić prasę dla swojej linii gotowej do noszenia. Mimo zimna w Paryżu, prawdopodobnie nadal będziemy pojawiać się tylko po to, aby sprawdzić, czy jest prawdziwa.