Życie z Natalie Joos!

Kategoria Craig Mc Dean Życie Z... Natalie Joos | September 21, 2021 02:49

instagram viewer

Reżyserka castingu Natalie Joos od lat jest stałym elementem branży modowej i ulubionym tematem Tommy Ton oraz Scott Schuman.

Ale uruchomienie jej bloga w marcu 2010 r. Opowieści czułe, sprawił, że jej gwiazda świeci jeszcze jaśniej.

Tales of Endearment, będąca mieszanką wypraw na zakupy w stylu vintage z przyjaciółmi mody i zajrzenia do szaf wagi ciężkiej z branży Ulubiona fashionistka od początku. I to sprawiło, że Natalie stała się imieniem „domu mody”.

Chcieliśmy dowiedzieć się więcej o codziennej pracy Natalie, dlaczego założyła bloga i skąd to wszystko bierze niesamowite rzeczy w stylu vintage, więc wpadliśmy do jej domowego biura w jeden poniedziałek listopada, kiedy robiła odlew.

Jej mieszkanie w Williamsburgu było czyste i fajne, ale nie pretensjonalne, trochę jak Natalie! A jej koty, Mohammed i Tyson, sprawiły, że cała wizyta była jeszcze lepsza. Oto, co miała do powiedzenia:

Fashionistka: Cześć! Dziękuję bardzo za zrobienie tego... Właśnie widziałem, jak ktoś odchodzi. (To była modelka Anouk Lepere, którą znałem, ale desperacko próbowałem „zagrać to fajnie”).

Natalie: O nie, to Anouk. Ona jest tylko moją przyjaciółką. Ktoś jednak wkrótce nadejdzie!

Niesamowite, więc porozmawiamy przez chwilę? (Siadamy przy dużym, ale schludnym stole roboczym Natalie.) Czy możemy porozmawiać o tym, jak zaczęłaś swoją działalność? Pochodzę z Gandawy w Belgii, a po ukończeniu dziennikarstwa na uniwersytecie zaczęłam w Londynie, pracując dla projektantki mody Marii Chen. Potem przeprowadziłem się do Nowego Jorku, żeby dla niej pracować. Wkrótce po przeprowadzce zostałem przedstawiony Glennowi O'Brienowi i zostałem jego asystentem.

Poprzez Glenna poznałem Anne Kennedy, partnerkę w Art + Commerce, agencji Craig McDean’s. Anne zaproponowała mi pracę u Craiga przy produkcji książki, potem zacząłem wykonywać więcej zadań w jego biurze. Najpierw był to niepełny etat, potem dostał wizę, a ja byłam kierownikiem jego studia. Przyjechał do Nowego Jorku [z Londynu] mniej więcej w tym samym czasie co ja, więc wyszło naprawdę dobrze.

Przez sześć lat robiłem wszystko, łącznie z castingiem.

Kiedy zdecydowałeś się wyrwać na własną rękę, dlaczego zdecydowałeś się zrezygnować ze wszystkich rzeczy, które zrobiłeś dla Craiga? Zawsze miałem na to ochotę. Zawsze lubiłam robić castingi, spotykać się z dziewczynami i umieszczać je w odpowiednim kontekście... Moja praca dyplomowa na uniwersytecie dotyczyła idealnych standardów piękna w środkach masowego przekazu, więc myślę, że zawsze mnie to interesowało. Ale nie wiedziałem, że taka praca istnieje. Zawsze myślałem o modelach i dlaczego wyglądają tak, jak wyglądają. To było zainteresowanie. A Craig powiedział, że jestem dobry w castingu. [Śmiech].

Ze wszystkich castingów, które zrobiłeś, od pokazów na wybiegach po reklamy, co było najbardziej ekscytujące? Zrobiłem bardzo budżetowe sesje Rocawear w Miami i Aspen. I wideo z Jayem Z. To było straszne. [Uśmiecha się] Nie wiem, jak obsadziłem tych wszystkich ludzi, ale zrobiłem. Lubię robić rzeczy, które nie są bezpośrednio związane z modą. Zrobiłem jedną reklamę gumy do żucia i chciałbym zrobić inne rzeczy. Nie lubię cały czas patrzeć na te same dziewczyny. Często są świetnymi modelami. Ale nie mam nic przeciwko pracy z komercyjnymi dziewczynami. Są też fajne.

[Model Ashley Smith zatrzymuje się i Natalie zabiera ją na dół na szybką sesję, która pojawi się w popularnym magazynie niezależnym w przyszłym roku. Używa wymyślnej lustrzanki Canona: „To ta, którą ma Tommy Ton, więc uznałem, że jest dobra!”]

Jesteś bardzo przyjazny. Widziałem cię na imprezach i zawsze jesteś taki miły. Jak ważna jest współpraca w pracy reżysera castingu? Najważniejszą częścią było to, że będąc w studiu Craiga McDeana, poznałem wszystkich agentów modelek, rezerwując jedną z ich dziewczyn. Kiedy wyszedłem sam, pomogło mi to. Byli tak wdzięczni, że Craig zastrzelił ich dziewczyny, że na początku mogłem zarezerwować każdą dziewczynę, jaką chciałem. Więc te kontakty z agencjami modelek – te relacje są solidne. Spotkałem też dużo więcej ludzi i mam do czynienia z wieloma ludźmi. To ważne, aby pozostać w kontakcie.

Czy masz agenta? Czy agenty odlewnicze potrzebują agenta? To niezwykłe, ale miałem agenta rok po tym, jak poszedłem sam. Zacząłem od See Management, a następnie na początku roku podpisałem kontrakt z De Facto. To zabawna praca. To inny sposób rezerwacji – nasza praca kończy się przed sesją, kiedy wszyscy inni dopiero zaczynają.

Porozmawiajmy o blogu. Bardzo szybko stał się wielkim hitem. Jak na to wpadłeś? Zacząłem to, ponieważ miałem trochę przestoju po występach – w tej chwili niewiele się dla mnie dzieje w tym biznesie – więc pomyślałem, że powinienem zająć swój czas. Najpierw pomyślałem o nazwie, ale nie wiedziałem, o czym pisać. Byłem też dużo na eBay - przeglądałem - i zdałem sobie sprawę, że powinienem po prostu blogować o vintage! A potem pomyślałem o tych różnych formatach, wycieczkach na zakupy, projektantach, modelach, osobach towarzyskich, szafach… więc zacząłem to robić. A reszta to już historia!

Dlaczego tak bardzo kochasz vintage, poza tym, że często jest bardzo piękny? Nie wiem, czy to jest w branży, ale po prostu rzadko znajduję nowe utwory, które mi się podobają. Mam mnóstwo designerskich butów – mam trochę Ralpha Laurena, Lanvin – ale kiedy idę do domu towarowego, nigdy niczego nie chcę. Z vintage wiesz, że nikt inny tego nie będzie miał.

Myślę, że blog naprawdę komplementuje to, co robisz jako reżyser castingu. To, co mi przyniosło, było ujściem dla mojej pasji. I tak się składa, że ​​ludzie są tym zainteresowani. Na początku byłem bardzo zdenerwowany. Pomyślałem "co jeśli nikt tego nie lubi, czy to naprawdę głupie?" To były tylko nerwy. To zachęcające, że naprawdę fajni ludzie chcą współpracować. To zdecydowanie dodało do mojego życia element, którego wcześniej brakowało. Mam coś na boku, co mnie naprawdę pasjonuje i nie jest to tylko dla mnie, jest dla wszystkich. Spotykam tak wielu ludzi i mam tak wielu przyjaciół, robiąc to.

Ludzie są bardzo wdzięczni, pochlebiają, gdy chcesz ich zastrzelić. I to nie są zawsze ci sami starzy ludzie, co uważam za dobre.

Więc co dalej z tobą? Na blogu chciałabym wyjść poza modę – piosenkarki, aktorki czy mężczyźni! – którzy niekoniecznie są zaangażowani w modę, ale mają świetny styl. Mam też nadzieję, że zrobię coś w telewizji...więcej o tym wkrótce...

Kliknij, aby zobaczyć więcej zdjęć z ostatniej sesji Natalie z modelką Angie Schmidt. I zobacz jej cały profil Angie na Opowieści czułe!