Marargent tworzy torebki dla Ciebie i Twojej eleganckiej babci, aby się nimi dzielić

instagram viewer

Kolumbijska marka czerpie z natury, sztuki i ludzkiego ciała, tworząc akcesoria, które będziesz chciał przekazać z pokolenia na pokolenie.

Kiedyś zeszłej jesieni dowiedziałem się o nowej „torbie influencerów”, jeśli wolisz, która wcale nie przypominała „torby dla influencerów”. Zamiast służyć jako uporządkowana ewolucja mikro uchwyt górny Jacquemus albo ukochana bagietka z początku XXI wieku, ten nowy pretendent był smukły i pudełkowaty, z pozłacanymi mosiężnymi elementami mocującymi iw dolnym rogu ozdobą przedstawiającą nagą kobiecą sylwetkę.

Wkrótce dowiedziałem się, że torebka, o której mowa, „Claude," przyszło dzięki uprzejmości Marargent, kolumbijska etykieta torebek skoncentrowana na atrakcyjności pokoleniowej. Tak więc, chociaż nie zaspokaja wyłącznie nadrzędnych trendów w branży, nie oznacza to, że jego projekty nie są „modne”. Obecnie oferuje tylko cztery style, w tym „Pierre”, pomarszczona saszetka na ramię, która przypomina inne torebki rogalikowe prezentowane w markach takich jak Bottega Veneta autorstwa Daniela Lee.

Pierre firmy Marargent został zainspirowany francuskim projektantem wnętrz Pierre Paulin, którego kultowe sofy „Alfa” zyskał popularność w latach 70. i 80. XX wieku. (Nicolas Ghesquière słynie z pary oryginalnych sof Pierre Paulin w swoim paryskim mieszkaniu).Kobieta,"wszystkie pochyłe, kanciaste boki i ozdoby z epoki vintage, a także"Aligator," klasyczna reimaginacja HermèsTorba Kelly'ego. Rzeczywiście, projekty Marargent są właśnie takie: klasyczne reimaginacje, które wyglądają tak, jakby ulubiona torba twojej babci, którą odziedziczyłeś, przeszła tylko najskromniejsze poprawki XXI wieku.

Mariana Ramirez, założycielka marki i dyrektor kreatywna, założyła firmę Marargent z własnego pragnienia posiadania odpowiedniej pod względem estetycznym etykiety na torebki, która przeciwstawiała się falom czasu. „Kiedy dorastałem, chciałem czegoś, co mogłoby być przekazywane z pokolenia na pokolenie” – mówi Ramirez mnie nad Zoom z Bogoty, gdzie ma siedzibę i gdzie linia jest projektowana, pozyskiwana i wykonywana ręcznie w małych partiach. (Każda torba, w cenie od 380 do 460 dolarów, zajmuje pięcioosobową ekipę Marargent na pełne dwa tygodnie). wydawanie dużych pieniędzy na torebki, a następnie sprzedawanie ich online za połowę ceny, ponieważ nie czułam się bardziej zainspirowana im."

Ramirez stała się więc jej własnym rozwiązaniem, rozpoczynając badania nad kolekcją w maju 2019 r. Jej intencje były wprawdzie trochę egoistyczne, przynajmniej artystycznie: Oprócz szukania torby z od kilkudziesięciu lat marzyła też o takim, który reprezentowałby jej własne zainteresowania w sztuce, architekturze i połowie stulecia projekt. W obecnej formie Marargent powołuje się na wpływy takich jak akcesoria vintage, ludzkie ciało i natury, ale Ramirez odwołuje się również do prac artystów takich jak Constantin Brancusi i Auguste Rodina.

Torba „Claude” Marargenta, 420 dolarów.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Marargent

„Inspiracja to coś, co masz w swoim wnętrzu i musisz to poprawić, edukując się na rzeczach które sprawiają, że wibrujesz najbardziej” – mówi Ramirez, który pracował jako dziennikarz w całej Kolumbii przed uruchomieniem Marka. „Odkryłem, że chodzenie do muzeów było dla mnie dużym źródłem inspiracji, więc chciałem uczyć się sztuki i rzeźby, które wielcy artyści stworzyli dwa wieki temu”.

Podczas gdy same torby marki są świadectwem własnej pracy Ramireza jako studenta projektowania, konto na Instagramie wytwórni jest być może bardziej dosłowną reprezentacją. Obok zdjęcia produktu maślano-beżowej torebki „La Femme” jest obrazem budynku CBR w Brukseli, zaprojektowany w stylu Nowego Brutalizmu przez architektów Constantina Brodzkiego i Marcela Lambrichsa; obok ujęcia z bliska błyszczącej czerni Pierre, jest pokój wdzięcznie wygiętych rzeźbiarzy Jeana Arp, niemiecko-francuski artysta abstrakcyjny i członek-założyciel dadaizmu.

We wrześniu ubiegłego roku — zaledwie cztery miesiące po tym, jak Ramirez na dobre rozpoczął prace rozwojowe — Marargent zaczął działać. Zamiast polegać na tradycyjnych kanałach dystrybucji, takich jak bezpośrednie partnerstwo hurtowe, marka zdecydowała się na podarowanie influencerowi. Dla Ramireza, jeśli miała promować coś, co było jej fizycznym przedłużeniem, miało to nastąpić w najbardziej organiczny możliwy sposób.

Powiązane artykuły:
Mehry Mu to najnowsza ulubiona etykieta torebki do obejrzenia
Wszystkie najlepsze torby z jesiennych koncertów 2020 w jednym miejscu
Núnoo projektuje zabawne, łatwe w noszeniu torby dla „to” dziewczyn w Kopenhadze i poza nią

„Chcę, aby każda osoba, która nosi Marargent, nosiła go, ponieważ identyfikuje się z marką, a nie dlatego, że jest opłacana” – mówi. „Zrobiłem listę wybranej grupy osób, które chciałem nosić markę i każdego dnia pisałem do tych osób, mówiąc im o tym. Czasami odpowiedź zabierała miesiące, ale inni odpowiadali bardzo, bardzo szybko”.

Jednym z takich influencerów, który odpowiedział natychmiast, był Kaia Gerber (lub Kaia Gerber's People™), który od tego czasu został sfotografowany z jej torbą "Pierre" wielokrotnie. („Byłem jak, wow – ta dziewczyna z Chanel lubi moją markę!”) Marargent stał się hitem dzięki zestawowi influencerów: w tym także wcześni fani Bella Hadid, Laurel Johnson oraz Camila Coelho.

W listopadzie Christie Tyler, influencerka, którą możesz znać jako @nycbambi, opublikował ujęcie stroju dla jej ponad 400 000 zwolenników, którzy wyobrażali sobie czekoladowo-brązowy wełniany płaszcz i pasującą do niej torbę „Pierre”. Następnego dnia, Operandy modowe był w skrzynce odbiorczej Ramireza. A dwa dni później Ramirez był w biurach luksusowej platformy e-commerce w Nowym Jorku, gdzie sprzedawca zaproponował, że zorganizuje Marargent jako wystawę, aby zobaczyć, jak zareagują kupujący. (Dyrektor ds. Mody Kobiet Lisa Aiken od tego czasu powiedział, że marka oferuje „Inwestycja w ukrycie bogactwa.") Said trunkshow miał tak udany przebieg, że zakończył się podpisaniem przez Ramireza umowy na wyłączność z Moda Operandi na pozostałą część 2020 roku.

Torba „Pierre” Marargenta, 380 dolarów.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Marargent

„Kiedy zaczynałem, chciałem zacząć sprzedawać z Moda Operandi w 2022 roku”, mówi Ramirez. „W Moda Operandi jest wiele dużych marek, wiele świetnych marek o czystej estetyce i wysokiej jakości materiałach, więc pomyślałem, że przed dołączeniem do nich Marargent też musi być duży. Jesteśmy tylko pięcioma osobami w Kolumbii, które pracują nad tym wielkim marzeniem. Nigdy nie sądziłem, że uda mi się tak szybko dołączyć do Moda Operandi lub że to może być mój pierwszy krok w tej branży modowej.”

Ramirez przypisuje to do pewnego rodzaju kismetu. „Jak widać”, mówi, „wszystko poszło bardzo, bardzo szybko. To, co miało być, będzie”.

W kwarantannie wywołanej pandemią, gdzie Kolumbijskie nakazy pozostania w domu były egzekwowane do 31 maja, Marargent po raz pierwszy doświadczył prawdziwych chwil bezruchu. To ważne dla kreatywności, wyjaśnia Ramirez, ale też coraz trudniejsze dla jej dostawców.

Na przykład w lipcu rząd Bogoty wydał nowe zasady ponownego otwarcia, ale zorganizowane według lokalizacji geograficznej. „To problem, ponieważ nie wszystkie moje materiały znajdują się w tym samym miejscu” – mówi. „Na szczęście tam, gdzie pracownia nie jest zamknięta, więc zamówienia mogą tam działać”. Jej dostawcy, od skóry po zamsz i złocenie w stylu vintage po ozdoby, byli mniej dostępni.

Marka stara się także wprowadzać nowe kategorie produktów — na początek wymienia botki i paski — od kwietnia, ale proces przebiega powoli, choćby dlatego, że jej partnerzy stoją przed tymi samymi wyzwaniami Ramirez jest. „Czasami po prostu ważne jest, aby zwolnić i uczynić proces jeszcze doskonalszym” – mówi. „W dzisiejszych czasach starałem się, aby każda rzecz była jeszcze lepsza, niż myślałem, że może być od samego początku”.

Nawet przed obecnym kryzysem zdrowotnym, który zmusił marki modowe wszystkich marek i modeli do ponownego rozważenia prawie wszystkiego w łańcuchu dostaw, Marargent prawdopodobnie zostałby uznany za „powolna moda.Ale ponieważ marka tak mocno myśli o sobie poza trendami, jej etykiety są nieco bardziej mgliste. Jak nazwać biznes modowy, który bardziej dba o długowieczność produktu dla przyszłych dzieci i wnuków konsumenta niż o jeden cykl trendów?

„Moim priorytetem było tworzenie rzeczy, które mógłbym nosić bez względu na porę roku, bez względu na wiek” – mówi Ramirez. „Mam małego chłopca i spodziewam się teraz córeczki. Mam męża. Więc staram się być bardzo skoncentrowany na rzeczach, które naprawdę mają znaczenie, więc może za 20 lat moje dzieci mogą być mogą też projektować i mieć spuściznę po mamie, która polega na kontynuowaniu tworzenia tego, co ich inspiruje bardzo."

Chcesz więcej Fashionistek? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i otrzymuj nas bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.