Jak BeautyBio zamieniło mikronakłuwanie w obsesję na punkcie influencerów

instagram viewer

Zdjęcie: @kosmetyki/Instagram

Branża kosmetyczna skupia się na przełomie — a przynajmniej na jego pomyśle. Obietnice wyszukanych nowych rytuałów, fantazyjne 10-sylabowe związki i egzotyczne rośliny, które są jedynym prawdziwym sekretem doskonałej skóry, pojawiają się nieustannie. Większość z nich znika równie szybko, przeniesiona do następnej gorącej rzeczy, która sprawi, że te emoji z płomieniami będą działać. Ale wtedy, od czasu do czasu, pojawia się coś wyjątkowego — coś nowego, wyjątkowego i uzasadnionego innowacyjnego. Coś, być może, jak praktyka w domu mikronakłuwanie.

Mikronakłuwanie, proces, w którym małe igły powodują niewielkie otarcia w skórze, aby umożliwić produktom wnikają głębiej i pomagają stymulować naturalną produkcję kolagenu w skórze, zaczynają tworzyć fale z powrotem w 2016. Popularne w gabinetach dermatologicznych i wśród estetyków profesjonalnie przeszkolonych w zakresie korzystania z urządzeń, narzędzia do mikroigłowania dopiero niedawno stały się opcjami domowej pielęgnacji skóry. To leczenie, które wydaje się być na końcu języka każdego influencera; jest nie tylko zatwierdzony przez Kardashian, ale także rezydentnym doskonałym narzędziem do pielęgnacji skóry „Queer Eye” 

Tan France też jest wielbicielem. A dostępność w domu to wszystko dzięki jednej marce: BeautyBio, twórcom Urządzenie GloPro.

Hybryda an Lampka ledowa i pokryty igłą wałek, ręczny GloPro łączy dwa zarezerwowane wcześniej zabiegi dla dużych wydatków w gabinetach dermatologicznych i pozwala ludziom wziąć je w swoje ręce — dosłownie. BeautyBio, które wytwarza narzędzie, a także towarzyszącą mu gamę produktów, jest pomysłem weterana badań i rozwoju w dziedzinie pielęgnacji skóry, Jamie O'Banion i jej ojca biochemika, Terry'ego Jamesa. W ciągu zaledwie kilku lat z nieznanej nazwy stała się głównym graczem na amerykańskim i europejskim rynku kosmetycznym. Jego biznes idzie tak dobrze, że ma na celu osiągnięcie 100 milionów dolarów sprzedaży w 2018 roku.

Jak więc marka przeszła od trzyosobowego zespołu do sprzedaży urządzeń do mikroigłowania o wartości 400 000 USD w ciągu pierwszych 12 minut, gdy trafiły do ​​sprzedaży? Ahead, dyrektor generalna i współzałożycielka O'Banion, opowiada o tym, jak zbudowała przebojową markę.

Jak trafiłeś do branży kosmetycznej?

Lubię mówić, że trochę w to wpadłem. Mój ojciec zaczynał jako anestezjolog, potem zajął się dermatologią, potem biochemią i został partnerem w do jednego z dużych laboratoriów kosmetycznych R&D w USA. Dołączyłem do jego firmy i pracowaliśmy nad składnikami wielu najlepszych marki. Był pierwotnym pomysłodawcą koncepcji mikronakłuwania, a stamtąd poszliśmy ścieżką nie tylko czy moglibyśmy to zrobić w środowisku klinicznym, ale także, że jest to coś, co ktoś może zrobić w Dom.

I wtedy założyłeś BeautyBio?

Najpierw zaczęliśmy od pielęgnacji skóry, a potem przenieśliśmy się do GloPro. Zgłosiliśmy na nią nasz patent 13 lat temu, a następnie wydanie zajęło siedem lat. W rzeczywistości posiadamy patent na mikroigłowanie, co jest niezwykle ekscytujące, aby naprawdę posiadać cały wertykalny.

Czy urządzenie bardzo się zmieniło od tej oryginalnej koncepcji przez te wszystkie lata?

O tak. Mamy teraz tak wiele lat doświadczenia i przeszliśmy tak wiele badań klinicznych i prób klinicznych. Wiesz, kiedy zaczynaliśmy, to było jak „igły na patyku”? Nie wiedzieliśmy nawet, że trzeba zmieniać główkę co trzy, cztery miesiące, jak brzytwę lub szczoteczkę do zębów, więc na pewno była ta podróż.

Teraz mamy trzy różne technologie w narzędziu: czerwona dioda LED, mikronakłuwanie i pulsowanie wibro-dotykowe, które naprawdę pomagają wnikać głębiej w skórę. Odkryliśmy również, że podobnie jak nie lepiej biegać maraton dwa razy w roku, a potem nie ćwiczyć, odkryliśmy, że mikronakłuwanie co najmniej trzy razy w tygodniu daje lepsze wyniki długoterminowe.

Zdjęcie: @kosmetyki/Instagram

Jak poszło z pierwszym uruchomieniem?

HSN skontaktował się z niektórymi branżowymi kontaktami i powiedział: „Bardzo chcielibyśmy, abyś pojawił się na antenie”. Szczerze mówiąc nigdy robiłem z nimi zakupy wcześniej, ale podobał mi się pomysł posiadania megafonu w HSN, gdzie tylko ja dzieliłem się moim wiedza. Ilekroć wchodzę na plan, nie myślę o sprzedawaniu czegoś, myślę o pomaganiu ludziom w zrozumieniu tego. Ponieważ HSN to dość duży wolumen, myślę, że w pierwszym półroczu zarobiliśmy ponad 1,5 miliona dolarów.

To wspaniale.

To znaczy, prowadziłem biznes za 10 milionów dolarów z trzema osobami! Ale z HSN i QVC było to rzeczywiście możliwe. Możesz to zrobić dzięki nim, bo nie potrzebowałem dużej ekipy terenowej.

To było naprawdę zabawne rozwijać zespół, powiększać tę rodzinę i kim są. Mamy 30-osobowy zespół w Dallas, małe biuro w Tampie i zespół w Nowym Jorku, które mają mniej niż 10 osób, a następnie mamy 60-osobowy zespół terenowy.

Od pierwszej premiery w 2016 roku naprawdę wystartowaliście.

To było niesamowicie ekscytujące mieć coś, co kochasz i co cię pasjonuje, i dzielisz się tym z rynkiem w sposób, na który wszyscy reagują w równie pasjonujący sposób. Wystartowaliśmy w Nordstrom niecały rok temu i byliśmy ich numerem jeden wśród sprzedających się produktów kosmetycznych dosłownie 30 dni po uruchomieniu. Wygraliśmy Wabić Nagroda Best of Beauty, Całkowite piękno Nagroda i Nowe piękno nagroda magazynu w ciągu około trzech miesięcy od siebie.

Mamy wszystkich tych niesamowitych wpływowych osób, które korzystają z tej marki, nie tylko używając GloPro, ale także naszych środków czyszczących i naszych opasek na oczy. To niesamowite, jak ta społeczność się rozwija. Nikomu nie zapłaciliśmy. Nie angażowaliśmy się z żadnym influencerem i to dla mnie jest niesamowitym papierkiem lakmusowym. Rozmach jest tak realny, a jedynym sposobem, który dzieje się organicznie, jest to, że produkt musi działać, musi przynosić rezultaty.

Zdjęcie: @kosmetyki/Instagram

Zdecydowanie wydaje się, że media społecznościowe miały duży wpływ na rozpowszechnianie informacji o marce. Czy technologia cyfrowa wpłynęła na strategię Twojej marki?

Zawsze trzymaliśmy się wyrażenia „prawda w pięknie”, które było naszym przewodnikiem. Myślę, że każdy na rynku chce wiedzieć więcej, mieć bardziej aktywny głos i łączyć się ze swoimi markami. Formułujemy potrzeby naszych konsumentów i rynku. Tej jesieni pojawią się dwie nowe premiery, które powstały wyłącznie dzięki słuchaniu naszych klientów.

Łączność, która jest teraz dostępna do DMingu z bazą klientów, jest fenomenalna. Zawsze mówię mojemu zespołowi: „Jest tuż przed tobą, zawsze będziesz znał właściwą odpowiedź, jeśli założysz czapkę klienta”. Jeśli ktoś wpłacił swoje ciężko zarobione pieniądze, aby zainwestować w nasze markę, chcę mieć pewność, że mają najbardziej niesamowite wrażenia i to wysoki standard, ale to absolutnie sposób, w jaki musisz ustalić, kim jesteś i co wyznaczasz do zrobienia.

Powiązane artykuły

Zdjęcie: @kosmetyki/Instagram

Ponieważ marka naprawdę wyrobiła sobie markę na innowacjach, muszę zapytać: co dalej?

Pracuję teraz nad książką, która, miejmy nadzieję, zostanie opublikowana do końca czwartego kwartału, aby spróbować zebrać wszystkie te wiadomości i dane dowiedzieć się, co ludzie chcą wiedzieć i połączyć coś, co mam nadzieję może być wartościowe dla kogoś, kto próbuje robić to, co ja zrobił.

Tej jesieni mamy niesamowitą premierę o nazwie Quench, nowy krem, który jest wypełniony tymi samymi czterema lipidami, które naturalnie wytwarza twoje ciało. Mamy również produkt na szyję to jest niesamowite dla podnoszenia i konturowania nadchodzącej jesieni. Mam dwa różne patenty, które złożyłem. I kilka zabawnych opcji ciała, które się pojawią, naprawdę zupełnie nowy sposób wykonywania ukierunkowanych zabiegów na ciało.

Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.

Zdjęcie na stronie głównej: dzięki uprzejmości BeautyBio

Uwaga: Od czasu do czasu używamy linków afiliacyjnych na naszej stronie. W żaden sposób nie wpływa to na nasze decyzje redakcyjne.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.