13 projektantów dzieli się tym, jak wykonują pracę w domu

instagram viewer

W miarę jak trwają zakłócenia Covid-19, ci twórcy radzą sobie z nowymi wyzwaniami i myślą na własnych nogach.

Ponieważ większość głównych obszarów metropolitalnych jest obecnie pod nakazem pozostania w domu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się Covid-19, biznes projektowania ubrań stało się znacznie trudniejsze. Zamiast studiów tętniących życiem z zespołami ludzi są prowizoryczne biura domowe i dzieci, które muszą uczęszczać do cyfrowej szkoły. A patrzenie na nowe tkaniny przez Zoom to nie to samo, co możliwość dotknięcia ich z bliska.

Skontaktowaliśmy się z amerykańskimi projektantami, aby zapytać ich, jak przystosowali się do tego dziwnego nowego świata. Dalej, własnymi słowami, posłuchaj o ich strategiach planowania dla nadchodzące sezony, co sprawia, że ​​są wdzięczni, a także inspirujący i dlaczego FaceTime to nowy czas na twarz.

Nicola Glass, Kate Spade Nowy Jork

Zdjęcie: Dimitrios Kambouris/Getty Images

„Czuję się bardzo szczęśliwy, że moja rodzina i ja udało nam się uciec z miasta. Nigdy wcześniej nie byłam w stanie pracować zdalnie, więc pierwszym krokiem było znalezienie biurka, które musiałam zrobić szybko! Znalazłem rozkładany stół piknikowy, który jest ustawiony w naszej sypialni. Mój syn uczy się w domu, więc mój mąż i ja na zmianę nadzorujemy jego lekcje. Ale musiałem też znaleźć cichą przestrzeń, w której mógłbym się skupić i odbierać telefony.

„Tak wiele pracy projektanta polega na pracy praktycznej i trójwymiarowej – dotykaniu skór, tkanin i sprzętu oraz oglądaniu próbek. Minęły dopiero dwa tygodnie, ale największym dotychczasowym wyzwaniem było przejście w celu znalezienia nowych sposobów na wirtualną pracę z zespołami. Bierzemy to tydzień po tygodniu, a czasem dzień po dniu. Na początku byliśmy w stanie planować z wyprzedzeniem i przynosić rzeczy ze studia projektowego do domu. Ale teraz nie mamy możliwości pójścia do biura i znajdujemy sposoby na obejście tego. Stworzyliśmy wirtualne studio projektowe, aby udostępniać i przeglądać koncepcje, palety kolorów i ważne odbitki sezonu. Z drugiej strony znajdujemy sposoby, które, miejmy nadzieję, ułatwią zespołom adaptację w przyszłości.

„Teraz, gdy wszyscy pracujemy i mieszkamy pod jednym dachem przez cały dzień, ważne jest, aby znaleźć sposób na spędzanie czasu z rodziną Wyjątkowe, gdy nie pracuję i staram się tworzyć granice, abym nie pogrążał się w ciągłym myśleniu o pracy!

„Nasze spotkania odbywają się głównie nad Zoomem. Zespół projektowy bada również pomysły na nowe kolekcje i udostępnia je na Pintereście – to świetne narzędzie do dzielenia się inspiracją i obrazami, gdy nie możemy być w tym samym pomieszczeniu. Zazwyczaj żonglujemy trzema sezonami jednocześnie. W tej chwili zaczynamy opracowywać koncepcję na lato 2021, projektujemy wiosnę 2021 i wkrótce rozpoczniemy edycję próbek rynkowych na okres świąteczny 2020. Sezon Holiday 2020 będzie szczególnie trudny, ponieważ nie mamy dostępu do naszych próbek rynkowych, co utrudnia edycję i stylizację. Staramy się wymyślić sposoby przeglądu linii, szczególnie dla RTW. Normalnie oglądalibyśmy ubrania na modelce, ale tym razem wszystkie nasze niesamowite fabryki wysłały nam zdjęcia każdego egzemplarza na manekinie. Od tego momentu myślimy o sposobach kolażu zdjęć jako rozwiązania stylizacji.

„Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że praca zdalna będzie tak intensywna. Dzień naprawdę mija, ale jestem bardzo dumny z naszych zespołów i ich produktywności. Wszyscy w firmie naprawdę zbierają się razem. Utrzymują taką samą ilość współpracy, komunikacji i silnego koleżeństwa, jak podczas pracy w biurze, jeśli nie więcej! Jestem nimi naprawdę pod wrażeniem i inspiracją.

„Obecnie dzielę przestrzeń z moim mężem Phillem, naszym synem Flynnem i naszym szczeniakiem Labradorem Redem. Przez pierwszy tydzień wszyscy pracowaliśmy razem przy stole w jadalni i szybko dowiedzieliśmy się, że potrzebujemy trochę więcej separacji. Więc teraz mój mąż i ja robimy krok wstecz, kiedy skupiamy się na pracy, podczas gdy druga osoba pomaga w szkole domowej Flynn. Mam teraz jeszcze większy szacunek dla nauczycieli”.

Mara Hoffman

Zdjęcie: Nicholas Hunt/Getty Images

„Przez ostatnie dwa tygodnie byłem ja z laptopem na kanapie. Teraz, kiedy mój syn jest oficjalnie w „szkoły”, stacjonuję w sypialni. W tym momencie dosłownie siedzę w łóżku pod kołdrą. Będzie to wymagało ponownej oceny z kilku powodów. Numer jeden, moje plecy. Po drugie, mój mózg.

„Powiedziałbym, że największym wyzwaniem, przed jakim staję pracując w domu, jest dosłownie zbliżający się upadek branży. Trzymanie firmy razem w tym najwspanialszym czasie nieznanego okazuje się być wyzwaniem. I tęsknię za moimi ludźmi, mój zespół jest wszystkim. Nieustannie komunikujemy się poprzez Slack, SMS-y, rozmowy telefoniczne i spotkania wideo — uczciwe komunikowanie się na temat konwojów, które przeprowadza zespół wykonawczy i podejmowanych przez nas decyzji zrobić do tej pory. W ten czy inny sposób wpłynęło to na cały mój zespół. Pozwalam sobie komunikować się z miejsca słabości, w przeciwieństwie do udawania siły na każdym kroku. Musieliśmy podjąć łamiące serce decyzje i na tym etapie mogę prowadzić tylko z miejsca autentyczności.

„[Używamy] głównie Photoshopa do moodboardów, a potem dużo rysowania odręcznego – ołówkiem na papier. Szczerze mówiąc, nie ma obecnie zbyt wielu nowości w projektowaniu. Prawdziwa strategia kreatywna polega na pracy z zasobami, które już posiadamy. Dzielę przestrzeń z mężem i synem. Jesteśmy kreatywną rodziną, więc szczególnie miło jest mieć mojego męża jako głos, który pomaga mi poruszać się w tym nowym czasie. Był przez to moją płytą rezonansową.

„Wszystko jest dosłownie przewrócone na głowę. Przeprowadzamy i anulujemy nadchodzące dostawy i zmieniamy rzeczy z dnia na dzień. Póki co plan zakłada przeniesienie High Summer Swim do Resortu. Jest to również brutalne, ponieważ wielu naszych partnerów detalicznych anulowało zaległe i nadchodzące zamówienia zakupu.

„[Nie spodziewałem się], jak bardzo zmusiło mnie to do konfrontacji z pracą, którą wykonujemy w tej branży – branży jako całości. Prowadzenie biznesu i wychowywanie syna, równoważenie tego, co praktyczne z egzystencjalnymi, ujeżdżanie węża w ciemność i z powrotem do światła, a potem z powrotem do światła..."

Maggie Hewitt, Maggie Marilyn

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Maggie Marilyn

„Pracuję w naszym rodzinnym domu w Bay Of Island w Nowej Zelandii. Możliwość pływania w oceanie daje mi poczucie wolności i jestem za to bardzo wdzięczna. Następnie zespół i ja prowadzimy wideorozmowę każdego ranka o 9 rano, aby pozostać w kontakcie i zachować pewną rutynę w naszym życiu. Nigdy nie wiedziałem, jak bardzo będę pragnął rutyny!

„[Jesteśmy w kontakcie] przez FaceTime, Zoom, Hangouty Google, Slack i właśnie znaleźliśmy Trello, to niesamowite pomysły na moodboarding! Po prostu zawsze będzie rozłączenie. Chociaż mamy tyle szczęścia, że ​​żyjemy w erze FaceTime i Zoom, wciąż tęsknię za tym kontaktem twarzą w twarz. Inne wyzwania; Brakuje mi możliwości rozmawiania z naszymi klientami twarzą w twarz i codziennego otwierania naszego salonu, ale mam nadzieję, że naprawdę pozwoli nam to myśleć nieszablonowo jeśli chodzi o nasz sklep internetowy, w jaki sposób możemy nadal zachować to ludzkie doświadczenie — na jakie rzeczy ludzie reagują cyfrowo, które replikują zaręczyny.

„Niestety, tutaj w Nowej Zelandii jesteśmy całkowicie zablokowani, więc wszystkie nasze fabryki są zamknięte do odwołania, więc nie byliśmy w stanie wspierać produkcji ŚOI. Kiedy i jeśli coś się tutaj zmieni, możemy to powtórzyć.

„[Nie używamy] żadnych programów, tylko stare dobre ołówki i szkicownik, a następnie udostępniam je mojemu zespołowi projektowemu/próbkującemu. Tylko w ostatnim tygodniu mamy tysiące wiadomości WhatsApp. Uwielbiam twarzą w twarz, dla mnie zawsze tak było, to jeden z powodów, dla których kocham produkcję w Nowej Zelandii, Mogę wskoczyć do mojego samochodu, pojechać i odwiedzić nasze fabryki i porozmawiać z ludźmi osobiście, więc to jest coś, co naprawdę tęsknić.

„Myślę, że jedną z najtrudniejszych rzeczy w tej sytuacji jest brak określonej daty końcowej. Wszyscy mamy nadzieję na najlepsze, ale ponieważ daty są coraz bardziej wypychane, naprawdę trudno jest zaplanować. Pracowałem nad Resortem, ale teraz być może będziemy musieli pominąć ośrodek dla naszych partnerów hurtowych i po prostu skupić się na mniejszych spadkach dla naszych własnych klientów i salonów.”

Wes Gordon, Karolina Herrera

Zdjęcie: Jason Kempin/Getty Images

„Przeprowadzam rozmowy wideo z moim zespołem projektowym i innymi kolegami przez cały dzień; jesteśmy w stałym kontakcie. Dużą część mojego dnia spędzam na szkicowaniu i przypinaniu do piankowych płyt w całym pokoju, robiąc jak najwięcej, aby odtworzyć moje studio w biurze”.

Christopher John Rogers

Zdjęcie: Jamie McCarthy/Getty Images

„Obecnie pracuję na laptopie na zielonej, aksamitnej kanapie mojego chłopaka. Naprawdę nie jestem w stanie udrapować ani w żaden sposób wchodzić w interakcje z formą. Musimy również zacząć dopasowywać nasze elementy z jesieni 2020 do produkcji, ale nie możemy tego zrobić bez dostępu do naszych próbek i dopasowywania do innej osoby, więc jesteśmy jakby w bezruchu (podobnie jak większość przemysł). Nie mamy budżetu, aby pozwolić sobie na atelier lub szwalnię, a naszych producentów na odzież dzielnice są zamknięte z powodu pandemii, więc niestety nie udało nam się ich wyprodukować ŚOI.

[Komunikujemy się] Połączenia FaceTime! [Korzystanie z] Photoshopa do organizowania pomysłów wizualnych, Illustratora do prac wektorowych, grafiki lub układów ozdobnych oraz tradycyjnego papieru i ołówka do rzeczywistych prac projektowych. Nie szkicujemy na komputerze. Wszystko zwykle dzieje się na raz — rozwój, produkcja, planowanie następnego show itp. — ale ostatnio po prostu robię moodboardy, zbieram obrazy referencyjne, i naprawdę poświęciłem czas na ponowną ocenę rodzaju pracy, którą chcę wykonać, i jak to zrobić z jeszcze większą intencją i skupieniem, niż mamy w przeszłość. To straszny czas, w którym żyjemy, ale czuję się naprawdę błogosławiony, że mam czas, aby ocenić, gdzie jesteśmy jako firma i co nasze ubrania mogą zrobić dla ludzi, którzy posuwają się naprzód. [Byłem zaskoczony] rzeczami, które przyciągały mnie wizualnie, odkąd byłem zamknięty przez około miesiąc!

„W tej chwili mieszkam z moim chłopakiem, który pracuje w public relations i komunikacji. Właśnie rozmawialiśmy o znaczeniu radości podczas pandemii i po niej oraz o tym, jak ubrania odgrywają w tym główną rolę. Poczułem się winny, prosząc ludzi o wsparcie mojej małej firmy poprzez zakupy w tym czasie, ale Wspaniale było usłyszeć od ludzi online o tym, jak praca zapewnia im trochę wizualizacji optymizm.

„Niedługo rozpoczniemy jesienną produkcję od zamawiania tkanin, ponieważ jest to naprawdę jedyna rzecz, jaką możemy w tej chwili zrobić w tym sezonie i powoli rozpoczynamy wiosenny rozwój. Przesuwamy nasz kalendarz o miesiąc, aby zrekompensować zalecane praktyki kwarantanny”.

Laura Kim i Fernando Garcia, Monse i Oscar de la Renta

Zdjęcie: Dimitrios Kambouris/Getty Images

L.K.: „Właściwie już miałem swoje mieszkanie skonfigurowane jako miejsce pracy. Muszę być sam, aby projektować i badać. Oczywiście uwielbiam przymiarki i pracę z moim zespołem, ale potrzebuję trochę czasu na zastanowienie. Uwielbiam wymieniać pomysły z moim zespołem i jest to trudne, gdy pracujesz nad tekstem. Chcę zobaczyć ich reakcję i poczuć ich atmosferę, ponieważ wiele rzeczy nie jest powiedzianych słowami.

F.G.: „Tekst i FaceTime działają równie dobrze… pokój, w którym muszą być bardziej kreatywni w domu, pomaga!

L.K.: „Jest dużo gotowania i parzenia kawy, dbania o moje rośliny i sprzątania, czego zwykle nie robiłem! Dużo rozmawiam z obydwoma moimi prezesami za pośrednictwem tekstu, Zoom itp. Rano staramy się przeprowadzić przynajmniej jeden wywiad WFH dla naszych partnerów handlowych, a po południu szkicuję, drapuję lub szyję. Następnie zwykle dziel się tym, co zrobiłem z moim zespołem, za pośrednictwem tekstu. Potem ugotuj obiad — a czasami chodzę do domu Fernando i podrzucam go pod drzwi. Wieczorami uwielbiam robić research — nie tylko moda, ale także sztuka, jedzenie, wnętrza. Mam tyle książek, które kupiłem przez lata, że ​​do tej pory nie miałem okazji otworzyć.

F.G.: „Zostałem szefem kuchni! Wracamy do podstaw; nie jesteśmy pewni, jaka dostawa będzie podlegać, ale udoskonalamy nasze DNA dla obu domów i upewniamy się, że mamy ubrania, które będą odpowiednie dla nowego świata, do którego mamy zamiar wyjść.

L.K.: „[Pracujemy] nad przedwiośnie; kolekcja jest znacznie mniejsza niż pierwotnie planowaliśmy. Wszystko jest znacznie wolniejsze. W pracy mogę delegować, a sprawy toczą się znacznie szybciej. To teraz trochę wymuszona przerwa. Mimo że cały dzień jestem bardzo zajęty pracą, wciąż mam przestrzeń do myślenia o przyszłości i myśleniu o rzeczach, które zawsze chciałem zrobić, ale nie miałem czasu na planowanie. Staram się wykorzystać ten czas, aby poprawić się tak bardzo, jak tylko mogę”.

Danielle Frankel

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Danielle Frankel

„[Jestem] obecnie pracuje nad domem, w którym dorastałem, w Los Angeles. Oprócz tego, że jesteśmy pełnoetatową mamą, a teraz pracujemy, jesteśmy w pełni praktyczną firmą, więc wszystko, od cyklu produkcyjnego po sposób, w jaki sprzedajemy naszą odzież, uległo zmianie. [Komunikujemy się] głównie przez telefon, FaceTime i e-mail. Przesyłamy sobie również materiały i odzież.

„Zwykle pracujemy nad kolekcją przez dwa miesiące; jesteśmy bardzo zorientowani na zespół, konwersacyjni i praktyczni, jeśli chodzi o projekt pojedynczej sukni, a nawet drapowania rękawa. Robienie tego w domu jest trudne, ale używamy filmów, aby pokazać, jak te rzeczy wyglądają. Moja rodzina jest przyzwyczajona do tego, że rysuję z domu i jest mocno zaangażowana w biznes, więc są przyzwyczajeni do tego, że pracuję w domu.

„Przesunęliśmy naszą kolekcję ślubną na ten sezon, który miał ukazać się w połowie tego miesiąca. Nie wiemy, kiedy wyprodukujemy pełną kolekcję, ale staramy się dokończyć kilka ciuchów, aby podzielić się nimi z naszymi pannami młodymi w nadchodzących tygodniach. Zastanawiamy się również nad cenami, których kobiety będą teraz szukać, biorąc pod uwagę wszystko, co się dzieje.

„W tym czasie nie spodziewałem się, że będę przeprowadzał tak wiele badań projektowych, ale pomaga mi to wrócić do podstaw i mojej edukacji projektowej i sprawia mi to przyjemność. Wyzwania związane z pełnym zaangażowaniem zarówno w życie domowe, jak i zawodowe są czymś, do czego należy się przyzwyczaić, ale uwielbiam spędzać cały dzień z moim synem i mężem!”

Adam Lippes

Zdjęcie: Mat Hayward/Getty Images

„Na szczęście mam dom w Berkshires, w którym często pracuję. Zawsze marzyłem o tym, żeby pracować stąd więcej – chyba uważaj, czego sobie życzysz. Mój proces projektowania przebiega bardzo zespołowo. Mam niesamowity zespół projektowy. Tęsknię za tym niezmiernie. Mam tu ze sobą wszystkie nagłówki z tkaniny Resort i pracuję nad kolorami i kształtami, ale bardzo brakuje mi tam iz powrotem. A dla mojego zespołu oglądanie nagłówków tkanin przez Zoom to nie to samo. Posiadamy również bardzo utalentowane atelier i zawsze pracujemy z nimi nad technikami i kształtami. Oczywiście jest to prawie niemożliwe.

„Żona naszego dyrektora finansowego jest lekarzem ER na linii frontu. Zapytaliśmy i jej zespół pracowników służby zdrowia: „Czego od nas potrzebujesz?”. I to nie był ŚOI. Potrzebują środków ochrony osobistej klasy medycznej. To były czyste koszulki do noszenia w domu. I obiady. A więc to właśnie robimy

„Projektujemy ręcznie. Mój proces zawsze był oparty na współpracy. W ten sposób nauczono mnie pracować z Oscarem [de la Renta]. Stało się teraz znacznie bardziej samotne. Pracujemy nad Resortem. Przeniesiemy kawałek jesiennego wybiegu do Resortu, ale wciąż pracujemy nad bardzo skoncentrowaną kolekcją, którą pokażemy, kiedy będziemy mogli. Nasze sklepy o to proszą, a ja chętnie to stworzymy”.

Roxanne Assoulin

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Roxanne Assoulin

„Pracuję przy stole w jadalni. Mam te same stoły z drewna stodoły w moim biurze i pracowni. Miałem dodatkowy stół i kilka krzeseł, więc po prostu je pożyczyłem. Moja konfiguracja jest niesamowicie taka sama.

„Moja praca zawsze była namacalna. Bardzo lubię dotykać rzeczy i przemieszczać się. Lubię przechodzić od jednej osoby do drugiej i otrzymywać opinie, sugestie i śmiech. jestem szybki i bezpośredni; trochę trudniej jest odtworzyć to na ekranie. Chociaż na pewno są zalety; staje się bardziej osobisty. Oprawa, ubrania, nasze szalone bułeczki i okulary…. możemy komunikować się bardziej na poziomie osobistym. [Używam] Zoom i Slack. Trzy tygodnie temu też nie wiedziałem, jak używać. Nadal nie mogę korzystać z komputera. Mój dyrektor ds. projektowania to robi, ale ja używam rąk. Pracuję na moim iPhonie. Hehe. szkicuję. Rysuję i dużo mówię.

„Nie mogę pracować z moimi komponentami tak, jak zwykle. Bardziej chodzi o pomysły i przelanie tych pomysłów, przemyśleń i szkiców na papier, a następnie przekazanie ich zespołowi… proces twórczy jest dłuższy. Myślę też, że kiedy jestem w stresie, kreatywność może być trudniej dostępna. Poświęcam więcej czasu na to, jakie zmiany należy wprowadzić, aby wesprzeć biznes, nasz zespół i wszystkich naszych przyjaciół. To inny rodzaj kreatywności.

„Kreatywność to prawdziwy dar. Przychodzi wtedy, gdy nadchodzi, a nie wtedy, gdy tego chcę. Nauczyłem się to akceptować. Mój proces obejmuje również procedurę, która jest podobna do tej, jaka była przed WFH. Budzę się wcześnie, praktykuję medytację, ubieram się i idę na moje spotkania, które zaczynają się około 9:00. Obiad jem o 2:00 i kończę około 5:00. Wtedy idę na dwugodzinny spacer. To bardzo proste życie. A ja lubię proste.

„Odpuszczam jesienne projekty i ruszam prosto na wakacje. Kto już wie. Przestałem planować nadmiernie i robię rzeczy, które mnie pociągają; to, co czuje się teraz, a dawanie prezentów i dawanie sprostało. To czas bardziej niż kiedykolwiek, aby wyciągnąć rękę i powiedzieć ludziom, że Ci zależy. To czas uznania i wdzięczności za to, co mamy. I czas na dzielenie się z tymi, którzy mogą nie mieć tyle szczęścia, lub którzy są na pierwszej linii tej bitwy walczą o życie. To czas współczucia, służby i życzliwości.

Alejandra Alonso Rojas

Zdjęcie: Jamie McCarthy/Getty Images

„Szczerze mówiąc, głównie pracuję na podłodze, przenosząc laptopa lub odbierając telefony podczas zabawy z moim synem. Na szczęście nie mam w domu komputera stacjonarnego. Kiedy w zeszłym roku wyprowadziłem biuro z domu, zdecydowałem, że nigdy nie chcę widzieć biurka w moim domu. Jeśli więc możemy usiąść na krześle, pracujemy z blatu kuchennego lub naszego stołu w jadalni. Ale w tej chwili podłoga jest wygodniejsza.

„Jeszcze rok temu pracowałem w domu, więc jestem bardzo przyzwyczajony do rutyny i nie jest to dla mnie dziwne. Jednak w tamtym czasie nie miałam 13-miesięcznego dziecka, a teraz też nie mam pomocy w domu lub z Alonso, ponieważ uznaliśmy, że bezpieczniej będzie, jeśli nasze normalne wsparcie zostanie w domu (wciąż płaci .) im). Więc mam teraz inną pracę na pełen etat, która zajmuje się moim synem 24/7 plus sprzątanie domu, gotowanie, planowanie zakupów... o tak! Oraz prowadzenie firmy i zarządzanie moim zespołem. Mój mąż jest najlepszy i zawsze dzieliliśmy się zadaniami, ale to dużo! Biorę to jeden dzień na raz i cieszę się wszystkimi chwilami z moim synem.

„Czekamy, aby zobaczyć, czy uda nam się zdobyć materiały do ​​produkcji ŚOI, ale w moim zespole nie mam kanalizacji, więc jest to wezwanie fabryk, aby zdecydować, czy chcą, aby ich pracownicy pracowali teraz przy produkcji ŚOI. Prowadzimy o tym rozmowy. Sprawdzam swój zespół przez FaceTime lub codziennie dzwoniąc. Tęsknię za nimi! [Używam] papieru i ołówka oraz tablicy – ​​bardzo oldschoolowa. To powiedziawszy, w tej chwili zrobiłem przerwę we wszystkim (projektowanie, produkcja itp.). Dopóki to nie minie i nie będziemy mogli opuścić naszych domów, chcę mieć pewność, że mój zespół jest bezpieczny, to jest teraz mój priorytet numer jeden w mojej firmie. Następnie chcę ponownie ocenić i zobaczyć, czym jest nowa normalność i jakie decyzje musimy podjąć, aby się dostosować. Przepływ, oś czasu... wszystko się zmieniło. Obecnie przeprowadzamy burzę mózgów, nie tylko tworzymy pomysły i to, jak chcemy robić rzeczy, gdy to się skończy.

„Wszyscy prowadzą teraz najbardziej niesamowite i szczere rozmowy w całej branży. Od kolegów po przyjaciół z różnych branż, wszyscy przemyśleliśmy wszystko na nowo! Pracowałem nad Resortem 2021, zanim to się stało, i przestałem. Szczerze mówiąc, nie mam teraz głowy do szkicowania i projektowania. W miarę upływu dni zdałem sobie sprawę, że moim priorytetem jest teraz moja rodzina i nasze zdrowie, a także mój zespół (który jest również moją rodziną). Straciłem dziadka z powodu COVID-19 niecały tydzień temu i nadal jestem z tego powodu bardzo zszokowany. Moja babcia wciąż jest zagrożona i tylko o to mi teraz zależy. To minie i wrócę do tworzenia. Wierzę, że zmieni się harmonogram, zmieni się branża. W ostatnich latach szybka moda i zbyt szybkie przemieszczanie się mody stworzyły główne problemy w naszej branży. Teraz wszyscy musimy się zebrać i ponownie ocenić.

„Przez pierwszy tydzień [kwarantanny] mój mąż i ja dzieliliśmy dzień na co cztery godziny, więc pracowałam rano, a on po południu. Moje studio znajduje się pięć minut spacerem od naszego domu, jest puste i zdezynfekowane, więc poszliśmy tam, aby mieć spokój, ponieważ moje dziecko jest w domu. Drugi tydzień, odkąd wstrzymałem wszystko, zdaliśmy sobie sprawę, że tak naprawdę potrzebuje sześciu do ośmiu godzin pracy, ponieważ jego praca jest bardziej gorączkowa; on jest w finansach. Zdecydowałem, że będę pracował wcześnie rano, a kiedy wraca do domu około 17:00, mam co najmniej dwie godziny pracy dla siebie. Zawsze pracowaliśmy jako zespół, a teraz minęło pięć dni, odkąd jestem sam na sam z Alonso przez cały dzień; to dużo, aby zająć się domem, dzieckiem i gotowaniem... i moim psem Latte. Ale ważne jest, aby prosić o pomoc, więc zamiast złościć się na niego, że nie jest z nami, dzwonię do niego i przychodzi wcześniej, jeśli go potrzebuję. Szczerze mówiąc, robimy co w naszej mocy i mam szczęście, że jestem w domu z moimi ulubionymi ludźmi”.

Susan Korn, Susan Alexandra

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Susan Alexandra

„Niepewność jest przerażająca. My, ludzie, wierzymy, że istnieje sposób na kontrolowanie tego ogromnego i nieprzewidywalnego świata. Ostatnie dwa tygodnie kwarantanny wstrząsnęły tak wieloma z nas aż do głębi i nagle zachwiało się przekonaniem, że mamy kontrolę. Od lat pracuję niestrudzenie bez przerwy, nieustannie generując nowe produkty, treści, pomysły i zmuszając się do wyjścia, mieszania się, spotykania, wzbogacania się, próbowania nowych rzeczy. Wszyscy pchamy nasze głazy pod górę i po co? Robić nowe rzeczy, gdy jest ich już tak wiele rzeczy na świecie? Z pewnością spędziłem sporo godzin, zastanawiając się nad stanem świata, stanem mojego biznesu, stanem mody i stanem mojej egzystencji.

„Moim marzeniem było móc zrezygnować z codziennych obowiązków biznesowych i naprawdę zatopić zęby w pełnoetatowej pracy twórczej. Aby zaprojektować muszę malować i rysować, co jest dla mnie czynnością samotną. Zamierzałem stworzyć domową przestrzeń studyjną, w której będę mógł tworzyć bez zahamowań i przerw, a do tej pory nie było na to czasu. Czuję się pociągnięty i odczuwam poczucie winy, jeśli nie pójdę do biura, a praca w domu była tak błoga i refleksyjna. Muszę przyznać, że jestem szczęśliwsza i bardziej twórczo spełniona niż czułam się od bardzo dawna.

„Gdyby to był zwykły marcowy dzień, pracowałbym niestrudzenie, aby generować przychody (sprzedawać! Sprzedać! sprzedam!) podczas projektowania nowej kolekcji, która zadebiutuje w czerwcu. Planowałam otwarcie salonu w Paryżu i eksperymentowałam z nowymi wyrobami i stylami, szukałam funduszy na moją markę i otwierałam sklep. Miałbym projekty w Los Angeles i aktywacje społeczne i nadal czułbym, że nie robię wystarczająco dużo. Porównywałbym się do innych marek, które pozornie radziły sobie lepiej. Fabryki są zamknięte, Paryż w czerwcu wydaje się nierealny, a ja nie mam inspiracji. Każdy inny projekt jest wstrzymany. Zamiast mentalnej udręki i agonii, które zwykle towarzyszą twórczym blokom, poddaję się, ponieważ nie mam kontroli. Gigantyczni partnerzy hurtowi wysyłają złowieszcze e-maile o anulowaniu zamówień, które już zrealizowałem dla nadchodzących dostaw, i znowu się poddaję.

„Jako osoba biznesowa pracujemy z harmonogramami, czasami wysyłki, ustalamy ceny, rozmawiamy z szeroką publicznością. Jako artysta nic z tego nie ma znaczenia. Kolejna kolekcja będzie bardziej z serca niż jakakolwiek, którą stworzyłem od dłuższego czasu, ponieważ mam ten długi, dekadencki artystyczny rekolekcje we własnym mieszkaniu! Co więcej, pomysł obfitej kolekcji na wrzesień, kiedy większość producentów jest zamknięta, jest mało prawdopodobny. Mój dzień to pełna praktyka twórcza usiana spotkaniami na temat zoomu, spacerami z psem i mailami do mojego zespołu.

„Moim celem w tym wszystkim jest zachowanie miejsc pracy i staram się jak najlepiej zarządzać czasem moich pracowników, aby mieć wystarczająco dużo projektów i dolarów na nadchodzące tygodnie”.

Karen Walker

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Karen Walker

„Miałem miejsce do pracy w domu odkąd pamiętam, aw domu, w którym jestem od ponad dekady. Jest to jasny, przestronny pokój z wysokim sufitem i oknami skrzydłowymi. Zaprojektowaliśmy ją tak, aby była przestronna i podnosząca na duchu, więc paleta kolorów zawiera zakurzoną cytrynę, głęboki brąz, musztardę i delikatny róż. Z jednego okna mam dobry widok na ulicę i moje frangipani na werandzie. Moje drugie okno wygląda na mój ul, a pszczoły od czasu do czasu robią mi medytacyjną mikro-pauzę. Odwracam się twarzą do drzwi na korytarz, żeby zobaczyć, kto wchodzi i wychodzi przez frontowe drzwi.

„Cóż, tylko tyle można zrobić. Od tego momentu nie ma możliwości praktycznego rozwoju produktu, ale jesteśmy o kilka miesięcy do przodu zaplanować cały nasz projekt i rozwój produktu, abyśmy nie wpadali w panikę z tego powodu po prostu już. Bez względu na to, jak dobra jest technologia, spotkania online zawsze są trochę niezgrabne i dziwne, a przede wszystkim tęsknię mając wokół siebie mój zespół na te chwile radości i zabawy, które można uzyskać tylko dzięki pracy w bliskim zespole.

„W przypadku odzieży gotowej do noszenia, szkicowanie i odprawa do tworzenia wzorów nie uległo zmianie. Nasz wzornik pracuje w domu tak samo jak w studiu. Jednak w tej chwili nic nie może posunąć się dalej niż to. W przypadku akcesoriów (torebek, okularów, biżuterii, szalików itp.) wydaje się, że jesteśmy w stanie kontynuować tak, jak wcześniej, ponieważ cała ta strona jest załatwiana CAD i briefy są wysyłane pocztą elektroniczną do naszych partnerów produkcyjnych, którzy, choć nie są w pełni osiągnięci, nadal są w stanie uzyskać próbki rozwoju Gotowe. Jeśli nasze biuro nie jest otwarte do czasu, gdy próbki są gotowe do wysyłki, zawsze mogą trafić do domu jednego z zespołu projektowego.

„Moje gabinet jest tylko mój. Mój mąż, który jest naszym dyrektorem kreatywnym, pracuje całkowicie na swoim iPadzie Pro i iPhonie, a w trybie pracy ustawia się w salonie. W przypadku RTW jesteśmy w końcowej fazie rozwoju na styczeń/luty 2021 r., a prace koncepcyjne na marzec/kwiecień/maj/czerwiec 2021 r.

„Szkoła mojej córki została zamknięta w zeszłym tygodniu i było dobrze, o ile były w 100% przygotowane do nauki zdalnej, więc pracuje przy biurku w swoim pokoju 8:30 – 3:30 i jest bardzo zdyscyplinowana i przechodzi od klasy do klasy jak zwykły. Jednak wkrótce zaczynają się wakacje szkolne i podejrzewam, że będzie to wymagało ode mnie nieco więcej uwagi, aby upewnić się, że nie ogląda tylko anime przez 10 godzin dziennie.

Somsack Sikhounmuong, Alex Mill

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Alexa Mill

„Większość mojej pracy odbywa się między dwoma głównymi miejscami: moim stołem do rysowania i moją kanapą. Największym wyzwaniem jest praca bez mojego zespołu wokół mnie. Posiadanie drugiej lub trzeciej opinii w czasie rzeczywistym okazało się czymś, za czym bardzo tęsknię. Utrzymuję kontakt z moim zespołem za pomocą kombinacji zwykłej poczty e-mail, Slacka, Zoomu, Google Hangouts i Facetime — bez programów [projektowych]. Tylko mój ołówek, moja wyobraźnia i trochę papieru ze skanerem w telefonie i Excelem.

„Przewidując sytuację związaną z pracą z domu, mogłem zabrać ze sobą wiele potrzebnych mi narzędzi do domu przed zamknięciem biura. Więc poza tym, że rzeczywista przestrzeń jest inna, proces niewiele się zmienił. Zespół i ja mamy szczęście, że mamy zadania, które możemy wykonywać zdalnie. Obecnie projektujemy wiosnę '21 i dopasowujemy jesień '20. Staram się trzymać kalendarza jak najściślej i na szczęście nie musieliśmy jeszcze wprowadzać zmian.

„Projektowanie ze swej natury nie jest odosobnionym ćwiczeniem. To było dla mnie najbardziej nieoczekiwane wyzwanie związane z pracą w domu. Odkąd mieszkam sama, największymi wyzwaniami związanymi z przestrzenią jest to, gdzie będę najbardziej produktywna: przy biurku czy na kanapie. :)"

Chcesz najpierw otrzymywać najnowsze wiadomości z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.

Wywiady zostały zredagowane dla jasności.