Jak robię zakupy: Marquita Pring

instagram viewer

Zdjęcie: Gotham/WireImage

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jesteś „ty”? Oto niektóre z pytań, które zadajemy wybitnym postaciom w naszej kolumnie ”Jak robię zakupy."

Marquita Pring ma kilka kodów, które kierują jej stylem.

„Komfort przede wszystkim. Eklektyczny. Subtelnie seksowna” – mówi Fashionistce przez telefon ze swojego mieszkania w Nowym Jorku (a dokładniej: z szafy, którą przerobiła w zeszłym roku).

Oznacza to, że ma dużo kombinezony oraz sukienki halkowe, ona mówi. Jednak styl kwarantanny Pringa był oczywiście nieco inny. Jest mniej poślizgnięć i znacznie więcej poty, na przykład. Ale w ciągu ostatnich kilku tygodni samoizolacji wciąż trzymała się swoich ulubionych sylwetek: jej ulubionym teraz jest „to tie-dye kombinezon, bo jestem prawie cały czas w dresach” – mówi. „Jest w kolorze waty cukrowej, więc jest jedną z tych rzeczy, które wyglądają jak zachodzące słońce, są takie piękne. Trendy kwarantanny: farbowanie krawatów, chleb bananowy” (Dowód:

na Instagramie.)

29-letnia modelka — reprezentowana przez IMG i chodził po wybiegu dla projektantów takich jak Christian Siriano, Prabal Gurung, Cushnie, Tommy Hilfiger i wielu innych – ma wielkie plany krawieckie, gdy wytyczne dotyczące dystansu społecznego rozluźnią się. Spędza dużo czasu wśród swoich ubrań, układając garderobę po kwarantannie i odkrywając elementy, które mogła przeoczyć wcześniej, ale chce się wyrwać.

„Wchodziłem w workowate dżinsy, które naprawdę trudno znaleźć w moim rozmiarze i ciele” – mówi Pring. „Jestem naprawdę podekscytowany, że mogę je nosić”. (Jej wybór: para przez Izabela Marant.) 

Przedtem opowiada nam o elementach, które przynoszą jej radość, o jej stylach i dlaczego czuje się „zmuszona, by naprawdę dać zero pieprzeń”, jeśli chodzi o to, co nosi.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Marquity Pring/IMG

„Szukałem w mojej szafie, czerpiąc inspirację z tego, co mam i składając nowe kombinacje, których nigdy wcześniej nawet nie rozważałem. Monochromatyczny [wygląd] jest dla mnie obecnie ogromny — zawsze robiłem to w beżowym, naturalnym świecie, ale teraz swędzą mnie kolory i nadruki. Myślę, że w przeszłości byłem trochę nieśmiały lub bardziej powściągliwy. Czuję, że przemieniam się pośród tej samoizolacji. Wymyślanie tych wszystkich pomysłów w bezpiecznym miejscu to jedno; teraz muszę wyjść w świat i naprawdę się tego trzymać. Ale czuję się zmuszona, by naprawdę dać zero pieprzeń, szczerze, i po prostu nosić to, co chcę nosić, i nie obchodzi mnie, co ktoś ma na ten temat do powiedzenia. Wtedy mam nadzieję, że będę mógł zainspirować innych ludzi.

„Mam ten jasnoczerwony skórzany płaszcz do połowy uda, którego nie mogę się doczekać, aby założyć ze spódnicą zebry. Jedną z moich nowych ulubionych rzeczy jest ta oversize'owa kurtka Isabel Marant w żółto-białe paski w paski zebry — stała się moją duchową szatą na całą kwarantannę. Ilekroć wychodzę, zakładam go i czuję się po prostu niesamowicie.

„Pewnego dnia poszedłem do sklepu spożywczego w moim najjaśniejszym stroju. Zdecydowanie mam dużo spojrzeń, ale także to, co zakładam, to uśmiechy pod maskami. Wezmę je jako uśmiechy.

„Przerobiłem moją szafę pod koniec zeszłego roku, więc naprawdę spędzałem tam dużo czasu, próbując znaleźć idealny przepływ wszystkiego. Wiedziałem, że chcę wszystko powiesić — koszule, swetry, sukienki; potem, jeśli chodzi o dżinsy, rzeczy do ćwiczeń i odzież domową, mam wszystko zwinięte i mam duże kosze z całą moją bielizną i skarpetkami. Układ działa dla mnie bardzo dobrze. To moja idealna mała garderoba, o której zawsze marzyłam.

„Oczyszczam, pozbywam się rzeczy, które już mi nie służą i które zajmują miejsce, oddając rzeczy przyjaciołom. Naprawdę staram się skoncentrować, iść naprzód, kupować tylko rzeczy, które naprawdę sprawiają, że czuję [radość].

„Przeszedłem przez etapy. Pamiętam, że kiedy byłam nastolatką w liceum, naprawdę uwielbiałam wyrażać siebie kolczyki — naprawdę głośne, żywe kolczyki — bo to wszystko, co udało mi się znaleźć, aby pasowało do mnie na czas. Potem wyrosłem z tego i zacząłem być trochę bardziej bezpieczny lub konserwatywny. Grałem rolę modelki, którą dyktowała wtedy moja agencja. Myślę, że około 25 lat zaczęłam wchodzić w siebie jako kobieta bardziej i naprawdę związana z tym, czego chcę. Widziałem, jak torturowałem się, próbując wpasować się w tę formę tego, czym chcieli, abym robił i był przeszłymi ludźmi. Zacząłem się od tego odrywać i słuchać swojego ciała, słuchać tego, co mnie uszczęśliwia. To przypływy i odpływy, które ciągle się zmieniają.

„Mam te dwa naprawdę żywe kombinezony. Jeden ma te wycięcia w pasie, które naprawdę uwielbiam, ponieważ to ten przypadkowy brzuch, który jest nieoczekiwany – mieszkam w nim latem, łatwo się z nim podróżuje i świetnie nadaje się do pracy w plenerze; drugi jest w paski zebry z żółtym kolorem.

„Wszystko, co opalizujące, jest moim cholernym dżemem. Mam plecak, mam dżinsy, mam trampki, mam szpilki. Opalizujące rzeczy sprawiają, że moje serce śpiewa. Nawet w moim mieszkaniu mam opalizujące zasłony, opalizujące zasłony prysznicowe, serpentyny, detale w moich oknach, które wysadzają pryzmaty. Zdecydowanie ludzie mnie z tego znają.

„Naprawdę czerpię inspirację z zewnątrz, wchodząc w interakcję z różnymi modelami i stylistami. To naprawdę od ludzi. Pracujesz z wieloma niesamowitymi ludźmi w modzie. Ta wizażystka, Carmindy Bowyer, zwróciła mnie do Caravany — to zrównoważona marka, która wykorzystuje tradycyjne techniki do tworzenia najbardziej epickich, pięknych rzeczy, jakie można sobie wyobrazić.

"Danielle Redman [jest moim partnerem zakupowym]. Jest moją naprawdę dobrą przyjaciółką. Po prostu ma świetny gust. Myśli nieszablonowo. Potrafi być dziwna i funky, trochę chłopczyca. Uwielbiam jej styl. Zainspirowała mnie i wypycha z mojej strefy komfortu, która jest ogromna. To znaczy, wszyscy chcemy mieć przyjaciół, którzy rzucają nam takie wyzwania, więc naprawdę doceniam zakupy z Danielle.

„Sposób, w jaki robię zakupy, odbywa się w większości online, ponieważ dużo pracuję, ciągle zmieniam ubrania i podróżuję. Pójście do sklepu i zakupy to ostatnia rzecz, jaką chcę robić, zwłaszcza jeśli chodzi o przymierzanie rzeczy. Może pójdę do sklepu, kupię kilka rzeczy, przymierzę w domu i wrócę. Ale w większości Net-a-Porter to mój dżem.

„Uważam to za bardzo trudne, szczególnie w świecie projektantów. Staram się, szczególnie ostatnio, być bardzo świadomym marki fast-fashion i tego unikać. Ale jeśli chodzi o znalezienie rozmiarów, które na mnie pasują, moje możliwości są znacznie bardziej ograniczone. Ciekawie było znaleźć marki, z którymi mogę się utożsamiać, które naprawdę kocham ich styl i które pasują również do mojego rozmiaru. Spróbuję kilku rzeczy i zwykle jest to bardzo rozczarowujące.

„Isabel Marant jest teraz prawdopodobnie moim ulubionym celem, ponieważ jej rozmiary były moim zdaniem bardzo dokładne, podczas gdy większość projektantów jest na znacznie, znacznie mniejszym końcu. podoba mi się YSL bluzki, kocham Haidera Ackermanna — wszystko przez niego jest po prostu takie eleganckie i seksowne. Ale Isabel, to moja dziewczyna.

„Zawsze nienawidziłem szortów. Nie wiem, co to jest — po prostu samoświadomość na temat moich nóg lub uczucie zbytniego odsłonięcia — ale ostatnio znalazłem dwie pary, które naprawdę mi schlebiają. Są trochę bardziej workowate i myślę, że dlatego lubię je bardziej, ponieważ nie czuję się skandaliczny. Czasami potrafię być dużo w krótkich spodenkach i nie lubię tego rodzaju uwagi. Stwierdziłem, że zawsze unikałem szortów, ale są one przestronne i wygodne. Nie czuję się zdemaskowany. [Będę je stylizować z] tankiem, crop topem, [body] i wszelkiego rodzaju butami – naprawdę uwielbiam sandały gladiatorki, a jeśli chcę, szpilki.

„[Jeśli chodzi o biżuterię] zdecydowałem się na moją rzecz. Mam dużo dziur w uszach — po lewej stronie chyba mam pięć naprawdę cienkich złotych kółeczek, na punkcie których mam obsesję i których nigdy nie wyjmuję, jeśli nie pracuję, a po drugiej mam cztery. Mam naprawdę, naprawdę, naprawdę obsesję na punkcie pierścionków, ale nigdy tego nie zmieniam: noszę moje złote midi, pierścionek ze skarabeuszem to jest dla mnie święte i ten inny pierścionek, nad którym aktualnie pracuję, aby odtworzyć go na sprzedaż z tą biżuterią projektant.

„Tak bardzo kocham torby. Zdecydowanie wyluzowałem się na torbach, ponieważ mam ich tak wiele. Uwielbiam to mieszać lub mieć moją torbę jako element wyrazu. Mam ten, nawet nie wiem, skąd go wziąłem, to jest twarz — wygląda jak materiał z marmuru, jest drewniany i twardy i trzeba naprawdę na niego spojrzeć, żeby dowiedzieć się [co to jest]. Naprawdę uwielbiam to abstrakcyjne akcesorium, w którym nie masz pewności, co to jest. Mam dużo takich kolczyków, z twarzami lub cyckami, których nie można odróżnić od cycków. Dziwne, dziwaczne rzeczy, o których musisz naprawdę pomyśleć.

„[Mam] ten naprawdę oszałamiający mały skórzany plecak z poważnymi frędzlami – uwielbiam frędzle – to był prezent od Sport ilustrowany zespół po strzelaninie z nimi w Wyoming. To był drugi dzień, czyli dzień wideo, i musiałem przeprowadzić wywiad z grupą właścicieli lokalnych sklepów i restauracji w mieście. W jednym ze sklepów, do którego poszliśmy, znalazłam tę torbę, którą absolutnie pokochałam. I dostali to dla mnie! To mnie po prostu bardzo cieszy, ponieważ ta sesja była szczytem kariery, spełnieniem marzeń, więc wiąże się z tym duże znaczenie.

„Podczas podróży lubię znajdować sklepy vintage. Jeśli jestem w San Francisco, [zapytam] stylistę, co polecają — zawsze mają najlepszą radę, jeśli są lokalni, jeśli chodzi o najlepsze sklepy, do których można się udać. W Paryżu jest ich całkiem sporo. Wchodzę i wygasam. Znajdę kolory, które mi się podobają lub zainspiruje mnie konkretny strój i mam to na uwadze. Podobnie jak zeszłego lata, miałam obsesję na punkcie znalezienia najdoskonalszej białej bawełnianej sukienki wsuwanej, która nie byłaby zbyt odkrywcza. Ale nie mam strategii. Chciałbym. O ile nie mam na myśli celu, to jest tak: Zaszalej, zobacz, co cię znajdzie, a jeśli działa, to działa, a jeśli nie, czasami wychodzisz z niczym i to jest w porządku.

„Zdecydowanie robiłem zdjęcia i pamiętałem, aby wrócić [by to kupić] – albo widziałem reklamę lub zdjęcie, które nakręciliśmy. Nawet przez lata zaprzyjaźniłem się ze stylistami, którzy przysyłają mi zdjęcia tego, do czego kręcą ustawić i powiedzieć: „Myśl o tobie!” Lub „Możesz spróbować tego”. Dostaję naprawdę świetne rekomendacje, które sposób.

„Niedawno kręciłem z kilkoma przyjaciółmi i wyciągnęli kilka różnych garniturów i było to Teoria garnitur, który pasuje do mnie jak ulał. Właściwie następnego dnia miałem coś, w czym potrzebowałem garnituru, więc sprzedali mi to od razu, co było naprawdę wygodne”.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Chcesz więcej Fashionistek? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i otrzymuj nas bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.