Idealnie minimalistyczne bursztynowe perfumy Elizy

Kategoria Wybór Redaktora Aktualności | September 20, 2021 21:59

instagram viewer

Nie chodzi mi o zawstydzenie dziwki, ale jeśli chodzi o perfumy, każdy, kto mnie zna, potwierdzi, że... poruszać się. Uwielbiam pomysł posiadania jednego charakterystycznego zapachu, ale kiedy znajduję nowy zapach, który pobudza moją wyobraźnię, szybko wpadam w obsesję. Nazywaj mnie maniakiem; Wolałbym raczej porównać się do szczeniaka biegającego przez las, podekscytowanego wszystkimi nowymi zapachami.

W imię odpowiedzialności finansowej staram się dać sobie trzy miesiące przed zakupem perfum, żeby się nad tym zastanowić, przetestować i potwierdzić, że to nie tylko frajda. Chociaż Czarna Orchidea Toma Forda była moją ostoją przez ostatnie dwa lata, od jakiegoś czasu miałam na oku inny zapach: L’Eau d’Ambre Extrême od L’Artisan Parfumeur. Przyjaciel mający podobną obsesję na punkcie zapachu dał mi tester i od tego czasu jestem uzależniony.

Nienawidzę zapachu, który rozpływa się w ciągu godziny od nałożenia, a ten jest mocny i ciepły i utrzymuje się na twoich ubraniach, dopóki nie zdecydujesz się je wyprać. W przeciwieństwie do designerskich perfum, które zawierają dziesiątki składników w jednym bardzo rozpoznawalnym spritzu, to dziecko ma tylko trzy składniki: bursztyn, wanilia i „świeże przyprawy”. Minimalizm w dziale perfum sprawia, że ​​zapach jest jednocześnie wyrazisty i anonimowy, szykowny jak torebka pozbawiona etykiet.

Przy 120 USD za najmniejszy rozmiar (50 ml.), Ambre Extrême byłby największą, jaką kiedykolwiek upuściłem na butelkę. Ale coś mi mówi, że warto.

L’Eau d’Ambre Extrême, 120 USD, dostępna na L'Artisan Parfumeur, a w 100 ml za 165 USD w Neiman Marcus.

Uwaga: od czasu do czasu używamy linków afiliacyjnych na naszej stronie. W żaden sposób nie wpływa to na nasze decyzje redakcyjne.