Nowa wytwórnia Skotison nie boi się zrobić jesiennej kolekcji inspirowanej kultem

Kategoria Recenzje Jesień 2014 Etykieta Do Obejrzenia Skotison | September 20, 2021 21:34

instagram viewer

Projektant Skotison Chelsea Goldman podjął świadomą decyzję, by nie pokazywać w tym sezonie. W końcu to jej druga kolekcja w historii, a dla początkującego projektanta z pewnością są bardziej korzystne sposoby wykorzystać swoje ograniczone zasoby, niż dodać kolejną (stosunkowo nieznaną) nazwę do już zatłoczonych NYFW kalendarz.

Pomiędzy koncertami wybraliśmy się więc do jej skromnego studia w centrum miasta, aby szybko zapoznać się z jej najnowszą kolekcją. I cieszymy się, że tak zrobiliśmy.

Po pierwsze, jej punkty inspiracji były niesamowicie nietypowe: Huteryci, odgałęzienie Amiszów, które noszą jasne nadruki zamiast ciemnych kolorów i fartuchów. Wpływ ten można było zaobserwować w długich rąbkach i całkowitym braku odsłoniętej skóry. Jeśli chodzi o atramentowe błękity i ciężkie tkaniny, których używała w całej kolekcji, efekt był bardziej fajny niż przerażający. Zainspirowała ją także Rodzina Source, kult w Kalifornii w latach 70., którego tajemnicze symbole faktycznie pojawiają się w kolekcja -- wyszywana na kołnierzyku guzika lub przodzie swetra, oddana w drobny print na spódnicach i wytłoczona na płaszczach.

To wszystko zadziałało, ponieważ Goldman, który studiował na Centralny Saint Martins i przecięła jej zęby w Céline pod Phoebe Philo, posiada umiejętności techniczne, które wspierają jej niekonwencjonalne pomysły. Każdy kawałek wydawał się dobrze skrojony, high-endowy i powściągliwy, bez zbytniego działania. Powiedziała, że ​​chce, aby elementy wyglądały i wydawały się drogie, mimo że jej cena jest dość rozsądna, od 350 do 2200 dolarów.

Skłonność Goldman do znajdowania twórczej iskry w jakiejś odosobnionej grupie – na przykład jej kolekcja absolwentów była najwyraźniej wzorowana na Maluchy i tiary, jest niesamowity. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, co zrobi dalej – nie wspominając o tym, jak rozwija się jej firma. Chociaż jest teraz tylko w kilku sklepach (jeden na Brooklynie i jeden w Japonii, proszę się zorientować), zbiera opinie od kupujących i marzy o tym, że pewnego dnia będzie zaopatrywana w sklepach takich jak Barneys oraz Ceremonia otwarcia. Te cele wydają się być w zasięgu ręki, jeśli nas o to poprosisz.

Sprawdź jej jesienną kolekcję poniżej, wyłącznie na Fashionistka.

Zdjęcia: dzięki uprzejmości