Edycja kolekcjonerska: Fani Patagonii są „częścią misji”, aby opuścić planetę lepiej, niż ją znaleźli

instagram viewer

„Dostajesz o wiele więcej niż tylko kurtkę. Masz mentalność stylu życia”.

Nie jest tajemnicą, że branża modowa zainspirowała wielu do budowania imponujących garderób z markowymi markami. Ale dla niektórych fanatyków mody wystarczy tylko jedna marka. w Edycja Kolekcjonerska, przyjrzymy się, dlaczego niektórzy projektanci inspirują swoich fanów obsesyjnymi kolekcjami.

Wczesne dni Patagonia, marka stała się czymś w rodzaju tradycji detalicznej wśród kieszeni pełnych pasji klientów — w tym obecnej firmy. Wiemy, że kiedy wspinacz skalny Yvon Chouinard rozpoczął swoją działalność w południowej Kalifornii w 1957 roku, był to mały dostawca narzędzi wspinaczkowych, które później nazwał Chouinard Equipment. Wiemy, że na początku Chouinard nawet nie sprzedawał ubrań – co przyszło później, w 1970 roku, kiedy zainspirowały go koszule rugby, które znalazł w Szkocji. Wiemy, że logo Patagonii przedstawia panoramę Cerro Fitz Roy i że Chouinard napisał książkę („Pozwól moim ludziom surfować”) o tym wszystkim.

Jest również całkowicie jasne, że Patagonia wyrosła na coś znacznie większego niż firma odzieżowa, że ​​różni się od innych outdoorowych sprzedawców detalicznych i że ma jednych z najbardziej oddanych konsumentów na rynku — wszystkie elementy, w których fani marki świetnie sobie radzą duma.

W ciągu ostatnich ponad czterech dekad Patagonia zbudowała zwolenników na ekologicznym, antykapitalistycznym założeniu, na którym jej zależy — o naszą planetę, o aktywizm, o politykę, o ludzi. W przypadku tego ostatniego to właśnie obsługa klienta w sklepie Patagonii przyciągnęła wielu jej najbardziej lojalnych kolekcjonerów. Jednym z takich przykładów jest Gavin Watson, menedżer ds. mediów społecznościowych i treści z siedzibą w Michigan. Watson, który dorastał na południowym wybrzeżu Anglii, po raz pierwszy został wprowadzony do Patagonii podczas pracy w obóz w zachodnim Michigan, do którego uczęszczają głównie dzieci i młodzież z North Shore of Chicago. Nigdy nie widział marki przed tamtym latem. „Myślę, że moja pierwsza opinia brzmiała:„ Czym do cholery jest ta marka i dlaczego wszyscy noszą ją jak sztab mundur? '" Jego ciekawość doprowadziła do badań, które doprowadziły do ​​wizyt w sklepach, co doprowadziło do tego, co teraz nazywa an "obsesja."

Były obóz uśpienia Watsona ma również bogaty program wycieczek przygodowych dla uczniów klas 6-12, z wycieczkami, takimi jak wędrówki z plecakiem do Parku Narodowego North Cascades i spływy kajakowe po gruzińsku w Kanadzie Zatoka. Mówi, że Patagonia służyła jako świetne źródło informacji, kiedy mniej znał sprzęt potrzebny na takie wycieczki.

„Dużo nauczyłem się o odzieży outdoorowej, spędzając wiele godzin na rozmowach „Hej, jeśli wybieram się w backcountry na Islandię i będą temperatury, co byś polecił? Mam tylko te rozmowy [ze sprzedawcami], których nie sądzę, żebym kiedykolwiek odbył z żadną inną marką odzieżową.” mówi Watson. „I zawsze wiedząc, że odpowiedzą mi i dostarczą mi najlepszy sprzęt”.

Dwa lata temu, bo HistoriaOdwiedziłem Patagonia's Ventura w Kalifornii. siedziba. Z przyjemnością dowiedziałem się, że inicjatywy w zakresie obsługi klienta marki zaczynają się na samym szczycie od Rębak "Bro" Dzwon, recepcjonistka Patagonii i 11-krotna Mistrzyni Świata we Freestyle Frisbee. Jako pierwszą osobę, którą możesz spotkać podczas zwiedzania kampusu, Bell może nawet zaprosić Cię do surfowania, tak jak zrobił to z naszą grupą. (Oczywiście przyjęliśmy). Prowadzi wykłady na temat szczęścia, uczciwości i wdzięczności, a jako tak zwany „głos” Patagonii w pełni ucieleśnia wartości firmy.

Inni kolekcjonerzy, jak Alexandra Hollman, pracownik socjalny w szpitalu dziecięcym w Waszyngtonie, zostali po raz pierwszy sprowadzeni do owczarni Patagonii z pokolenia na pokolenie. Jej wujek, outdoorowiec, którego nazywa „przekładnią”, reprezentował markę od młodości. „Pamiętam, że zawsze nosił coś, co miało logo Patagonii, z małymi górami i nazwą” – mówi o swoim wujku. „To utkwiło we mnie od najmłodszych lat”.

Dorastając na przedmieściach Maryland, zaczęła też nosić Patagonia, a nasiliła się tylko, gdy przeniosła się do Vermont na studia. Szybko dowiedziała się, że wiadomości Patagonii są zgodne ze wszystkimi wartościami, które jej nowi przyjaciele, koledzy z klasy i sąsiedzi traktowali poważnie. „Kiedy dotarłam do Vermont, przekonałam się, jak świetni są” – mówi. „Mają ten mały sklepik przy głównym deptaku w Burlington. Pamiętam, jak tam wszedłem i pomyślałem: „To są wszystkie ubrania, które chcę nosić na zawsze”, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak zimno jest się tam”. Pamięta, że ​​pierwszym produktem, który kupiła sobie na studiach, był ciemnoszary polar Retro-X, który nosiła za każdym razem. dzień. „Bardzo to kocham; Nadal go mam i noszę go od czasu do czasu” – mówi. „Oczywiście przetrwał próbę czasu, przetrwał cztery lata w Vermont, a minęło już prawie 10 lat”.

Hollman, podobnie jak jej wujek, sama stała się kimś w rodzaju miłośnika outdooru. Kiedy rozmawialiśmy, właśnie wróciła z dwutygodniowej wędrówki po Nepalu; We wrześniu zeszłego roku wędrowała z rodzicami i bratem po Banff w Albercie w Kanadzie, a także podczas weekendowych wycieczek pieszych wzdłuż Wschodniego Wybrzeża. W Nepalu Hollman „przywiozła wszystkie [swoje] rzeczy z Patagonii”, w tym odporną na warunki atmosferyczne i wodę czarną Hole Bag i lekką, syntetyczną puchową kurtkę Nano Puff Jacket, o której była szczególnie zachwycony. ("To było niesamowity," ona mówi. "Byłbyś zdziwiony).) Nosiła Nano Puff zarówno w obozie bazowym masywu Annapurny w Himalajach, który może spaść do minusowe temperatury w nocy, a także po zejściu, które uderza w wysokie -50 stopni (Fahrenheit) zasięg.

Jeśli chodzi o bardziej kultowe produkty Patagonii, Nano Puff jest tam, obok swojego polarowego swetra R1 Regulator (który świętuje 20. rocznicę przyszłej wiosny), Snap-T Pullover (który widział aż 17 stylów w 61 kolorach) i Baggies Szorty. The Baggies — szybkoschnący i posiadający certyfikat Fair Trade z pojemnymi przednimi kieszeniami, które cieszą się chwilą na scenie mody męskiej dzięki popularności „mody taty” — to jedne z ulubionych Watsona, co wiele mówi. Z 60-80 części garderoby, które według szacunków posiada i nosi na co dzień, 80 procent tej liczby jest tworzonych przez Patagonię. („To znaczy, jedynymi rzeczami, które nie są, są moje garnitury, które noszę na śluby, ładne koszule, które noszę do pracy, i buty” – mówi Watson. „Zasadniczo rzeczy, których nie produkują”).

Beth Kessenich, dziennikarka i producentka Targowisko próżności's The Hive, od dawna jest stronniczy w stosunku do samej Snap-T. Polary były podstawą jej szkoły z internatem w Connecticut, a jej kolekcja wzrosła dopiero w ciągu dekady, odkąd ukończyła szkołę. „Myślę, że miałam każdy kolor i narzuciłam je na wszystko” – mówi. „Kiedyś nosiłam je na zajęciach, ponieważ obowiązywały zasady dotyczące ubioru, ale można je było też nosić podczas uprawiania sportu lub czegokolwiek, czego potrzebowałaś”.

Podobnie jak Watson i Hollman, Kessenich – który szacuje, że posiadał co najmniej tuzin polarów Patagonia i osiem-10 par spodenek Patagonia i spodnie — jest osobą aktywną: dorastała na nartach i grała w golfa do studiów, a teraz ćwiczy jogę i gra w tenisa, mieszkając w Nowym Jorku Miasto. Patagonia jest jej ulubionym miejscem na te bardziej sportowe zajęcia, ale nosi ją również do tego, co nazywa „aktywną odzieżą na co dzień”: odbiór prania, chodzenie na zakupy spożywcze, pranie chemiczne.

„Ogólnie rzecz biorąc, jest wszechstronna jako marka. Mogę go nosić na ulicach Nowego Jorku tak samo, jak mogę go nosić na polu golfowym lub wędrując po północnej części stanu Nowy Jork. Myślę, że wszechstronność, styl i ogólna świetna jakość produktów sprawiają, że jest to marka, którą naprawdę można nosić w każdej sytuacji” – mówi Kessenich. „I jak powiedziałem wcześniej, mam te produkty od ponad 10 lat i nie zużyły się ani nie rozpadły. To wiele mówi o nich jako o firmie w ogóle”.

Powiązane artykuły

Patagonia — która nie publikuje swoich danych finansowych, ale od 2013 r. Szacuje się, że przyniosła około 600 milionów dolarów przychodu — jest tak antykorporacyjny, jak tylko może być firma tej wielkości. (Patagonia co roku przeznacza również 1 procent swojej całkowitej sprzedaży lub 10 procent zysku, w zależności od tego, która wartość jest wyższa, grupom ekologicznym). Nie chce, abyś kupował więcej rzeczy. Chce, żebyś kupił mniej, a właściwie dla nas wszystkich, aby ograniczyć naszą konsumpcję. Patagonia ma Gwarancja pancerna, przypominający dożywotnią gwarancję, otaczające naprawy, wymiany i zwroty pieniędzy. Jego Zużycie noszone Program jest „centrum” Patagonii do przechowywania części w użyciu: Oddaj używany sprzęt w dowolnym punkcie sprzedaży detalicznej w Patagonii, aby otrzymać kredyt w sklepie lub oddaj go do naprawy.

Watson jest entuzjastycznie nastawiony do tego, opowiadając mi o puchowej kurtce, którą planuje zmienić na kolejną zimę. Z pasją wykorzystuje swoją wiedzę o Patagonii jako platformę edukacyjną, aby pomóc innym informować powiedzmy o szkodliwej naturze konsumpcjonizmu i nieodpowiedzialnej produkcji – lub o czymkolwiek innym, za co Patagonia adwokatów.

„To świetna marka, z którą można się kojarzyć” – mówi Watson. „Z punktu widzenia klienta czuję się częścią misji — i to dziwne, ponieważ nie mam z nikim żadnego osobistego związku. Mają drogi sprzęt, ale nie bez powodu i dostajesz o wiele więcej niż tylko kurtkę. Masz mentalność stylu życia”.

Zdjęcie na stronie głównej: Darmowe rowery dostępne do użytku pracowników w siedzibie Patagonia w Ventura, Kalifornia. Zdjęcie: David Walter Banks/The Washington Post za pośrednictwem Getty Images

Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i codziennie otrzymuj najnowsze wiadomości branżowe na swoją skrzynkę odbiorczą.