Jak zła fryzura i zwolnienie z pracy rozpoczęły 20-letnią tytułową etykietę Eugenii Kim

Kategoria Eugenia Kim Sieć | September 19, 2021 21:39

instagram viewer

Eugenii Kim. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży mody i urody o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Najczęściej słyszysz historie Amerykanów pochodzenia azjatyckiego o tym, że ich rodzice imigranci nie zachęcają ich do kariery w jakiejkolwiek twórczości. Lekarze, prawnicy, inżynierowie — to najlepszy wybór, jeśli chodzi o udany (czyt. stabilny, dostatni itp.) zawód. Do Eugenia Kim, jej sytuacja była podobna. Dorastając na przedmieściach Pittsburgha, wspomina swoje dziecięce zamiłowanie do sztuki i rzemiosła, ubierania się i pracy rękami. Ale pochodząc z rodziny, która pracuje w medycynie, Kim zawsze myślała, że ​​zostanie lekarzem — być może chirurgiem — to droga, którą ostatecznie obierze.

Ujęcie Kim uczęszczającego do Dartmouth College i miesięcznego pobytu w szpitalu w wyniku wypadku na sankach. „Przebywanie w szpitalu wydawało się naprawdę przygnębiające” — wspomina Kim. „Pomyślałam sobie: »Nie chcę spędzać życia w szpitalach«”. Zmieniła kierunek studiów, by skupić się na kreatywnym pisaniu i ostatecznie dostała swoją pierwszą pracę jako asystentka w

Wabić. W tamtym czasie Condé Nast zaproponował, że zapłaci za kursy wzbogacające dla pracowników, więc Kim zaczęła uczęszczać na dodatkowe zajęcia z projektowania kapeluszy.

„Byłem zafascynowany pomysłem [robienia] czegoś tak szybko i można to wszystko zrobić ręcznie, ponieważ naprawdę źle radziłem sobie z maszyną do szycia” – mówi Kim. „Zawsze pociągały mnie kapelusze, które były naprawdę blisko twojej głowy, zwłaszcza po tym, jak źle się uczesałem, a potem musiałem ogolić głowę, ponieważ wszystko było bardzo krzywe. Zacząłem nosić kapelusze typu klosz z lat 20., które pasują bardzo blisko twarzy, aby wyglądały jak włosy”.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Kim został później z niej zwolniony Wabić stanowisko. „Nie byłam świetną asystentką” – wyjaśnia. Kim zachowała wiadomości od swoich rodziców, ale w końcu dowiedzieli się — „Moja mama zadzwoniła [Wabić]”, mówi — a później skonfrontowała się z nią, gdy była w domu na święta.

„Całkowicie mnie zaczepili. Pamiętam, że przyniosłem klocki do robienia kapeluszy, a mój tata powiedział: „Co robisz ze swoim życiem? Co zamierzasz zrobić? Robić kapelusze?” — ​​wspomina Kim. "Wtedy pan do mnie płacz jak koreańska opera mydlana."

W następnym roku Kim zrobił tworzyć kapelusze — a jej projekty w końcu zwróciły uwagę właścicieli sklepów i kupujących, z których jeden pochodził z Barneys Nowy Jork. Główny dom towarowy stał się jednym z pierwszych i długoletnich klientów Kima.

Oczywiście dwudziesięcioletnia kariera Kim jest wyraźnym świadectwem wartości ciężkiej pracy i poruszania się po wzlotach i upadkach branży modowej. W sierpniu tego roku Barneys zadebiutowała specjalną retrospektywą dla marki Kim, od której pochodzi imiennik, wprowadzając na rynek ekskluzywną kolekcję swoich najlepszych projektów online i w sklepie, w tym kapelusz, modnisia na mapie stylu celebrytów — to byłby miękki kapelusz Jennifer Lopez z MTV Video Music Awards 2001 — i najbardziej zapadające w pamięć utwory jej słynnej klienteli, takie jak czarny Beyoncé skórzany beret.

Przed retrospektywą Kim i nowojorskim Tygodniem Mody wpadliśmy do studia projektanta Garment District aby dowiedzieć się więcej o tym, jak zaczęła swoją karierę, porady dla młodych projektantów i wejście w niszę kategorie.

Czy miałeś jakichś mentorów, kiedy zaczynałeś?

Moja pierwsza kupca Sarah Blair w Barneys — teraz jest DMM w damskich akcesoriach — udzieliła mi wielu rad, podobnie jak mój przyjaciel Alvin Valley. Nauczył mnie, jak sprawić, by to, co robię, było biznesem; kiedy byłem młodszy, byłem bardziej jak artysta bez poczucia wartości handlowej i zrozumienia.

A potem nauczyłem się po drodze. Myślę, że byłem moim największym nauczycielem. Nie chcę być egomaniakiem, ale kiedy nie chodzisz do szkoły mody, nie uczysz się wszystkich tych rzeczy i nie wiesz nic o handlu detalicznym. Uczysz się po drodze i wymyślasz to ze zdrowym rozsądkiem. To dziwna nauka na własnej skórze.

Jeden z pierwszych projektów Eugenii Kim. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

Jakie wyzwania musiałeś pokonać?

Istnieją wyzwania dzienne, wyzwania miesięczne i wyzwania roczne. Odwrócenie się, aby stać się bardziej zorientowanym bezpośrednio na konsumenta, było wyzwaniem, ale także bardzo udanym. W zeszłym roku podwoiliśmy naszą sprzedaż internetową, ponieważ przebudowaliśmy naszą witrynę. Co miesiąc nasza strona internetowa przekracza cele, co jest świetne. Zawsze tańczę z ciosami.

W 2008 roku, kiedy giełda załamała się, podwoiłem rozmiar mojej kolekcji i to był rok, w którym zyskałem większy procent we wszystkich domach towarowych, ponieważ wszyscy inni się wycofywali. Każdego roku zdarzają się chwile, które są wyzwaniem, ale zawsze to ja zastanawiam się, jak zmienić to wyzwanie z problemu w rozwiązanie.

Niedawno zrobiliśmy artykuł o projektantach który wystartował w czasie recesji i jak się przez nią poruszali. Czy możesz opowiedzieć trochę o własnej strategii?

Czułem się jak co roku, jestem tym żółwiem. Nie staję się nagle spółką publiczną IPO w ciągu jednego roku, jak firmy, które naprawdę gwałtownie rosną. Po prostu stale się rozwijałem. Więc jak miałem dorosnąć? ten rok bo tak się dzieje? Jeśli będę pewniej opowiadał się za swoim produktem, mówiąc: „Moja kolekcja ma 45 SKU zamiast 25”. To naprawdę mówi, że mam zaufanie do tej kolekcji. A kiedy robisz to w czasie, gdy wszyscy się ograniczają, kogo kupią? W mojej kolekcji jest więcej do wyboru.

Wtedy pod względem cenowym oferowałbym większy zakres, ponieważ zauważam — jak w 2001 roku, zaraz potem 11 września, a potem w 2008 r. — ludzie skłaniają się w stronę akcesoriów, gdy pojawia się sytuacja taka jak że. Wiem, że to dwie zupełnie różne sytuacje, ale to są lata, w których dorosłam. Dzięki akcesoriom, jeśli masz odpowiednią cenę i większy asortyment, możesz zaoferować komuś coś, co jest tylko odrobiną szczęścia. Również w 2001 roku był to mój pierwszy rok, kiedy brałem udział w targach, co było naprawdę dobre. Wcześniej sprzedawałem tylko do sześciu sklepów, tylko ludzie, którzy o mnie usłyszeli i napisali do mnie. Robienie pokazów handlowych naprawdę wprowadzało mnie w większy obszar [handlu detalicznego].

Projekt kapelusza autorstwa Eugenii Kim. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

Jak podszedłeś do ekspansji na inne kategorie?

Od jakiegoś czasu zajmujemy się akcesoriami do włosów, a teraz to naprawdę duży trend. Nasze torby naprawdę wystartowały. Zaczęliśmy to dwa lata temu z czterema lub pięcioma jednostkami SKU, a teraz mamy ich 30.

Do każdej kategorii podchodzę tak, jak podchodzę do mojej oryginalnej linii, która jest w zasadzie podejściem Malcolma Gladwella. Musisz określić swoją niszę, a czego nie ma na rynku, bo po co robić coś, co robią wszyscy inni? Po prostu nasycasz rynek większą ilością produktów.

Twoje haftowane słomkowe kapelusze są takim znakiem rozpoznawczym marki i odniosły sukces w mediach społecznościowych.

To takie szalone. Ludzie uwielbiają słowa na T-shirtach, a ja pomyślałem: „Zróbmy to na kapeluszu”. Zaprojektowałem jeden z „Nie przeszkadzać”, a potem nasz dyrektor sprzedaży powiedział: „Nie wiem, czy zamierzamy sprzedać aż tyle”. Zastanawialiśmy się nad edycją, ale chciałem spróbować to się. To coś nowego. Sprzedaliśmy tylko około 100 sztuk, kiedy pokazaliśmy go na Resort 2015. Potem nagle każdy, kto go kupował, robił to na Instagramie, więc stał się społecznie wirusowy. W styczniu ludzie zamawiali, a w lutym woziłem ich tysiące. Co tydzień musieliśmy zatrzymywać rynek, aby zobaczyć, ile sztuk nam zostało i zamawiać coraz więcej.

Projekt kapelusza autorstwa Eugenii Kim. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

Jak przez lata dostosowałeś się do mediów społecznościowych?

Mamy teraz bardzo dobry głos w mediach społecznościowych ze względu na te słowa kapelusze i dlatego, że mamy taki ośrodek. Ludzie utożsamiają markę z „jestem na wakacjach”. To rzecz na Instagramie, która trwa od 2015 roku do teraz. To zawsze [ktoś w] bikini na lawendowym polu w Prowansji, a oto ten kapelusz, który pasuje do lawendy. Doszło do tego, że nie musimy tak naprawdę pracować z influencerami. Po prostu naturalnie publikują własne treści, a my je przegram. To marzenie, ponieważ ludzie płacą tym ludziom za to.

Patrząc wstecz na swoją karierę, myślisz, że ta sama ścieżka jest nadal możliwa przy obecnym stanie mody?

Myślę, że to było możliwe, kiedy to zrobiłem. To było we właściwym miejscu we właściwym czasie, a były to późne lata 90., wczesne lata 00. Naprawdę trudno jest teraz uruchomić nową kategorię. Utożsamiam to z byciem nowym projektantem, mimo że mam markę. Nie możesz być po prostu idiotą, tak jak ja wtedy, i po prostu mówić: „Dobra, chyba otworzę ten sklep, ponieważ mogę mieszkać na jego tyłach”. Teraz ty musi być jak: „To jest nasz biznesplan na następne pięć, dziesięć lat iw ten sposób pozyskamy inwestorów”. Musisz być kompletnym pakietem. Musisz być naprawdę dobry w wywiadach z redaktorami i kupującymi, musisz umieć przyjąć dużo krytyki, a potem nie płakać.

Nie sądzę, że możesz być tak nieplanowany jak ja. Byłem bardzo intensywny, kiedy byłem młodszy. Codziennie rano dzwoniłem do kupujących, ale nie sądzę, żebym działał z prawdziwym planem. Teraz naprawdę musisz mieć wszystko za sobą, a potem zacząć. Pod koniec lat 90. i na początku 00. kultura młodzieżowa dopiero się zaczynała z powodu tych wszystkich publicznych IPO i firm technologicznych, a wszyscy mieli po 22 lata, więc to był cały ten szalony moment. Lata 90. były pełne Calvina Kleina i wielkich projektantów i wszyscy chcieli od tego uciec lub reagowali na to. Zawsze krążyły historie o odkryciu nowego projektanta. Moja historia nie jest niezwykła, ale nie dzieje się teraz. Czy czytasz już te historie?

Każdy, kto naprawdę odniesie sukces, ma dobre wsparcie. Teraz jest zupełnie inny świat. Nawet sobie nie wyobrażam. Nie wiem, czy odniosłbym sukces, gdybym zaczął teraz, ale mógłbym być inną osobą, bo miałbym 22 zamiast 42.

Projekt kapelusza autorstwa Eugenii Kim. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

Czy masz jakieś rady dotyczące kariery dla młodych projektantów, zwłaszcza startujących w określonej, czasem niszowej kategorii?

Bardzo pomogło mi stać się naprawdę dobrym w projektowaniu dla mojego klienta, ponieważ robię wiele pokazów kufrów i występów osobistych. Kiedy miałem ten sklep, zawsze rozmawiałem z ludźmi. Zawsze chcę, aby mój zespół projektantów przez jakiś czas pracował nad sprzedażą próbek, ponieważ myślę, że im więcej czasu spędzamy z klientami, tym więcej naprawdę rozumiemy: „Och, ten kapelusz jest dla tej dziewczyny to kapelusz jest dla tej dziewczyny. Znam każdy typ klienta, ponieważ spotkałem tak wielu ludzi, a to naprawdę ważne, aby być sam na sam ze swoim klient. To jedna rzecz, w której mówisz „to jest to, czym chcę, aby była moja marka”, ale jestem teraz w punkcie, w którym moja marka jest, chcę, aby była. Reagują też klienci i widzę, jak wpisują się w etos Eugenia Kim.

Czy masz ostateczny cel dla swojej marki?

Moim celem jest rozszerzenie naszych akcesoriów. Ludziom podoba się nasza estetyka i etos marki, więc zastosowanie tego do innych kategorii ma sens. Jestem tylko pomocnikiem. Ta nowa kategoria, którą uruchamiamy, o której nie mogę jeszcze wspomnieć, to idealna nisza, której nikt nie robi. Dlaczego nikt nie robi tego w taki sposób, w jaki ja to robię? Na rynku jest wiele w każdej kategorii, ale dlaczego nikt wcześniej tego nie robił? Tam właśnie chcesz rozpocząć swoją markę.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i codziennie otrzymuj najnowsze wiadomości branżowe na swoją skrzynkę odbiorczą.