Cathy Horyn mówi, że projekty Hedi Slimane mają „mniejszą wartość niż pudełko etykiet Saint Laurent”

Kategoria Jesień 2013 Paryż Aktualności | September 18, 2021 10:55

instagram viewer

Cóż, nie możemy powiedzieć, że nie mieliśmy nadziei Cathy Horyń zabrzmiałoby w najnowszym Hedi Slimane inspirowana grungem oferta dla Saint Laurent, dany ich historia. A dzisiaj zrobiła, przeglądając kolekcję na podstawie zdjęć, bo znowu nie została zaproszona na pokaz. W końcu Slimane pisał w jego list otwarty że „nigdy nie usiądzie w Saint Laurent”, prawdopodobnie z powodu 8-letniej urazy miał z krytykiem mody nad jej rzekomym faworyzowaniem Rafa Simonsa.

Jeśli celem zakazu Horyna było zapobieganie negatywnej recenzji, to nie działało. w jej ostatnie podsumowanie Wczoraj podczas paryskiego tygodnia mody, Horyn zastanawiał się nad modą vs. etykiety. Założyła, że ​​w swojej kontrowersyjnej decyzji o usunięciu „Yves” z „Yves Saint Laurent„Slimane zerwał więź marki z założycielem i wszystkim, za czym się opowiadał, jak dobry smak i kobieca siła”.

Następnie dokładnie opisała ubrania: „Sukienki dla lalek i flanelowe koszule” i odniosła się do opinii innych:

Wiele osób twierdziło, że ubrania wyglądały jak rzeczy sprzedawane w Topshopie lub sklepie z używanymi rzeczami, podczas gdy inni bronili podejścia pana Slimane'a i identyfikowali części, jak pucołowaty różowy futerko, które nawiązują do projektów Yvesa z późnych lat 60. i wczesnych 70., kiedy pomysły – powiedzmy na płaszcz z grochu – czerpał z ulicy. Wątpliwe jest, aby klienci nawiązali ten kontakt, ale takie komentarze służą do potwierdzenia tego, co zrobił pan Slimane.

Całkiem uczciwie. Dodaje, że „kontrowersje są dobre dla Saint Laurenta” – a potem wyznaje własne zdanie.

Pod względem wzornictwa ubrania miały znacznie mniejszą wartość niż pudełko z metkami Saint Laurent. Bez dołączonej do nich etykiety sukienki grunge pana Slimane'a nie wzbudziłyby zainteresowania — bo nie są wyjątkowe. Ale pudełko etykiet jest warte milion.

Ona przechodzi do listy Hermès, Louis Vuitton i Miu Miu jako kolekcje, które były, no cóż, lepsze i bardziej „godne swojej etykiety”.

Będziemy monitorować Konto Hedi Slimane na Twitterze dokładnie.