Jak wielu z nas, Colin LoCascio dorastałem oglądając Fran Drescher w telewizji jako „Niania”. Program był wyłączony od ponad dwóch dekad, ale garderoba Fran Fine wciąż służy jako punkt odniesienia — i inspiracja — dla wielu. Jednak dla LoCascio związek z krzykliwą dziewczyną z Flushing jest jeszcze głębszy.
„Moja mama dorastała we Flushing”, mówi urodzona i wychowana w Queens projektantka podczas rozmowy telefonicznej tego lata. „[Drescher] to ikona. Ale z punktu widzenia mody mam na myśli, że zawsze była poza tym.
Jej odzież wierzchnia w „The Nanny” jest częstym źródłem inspiracji dla LoCascio. (Futrzany płaszcz, który nosi w jednym odcinku z dużymi okularami przeciwsłonecznymi, był na jego moodboardzie „od lat”). A kiedy wypuścił swojego imiennika metka gotowa do noszenia we wrześniu — po zdobyciu zwolenników wokół jego przyciągających wzrok, kolorowych wzorów o bogatej fakturze, dostępna tylko na zamówienie, przez ostatnie pięć lat — był płaszcz ze sztucznego futra z ręcznie szytymi grafiką płomieni wzdłuż klapy, rękawów i brzeg nazwany jej imieniem.
„Wciąż mam dreszcze, kiedy myślę o niej w pierwszym odcinku [„Niani”], kiedy schodzi po schodach w czerwonej cekinowej sukni”, mówi LoCascio o jednym ze swoich ulubionych stylizacji Fran Fine. „Nie wiem, dlaczego ludzie nie mają dreszczy ani łez myślących o tym – o jej pojawieniu się w tym domu [po] jej chłopak ją rzucił, a ona po prostu wpada w ten tłum naprawdę, naprawdę bogatych, snobistycznych ludzie. To znaczy... Dostaję dreszczy, gdy o tym mówię”.
LoCascio zawsze wiedział, że zajmie się projektowaniem, ale sądził, że będzie wytwarzał produkty — w szczególności zabawki. Jednak nawet wtedy była ukryta fascynacja tkaniną: skłaniał się ku „wypchanom i miękkim zabawkom”, ponieważ były one wykonane z bardziej miękkich materiałów, a nie plastiku czy drewna. Dopiero gdy dostał się do szkoły artystycznej, w Rhode Island School of Design (RISD), że był w stanie bardziej formalnie parać się innymi mediami.
„Nie możesz ogłosić swojego kierunku studiów, dopóki nie przejdziesz do drugiego roku, więc wszyscy — niezależnie od tego, czy zajmujesz się architekturą, modą lub projektowaniem graficznym – uczęszczasz dokładnie na te same podstawowe zajęcia [ich pierwszy rok]”, he wyjaśnia. „To było naprawdę niesamowite doświadczenie, w którym naprawdę pracujesz i współpracujesz z ludźmi ze wszystkich dyscyplin”.
W tym czasie LoCascio dostał zadanie: zrobić coś do noszenia z papieru. „Po prostu naprawdę zainteresowałem się ideą ciała jako formy” – mówi. Sposób, w jaki RISD podchodził do mody „był bardziej architekturą dla ciała lub inżynierią dla różnych form”, co naprawdę go zainteresowało.
W tym samym czasie uczelnia otwierała mu oczy na dynamikę i dialog ubioru. Dorastając, chodził do szkół, w których musiał nosić mundurek, więc chyba nigdy tak naprawdę zdał sobie sprawę z społecznego aspektu tego, co nosisz i jak ma to wiele wspólnego z tym, jak ludzie cię widzą ”, on wyjaśnia. Ponadto jego rówieśnicy przedstawiali go niektórym z wielkich nazwisk na rynku: „Pamiętam, że miałem kilku przyjaciół, którzy mieli torebki Givenchy, a ja nie miałem pojęcia, co to za marka, więc go wygooglowałem” mówi.
„Z wielu powodów bycie w szkole wydawało mi się odrodzeniem lub nowym rozdziałem w moim życiu — myślę, że może też ma to związek z byciem nowym i świeżym, nie wiedząc zbyt wiele o modzie i byciem nią zaintrygowanym” dodaje. Pod koniec pierwszego roku LoCascio zadeklarował specjalizację z projektowania odzieży.
Jego pierwszą właściwą kolekcją Colina LoCascio była jego praca magisterska, która została napisana w: WWD i Style.com. I do jesieni 2020 to był jego tylko linia — nie projektował regularnie pod własnym nazwiskiem, ponieważ zaczął jako freelancer dla Marc Jacobs i inne marki jako jego codzienna praca. Mimo to te prace przyciągnęły wzrok stylistów celebrytów i pozwoliły mu rozwinąć swój profil.
„Zaczęło się, gdy ludzie robili tezę, a potem przeszli na zamówienia i ludzi proszących mnie o zrobienie rzeczy na scenę lub do teledysków”, wyjaśnia. „Nadal pracowałem dla różnych firm — przeprowadziłem się i pracowałem dla kilku różnych projektanci, cały czas wypożyczając lub tworząc różne elementy, czy to na zamówienie, czy tylko jednorazowe."
Większość z nich odbywała się przez Instagram, a następnie przez pośrednie polecenia. Na przykład: „Zrobiłem zwyczaj dla Ashanti for Pride, to cekinowe tęczowe body. Wtedy zespół Cardi zobaczył i skontaktował się ze mną” – mówi. (Opisuje Cardi B jako kolejną ze swoich muz – pasującą, biorąc pod uwagę to rozmawiałeś online z prawdopodobnie gra córkę Fran Fine'a w reboot „The Nanny.Odpowiedź LoCascio: „Umarłbym. To znaczy, nie mogę. Nawet nie wiem. Nie wiem, co mam zrobić, ale muszę zadbać o wygląd serialu, jeśli tak się stanie. ") Przez lata Gigi Gorgeous, Bella Hadid, Paris Hilton i Lil' Yachty byli również widziani w jego projekty.
„To właśnie uwielbiam w pracy z ludźmi: każda osoba jest tak inna i wnosi do niej swoich obserwatorów i całą historię swojego życia” – wyjaśnia LoCascio. „Jednym z moich najbardziej dumnych momentów jako projektanta jest to, że wszyscy ci różni ludzie reprezentują [markę], co myślę, że mówi wielu o tym, jak duże są bazy klientów. Pracuję jako projektant od lat i myślę, że to zabawne, kiedy wszyscy mówią: „Więc kto jest twoim klientem? Przekaż nam swoje pięciominutowe przemówienie na temat tego, kim ona jest, co lubi robić i ile ma lat. A potem, kiedy zobaczysz, jak moje sztuki, czy ogólnie marka, mogą dotrzeć do wszystkich tych ludzi, po prostu mówią o tym, jak różnorodny jest świat i ludzkie gusta”.
Chociaż większość z tych zatwierdzonych przez celebrytów, generowanie przez prasę stylizacji była riffami z kolekcji, którą zaprezentował na ostatnim roku college'u, mówi, że ta linia położyła podwaliny pod to, co stanie się jego gotowym do noszenia - i wiele z tych samych kodów można zobaczyć Dziś.
„Zawsze fascynowały mnie prawdziwe nowości” – mówi LoCascio o swojej wczesnej pracy. „Nigdy nie pracowałem z czernią – co w RISD wielu ludzi szło w kierunku minimalizmu, w stylu Alexandra Wanga”, mówi o swoich wczesnych pracach. „Tak jak Fran, dorastałem w Queens i moi przyjaciele, moja rodzina jest naprawdę głośna w tym, co noszą. Pamiętam, że jako dziecko moja mama szła do pracy ubrana w dwuczęściowy, rodzaj konwersacyjnego nadruku Fran z jakże różnymi twarzami – pasującą marynarką i spodniami. Myślę, że to zawsze był mój gust. A potem, kiedy byłem w szkole, naprawdę chodziło mi o kuratorstwo tego ”.
Nawet gdy jego kolekcja zaczęła zyskiwać rozgłos, pozostała pobocznym zgiełkiem. Pracował na pełny etat dla innych marek modowych, ostatnio Kendall + Kylie. Oprócz gwarantowanej wypłaty dało mu to zrozumienie, jak zbudować rentowną firmę. „Czułem się, jakbym zdecydowanie ugruntował swój punkt widzenia jako projektanta, co mnie interesuje lub co lubię, a po ukończeniu studiów stało się jasne, że ludziom się to podoba… Ale zdecydowanie zależało mi na tym, żeby nauczyć się, jak właściwie prowadzić firmę – wyjaśnia. „Dopasowywanie, stopniowanie na różne rozmiary, pozyskiwanie tkanin, praca z fabrykami – wszystko to było rzeczy, które zbierałem, pracując jako projektant”.
LoCascio od roku pracuje nad wypuszczeniem swojej pierwszej właściwej kolekcji pod własnym nazwiskiem. Jesień wydawała się odpowiednia, ponieważ stał się znany ze swoich sztucznych futer; plus, w tym momencie, „Czułem się, jakbym naprawdę rozwinął swój głos i że tak wiele się nauczyłem prowadzenie rzeczywistej marki — jak by to wyglądało i z czym by się to wiązało”. Ceny zaczynają się od 110 USD (za drukowany top z siateczki) i wzrosną do 3500 USD (za kurtka trucker ze sztucznego futra ozdobiona strusimi piórami i cekinami, na zdjęciu u góry).
Trwający Covid-19 Pandemia wpłynęła na plan uruchomienia LoCascio, ale niekoniecznie na oś czasu. Przyniósł kolekcję do Paryż w lutym, ale z powodu wybuchu we Włoszech około Tydzień mody w Mediolanie W zeszłym sezonie – a wielu kupujących skraca swoje podróże lub odwołuje spotkania – mówi, że nie był w stanie uzyskać tego przed tak wieloma osobami, jak początkowo miał nadzieję. „Naprawdę chciałem rozpocząć współpracę z kilkoma różnymi detalistami, ale to nie wyszło” – mówi o swoim pierwotnym pomyśle. Szybko przestawił się na bezpośrednio do konsumenta modelka, „co moim zdaniem jest naprawdę pięknym listem miłosnym do klientów, którzy wysyłają do mnie e-maile od lat”.
Daje mu również licencję na robienie rzeczy po swojemu (tak jak robił, odkąd był w szkole), czy to oznacza niszczenie planów dla kolekcja przedwiosenna, bo to już nie miało sensu ani wypuszczanie nowych sztuk w kroplach, odkąd zerwano z tradycyjnym kalendarzem i inne standardy branżowe – z których wiele może naprawdę obciążać biznes na wczesnym etapie – nie są traktowane tak mocno, jak to kiedyś było.
„Wszyscy określają, co działa dla nich i co działa dla nich w danym momencie”, mówi LoCascio. „[To] bardziej współpraca i prawdziwa rozmowa z klientami — jak kupują, jak chcą, aby prezentowano im swoje produkty”.
Chcesz więcej Fashionistek? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i otrzymuj nas bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.