Rynek kobiet do golenia i maszynek do golenia: Harry's Razors Flamingo, Billie, Fur

Kategoria Golenie Usuwanie Włosów Harry'ego Sieć Woskowanie | September 19, 2021 18:58

instagram viewer

Linia produktów Flamingo. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Flamingo

Odkąd ZłupićFirma po raz pierwszy zaczęła sprzedawać swoje niedrogie, ale wysokiej jakości maszynki do golenia pięć lat temu. Jednym z najczęściej zadawanych pytań, jakie otrzymuje firma, jest to, kiedy zacznie produkować produkty dla kobiet. Odpowiedź? Dziś. Pierwsza odgałęzienie Harry'ego, skoncentrowana na kobietach marka do pielęgnacji włosów o nazwie Flaming wprowadziła na rynek we wtorek rano wybór maszynek do golenia, zestawów do depilacji, żeli do golenia i balsamów do ciała.

Flamingo, którego nazwa słusznie pochodzi od pozy do golenia z jedną nogą, którą kobiety używają pod prysznicem, jest na czele Allie Melnick i Brittania Boey, dwie długoletnie (kobiety) pracownice Harry'ego. „Brittania i ja byliśmy częścią zespołu, który wypuścił Harry’s” – mówi Melnick, który pełni funkcję dyrektora generalnego nowej marki. „Po tym, jak sami skorzystaliśmy z produktu i pokochaliśmy go, zaczęliśmy zauważać, że wiele klientek też to robi. Od tej premiery w 2013 roku ponad milion kobiet używało brzytwy Harry'ego. Chociaż uwielbialiśmy mieć tak wiele lojalnych klientek, wiedzieliśmy, że możemy stworzyć dla nich lepszy produkt. Wykorzystaliśmy wiedzę i zasoby, które opracowaliśmy za pośrednictwem Harry’s, aby stworzyć zestaw produktów zaprojektowanych specjalnie dla sposobów, w jakie kobiety ich używały – na przykład na nogach, ramionach, palcach u nóg i liniach bikini”.

Uruchomienie siostrzanej marki zajęło znacznie więcej niż zmiana koloru brzytwy Harry'ego z milenijnego różu (choć jest dostępna w przyjaznej dla Instagrama lawendy, mięty i koralu). „Wiedzieliśmy, że mamy dużą szansę na stworzenie marki kosmetyków do pielęgnacji ciała dla kobiet, ale chcieliśmy być jak tak przemyślani, jak tylko moglibyśmy być” – mówi Boey, starszy wiceprezes Flamingo ds. badań i rozwoju i projekt. „Oznaczało to spędzanie lat na przeprowadzaniu wywiadów z kobietami na temat ich rutyny, testowaniu i powtarzaniu produktów oraz projektowaniu szeregu opcji i rozwiązań, z których jesteśmy naprawdę dumni. Na przykład nasze maszynki do golenia mają tę samą technologię ostrzy co Harry's — z pięcioma ostrzami niemieckiej inżynierii — ale są ergonomicznie zaprojektowany do wszystkich unikalnych obszarów golenia, z zaokrąglonymi krawędziami, obciążonym uchwytem i dodatkowym chwyt."

Brzytwy Flamingo. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Flamingo

Flamingo to najnowszy dodatek do niewielkiej, ale rosnącej liczby marek produktów do pielęgnacji włosów na ciele skierowanych do kobiet — i poszukujących zbytu dla swoich wyrobów. Billie, firma produkująca maszynki do golenia bezpośrednio dla konsumentów, założona prawie rok temu i odbiła się tak dużym echem wśród żeńskich odbiorców, że spotkała się z 12-miesięcznym celów biznesowych w zaledwie cztery i pół miesiąca, i cieszy się tak dużą popularnością, że wielokrotnie wyprzedał swoje uchwyty i wkłady. „To był naprawdę wybuchowy pierwszy rok” – mówi współzałożycielka Billie, Georgina Gooley. „Rozwijaliśmy się znacznie szybciej, niż nam się kiedykolwiek wydawało”.

Celem Billie od samego początku było wyrównanie szans kobiet na golenie. „Nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego kobiety były niedoceniane w kategorii golenia” – mówi Gooley. „To nie miało sensu, ponieważ goliło się tyle samo kobiet co mężczyzn i tak samo często, ale wszystkie zakładane firmy były dla mężczyzn, aby dać im lepsze lub bardziej przystępne cenowo lub wygodniejsze golenie”. Częścią misji Gooley było zajęcie się nierównością cenową golenia dla kobiet produkty. „Odkryliśmy, że brzytwy były jednym z najgorszych przestępców różowego podatku” – mówi. „Osobiście używałem męskich maszynek do golenia przed założeniem Billie, ponieważ byłem tak urażony koncepcją, że kobiety płacą więcej za produkty do higieny osobistej niż mężczyźni”.

Brzytwa Billie. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Billie

Zestaw startowy Billie, który jest dostarczany z rączką maszynki do golenia, dwoma wkładami z pięcioma ostrzami i uchwytem magnetycznym, kosztuje 9 USD, tyle samo, co cztery zapasowe wkłady ostrzy. Ta cena jest podobna do ceny Flamingo i Harry'ego. Zestaw Flamingo Shave, który zawiera rączkę, dwa wkłady z pięcioma ostrzami, haczyk pod prysznic, torbę podróżną i rozmiary podróżne żelu do golenia i balsamu do ciała, kosztuje 16 USD. Zestaw czterech wymiennych wkładów ostrzy kosztuje 9 USD zarówno w wersji męskiej, jak i damskiej.

Jedną z największych różnic między Billie i Flamingo jest to, że ten ostatni oferuje również zestawy do woskowania w domu. „Dzięki Flamingo chcieliśmy dać ludziom szereg opcji wspierających sposoby usuwania włosów (od naszej maszynki do golenia po paski z woskiem w miękkim żelu)”, mówi Boey. „Zaprojektowaliśmy również kompleksowe doświadczenie, od złuszczającego balsamu do ciała, aby zachować gładkość skóry, po ściereczki po woskowaniu i serum uspokajające. Wiemy, że proces ten może być czasami skomplikowany, dlatego do każdego zestawu i na naszej stronie dołączamy przewodnik krok po kroku dotyczący wosku (ze zdjęciami).

Kolejną firmą, która wyrobiła sobie markę, będąc przede wszystkim kobietą, jest Futro. Chociaż nie jest to biznes depilacji, to jest w przestrzeni do pielęgnacji włosów na ciele. Dwuletnia marka uwielbiana przez Emmę Watson oferuje szereg eleganckich peelingów, olejków, kremów i koncentratów zaprojektowanych do zmiękczania włosów łonowych, łagodzenia skóry i zapobiegania wrastaniu włosków, niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na golenie, woskowanie, laser naturalny. „Futro to bardziej inkluzywna definicja piękna, niezależnie od tego, czy myślisz, że krzak wrócił, czy skóra jest w środku” – mówi współzałożycielka Laura Schubert.

Wybór produktów firmy Fur. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Fur

Pomysł, że kobiety powinny mieć możliwość robienia wszystkiego, co chcą z włosami na ciele, jest czymś wspólnym dla Fur, Billie i Flamingo. Szybki przegląd każdego z ich kont na Instagramie potwierdza to; wszystkie przedstawiają kobiety zarówno z owłosieniem ciała, jak i bez, co tradycyjnie było niespotykane w marketingu takich produktów.

Dla Billie chęć pokazywania włosów na ciele kobiet w reklamach i materiałach marketingowych jest uważana za klucz do jej sukcesu. „Kiedy zaczynaliśmy, wróciliśmy do czasów, gdy kobiety po raz pierwszy zaczęły się golić w Stanach Zjednoczonych i szukaliśmy kiedy wyszedł pierwszy komunikat, który mówił: „Masz tam włosy, ale nie powinieneś”” – mówi Gooleya. „Dzieło się to około 1915 roku i od tego czasu do 2017 roku, kiedy wprowadziliśmy na rynek, przyjrzeliśmy się, w jaki sposób te marki maszynek do golenia zwracały się do kobiet, i jedną rzecz, którą nie widziałem owłosienia na ciele”. Wtedy Billie postanowiła uruchomić #ProjectBodyHair, celebrację kobiecego owłosienia w celu uczynienia internetu „bardziej rozmytym” miejsce. „Chcieliśmy przyznać, że istnieje owłosienie na ciele, co brzmi bardzo prosto, ale nie zostało to zrobione od 100 lat” – mówi Gooley.

Powiązane artykuły

Chociaż Gooley mówi, że nigdy nie spodziewała się, że #ProjectBodyHair rozwinie się tak, jak do tej pory, zawsze miała nadzieję, że Billie może być liderem i zacząć wpływać na zmiany w branży. „Kategoria była w stagnacji przez ponad sto lat, a zaledwie kilka miesięcy po uruchomieniu #ProjectBodyHair niektórzy z największych graczy w tej kategorii rzeczywiście pokazywali owłosienie na ciele”.

Podczas gdy Schubert z firmy Fur nadal uważa, że ​​pod koniec dnia marki depilujące, takie jak Billie i Flamingo, są przyjmując pozycję pro-włosy jako sposób na sprzedaż maszynek do golenia, zachęca ją ich przesłanie, że owłosienie ciała nie jest haniebny. „Wspaniale jest widzieć, że branża reaguje na fakt, że kobiety chcą mieć więcej możliwości wyboru w swoich rutynach” – mówi. „Kiedy po raz pierwszy wprowadziliśmy na rynek, wiele osób powiedziało nam, że nikt nie chce produktów do włosów łonowych ani opcji poza usuwaniem. Powiedzieli nam nawet, że kobiety nie mają już włosów łonowych. Dwa lata później fajnie jest patrzeć, jak inne marki podążają naszymi śladami. Zawsze wiedzieliśmy, że bycie bardziej otwartym i pozytywnym dla ciała to jedyny sposób, w jaki chcieliśmy odnieść sukces jako firma”.

A Schubert postrzega rosnącą dyskusję i widoczność wokół włosów na ciele jako zwycięstwo. „Zawsze staraliśmy się pomóc otworzyć dialog poza usuwaniem włosów, na przykład jak zmiękczyć włosy i skórę, jak pozbyć się wrostów i jak traktować włosy łonowe z takim samym szacunkiem jak włosy na naszych głowach” mówi. „Mam nadzieję, że inne marki promujące ten sam przekaz pomogą przenieść tę rozmowę na wyższy poziom i złagodzić niepotrzebne piętno wokół włosów na ciele”.

Bez względu na to, jakie produkty szylinguje każda marka, doskonalenie inkluzywności owłosienia na ciele wydaje się opłacać wszystkim markom skoncentrowanym na kobietach. Hélène Heath, starszy redaktor firmy marketingowej Instagram Dash Hudson zauważyła wzrost liczby rozmów na temat włosów na ciele kobiet w mediach społecznościowych.

„To zdecydowanie coś, co powoli, ale pewnie wkracza do głównego nurtu dyskusji” – mówi. „Temat włosów na ciele kobiet był społecznym tabu w kulturze zachodniej, odkąd ktokolwiek pamięta, a wszystkie bariery zostały ostatnio przełamane – głównie jako sprzeciw wobec naszej mocno patriarchalny klimat polityczny — nic dziwnego, że nadszedł czas, by kobiety pokierowały narracją włosów w kierunku, który nie jest kontrolowany przez stereotypowy status quo”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.