Sześciu projektantów, którzy kształtują przyszłość włoskiej mody

instagram viewer

Czy włoska branża modowa jest skazana na zagładę?

Między Dolce i Gabbaną ostatnie nieszczęścia prawne (które do nich doprowadziły) grożąc zamknięciem firmy) oraz sprzedaż głównych włoskich marek do firm francuskich lub innych firm zagranicznych, można odnieść wrażenie, że włoska scena modowa jest w stanie wyczerpania. I podczas gdy w Nowym Jorku czy Londynie wydaje się, że istnieje niekończący się strumień projektantów gotowych wkroczyć na szczyt, o tyle trudniej jest wymienić choćby kilku nowych włoskich projektantów. Czynnik w bardzo trudna gospodarka, a przyszłość włoskiego przemysłu modowego zaczyna wyglądać dość niebezpiecznie.

Ale to nie wszystkie złe wieści. Pojawiła się nowa fala włoskich projektantów mody, którzy z optymizmem patrzą na przyszłość włoskiego przemysłu modowego – przyszłość, którą aktywnie kształtują za pomocą swoich marek. Na pomoc wkracza część starej gwardii: Giorgio Armani właśnie wybrałem nową projektantkę Stellę Jean zaprezentuje w swojej ekskluzywnej przestrzeni wystawowej nadchodzący tydzień mody w Mediolanie.

Wybraliśmy sześciu naszych ulubionych wschodzących włoskich projektantów, aby dowiedzieć się, jak to jest rozpocząć biznes modowy we Włoszech, jak uważają, że branża się zmienia i co jeszcze należy zrobić dla młodych talent. Na tych chłopaków (i dziewczyny!) zdecydowanie warto znaleźć czas w harmonogramie tygodnia mody.

Francesca Liberatore

Francesca Liberatore chciała zająć się projektowaniem mody od, cóż, od zawsze – z dwójką rodziców, którzy pracowali w świecie sztuki (obaj są profesorami na włoskiej Accademia di Belle Arti, a jej ojciec jest rzeźbiarzem), dorastała w otoczeniu kreatywnych energia.

Studiowała w legendarnym Central Saint Martins w Londynie, a następnie dołączyła do Jean Paul Gaultier i Viktor & Rolf – nie był to zły początek. Liberatore na krótko przejęła damską odzież Brioni, zanim zaczęła uczyć w szkołach mody, a także uruchomić własną linię. W 2009 roku wygrała konkurs Next Generation od Camera Nazionale Moda Italiana – trochę jak Włoszka CFDA – który pomógł jej pokazać swoje kolekcje w Mediolanie dzięki partnerstwom z firmami takimi jak Swarovski Elementy.

To ten rodzaj uwagi, który powinien był skierować Liberatore na międzynarodowe oko – ale mówi, że jest to trudne bez odpowiedniego wsparcia. „Włoscy biznesmeni nie są tak ciekawi, odważni i dalekowzroczni, by świadomie rozglądać się dookoła, szukając nowych talentów wybieranie ich i inwestowanie w nowe projekty”, Liberatore mówi mi przez e-mail, dodając, że „za dużo polityki” zaangażowany.

„Myślę, że we Włoszech jest wielu wspaniałych profesjonalistów z pasją w tej dziedzinie”, kontynuuje, „zwłaszcza w zakresie know-how i kreatywności, ale z drugiej strony, przeszłe pokolenie dało zbyt dużo miejsca ludziom powiązanym, przeciętnym [ludziom], którzy wprowadzili włoską modę w ten stan 'apatia.'"

I chociaż Liberatore uważa, że ​​włoska scena modowa „potrzebuje zmiany”, jest bardziej niż szczęśliwa, że ​​może zostać i pomóc coś zmienić. „Mam nadzieję, że mogę tu zostać, ponieważ kocham moje włoskie pochodzenie, Włochy i sposób, w jaki Włosi mogą odnieść sukces” – mówi.

MSGM autorstwa Massimo Giorgetti

W wieku 16 lat absurdalnie przystojny Massimo Giorgetti był na drugim roku księgowości szkoła – doświadczenie, które nazywa „koszmarem” – ale spędzanie więcej czasu z magazynami o modzie niż matematyka książki. Kiedy więc rok później pojawiła się szansa na modelowanie, skorzystał z okazji i nigdy nie oglądał się za siebie.

Dzięki modelingowi nauczył się technik szycia i w wieku 24 lat zajął się projektowaniem mody. Po uruchomieniu MSGM w 2008 roku nikt inny jak Vogue Włochy wybrał projektanta na finalistę konkursu „Who's on Next” w 2010 roku; Giorgetti mówi, że jest „bardzo wdzięczny” Francie Sozzani i jej zespołowi za wspieranie młodych talentów. Pitti Uomo zaprosił go również do pokazania MSGM na najnowszym Pitti Italics, programie, który uruchomili, aby zaprezentować nowych projektantów.

Dla Giorgettiego problemem nie jest brak kreatywności czy zasobów. „Uruchomienie nowej linii we Włoszech jest łatwiejsze pod względem produkcji, zwłaszcza dzięki know-how, które nas wyróżnia” – powiedział mi. „Jednak znacznie trudniej jest to ustalić. Kraje takie jak Francja i Wielka Brytania są znacznie bardziej przyzwyczajone do wspierania młodych talentów”.

Rzeczywiście, mówi, że włoska moda ma dwie strony: uznani projektanci i dziennikarze, którzy „nie przyjmują młodych projektantów pod uwagę i nie pomagają im ani ich nie motywują ”oraz drugie, młodsze pokolenie, które ciężko pracuje, aby wspierać nowych talent.

Giorgetti wyraził ogromną dumę z włoskiej społeczności modowej i ma nadzieję, że Włochy uznają branżę modową za jeden z „najważniejszych głosów” w gospodarce. W międzyczasie planuje powoli rosnąć MSGM, aby zachować jego „fajny wygląd i świeżość”. (I zaufaj nam, ma obie rzeczy w ryzach.)

Andrea Incontri

Dorastając na wsi w Mediolanie, Andrea Incontri był zachwycony wizytami swojej matki w „The City”, gdzie kupowała ubrania i tekstylia w ekskluzywnym sklepie La Rinascente. Biorąc pod uwagę, że jego dziadkowie w latach 50. mieli również sklep krawiecki we włoskiej stolicy mody, kariera w modzie wydaje się naturalnym krokiem.

Z doświadczeniem w akcesoriach, Incontri wypuścił swoją linię w 2009 roku – jego pierwszymi klientami byli jego przyjaciele. Od tamtych czasów zainteresował się modą męską, a ostatnio dodał także damską. Incontri jest dumna z tego, że nadal jest w 100% niezależna i współpracuje wyłącznie z włoskimi rzemieślnikami.

Podczas gdy Incontri mówi, że trudno jest rozpocząć linię modową o „wysokim standardzie jakości” gdziekolwiekzgadza się, że być może Włochy pozostają w tyle za swoimi międzynarodowymi odpowiednikami. „Włochy to konserwatywny i tradycyjny kraj, który często jest sceptycznie nastawiony do nowych pomysłów” – mówi mi. „Ale jestem przekonany, że coś się zmienia”.

„Widzę odrodzenie piękna czystego włoskiego stylu” – kontynuuje. „Mam nadzieję, że będę miał szczęście być częścią tej historii”.

Sara Battaglia

Sara Battaglia dorastała razem ze swoją siostrą, organizując pokazy mody, samodzielnie szyjąc ubrania, aby zaprezentować swojej rodzinie na Barbie. W biografii na jej stronie internetowej jej ulubionym cytatem było coś, co powiedziała ojcu jako dziecko: „Tato, wiem, co chcę robić, kiedy dorosnę. Chcę być Salvadorem Dalì”.

Battaglia może już nie pracować ze swoją siostrą (którą być może już zgadłeś, jest redaktorką mody Giovanna Battaglia), ale nadal ma pasję do sztuki i projektowania. Po tym, jak znudziła się szkołą projektowania, odbyła praktykę z kilkoma markami akcesoriów, zanim założyła własną. Nie było to łatwe; Battaglia mówi, że gdy jedna firma nie dostarczyła jej próbek na czas, musiała sama pojechać do fabryki i pomóc przy cięciu skóry na torby.

Ale dla Battaglii inspirują ją ciężka praca i sporadyczne błędy. „Myślę, że w tym trudnym ekonomicznym [środowisku] jest to niezbędne dla włoskiego systemu mody by znów zacząć śnić jak w latach 80. i myśleć, że wszystko jest możliwe” – powiedziała mi e-mail. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy fantastyczny kunszt i świetne know-how, musimy go właściwie używać!”

Przyznaje również, że ma szczęście, że ma świetne powiązania w branży – posiadanie gwiazdy stylu redaktora i ulicznego dla siostry zdecydowanie nie może zraniony--którzy ją wspierali. Wierzy, że międzynarodowy przemysł modowy zna „jakość i tradycję” włoskiego designu. „Muszą wiedzieć, że cokolwiek się stanie, uda nam się przez to przejść!” mówi o przyszłych projektantach.

Battaglia podzieliła się, że ma nadzieję rozszerzyć swoją linię poza torebki – i biorąc pod uwagę, jak urocza ta winorośl jest jej kota w jednym z jej projektów, czy możemy zasugerować koci sprzęt na początek?

Andrea Pompilio

Projektant odzieży męskiej Andrea Pompilio wiedział, że w wieku ośmiu lat chce zostać projektantem mody – jego babcia była właścicielką butiku, mówi, że „dorastał w środku”, a wraz z ojcem architektem i matką, która malowała, wydaje się naturalne, że odziedziczy swędzenie.

Pompilio dopiero dwa lata temu wypuścił swoją linię, ale już zwrócił na siebie uwagę głównych włoskich potęg – mianowicie Giorgio Armaniego. Był pierwszym projektantem zaproszonym przez Armaniego do występu w swoim teatrze przy Via Bergognone podczas zeszłomiesięcznego Tygodnia Mody Męskiej w Mediolanie. „Zaproszenie pana Armaniego przyszło trzy tygodnie przed występem, zaskakując nas wszystkich” – mówi o tym doświadczeniu. – Nawiasem mówiąc, bardzo przyjemny! Armani również wysłał Pompilio osobistą wiadomość przed występem, życząc mu powodzenia.

I nie tylko jest wdzięczny Armaniemu – Pompilio mówi, że wiele zawdzięcza pojawieniu się Pitti Uomo. „Pitti było świetną trampoliną dla mojej marki, cały zespół naprawdę mnie wspierał”, mówi mi. „Pitti zdecydowanie stało się jednym z najlepszych targów na świecie w ciągu ostatnich kilku lat i naprawdę cieszę się, że wziąłem udział w tym niepowstrzymanym wzroście”.

Wytatuowany projektant uważa, że ​​Włochy nie różnią się od innych krajów, ale ma wrażenie, że konkurencja jest większa. Jeśli chodzi o poprawę losu raczkującego talentu, zmieniłby się bardzo niewiele. „Myślę, że uznane marki mogłyby zrobić więcej”, mówi, „ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze”.

Jeśli chodzi o własną drogę, przedstawił Pompilio jego pierwsza kolekcja kapsułek dla kobiet w styczniu tego roku, który ma nadzieję wkrótce przekształcić w pełną linię dla kobiet (um, proszę!).

Mauro Gasperi

Urodzony godzinę poza Mediolanem, w pobliskiej Brescii, Mauro Gasperi wiedział, że po ukończeniu liceum artystycznego chce zostać projektantem mody. Zabrał swoje talenty do Polimoda we Florencji, prestiżowej włoskiej szkole projektowania, zanim zdobył pracę w firmach takich jak D&G.

W 2008 roku uruchomił własną linię obok flagowego butiku w swoim rodzinnym mieście. Rok później Camera Nazionale della Moda Italiana wybrała Gasperiego na własną wersję Inkubatora Mody, którą wygrał. Wykorzystał wygraną, by pokazać się na Milan Fashion Week i zabrać swoją linię za granicę, choć mówi, że chciałby, aby projekt Italian Fashion Incubator był bardziej znany.

Wyraził także wiele frustracji włoskim rządem za to, że nie rozpoznał potencjalnego wpływu nowi projektanci mody na ekonomię, co jego zdaniem umieściło ich za ich zagranicznymi odpowiedniki. Po wygranej w Inkubatorze Mody od razu skoncentrował swoją działalność poza granicami kraju, ponieważ uznał, że etykieta „Made in Italy” jest łatwiejsza do sprzedaży za granicą.

Ale Gasperi również bardzo optymistycznie patrzy w przyszłość. „Naprawdę wierzę we włoską modę”, mówi, „zwłaszcza na rynek zagraniczny. Z Valentino, Armanim i tak dalej mamy wspaniałych projektantów we Włoszech, więc myślę, że włoska moda będzie trwać wiecznie”.

„Mam nadzieję, że krok po kroku będę bardziej znany i będę miał szansę być zawsze w Mediolanie na wybiegu wśród innych młodych projektantów” – dodał – „i być jeden z włoskich projektantów, który jednym z moich stylizacji potrafi wpłynąć na kobietę”. Obecnie planuje powiększenie swojego flagowego sklepu, a także otwarcie drugiego w Azja.