Jak Rankin stał się jednym z najsilniejszych głosów w fotografii i publikacjach modowych

Kategoria Magazyn Głodowy Rankin | September 19, 2021 16:27

instagram viewer

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Rankin

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży modowej o tym, jak się włamali i odnieśli sukces

John Rankin Waddell jest nie tylko jednym z najbardziej znanych i poszukiwanych fotografów portretowych — robił zdjęcia wszystkim, od Kate Moss po Miley Cyrus do Madonny do królowej Anglii — ale wyrobił sobie także sławę w publikacjach, uruchamiając przełomowy czasopisma Oszołomiony i zdezorientowany, Inne, Inny mężczyzna, a ostatnio Głód, w 2011.

Chociaż Rankin jest powszechnie znany z tego, że celebryci wyglądają niesamowicie (i naprawdę siebie) na zdjęciach, równie chętnie uchwycić „prawdziwe kobiety” lub wschodzące modelki i kreatywne osoby, niezależnie od ich postrzeganej „siły sprzedaży” na froncie swojego czasopisma. Głód jest jego obecnym ujściem: W najnowszym numerze (obecnie w kioskach) piosenkarka Dua Lipa, aktorka Anya Taylor-Joy i modelka Kubuś Harlow — w wieku odpowiednio 20, 21 i 22 lat — zdobią okładki. Ale zaledwie w zeszłym miesiącu połączył siły z byłą współpracowniczką Katie Grand

nakręcić Instagirl Gigi Hadid do wydania z okazji 25-lecia z Oszołomiony i zdezorientowany (z którymi nie jest już zaangażowany w codzienne życie). Oprócz tego i Głód 11, Rankin właśnie wydał dwie nowe książki (w swojej karierze opublikował ponad 30): „Hunger the Book” i „NSFW”, zbiór aktów.

Pomimo tego, że jest jedną z najbardziej płodnych postaci w modzie, Rankin mówi: „Nigdy tak naprawdę nie czuję się w modzie”. Niedawno rozmawialiśmy z fotograf o tym, jak ta perspektywa z zewnątrz mu służyła, jak zaczął, jaki wpływ mają media społecznościowe na jego publikacje projekty, nie dbając o zarabianie pieniędzy i jego zaangażowanie we wspieranie nowych talentów w branży, która często faworyzuje tych samych nielicznych fotografowie. Przeczytaj najważniejsze fragmenty naszego wywiadu z kimś, o kim możemy śmiało powiedzieć, że jest jedną z najbardziej autentycznie pełnych pasji osobowości pracujących obecnie w modzie.

Winnie Harlow o numerze Hunger 11. Zdjęcie: Rankin

Kiedy zaczęło się twoje zainteresowanie modą i fotografią?

Nie chcę powiedzieć, że to lekceważę, ale nigdy tak naprawdę nie czuję, że jestem w modzie. Moje zainteresowanie fotografowaniem zaczęło się, gdy miałem około 17 lat. Wyszedłem z dziewczyną, która studiowała modę, a potem zainteresowałem się obrazami, zanim dowiedziałem się o fotografach. Kiedy poszedłem na studia, studiowałem rachunkowość. Zawsze przyjaźniłem się ze wszystkimi studentami sztuki. Moja dziewczyna była studentką sztuki — chciała zostać projektantką mody.

Pierwszy rok studiów uświadomił mi, że robię coś złego. Musiałem wrócić i znów zamieszkać z rodzicami. Robienie tego było dobre, ponieważ zastanawiałem się, dlaczego robię to, co robię. Skończyło się na tym, że wróciłem i zawsze myślałem, że będę mógł robić zdjęcia.

Kiedy zaczynałem, chciałem zostać fotografem dokumentalnym. Byłem bardzo świadomy społecznie i chciałem zmienić świat i tego typu rzeczy. Po prostu nie byłem w tym zbyt dobry. Od tego momentu, już od moich pierwszych sesji zdjęciowych, stało się oczywiste, że dokument nie był moją mocną stroną, a portret był. Rzecz w modzie, to zawsze było coś, co mnie uwiodły obrazy. Po prostu niewiele wiedziałam o modzie.

Skończyło się na tym, że zawsze wychodziłem z dziewczynami, które były w modzie. Nauczyłem się przez osmozę, trochę o branży. Potem, kiedy założyłem magazyn, wykorzystaliśmy modę jako sposób komunikowania naszych pomysłów i zabawy z medium i znowu cieszenia się z uwodzenia, ale będąc prowokacyjnym lub analitycznym. Zawsze czułem się jak outsider. Tylko dlatego, że znam ludzi, którzy są wtajemniczeni i wiedzą o tym znacznie więcej niż ja.

Zawsze czuję się trochę dziwnie, kiedy ludzie nazywają mnie „fotografem mody”. Mówię: „Nie jestem” naprawdę fotograf mody. Robię zdjęcia mody, ale tak naprawdę jestem fotografem portretowym”. Czy to trochę negatywne? Przepraszam.

Nie, to interesujące. Kiedy strzelasz do kogoś, myślisz o tym, jak wyglądają ubrania, czy po prostu jak wygląda ta osoba?

Myślę teraz o [ubraniach]. nie mogę nie pomyśl o tym, ponieważ zrobiłem tak wiele z tych zdjęć, w których musiałem o tym pomyśleć. Dlatego lubię robić dużo aktów — to podobna estetyka, ale nie musisz myśleć o ciuchach.

To zabawne, bo mam cztery magazyny o modzie. Naprawdę nienawidzę ludzi, którzy negatywnie odnoszą się do branży. Myślę, że to niesamowita branża z wieloma pozytywami. Naprawdę nauczyłam się bardziej doceniać sztukę mody i projektowania niż jej komercję. Jestem tego częścią, ale zawsze czuję się trochę jak oszust, kiedy o tym mówię, bo nie mogę ci powiedzieć o... Pierwsza kolekcja Pierre'a Cardina.

Okładka książki „#NSFW”.

Wracając trochę wstecz, jakie były twoje pierwsze prace w fotografii i jak je zdobyłeś? Wspomniałeś, że zrobiłeś dużo lookbooków.

Miałam dużo szczęścia, bo jedną z moich pierwszych sesji była sesja prasowa dla Björk. Dla jej wytwórni płytowej One Little Indian. Kiedy już to zrobiłem, bardzo szybko znalazłem inną pracę jako fotograf portretowy. W tamtych czasach przemysł muzyczny miał dużo pieniędzy. Kolejną z moich pierwszych sesji była okładka albumu Kylie Minogue. Robiłem to w 1993 i 1994 roku. Potem zrobiłem Spice Girls w '96. Pamiętam, że to była najwyższa pensja, jaką kiedykolwiek zarobiłem na kręceniu.

[Na Oszołomiony i zdezorientowany,] bardzo wcześnie dostaliśmy świetne koncerty. Tam zaczęła się moja kariera. Pamiętam, że fotografowałem ją z Björk, robiłem swoje i byłem tak zdenerwowany sesją, że robiłem zdzierstwa kilku innym fotografom.

W pewnym sensie uświadomiła mi, że trzeba wierzyć własnemu głosowi, ponieważ naprawdę odeszła od rzeczy, które były pochodne na rzecz rzeczy, które bardziej dotyczyły mnie. To była naprawdę niesamowita rzecz. Posiadanie kogoś tak odnoszącego sukcesy w tamtym czasie daje ci pewność, że zrobisz coś, co jest bardzo twoje, w przeciwieństwie do kopiowania kogoś innego, co było dla mnie prawie jak koc bezpieczeństwa.

Również zespół wokół mnie — moi rówieśnicy w Oszołomiony i zdezorientowany, jak Jefferson [Hack] i Katie Grand i Katy England — mimo że było wiele argumentów i bójki, wszyscy dali nam pewność, że zrobimy to, co uważamy za słuszne, a nie kopiujemy innych ludzie. Miałem bardzo, bardzo szczęście.

Czy trudno było to oderwać od ziemi? Skąd wszyscy wiedzieliście, jak założyć magazyn?

[Jefferson i ja] studiowaliśmy w [London College of Printing]. Przez rok tworzyliśmy magazyn Samorząd Studentów. To był niesamowity moment, w którym Mac Plus był niedostępny przez około trzy lata, kiedy zaangażowaliśmy się w magazyn Student Union. To był skrót; recesja oznaczała brak pracy. Albo zrobiliśmy coś sami, albo znaleźliśmy się na samym dole branży, a bardzo trudno było się do tego włamać, ponieważ był to bardzo zamknięty sklep. Kiedy już zdecydowaliśmy, zabraliśmy się za to.

Robiliśmy takie rzeczy jak sponsoring i takie rzeczy, które w tamtych czasach ludzie mówili: „Co to jest sponsorowanie?”. Ludzie tak naprawdę nie rozumieli tego wyrażenia. Zabawne jest to, że teraz, kiedy masz tyle treści stworzonych dla marek, co ich własne platformy. Wtedy była to zwykła reklama. Naszym podejściem było pozyskiwanie pieniędzy od wielkich marek na tworzenie dla nich rzeczy, a jednocześnie upewnianie się, że wykonaliśmy dobrą robotę.

Na początku ludzie myśleli, że trochę żartujemy. Potem 25 lat później to nie jest żart.

Kate Moss w Dazed & Confused w 1996 roku. Zdjęcie: Rankin

Kiedy ludzie zaczęli traktować to poważnie?

Ludzie tacy jak Björk traktowali to poważnie. Bardzo wcześnie było to dla nas bardzo zachęcające. Weszliśmy w marki i sprzedaliśmy ten pomysł tego magazynu. Wtedy ludzie zaczęli pukać do naszych drzwi. To było naprawdę niesamowite, jak wiele osób [przyszło] do tego biura i chciało z nami pracować. Widzieliśmy wiele osób, które odniosły niesamowity sukces.

Czy wróciłbyś i zrobiłby coś inaczej, wiedząc to, co wiesz teraz?

Byliśmy bardzo młodzi i bardzo aroganccy… Zdecydowanie żałuję wielu rzeczy, które wtedy zrobiłem i powiedziałem. Gdybym był naciskany [żeby nazwać coś, co bym zmienił], na pewno byłbym trochę bardziej pokorny i mniej cioto.

Co sprawiło, że chciałeś wyjść i wydawać inne czasopisma? Co lubisz w tym procesie?

Rzecz z Oszołomiony czy zawsze był to magazyn kultury młodzieżowej. Pod koniec lat 90. nie byliśmy [młodzieżami]. Miałem 34 lata, a Jefferson 29. Doszliśmy do momentu, w którym zdecydowanie wiedzieliśmy, że nasz czas jako liderów tego magazynu dobiegł końca. Jefferson i ja bardzo wcześnie podjęliśmy świadomą decyzję, że tego nie zrobimy.

Jednocześnie zdaliśmy sobie sprawę, że istnieje potencjał, zwłaszcza dla Jeffersona, aby wydać kolejny tytuł, który byłby bardziej odpowiedni dla starszej publiczności i znacznie szerszej publiczności. Oszołomiony jest dla dzieci w wieku od 14 do 25 lat. Potem [starzejesz się]. Uważam, że teraz to dla nich zabawne, bo czuję się, jakbym był za stary, żeby kręcić dla magazynu.

Kilka osób pomyliło to i powiedziało [Oszołomiony i zdezorientowany] dotyczyło dla nas autopromocji, ale nigdy o to nie chodziło. Zawsze chodziło o tworzenie społeczności, rozmawianie z wieloma różnymi ludźmi na różnych poziomach. Użyliśmy słowa „platforma” na długo przed tym, zanim stało się modnym hasłem, aby ludzie mogli tworzyć dzieła, których nikt inny nie pozwoliłby im stworzyć. Myślę, że odnieśliśmy w tym bardzo, bardzo duże sukcesy na tak wielu poziomach iz tak wieloma różnymi talentami. Daliśmy dosłownie setkom ludzi — i nadal dajemy setkom ludzi — ich pierwsze możliwości w czasopismach. Jestem z tego bardziej dumny niż z czegokolwiek, co kiedykolwiek zrobiliśmy.

Gigi Hadid stylizowana przez Katie Grand na 25. rocznicę Dazed. Zdjęcie: Rankin

Jak równoważysz sztukę i handel? Głód? Zastanawiasz się, co będzie sprzedawać w kioskach?

Myślę, że trzeba naprawdę ufać swoim redaktorom. Zawsze staramy się widzieć w obu obozach. Sprzedaż jest oczywiście ważna. Upewnienie się, że Twoi reklamodawcy są zadowoleni, jest bardzo ważne, ale myślę, że Głód nie jest tak udany komercyjnie, jak inne tytuły w tej kategorii lub sektorze. Ale myślę, że mamy nowe podejście do biznesu, które jest... Osobiście przyjmuję podejście 360 ​​stopni i dla mnie tworzenie treści, które nie są żywe, jest bardziej ekscytujące tylko na łamach czasopisma, ale żyje w mediach społecznościowych i na stronie internetowej oraz na stronach innych osób i innych telefony.

Myślę, że magazyn drukowany jest nadal czymś, co trwa, gdy wydaje się, że warto go kupić, i robimy to prawie jak książkę, ponieważ uważamy, że jeśli zamierzasz wydać pięć, sześć funtów, to sprawiedliwe jest, że ludzie uzyskują wartość za pieniądze w tym, co robią kupowanie. Ale nie sprzedajemy stron ani nie myślimy o okładce bezpośrednio wokół liczby sprzedawanych magazynów; Jesteśmy znacznie bardziej o 360 stopniach, efekcie aureoli tego, co otrzymujesz, gdy z nami pracujesz. Myślę, że jest to o wiele bardziej nowoczesne niż inne, bardziej ugruntowane, dobrze sprzedające się tytuły. Bardzo trudno im się zmienić. Dużemu magazynowi o modzie bardzo trudno jest mieć treści online. Tworzenie filmów kosztuje ich dużo pieniędzy. Tworzenie filmów nie kosztuje nas dużo pieniędzy, ponieważ ustawiliśmy się w inny sposób. Mamy pełne możliwości produkcyjne, aby zrobić wszystko, co chcesz, od filmu pełnometrażowego po pięciosekundowy film na insta lub webisode.

Jest to przyszłość. Przyszłość to nie strony w historii mieszanej marki.

Czy możesz mi opowiedzieć o procesie współpracy ze stylistami przy sesjach zdjęciowych?

Większość moich relacji z redaktorami działu mody na początku była konfliktowa. To prawdopodobnie pochodzi od wielu z mnie, którzy nie wiedzą, o czym mówię, ale są bardzo wielkogłowi. Teraz jest to o wiele bardziej szacunek. Na początku 2000 roku nakręciłem kilka filmów i to sprawiło, że doceniłem współpracę w zupełnie nowy sposób. Myślę, że moja praca znacznie się poprawiła, kiedy stałam się bardziej skłonna do współpracy i bardziej otwarta na eksperymenty.

W modelingu, redakcji, a nawet fotografii widzieliśmy, jak media społecznościowe odgrywają rolę w zdobywaniu pracy. Jaka jest twoja opinia na ten temat?

To znowu zabawne. Myślę, że negatywność pochodzi z miejsca [zakorzenionego] w strachu i zazdrości – i odrobinie ignorancji. Dzieciom to uchodzi na sucho. Jestem pewien, że tak to widzą. Mam głos i trzymam się swojego głosu. Jest znacznie czystszy na wiele sposobów, w tym sensie, że jest filtrowany przez siebie, a nie przez media. Myślę, że samo w sobie może być zdrowe.

Ludzie pytają mnie o Brooklyn Beckham. To nie jest jego z którym miałabym problem. Myślę, że po prostu chwyta to, co może i robi to, co chce. Gdybym był nim, prawdopodobnie robiłbym to samo.

Myślę, że [media społecznościowe] wzmacniają ich w sposób, w jaki modele i aktorzy nigdy wcześniej nie byli upoważnieni do tego poziomu. Na pewno będą ofiary. Nie ma co do tego wątpliwości.

Nakręciłem mnóstwo YouTube, mnóstwo gwiazd mediów społecznościowych. Wiele z nich jest naprawdę przyziemnych. To jest zabawne. Myślę, że to właśnie łączy ich z ich zwolennikami. Są bardzo przyziemni, a ich język jest bardzo prosty. Oczywiście ogłupianie dziennikarstwa jest przerażające.

Ludzie mówią też o tym, jak widzimy Kendall Jenner i Gigi Hadid na wszystkich okładkach głównych magazynów, jak tworzy tę jednorodność.

Nie sądzisz, że to trochę „smak miesiąca”? W tej chwili modne jest ich zakładanie. W jednej minucie stawiają je na piedestale, w następnej przewracają je. To właśnie robi branża, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii.

Chcąc, aby magazyn był przyjazny dla mediów społecznościowych, umieszczasz go na piedestale. Katie [Grand] to rozumie. Jej ton w Miłość magazyn jest naprawdę sprytny, bo jest jednocześnie dość ironiczny. Jeśli ci się to nie podoba, nie umieszczaj ich na okładce magazynu.

Chloe Sevigny dla Dazed & Confused maj 1996. Zdjęcie: Rankin

Co Twoim zdaniem czyni dobrą gwiazdę okładki lub dobry temat na okładkę? Czego w kimś szukasz?

Szukam tego uczucia podekscytowania, które poczułem, kiedy po raz pierwszy spotkałem Chloë Sevigny. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem "Dzieciaki" w 1993 roku, widziałem to na pokazie przedpremierowym. Natychmiast zadzwoniłem do Jeffersona i powiedziałem: „Właśnie widziałem najlepszy film, jaki kiedykolwiek widziałem. Widziałem w nim tę wspaniałą aktorkę i powinniśmy umieścić ją na okładce. Zrobiliśmy.

Jedną z moich ulubionych nienawiści jest: „Mają taką liczbę obserwujących”. Kogo obchodzi, ilu mają obserwujących? Nie powinno o to chodzić. Powinno dotyczyć twojego instynktu w stosunku do kogoś. Myślę, że najlepsi redaktorzy kierują się tym instynktem. Cara Delevingne. Kiedy Katie Grand zaczęła umieszczać ją na okładce Miłość - Myślę, że była nawet w Muzyka pop - kiedy zaczęła ją wykorzystywać, miała instynkt o niej. Zobacz, gdzie jest teraz. Corinne Day, kiedy po raz pierwszy zastrzeliła Kate Moss, wyczuła ją.

O wiele bardziej ekscytująca jest praca z ludźmi, którzy są nowi i nadchodzący, niż praca z ludźmi, którzy mają już ugruntowaną pozycję. Kiedy zostaną ustanowione, przychodzą z całym zestawem planów i zasad. Kiedy są nowe, przychodzą z podekscytowaniem i obietnicą.

Nie robię tego, żeby zarabiać pieniądze, robię to, bo to kocham. Kocham to, co robię, codziennie wstaję i lubię to. Nie znudzi mi się. Nadal jestem tym podekscytowany. Nie chodzę na spotkania [sprzedażowe], mówiąc: „Chcę, żebyś wydał na mnie 30 000 funtów, ponieważ dam ci to i tamto”. Jestem na przykład: „Chcę, żebyś wydał na mnie 30 000 funtów, ponieważ zamierzam włożyć w to moje serce i duszę”. Wszyscy ludzie, którzy przeszli przez Oszołomiony i zdezorientowany w tamtym czasie, robią to, ponieważ kocham to. To właśnie założyliśmy 25 lat temu, robiąc to ze względu na pasję. Jeśli to dla pieniędzy, jaki to ma sens?

Jaką radę dałbyś młodemu fotografowi, który chce włamać się do świata mody lub świata redakcji?

Zawsze powtarzam, rób dużo zdjęć, uwierz w siebie, staraj się pracować z ludźmi, którzy Cię inspirują i z których możesz się uczyć, upewnij się, że masz powód i uzasadnienie dla swojej pracy i nie kopiuj ludzie. W dzisiejszych czasach upewnij się, że rozumiesz technologię cyfrową w równym stopniu, co analogową. Upewnij się, że robisz filmy już teraz; nawet jeśli jesteś nie Robiąc filmy, ludzie będą robić filmy na twoim planie, więc dobrze to zrozumieć. Po prostu wiara w siebie i znalezienie głosu jest jedną z najtrudniejszych rzeczy do zrobienia, ale prawdopodobnie jest to najważniejsza rzecz do zrobienia. Jeśli nie masz głosu, nigdy tego nie zrobisz.

Co dalej dla ciebie?

Zawsze dużo się gotuje. Mam kilka książek, które ukażą się w przyszłym roku, o których nie mogę jeszcze mówić, a które są naprawdę ekscytujące. Po prostu kocham to, co robię, więc mam szczęście, że nadal mogę to robić i ludzie nadal chcą ze mną pracować. Już nie biorę tego za pewnik. Bardzo to doceniam. To zabawne, bo oglądałem film dokumentalny o zespole z lat 90-tych. To naprawdę interesujące zobaczyć te wszystkie zespoły z lat 90., które fotografowałem iz którymi pracowałem. Teraz niestety ich kariery dobiegają końca. Czuję się bardzo pobłogosławiony, że moja kariera wciąż idzie tak dobrze, jak jest. Jest prawie lepiej niż kiedykolwiek. cieszę się, że jestem za aparat, a nie przed nim.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Chcesz najpierw otrzymywać najnowsze wiadomości z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.