Projektantka Janessa Leone chce wprowadzić kapelusze do głównego nurtu

Kategoria Janessa Leone | September 19, 2021 16:06

instagram viewer

Trudno znaleźć dobry kapelusz: często można zobaczyć celebrytki po służbie, takie jak Rosie Huntington-Whiteley lub Jessica Alba, noszące idealnie dopasowany, inspirowany stylem vintage kapelusz słomkowy lub filcowy, ale o wiele rzadziej spotykasz taki, który możesz sobie wyobrazić w codziennym życiu szafa na ubrania.

To tam gdzie Janessa Leone wchodzi. Projektant z Los Angeles ma misję stworzenia kolekcji, która będzie towarzyszyć Ci w każdym miejscu i stanie się Twoim podpisem.

Pochodząca z San Diego zbudowała swoją tytułową markę od zera od jej założenia w 2012 r. – bez pomocy inwestorów, tylko własna, ciężko zarobiona oszczędności – i chociaż obecnie ma na swoim koncie tylko cztery style kapeluszy, ma aspiracje stworzenia marki lifestylowej w nie tak odległym przyszły. Jest już noszony przez Barneys New York, butik Satine w Los Angeles i modną dwubrzeżną firmę Reformation, więc ten cel nie wydaje się zbyt daleko idący. Po mdleniu nad jej wiosennym lookbookiem, rozmawialiśmy z Leone o jej niekonwencjonalnej ścieżce kariery, jej podejściu do projektowania metodą prób i błędów oraz jej najważniejszych wskazówkach, jak znaleźć odpowiednią czapkę.

Opowiedz mi trochę o swojej filozofii projektowania.

Nie jestem osobą, która naprawdę wierzy w trendy lub cokolwiek, co jest tylko specyficzne dla stroju. Kapelusz, który zawsze mam w głowie, jest naprawdę wszechstronny – możesz go ubrać na wieczorne wyjście lub może to być łatwe akcesorium, które przenosi każdy strój na wyższy poziom, jeśli biegasz za sprawami i nie masz dużo czasu na zdobycie gotowy. Czapki były moim ulubionym dodatkiem, odkąd byłam mała. Są łatwe do założenia i od razu czuję się pewniej, i to jest pomysł, który staram się dać ludziom z mojej linii.

Czy masz pierwsze „wspomnienie z kapelusza” z czasów, gdy byłeś dzieckiem?

Był taki kapelusz, w którym moja mama cały czas wkładała mnie w latach 80-tych. Miał ogromne rondo, które podniosło się do góry i przypięty do niego ogromny kwiat. Myślałam, że jestem najfajniejszą małą dziewczynką i nosiłam ją wszędzie. Pod żadnym pozorem nie było to urocze, ale bardzo mi się podobało. Mój dziadek jest Włochem i zawsze nosił kapelusz – to było coś, na czym dorastałem.

Czy jesteś przeszkolony w modnisiach? Jak nauczyłeś się technicznie składać kapelusz?

Trochę się w to wpadłem, nie mam żadnego doświadczenia w projektowaniu. Projektowanie go jest trochę skomplikowane – jest bardzo skomplikowane, aby przekazać moje pomysły moim producentom. Zacząłem robić to, co nazywam „Frankenhats”, i wycinałem różne kawałki różnych kapeluszy i przypinałem lub sklejałem je razem. Wpadłem na pomysł i prawie zaprojektowałem je i zmierzyłem na własnej głowie -- wyglądały na takie prowizoryczne, ale znalazłem kogoś, kto "dostał" to, aby zaprojektować blok i pracować ze mną nad tym. Do tej pory zaprojektowałem dwa korpusy kapeluszy jako punkt wyjścia, a na jesień rozszerzamy się do czterech korpusów. Miałem szczęście, że znalazłem naprawdę dobrego producenta na Wschodnim Wybrzeżu, z którym mogę się komunikować i wyrażać swoje pomysły na to, jak chcę, żeby wszystko wyglądało.

Czy każdy z waszych kapeluszy jest wykonany ręcznie?

Wszystko jest robione ręcznie, to naprawdę dogłębny, skomplikowany proces. W przypadku jednego kapelusza, od początku do końca przechodzi przez około 25 różnych osób. To prawdziwa umiejętność – ludzie, którzy je tworzą, robią to przez całe życie i nie ma na to podręcznika, jeśli chodzi o wymiary, dotyk, wytrzymałość wełny. Wszystko odbywa się za pomocą dotyku. Znają modniarstwo od podszewki.

Czy była jakaś konkretna instancja lub kawałek, który zainspirował cię do założenia własnej linii?

Zawsze miałam tę samą estetykę i zawsze chciałam zrobić coś w branży modowej, ale nie wiedziałam co. Po prostu natknąłem się na projektowanie kapeluszy - zawsze je kochałem, po prostu zauważyłem, że na rynku jest pustka na kapelusze, które są fajne, ale także bardzo klasyczne. Mam tę czapkę, którą znalazłam w sklepie vintage w Paryżu, którą nosiłam wszędzie, a ludzie zatrzymywali mnie i dawali znać, jak fajnie to uważali. Zacząłem myśleć: „Co jest takiego wspaniałego w tym kapeluszu?” i został on wyprodukowany we Włoszech w latach 40-tych. Użyłem tego jednego kawałka jako inspiracji do stworzenia kapeluszy dostępnych dla mas, które były równie dobrze wykonane. To ramy wszystkiego, co projektuję.

Dla jakiego typu dziewczyny projektujesz?

Moje muzy, które są na mojej tablicy inspiracyjnej, to bardzo wolne duchem, Anita Pallenberg z całego świata – z lat 60. i 70. – i Kate Moss nieco później. Mają bardzo silną tożsamość w sensie mody, a także w tym, kim są. Wyglądają tak szykownie i bez wysiłku. Są kreatywni i to z nimi się identyfikuję i którzy mnie inspirują. Staram się projektować dla dziewczyn, które mają wolną wolę i kochają całą sztukę – rzeczy, które przyciągają je do podróżowania po całym świecie, poszukiwania nowych fajnych rzeczy i nowych przygód.

Czy masz słowa mądrości dla kogoś, kto może sądzić, że nie może zdjąć kapelusza?

To zabawne, bo teraz, kiedy jestem na tym świecie, zdaję sobie sprawę, że kapelusze noszą piętno. Mogą być onieśmielające, jeśli kapelusze nie są zwykłą częścią twojej garderoby, ale kapelusze są świetne, ponieważ nie musisz mieć określonego typu sylwetki – pasują na każdego. Ludzie po prostu muszą znaleźć tę początkową pewność siebie, aby ją nosić. To coś, co wszyscy zobaczą i nie są one niezwykle powszechne w Stanach Zjednoczonych. Po prostu naprawdę musisz go mieć, jeśli zamierzasz go nosić - nie czuj się niepewnie ani nieśmiało z tego powodu. Mam nadzieję, że kapelusze staną się w końcu trochę bardziej powszechne i wszyscy przestaną się rozdzielać na „ludzi w kapeluszach” i „nie w kapeluszach”.

Czy uważasz, że jest jeden rodzaj kapelusza, który każda dziewczyna powinna mieć, który nigdy nie wyjdzie z mody?

Prosta wełniana fedora — coś, co nie ma przesadnego ronda. Coś, co jest bardzo proste i dobrze wykonane, bez względu na to, czy jest jasnobrązowe, czy czarne, coś, co pasuje do wszystkiego.

Jaka jest kolejna wielka rzecz w świecie kapeluszy?

Myślę, że odkąd Saint Laurent zrobił tę fedorę z naprawdę szerokim rondem kilka sezonów temu, myślę, że w końcu zaczyna to spływać do punktu, w którym ludzie ją rozpoznają. Myślę, że zobaczymy dużo większe wełniane kapelusze z rondem, a także bolerka – mają płaski top, myślę, że robią wielki powrót. Mam jeden na wiosnę i na jesień - powiedziałbym, że we wrześniu będą wszędzie.

Co dalej dla Ciebie i Twojej marki?

Zdecydowanie mam plany rozwoju. Nie jestem do końca pewien, jakie są moje następne kroki, ale ostatecznie chciałbym mieć lifestylową markę z tym to samo skupienie się na produktach wysokiej jakości, które są dostępne i są synonimem kunsztu na całym świecie deska. Niezależnie od tego, czy chodzi o buty, torebki, ubrania... Planuję zrobić je wszystkie! Chcę wykorzystać moje szczęście i nadal tworzyć i projektować piękne rzeczy, które są klasyczne z odrobiną niespodzianki.