Poradnik, jak nie przekręcać się w mediach społecznościowych, jeśli pracujesz w modzie

Kategoria Tydzień Kariery | September 19, 2021 15:54

instagram viewer

Jesteśmy pewni, że Kendall i Kylie przestrzegają zasad. Zdjęcie: Scott Barbour/Getty Images

Witamy w Tydzień Kariery! Chociaż zawsze traktujemy priorytetowo treści związane z karierą Fashionistka, pomyśleliśmy, że wiosna to dobry czas, aby udzielić Ci dodatkowej porcji wskazówek i wskazówek, jak zrobić to w branży modowej.

Ponieważ branża modowa staje się coraz bardziej komfortowa we wszystkich formach mediów społecznościowych, może się wydawać, że trochę profesjonalnego piętna zniknęło. Nie musimy już dodawać „Tweety są moje!” zastrzeżenia do naszego biosu lub filtrują każdą naszą myśl. Ale chociaż pracodawcy mogli zaakceptować, że obecność w mediach społecznościowych może być cennym narzędziem (więcej o tym w tym tygodniu) i że „marki osobiste” mogą być cennymi aktywami, nadal istnieje możliwość popełnienia poważnego błędu w mediach społecznościowych, który może wpłynąć na całą karierę pytanie.

„Myślę, że ludzie zapominają, że sami zawsze są, do pewnego stopnia, własną marką i stale się reprezentują; to wstyd, ale tak właśnie jest” – mówi strateg mediów społecznościowych Cannon Tekstar.

Mając to na uwadze, rozmawialiśmy z kilkoma ekspertami od mediów społecznościowych w branży modowej o minach, które powinieneś nadal unikaj kont w mediach społecznościowych, bez względu na to, gdzie się znajdują.

Snapchat nie jest bezpiecznym miejscem

Prawie wszyscy, z którymi rozmawialiśmy w tej historii, wspominali o Snapchacie jako miejscu, które przyciąga ludzi najwięcej kłopotów i nietrudno zrozumieć, dlaczego: podobnie jak nastolatkowie, którzy zorientowali się, że ich seks był nie, w rzeczywistości natychmiast usuwane; dorośli profesjonaliści zdają się zapominać, że tylko dlatego, że obraz trwa tylko pięć sekund, to nie? znaczy, że to się nigdy nie wydarzyło.

„Myślę, że ludzie myślą, że obrazy [na Snapchacie] są ulotne, że to bezpieczne miejsce, a tak naprawdę nie jest” mówi Aliza Licht, cyfrowa konsultantka strategiczna (a wcześniej głos stojąca za popularnym kontem na Twitterze) @DKNYPRGirl). „Jeśli masz naprawdę dużą grupę obserwujących i nie zwracasz uwagi na to, kto Cię obserwuje, może to być Twój szef”.

Twój Instagram jest prawdopodobnie w porządku

Ludzie rzadko gafują na Instagramie, ponieważ starannie go dobierają; dzięki temu posty są mniej off-the-cuff. „Wydaje mi się, że ludzie na Instagramie mają taką obsesję na punkcie zdobywania lajków lub obserwujących, że nie używają tego, by być szczególnie wścibskim” – mówi Tekstar. „Ludzie, którzy są na Instagramie, budują swoją osobistą markę”.

Twoje subtweety nie są tak mądre, jak myślisz

Ach, subtweet, ulubieniec zestawu modowego. Tweetujesz coś dowcipnego w sposób wystarczająco niejasny, aby można było zaprzeczyć, i klepiesz się po plecach, gdy nikt nie rozwiązuje tematu. To idealny sposób, aby uzyskać satysfakcję z odpowietrzania bez reperkusji. Ale może nadszedł czas, aby wycofać tę kocią podporę.

"Ty zawsze Wiedz, o kim to jest!”, mówi Licht ze śmiechem. „Kiedy zobaczysz kogoś pod tweetem, ktoś inny, kto wie, o czym ta osoba mówi, zawsze się włączy. Kombinacja tych dwóch, jeśli znasz te dwie osoby, możesz w pewien sposób uporządkować poprzez skojarzenie, o czym mówią.

Bycie prywatnym naprawdę nie robi różnicy

Ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobnie jesteś trochę bardziej wolny z zablokowanym kontem na różnych platformach, ale nie jest to niezawodne: ktoś, kto Cię obserwuje, może łatwo zrobić zrzut ekranu i upublicznić. Co prowadzi nas do...

Nie możesz usunąć zrzutu ekranu

„Zrzut ekranu jest silniejszy niż przycisk usuwania” – mówi Licht. Za kilka godzin możesz doświadczyć żalu i usunąć tweeta lub coś z historii Snapchata, ale jeśli ktoś zrobił zrzut ekranu, nic nie możesz zrobić.

Zastrzeżenia są bez znaczenia

Chociaż te „Tweety są moje”/„To nie odzwierciedla opinii mojego pracodawcy” mogą wydawać się nieco przestarzałe, tak naprawdę nie mają znaczenia. „Ludzie nie zdają sobie sprawy, że po otrzymaniu tej pracy reprezentują markę, dla której pracują, a to, co robią w mediach społecznościowych, może negatywnie wpłynąć na tę markę” – mówi Licht.

Bądź dyskretny w kwestii prezentów

Nawet jeśli otrzymasz prezent, który byś nigdy za milion lat używaj marki, z którą nigdy nie pracujesz, nigdy nie powinieneś jej eksploatować (duh). Agencje PR często reprezentują więcej niż jedną markę, a jeśli uznają, że jesteś dupkiem w sprawie freebie, mogą uderzyć wszystko ich listy — a co ważniejsze, wyglądasz jak palant. Nie zapominaj, że ludzie cały czas zmieniają pracę i zapamiętają złe zachowanie.

Ponadto, jeśli zamierzasz przekazać prezent, który został pierwotnie wysłany do Ciebie komuś innemu, poproś go, aby nie komunikował się z tym przedmiotem. „Rozumiem, zwłaszcza w środowisku redakcyjnym; dostajesz mnóstwo prezentów i może nie będziesz nosić wszystkiego – mówi PR-owiec, który chciał pozostać anonimowy. „Ale jeśli zamierzasz coś zdobyć i nie nosić tego, ale oddać, może po prostu powiedz tej osobie, aby zachowała to w DL”.

Wszystko, co związane z pracą powinno być pozytywne — kropka

Powinno być oczywiste, że nigdy nie powinieneś gadać z szefem, niezależnie od tego, czy jest to praca na pełen etat, czy redaktor, który zajmuje się twoją pracą jako freelancer. Powinno także nie trzeba mówić, że nigdy nie należy publicznie poniżać ani kpić z klienta, jeśli pracujesz w agencji. Trudniejsze w nawigacji są „niefiltrowane” przestrzenie w miejscu pracy. „Myślę, że bardziej zdumiewającymi przykładami [błędów w mediach społecznościowych] są cytowane bez cytatów profesjonaliści, którzy naprawdę pokazują stronę swojego świata pracy, której nie powinni pokazywać” – mówi Licht.

Nigdy nie zapominaj o pracownikach J.Crew, którzy: stracili pracę po instagramowaniu uroczystego wieczoru kiedy „przeżyły” rundę zwolnień, która dotknęła ich współpracowników.

W zależności od Twojej pracy pracodawca może również nie doceniać niczego, co dokumentuje procedury rzeczy, jak przygotowanie pokazu mody, praca z klientem celebrytą lub chaos castingowe połączenie. „Oczywiście pojawia się pewien obraz, a my nie potrzebujemy kogoś takiego Winda Conde Nast– wyjaśnia anonimowy PR. „Nie potrzebujemy zakulisowej akcji agencji wystawianej na świat; to nie jest coś, co przyciągnie klientów, co nie zapewni nam dobrej reputacji w społeczności”.

Jeśli masz zamiar kłamać o tym, gdzie jesteś, ukryj dowody

Wszyscy tam byliśmy: potwierdzasz „tak” na wydarzenie, a kiedy nadchodzi noc, po prostu nie masz ochoty wychodzić (lub, tak się składa, uzyskać lepszą ofertę). W takich sytuacjach unikaj kontaktów towarzyskich.

„Powiedzmy, że robisz obiad, rozliczyłeś się z tymi ludźmi, zapłaciłeś za to i wszystko idzie płynnie, a oni się nie pojawiają!” mówi anon PR. „Więc kontynuujesz, aby zapytać, czy przyjdą, a otrzymasz e-mail w stylu „Wciąż w pracy!” Potem idziesz do Snapchata pięć kilka sekund później i nie są w pracy — więc wymyśl lepszą wymówkę lub po prostu powiedz prawdę i powiedz, że nie możesz chodź." 

Imprezować całą noc? Twoje media społecznościowe mogą udowodnić twoją winę następnego dnia, kiedy masz kaca i „wykrzykujesz chore”, jak to miało miejsce w przypadku jednego z byłych stażystów Tekstar. „Wiedziałam poprzedniej nocy, że był o PapierCzasopismo imprezę i że faktycznie miał kaca, ponieważ tweetował o tym i tweetował o tym, że ma kaca – mówi.

Pomyśl, zanim opublikujesz, zawsze

Dotyczy to każdej formy mediów społecznościowych, ale także poczty e-mail, Slacka i każdej innej formy komunikacji online: Pomyśl o wszystko dwa razy. „[Media społecznościowe] można wykorzystać do tworzenia niesamowitych karier, ale można je również wykorzystać do ich zniszczenia” – mówi Tekstar

Najlepszym przykładem popsutych mediów społecznościowych jest to, że Justine Sacco, była starszy dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w IAC. Jej imię może nie brzmieć jak dzwon, ale jej niesławny tweet będzie brzmieć: „Jedziemy do Afryki. Mam nadzieję, że nie zachoruję na AIDS. Żartuję. Jestem biały!” Sacco wyłączyła telefon na czas swojego 11-godzinnego lotu, prawdopodobnie nie zastanawiając się dwa razy nad beztroskim żartem, który wystrzelił jej skromnym 170 obserwatorom.

Oczywiście to, co wydarzyło się później, trafiło na międzynarodowe wiadomości. Tweet Sacco w jakiś sposób stał się wirusowy w sposób, o jakim większość menedżerów marketingu tylko marzy, a głupie dźgnięcie Sacco w humor ostatecznie spowodowało, że została zwolniona i publicznie upokorzona. Nic nie mogło jej uratować: pomimo usunięcia tweeta i konta, zrzuty ekranu – a w tym przypadku jej reputacja przyciągająca uwagę nagłówków – żyją wiecznie.

Konsekwencje są jasne we wszystkich dziedzinach zawodowych: bez względu na to, jakie środki ostrożności podejmiesz, Twoja obecność w mediach społecznościowych zawsze może stać się palącym pistoletem, który kończy Twoją karierę. Lepiej jest kiedy ktoś jest bezpieczny niż kiedy jest mu przykro. Licht ujął to najlepiej: „Jeśli myślisz o swoim profilu w mediach społecznościowych jako o przedłużeniu swojej zawodowej egzystencji, to stworzysz filtr, który poprowadzi Cię lepszą ścieżką, niż gdybyś myślał, że to tylko twoja sprawa plac zabaw."

Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i codziennie otrzymuj najnowsze wiadomości branżowe na swoją skrzynkę odbiorczą.