Giorgio Armani kopie w Miuccia Prada

instagram viewer

Giorgio Armani, jeden z najbardziej utalentowanych, kultowych i odnoszących sukcesy projektantów naszych czasów, często zaskakuje nas w wywiadach, wyrażając tak duże niezadowolenie z branży modowej – zwłaszcza w Mediolan.

ubolewa nad koniecznością rezygnacji z życia, aby odnieść sukces, zatrzasnął kolegów projektantów za to, że są wulgarnei redaktorzy dla zwracając większą uwagę na projektantów takich jak McQueen, Marc Jacobs i Miuccia Prada niż na niego.

Dziś, aby wesprzeć Milan Fashion Week, Armani ogłosił, że co sezon będzie gospodarzem pokazu na wybiegu dla młodego włoskiego projektanta w swoim teatrze, zaczynając od Pitti Uomo kochanie Andrea Pompilio. „Potrzebujemy konkretnych działań wspierających włoską modę, inicjatyw, które dodają siły i poczucia nowości mediolańskiemu Tygodniu Mody” – powiedział WWD.

Armani powtórzył również, że chce, aby wszystkie włoskie marki pokazywały się w Mediolanie, a także chce przedłużyć Milan Fashion Week do 10 dni (Uh-oh. Czy to oznacza, że ​​czeka nas kolejny?

Wojna z kalendarzem tygodnia mody?). Nigdy nie wymienia żadnych konkretnych nazwisk projektantów – może odrobił nauczkę? – ale jest całkiem oczywiste, do kogo się odnosi, kiedy mówi: „Ktoś powiedział, że nie było wystarczająco dużo czasu na wyprodukowanie dwóch pokazów na wybiegu w tym samym tygodniu, ale to jest motywacja, która mnie nie [zadowala] – ja tak to."

Zaledwie kilka tygodni temu dyrektor generalny Prada Group (i mąż Miuccii Prady) powiedział Patrizio Bertelli WWD że Miu Miu nigdy nie pojawi się w Mediolanie tylko dlatego, że „stworzenie dwóch koncertów w odstępie kilku dni jest materialnie niemożliwe”. Prada dodał: „Tak pracujemy, to niemożliwe, nikt tego nie robi”.

To, że Armani rzuciłby się na Pradę, jest trochę ironiczne, ponieważ prawdopodobnie zgodziłaby się z nim w większości innych kwestii. Ona też, lamentował Włoskie marki sprzedające się zagranicznym luksusowym markom i wystawiające poza Mediolanem. Wydaje się jednak, że zaakceptowała to jako kierunek, w którym wszystko zmierza. „Wraz ze sprzedażą naszych luksusowych etykiet obcokrajowcom, cały nasz system może spaść do drugiej ligi” – powiedział Prada La Republicca, „Ponieważ jeśli nasze marki przekraczają nasze granice, kredyt, szyk, sława i podejmowanie decyzji są w rękach innych, a my zostajemy porzuceni, zdegradowani”.

To prawda, że ​​Milan Fashion Week nie jest tak ekscytujący jak inne stolice mody i być może pomoże nowy program Armaniego dla młodych projektantów. Prawdopodobnie pomaga też stworzenie kolejnej kociej mody.