Dziennik Anonimowego Asystenta Mody, Wpis 4: Pokryty Błotem (Ale Erickson Beamon jest bezpieczny!)

Kategoria Erickson Beamon | September 19, 2021 13:49

instagram viewer
Zaktualizowano:
Oryginał:

Tym razem jesteśmy w Anglii, kręcąc 14-stronicowy artykuł o modzie w starej wiejskiej posiadłości około trzech godzin drogi od Londynu. Mam spotkać się z kierowcą i asystentami fotografa o 5 rano w dniu sesji zdjęciowej, aby załadować 12 bagażników, bagażników, parowiec i cały sprzęt oświetleniowy z tyłu przyczepy. Bezpiecznie śpię w pokoju hotelowym poprzedniej nocy, kiedy dzwoni mój telefon. To kierowca. Dopiero co spojrzał na kartę telefoniczną, którą wysłałem mu trzy dni wcześniej, i nie chce nas podwieźć tak daleko. Otwieram zaczerwienione oko. Jest druga w nocy i jestem szantażowany. Jeśli nie dam mu 350 dolarów więcej, nie pojawi się w pracy za trzy godziny. Po latach kłótni poddaję się, choćby po to, by odpocząć. Poczekaj nerwowo następnego ranka, aż pojawi się mój szantażysta. Otwiera tył furgonetki, odsłaniając 200 składanych krzeseł w przestrzeni, w której ma znaleźć się nasz sprzęt. Odmawia ich zabrania, mówiąc, że nigdy mu nie mówiłem, że jego furgonetka będzie pusta. Wywiązuje się wielka, krzykliwa walka, gdy staram się wskazać, że racjonalny sens wynajmu vana oznacza, że ​​masz coś do przewiezienia. Poddaję się i dzwonię do Dyrektora Mody po tym, jak dramatycznie oświadczył, że zrujnowałem mu życie. Moja sarkastyczna obserwacja, że ​​jest to nie lada wyczyn, ponieważ znamy się mniej niż jeden dzień, nie sprawdza się dobrze. Po kilku trafnych słowach FD rozpakowuje po kolei wszystkie krzesła, ładujemy sprzęt i z ponad godzinnym opóźnieniem ruszamy w jedną z bardziej napiętych podróży mojego życia.

Autor:
Fashionistka

Tym razem jesteśmy w Anglii, kręcąc 14-stronicowy artykuł o modzie w starej wiejskiej posiadłości około trzech godzin drogi od Londynu. Mam spotkać się z kierowcą i asystentami fotografa o 5 rano w dniu sesji zdjęciowej, aby załadować 12 bagażników, bagażników, parowiec i cały sprzęt oświetleniowy z tyłu przyczepy. Bezpiecznie śpię w pokoju hotelowym poprzedniej nocy, kiedy dzwoni mój telefon. To kierowca. Dopiero co spojrzał na kartę telefoniczną, którą wysłałem mu trzy dni wcześniej, i nie chce nas podwieźć tak daleko. Otwieram zaczerwienione oko. Jest druga w nocy i jestem szantażowany. Jeśli nie dam mu 350 dolarów więcej, nie pojawi się w pracy za trzy godziny. Po latach kłótni poddaję się, choćby po to, by odpocząć.

Poczekaj nerwowo następnego ranka, aż pojawi się mój szantażysta. Otwiera tył furgonetki, odsłaniając 200 składanych krzeseł w przestrzeni, w której ma znaleźć się nasz sprzęt. Odmawia ich zabrania, mówiąc, że nigdy mu nie mówiłem, że jego furgonetka będzie pusta. Wywiązuje się wielka, krzykliwa walka, gdy staram się wskazać, że racjonalny sens wynajmu vana oznacza, że ​​masz coś do przewiezienia. Poddaję się i dzwonię do Dyrektora Mody po tym, jak dramatycznie oświadczył, że zrujnowałem mu życie. Moja sarkastyczna obserwacja, że ​​jest to nie lada wyczyn, ponieważ znamy się mniej niż jeden dzień, nie sprawdza się dobrze. Po kilku trafnych słowach FD rozpakowuje po kolei wszystkie krzesła, ładujemy sprzęt i z ponad godzinnym opóźnieniem ruszamy w jedną z bardziej napiętych podróży mojego życia.

Przyjedź na plan i przekonaj się, że właściciel domu (odpowiednio HO) zabronił nam wchodzić do domu w butach. Wszystkie ubrania, akcesoria i rekwizyty musimy rozłożyć pod namiotem na podjeździe. Pada bokiem. Nie wolno nam również chodzić na obcasach na podjeździe, szpilkach w domu ani szpilkach na trawie. FD podchodzi, żeby obejrzeć ubrania i prosi, żebym pokazał jej ulubione kapelusze. Otwieramy pudło za pudełkiem i ogarnia mnie przerażenie, gdy zdaję sobie sprawę, że są z powrotem w biurze. Aha, i najwyraźniej na klatce schodowej był rower, który miałam przynieść, ale stylista rekwizytów zapomniał mi powiedzieć. Miejscowy stażysta wyrusza z powrotem do Londynu w sześciogodzinną podróż w obie strony po rower i czapki.

W ogrodzie rozlega się głośny krzyk...

Zabytkowy samochód, który wynajęliśmy do sesji zdjęciowej, stoi na utwardzonym podjeździe, a jego właścicielem jest łysy Anglik w okularach, który teraz robi zdjęcia swojej młodej żonie z Tajlandii. Pozuje w drzwiach domu w swoich 5-calowych szpilkach i krótkiej, obcisłej spódniczce, jakby była właścicielem posiadłości. Nasz topór bojowy w kurtce barbour, HO, znalazł tę przerażającą scenę na wyciągnięcie ręki i teraz jest w stanie epickiej konfrontacji.

Tymczasem stażystka wraca do biura swoim samochodem, robalem VW, który najwyraźniej nie pasuje do roweru. Z pomocą recepcjonistki walczy przez pół godziny, żeby go wcisnąć i zamknąć wszystkie drzwi. Wyrusza w długą podróż powrotną na plan z kołem obracającym się nieustannie nad głową i kierownicą przekrzywioną niebezpiecznie blisko oka. Zatrzymuje się dwa razy, aby zwymiotować na autostradzie, najwyraźniej z połączenia stresu, choroby lokomocyjnej, Szprychy szumiące przy jej twarzy i czysta ślepa panika, że ​​jej ostatni dzień życia spędzi jak ten.

Z powrotem na planie, asystent rekwizytów upuścił i rozbił wysoki na pięć stóp kieliszek szampana, jedyny rekwizyt potrzebny na okładkę. Jestem od stóp do głów pokryty gęstym brązowym błotem po biegu po pierścień Erickson Beamon i ślizgam się płasko na plecach. Potrzeba pierścionka była tak pilna, że ​​nie miałam ani minuty, żeby pójść do łazienki i zetrzeć go albo z twarzy, albo z mojej niegdyś nieskazitelnej, białej marynarki od Ralpha Laurena.

Biegnij z powrotem do domu, aby znaleźć scenę z moich koszmarów: modelki, dyrektorki mody i wizażystki Stoimy na krzesłach, HO krzyczy, a zespół rekwizytów i ja stoimy teraz po kostki w brązie szlam. Powiedziano nam, żebyśmy nie używali zlewu w domowej kuchni, ale stylista rekwizytów uprzejmie próbował go odblokować, składając HO pokojową ofertę. Najwyraźniej taki stary dom wymaga trochę więcej wiedzy hydraulicznej, ponieważ rura pod zlewem tryska teraz gęstą brązową cieczą przez kuchnię i jadalnię.

Stażysta w końcu wraca do domu, aby zostać natychmiast wysłany po rybę z frytkami dla nostalgicznego amerykańskiego fotografa. Jesteśmy tak daleko od jakiegokolwiek miasta, że ​​zajmuje jej to godzinę. Producent wzywa czas na strzał roweru, ale gdzie to jest? Bezpiecznie ukryła się ze stażystką podczas kolacji, ponieważ zapomniała wyjąć ją z samochodu.

Kończymy zdjęcia o 21:00. Kierowca furgonetki lokalizacyjnej tęsknił za rodzinnym grillem i będziemy o tym słyszeć z powrotem. O północy w końcu wycofujemy się w ciasną, wysadzaną barami ulicę, aby dostać się do rampy załadunkowej. Jest sobotnia noc, ulice są zatłoczone, czujemy twardy chrzęst i skrzeczący hałas. Rozbiliśmy furgonetkę, ku uciesze pijanych biznesmenów przed barem. Połączenie ich okrzyków, wysokiego śmiechu japońskiej stylistki fryzur i przybycia policji to w końcu zbyt wiele dla naszej szalonej francuskiej wizażystki. Nie opuszczając schodów, przeskakuje z walizką za burtę furgonetki, mówiąc mi, że to był najgorszy dzień w jej życiu i już nigdy nie będzie dla nas pracować. Kiedy biegnie w dal, zastanawiam się, jak dzień mógłby się pogorszyć… dopóki nie zostaniemy odholowani dwie przecznice dalej i w ciągu następnych dwóch trzeba będzie zanieść cały sprzęt oświetleniowy i bagażniki z powrotem do rampy załadunkowej godziny. Jest 3 w nocy, pada deszcz, a ja wciąż jestem pokryty błotem, który zdobyłem osiem godzin wcześniej.

Kariera

Dziennik anonimowej asystentki mody, wpis drugi: Moje spotkanie z Kaddafi

Przedstawiamy nową rubrykę, Dziennik Anonimowego Asystenta Mody, gdzie nasz współpracownik, który odtąd będzie znany jako Blair Mercer, opowiada o codziennym życiu asystentki ds. mody w jednym z głównych magazynów modowych w dużym wydawnictwie Dom. Ciągnęła przez Saharę worki z Louboutinami, została zmagana przez strażników pułkownika Kaddafiego w pięciogwiazdkowym hotelu w Paryżu i została fizycznie okaleczona przez celebrytę z listy A. Ona ci o tym opowie. Jest rok później, a ja znów wyjeżdżam do Paryża… Tym razem z niezależną stylistką, której nigdy wcześniej nie spotkałem, aby sfotografować dobrze znaną europejską publikę towarzyską (ES). Okazuje się, że ten stylista jest NIEZWYKLE rozmowny, do tego stopnia, że ​​jestem monologowany przez całą drogę Atlantyk i kilka osób w naszym locie skarży się stewardom na to, jak głośno jest rozmawiając. Przyjeżdżamy do naszego hotelu o północy i jedyne, o czym mogę myśleć, to wpaść do łóżka przed naszym początkiem o 6 rano następnego dnia. Nie ma takiego szczęścia. Wchodzi stylistka i każe mi rozpakować wszystkie walizki, wyparować ubrania i rozłożyć całą biżuterię, gdy ona bierze prysznic. Och, i dzielimy pokój. Z dwoma zsuniętymi łóżkami pojedynczymi. Więc zaraz zrobi się naprawdę przytulnie. Nie wiedziałem, że to będzie o wiele więcej…. Wychodzi z łazienki, upuszcza ręcznik i przystępuje do przymierzania wszystkich próbek, aby nadać im wygląd. Ja, ponad pół śpiący, jestem zmuszony do „oooh” i „ahhh” nad każdym strojem i powiedzieć jej, jak cudownie wygląda do 2 w nocy – ja w moja piżama (nierozsądny wybór bokserek w owcę i szkolny t-shirt) a ona w samych stringach i balmain kurtka.

  • By Fashionistka

    10 kwi 2014

Kariera

Dziennik Anonimowego Asystenta Mody, Wpis 3: Kupa gołębia na Versace

Przedstawiamy nową rubrykę, Dziennik Anonimowego Asystenta Mody, gdzie nasz współpracownik, który odtąd będzie znany jako Blair Mercer, opowiada o codziennym życiu asystentki ds. mody w jednym z głównych magazynów modowych w dużym wydawnictwie Dom. Ciągnęła przez Saharę worki z Louboutinami, została zmagana przez strażników pułkownika Kaddafiego w pięciogwiazdkowym hotelu w Paryżu i została fizycznie okaleczona przez celebrytę z listy A. Ona ci o tym opowie. Wyjeżdżamy do Monako i jak zwykle spóźniamy się na nasz lot. Dyrektor ds. Mody wysłał mnie w ostatniej chwili, żebym kupiła napoje i lunch dla załogi, aby zabrała mnie na pokład, aby uniknąć niezdrowego jedzenia w samolocie. Powinienem też wspomnieć, że za każdym razem, gdy podróżujemy, bez względu na to, jak długo nas nie ma, pakuję własne ubrania do bagażu podręcznego, aby zaoszczędzić nasz limit bagażu na próbki zdjęć. Fotograf, jego asystent, dyrektor mody i ja jesteśmy teraz ostatnimi osobami, które wchodzą do samolotu. Z lunchem dla czterech osób w lewej ręce i wypchanym i niezwykle ciężkim bagażem podręcznym w prawej ręce, przesuwam się w dół samolotu za nimi, unikając gniewnych spojrzeń innych pasażerów. Próbuję jedną ręką podnieść torbę do szafki nad głową, ale ramię ugina się pod ciężarem. Przerażona, widzę ją w zwolnionym tempie, z potężnym uderzeniem w kark Dyrektorki Mody, prawie ją przewracając.

  • By Fashionistka

    10 kwi 2014

Kariera

Dziennik Anonimowej Asystentki Mody, Wpis Pierwszy: Modelowa Córka Gwiazdy

Przedstawiamy nową rubrykę, Dziennik Anonimowego Asystenta Mody, gdzie nasz współpracownik, który odtąd będzie znany jako Blair Mercer, opowiada o codziennym życiu asystentki ds. mody w jednym z głównych magazynów modowych w dużym wydawnictwie Dom. Wiozła worki Louboutinów przez Saharę, walczyła ze strażnikami pułkownika Kaddafiego w pięciogwiazdkowym hotelu w Paryżu i została fizycznie okaleczona przez celebrytę z pierwszej listy. Ona ci o tym opowie. Od siedmiu miesięcy odbyłam staż w Major Magazine, a dyrektor ds. mody postanowiła zabrać mnie ze sobą do Paryża na sesję zdjęciową, pozostawiając, co zrozumiałe, niezadowoloną asystentkę mody w Londynie. To wszystko jest bardzo niezręczne, a Diabeł ubiera się u Prady, zwłaszcza, że ​​jej kontrakt dobiega końca i zaproponowano mi tę pracę. Aha, czy wspomniałem, że jesteśmy przyjaciółmi? W każdym razie dyrektor ds. mody będzie już w Paryżu na pokazach Couture i mam się z nią spotkać, aby stworzyć wielką historię z modelową córką celebrytów (CMD).

  • By Fashionistka

    10 kwi 2014