Rupert Sanderson rozmawia ze znanymi fanami Kate Middleton, Victorią Beckham i New Barneys Collab

instagram viewer

Projektant luksusowych butów Rupert Sanderson może nie mieć jeszcze większej obecności w USA, ale to zdecydowanie powinno pomóc: nie tylko Barneys New York będzie nosić jego linia zaczyna się jesienią tego roku, ale współpracował również ze sprzedawcą nad ekskluzywną linią butów.

Projekty Sandersona zdobiły stopy takich gwiazd jak Gwyneth Paltrow i Jessica Chastain, i przyniosły mu wyróżnienie British Fashion Council's. Nagroda Projektanta Akcesoriów Roku 2008. Ale powoli buduje swój biznes w Stanach, dlatego jego debiut Barneys – i cztery ekskluzywne projekty – jest ekscytującą wiadomością dla jego amerykańskich fanów.

Spotkaliśmy się z Sandersonem – który jest wytworny i uprzejmy w czarujący sposób, jaki mają tylko Brytyjczycy? opanowany — na niesamowitej podłodze do butów Barneysa, aby porozmawiać o współpracy ze sprzedawcą io tym, jak to jest zobaczyć jego buty na księżnej Cambridge.

Fashionistka: Opowiedz mi trochę o swojej linii i co robisz z Barneysem. Sanderson: Linia ma 12 lat i pochodzi z Londynu, ale cała została wyprodukowana w naszej własnej fabryce we Włoszech. Zrobiliśmy kilka wyłączności z Barneys, ale podobała mi się praca z Barneysem nad edycją Racja, więc jesteśmy reprezentatywni dla tego, co oznacza linia, ale także sympatyczni dla Barneys klient.

Co to znaczy dla ciebie być w Barneys? Moje pierwsze spotkania, kiedy zakładałem linię, odbyły się w Nowym Jorku i naprawdę zależało mi na tym, żebym dostał się do Barneys. To wymaga czasu. To całkiem słuszne, że wszystkie marki, które widzisz wokół, zasłużyły na swoje modne kotlety, że tak powiem. Uwielbiam pomysł kobiety Barneys. Barneys był gdzieś, gdzie naprawdę wyobrażałem sobie, że widzę buty na wystawie i na sprzedaż, więc to ekscytujące być tutaj i współpracować. To przybycie i powrót do domu jednocześnie.

Wygląda na to, że twoja filozofia polegała na „powolnym i stałym wygrywaniu wyścigu” w zakresie budowania marki – jak wyglądał ten proces dla ciebie? Ono ma był powolny i stabilny. Pewnie dlatego, że nie jesteśmy mega korporacją z ogromnymi aspiracjami do obrotu i mnóstwem pieniędzy chlupotamy, żeby tylko przyspieszyć wzrost, jest pewna organiczność i udało nam się to kontrolować wszystko.

Aby być marką luksusową, trzeba być w pobliżu przez dość długi czas i myślę, że ludzie o tym zapominają. Jest pewne poczucie, że powinieneś przybyć natychmiast, w pełni uformowany. To skomplikowany biznes – robienie butów, które są ekscytujące, odpowiednie i opłacalne komercyjnie przez cztery kolekcje rocznie. Dojrzewanie do tego wymaga czasu. Myślę, że korzyści płynące z powolnego dorastania polegają na tym, że zostajesz tutaj, a nie płoniesz zbyt jasno, zbyt szybko, gdzie jedyną pozostałą drogą jest dół. Jak wspomniałeś, na rynku sprzedaży jest wiele uznanych marek. Czym wyróżniają się buty Ruperta Sandersona? Mam nadzieję, że pracując z Barneysem, ponieważ mają widok helikoptera na to, co działa, co brakuje im tego, czego szukają, a my możemy dostosować edycję tak, aby pasowała do punktu widzenia tam.

To dziwna rzecz, gdy pracujesz z akcesoriami; spędzasz dużo czasu na rozwijaniu kolekcji w odosobnieniu, nie wiesz, co robią inni. Prezentując kolekcję, opowiadasz o naprawdę mocnej historii. Istnieje ryzyko, że po prostu nie jest to w porządku z gotowymi do noszenia, więc musisz słuchać kupujących o tym, jaka będzie edycja. Jednocześnie musisz być wierny temu, co naprawdę uważasz za dobry projekt. Szukasz tej delikatnej równowagi między przekraczaniem granic a byciem rozpoznawanym za coś. Ta prostota, idea, że ​​mniej znaczy więcej, jest tym, o co walczyłem: osiągnij jak najwięcej, używając jak najmniejszej ilości materiału. To brzmi wiernie mojej estetyce.

Stworzyłeś już legion sławnych fanów, od Kate Middleton po Kate Moss. Kto był dla Ciebie najbardziej ekscytujący? Wiem, że w Stanach istnieje rodzaj fascynacji Kate Middleton, co jest świetne. Będzie najsłynniejszą osobą na świecie dla boga wie ile jeszcze lat i jest ciekawość jej i wszystkiego, co robi, co nigdy nie zniknie. Więc oczywiście to ekscytujące, jeśli od czasu do czasu nosi moje buty. Ale nie zmuszamy tego. Jest całkiem normalną, uziemioną kobietą, która nosi moje buty i to świetnie.

Zupełnie na drugim końcu spektrum jest Victoria Beckham, ktoś, kto naprawdę wie, jak pracować [moda]. Posiadanie kogoś takiego i kogoś takiego jak Middleton, który jest bardziej konserwatywny, oboje noszą moje buty: to przyjemna równowaga. Fantastycznie jest też mieć aktorki, brygadę z czerwonego dywanu, które noszą moje buty. Nie śledzę tego tak dokładnie, częściowo dlatego, że uważam, że jest to dość mylące, jeśli próbujesz je ścigać ludzie noszą twoje buty — ale zawsze pochlebia im, gdy decydują się założyć moje buty na imprezę nad kimś innego.

Tyle już osiągnąłeś – teraz sprzedajesz w Barneys, współpracowałeś z Karlem Lagerfeldem i zacząłeś zanurzać palce u stóp w torebkach. Co dalej? Myślę, że jest to kwestia robienia tego, co robimy trochę lepiej z każdym sezonem. To ogromny rynek i tak naprawdę jesteśmy tylko niewielką jego częścią, relatywnie rzecz biorąc, więc jest tam dużo pracy.

Torebki są dla mnie nową kategorią, ponieważ jestem projektantem obuwia – nie jestem gotowym do noszenia projektantem, który ma zespoły projektantów. Zajmuję się wszystkim, od projektowania butów po projektowanie toreb. [Torby są] jednym pomysłem, który chcę subtelnie ewoluować z każdym sezonem, a nie zawsze wypuszczać nowe – myślę, że to szalone, że jest tak duża rotacja produktów i projektów. Podoba mi się pomysł, aby kobieta dostała moją torbę i za 10 lat nadal tam jest. Tak więc na razie „trzymaj się robienia na drutach” [jak mówią Brytyjczycy]. Po prostu dziergaj więcej.