Dystans społeczny prawie wyleczył mnie z mojej próżności

Kategoria Ochrona Skóry Sieć Osobisty Styl | September 19, 2021 12:39

instagram viewer

Zdjęcie: Keystone/Hulton Archive/Getty Images

Przed wszystko to, niekoniecznie określiłabym siebie jako osobę próżną – po prostu kobietę z wieloma ograniczeniami narzuconymi przez społeczeństwo i kapitalizm. I chociaż ważne jest, aby pamiętać, że dbanie o swój wygląd i angażowanie się w zabiegi kosmetyczne nie są z natury próżnymi czynnościami, jest to trudno mi nie pogodzić się z faktem, że w moim codziennym wyglądzie było trochę więcej próżności, niż bym miał myśl.

Nie mam zbyt skomplikowanej rutyny pielęgnacyjnej, ale kilka razy wyszłam bez makijażu, wciąż nakładam tusz do rzęs, próbując wyglądać na ściągniętą. Moje włosy naturalnie wysychają dość prosto, ale zawsze staram się wysuszyć przednią część, aby wyprasować sobie kosmyki. Czuję się naga, jeśli bez niej wyjdę z domu nałożenie zapachu. Skończyłam eksperyment z naturalnym dezodorantem, bo miałam paranoję i brzydko pachniałam. A kiedy publikowałem w mediach społecznościowych, nawet w przypadku rzeczy z mankietu, upewniałem się, że ustawiłem kamerę tak, aby najlepiej schlebiać mojej twarzy.

Cóż, jestem w izolacji społecznej od około trzech tygodni i mogę ci powiedzieć: Prawie wszystko to wyszło prosto przez okno.

Czy wiesz, że takie rzeczy jak „nakładanie makijażu” i „suszenie włosów” są w rzeczywistości całkowicie opcjonalne? Wiem, dla mnie też było to oszałamiające. Nie nosiłam nawet stanika bez „sportu” w nazwie, odkąd prawie miesiąc temu zaczęliśmy pracować w domu.

Jak się okazuje, moje pragnienia dopasowania się do norm społecznych mogą być łatwo przesłonięte przez zwykłe lenistwo. Nie chcę przechodzić żadnej rutyny pielęgnacyjnej tylko po to, aby dobrze wyglądać na ziarnistym czacie internetowym, tylko po to, aby przejść przez cały proces zdejmowania go ponownie w nocy. Przez większość dni pomijam wszystko poza najważniejszymi czynnościami — prysznic, nawilżanie, nakładanie dezodorantu (proszę nie @ mnie o higienie osobistej, mam to zakryte!) — aby uniknąć przepalenia mojego zapasu produktów kosmetycznych, gdy jestem zamknięty w Dom. Suchy szampon? Nie znam jej teraz.

Siedziałem z mokrymi włosami przez happy hour FaceTime z przyjacielem, zrobiłem przejęcie na Instagramie spocony i z gołą twarzą ubrania gimnastyczne i wysłałem czaty wideo na temat Marco Polo z tłustymi włosami ściągniętymi do tyłu, z twarzą lśniącą od nawilżacz. Opublikowałam posty na moich własnych opowiadaniach na Instagramie po treningu, zdyszana i pod kątem, który podkreśla podbródek w sposób, którego kiedyś unikałem.

Częściowo wynika to z tego, że większość tych zajęć odbywała się z przyjaciółmi lub moim partnerem ponad pięć lat, które znam, kochają i troszczą się o mnie poza tym, czy zadbałem o to, aby ukryć cienie pod oczami, które dzień. Inną częścią tego jest to, że na świecie dzieje się o wiele więcej niż moja rumiana cera. Staram się, aby rzeczy były prawdziwe i uczciwe w moich własnych mediach społecznościowych i nic nie może być bardziej zgodne z prawdą niż moje spocony, tłusty kucyk z dziecięcymi włoskami wyskakującymi w każdym miejscu po społecznie zdystansowanym, oszczędzającym zdrowie psychiczne przebieg kwarantanny.

Ale przyniosło mi to wiele pytań o performatywny charakter wszystkich rzeczy, które robiłem wcześniej. nadal utrzymuję rutynowa pielęgnacja skóry, może bardziej z nudów niż czegokolwiek innego, ale także dlatego, że dzięki temu czuję, że dbam o siebie. Biorę godzinne kąpiele i co kilka dni używam perfum, bo wydaje mi się, że to uczta. A jednak w żadnym momencie nie spojrzałem na dość duży zapas makijażu, który teraz zbiera kurz i pomyślałem: „Wiesz co, fajnie byłoby to założyć”.

Jeśli potrafię być najmniej skupioną na ludziach, których kocham, kogo boję się robić wrażenie, gdy codziennie wychodzę z domu? Wiem, że korzenie tego tkwią pod warstwami seksizmu i mizoginii, oczekiwań co do tego, jak kobiety powinny wyglądać podyktowane (prostych, białych, cis) mężczyzn, którzy kontrolują społeczeństwo, jak oczekiwania dotyczące porządku i dbałości w wyglądzie osobistym mają się do mojego rozmiar.

To, co mnie w tym wszystkim zaskoczyło, to nie to, jak szybko zniknęły, ale to, że od początku mnie trzymali. Zawsze działałam z założeniem, że ubieram się i ogólnie wyglądam bardzo kobieco, bo tego chciałam – i chociaż jest to warte, nadal uważam, że to w dużej mierze prawda. (Blair Waldorf jest nadal moją królową, nie martw się.) Oczywiście wysiłek był w dużej mierze podyktowany przez głęboko zakorzenione więzi z oczekiwaniami społecznymi, które rozwiały się wkrótce po odizolowaniu się od powiedział społeczeństwo. Nie spędziłem wieków, próbując znaleźć „właściwy” kąt kamery, ponieważ zrobiło to coś dla mojego zdrowia.

Jestem pewna, że ​​kiedy wrócimy do pracy jak zwykle, będę się dobrze ubierać w ciuchy marszczące się z tyłu mojej szafy i znowu bawić się makijażem. Zdecydowanie czerpałem radość z dbania w ten sposób o swój wygląd zewnętrzny i nie mam wątpliwości, że znowu to zrobię. Ale jest coś wyzwalającego w świadomości, że jest to opcjonalne. W te dni, w których nie mogę się martwić, kiedy wysiłek udawania, że ​​jestem zebrany, jest wyczerpujący, będę pamiętał, że jest w porządku — że jest prawdziwy — oderwać się od sztuczności mojego zewnętrznego wyglądu i żeby to nic nie zmieniło w tym, kim jestem jako osoba.

W końcu, jak powiedział wielki RuPaul: „Wszyscy rodzimy się nadzy, a reszta to przeciąganie”.

Chcesz najpierw zapoznać się z najnowszymi wiadomościami z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.