Dekada cyfryzacji: moda zdarzyła się Amy Odell przez przypadek

Kategoria Kosmopolityczny Amy Odell | September 19, 2021 11:32

instagram viewer

Pisarka i redaktorka Cosmopolitan.com Amy Odell. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

W tym roku, Fashionistka skończyła 10 lati świętowaliśmy, patrząc wstecz na to, jak zaczęliśmy. Teraz rozmawiamy z ludźmi z branży, którzy byli tuż obok nas, wytyczając ścieżkę mody w Internecie w naszym serialu ”Dekada cyfryzacji”. Dzisiaj Amy Odell opowiada nam, jak poszła od początku Cięcie do biegania Kosmopolitycznycyfrowe imperium.

Niedługo po tym, jak Fashionista zaszczyciła internet swoją obecnością w 2007 roku, Nowy Jork Magazyn uruchomił własną internetową branżę modową pod nazwą „The Cut”. Na czele był Amy Odell, który ostatecznie nadał ton stronie internetowej, która ostro, krytycznie i owszem, czasem złośliwie, przyjrzała się tajnikom branży modowej — wymarzona praca dla byłego freelancera.

„Moda prawie mi się przytrafiła przez przypadek” – mówi. „Byłem reporterem partyjnym dla [Nowy Jork] i skończyło się na tym, że chodziłem na wszystkie wydarzenia związane z modą i relacjonowałem je, więc tak się w to wciągnąłem. Bardzo mi się podobało — myślałem, że to zabawne!”

Ta praca przeniosłaby Odella z relacjonowania wydarzeń „Project Runway” i nocnych imprez do uczestnictwa pokazy mody i wywiady z Anną Wintour, podróż, którą przezabawnie opisuje w swojej książce „Opowieści z tylnego rzędu”. Ale The Cut był dla niej tylko początkiem: po krótkim okresie uruchamiamy branżę modową BuzzFeed, Odell przejął stery w Kosmopolitycznystrona internetowa użytkownika w Sierpień 2013, gdzie potroiła ruch w posiadłości Hearsta.

Po drodze zdobyła imponującą listę wyróżnień, ale Odell jest daleki od ukończenia; oprócz pracy w Kosmos, ma w planach drugą książkę. Na szczęście miała czas między projektami, aby opowiedzieć nam, jak ugruntowała głos w The Cut i dlaczego nie tęskni za blogowaniem.

Co najpierw zainteresowało Cię w modzie?

Nie wiem — to jak, jak daleko cofniesz się w swoim życiu? Ponieważ myślę, że zawsze interesowałam się modą; od czasu, gdy byłem na tyle duży, by czytać czasopisma, które nie były Najważniejsze, interesowałam się modą. Poszłam do szkoły dziennikarskiej na NYU i nie wiem, czy kiedy tam byłam, byłam zafascynowana modą. Chciałam zostać pisarką i dziennikarką, a może pewnego dnia redaktorką i naprawdę interesowała mnie tworzenie treści dla kobiet. To był mój cel: robić rzeczy dla kobiet, które są dobre.

Potem trafiłem do The Cut, który był blogiem z wiadomościami o modzie w czasie, gdy tam byłem. Byłem pierwszym pełnoetatowym pisarzem o tym; inni też nad tym pracowali, więc nie byłem w próżni. Ale byłem pierwszym blogerem, który ją uruchomił i uruchomił.

Jak wyglądało to doświadczenie, uruchomienie bloga dla istniejącej drukarni?

Nowy Jork magazyn miał i nadal ma tak dobrą stronę; to taki dobry magazyn i mieli głos. Myślę, że tak naprawdę nie nazywamy ich już „blogami”, ale mieli już świetne blogi i chcieli zrobić jeden o modzie i nowinkach o modzie. Wchodząc do tego, spojrzałem na to, co już się działo; mieli Vulture, mieli Daily Intelligencer, a ja kochałem pisarzy, z którymi już się spotkałem, więc studiował, co już robili ich inni pisarze, i robił wszystko, co w mojej mocy, aby dopasować mój głos do ogólnego tonu Strona.

Podjęli pewne decyzje, zanim się pojawiłem; postanowili nazwać to Cięcie. Byłem tak cholernie podekscytowany, że dostałem tę pracę. To była moja wymarzona praca i była to świetna, świetna praca. Dla mnie moim zadaniem było dowiedzieć się, o jakich rzeczach będziemy pisać każdego dnia i jak to zrobimy.

Pisałeś o tym wcześniej, ale jak to było wtedy pracować w digitalu?

Zabawne jest wspominanie tego, bo myślę, że to było jakiś czas temu, a teraz jest naprawdę inaczej. Myślę, że w tamtym czasie Bryanboy po prostu stał się popularny i zaczął pojawiać się w Nowy Jork Obserwator artykuły. Ludzie byli tak zgorszeni ideą – nienawidzę brzmieć żargonowo – cyfrowych tubylców pojawiających się na pokazach mody. Bryanboy [i inni] siedzieli w pierwszym rzędzie w Dolce & Gabbana z laptopami – co z ich strony było trochę wyczynem, ale, jak sądzę, sprytnym – i ludźmi po prostu nie mogłem uwierzyć, że ci ludzie, pozornie pojawiający się znikąd, siadają w pierwszym rzędzie na pokazach mody i są traktowani z powagą. Branża była tym zgorszona. Bardzo się zmieniło.

Kiedy czułeś, że to, co robisz w The Cut, dociera do publiczności?

Myślę, że kiedy zwolniłem tempo, kiedy nauczyłem się, jak być szybkim i nie popełniać błędów, i ścisnąłem głos, prawdopodobnie zajęło to sześć miesięcy. A potem, może sześć miesięcy do roku, kiedy to zrobiłem, poczułem, że zaczęło to stawać się czymś, co ludzie z branży regularnie czytali.

Możesz zobaczyć swój ruch, więc zobaczę, że nasz ruch jest dobry, że rośnie. Rozpoczęcie działania wymaga czasu; nie możesz po prostu wystawić czegoś i sprawić, by odniosło to natychmiastowy, ogromny sukces. Ale jest to również dobre, ponieważ musisz mieć czas, aby dowiedzieć się, kim będziesz.

Jak ustaliłeś ton strony?

Jak powiedziałem, myślę, że Nowy Jork magazyn ma tak uroczą stronę i zawsze miał świetnych pisarzy. Chris Rovzar i Jessica Pressler pisali wtedy „Daily Intelligencer” i myślałem, że wpadają w histerię. Kiedy tam dotarłem, czytałem wszystko, co robili i myślałem o tym, jak mógłbym być tak zabawny jak oni. Bycie w pobliżu takich umysłów i tych wspaniałych pisarzy i reporterów bardzo by pomogło.

Napisałem książkę i pracuję nad drugą, a teraz osobiście piszę w ten sam sposób. Czytam ludzi, których uważam za wspaniałych i staram się zrozumieć, dlaczego uważam ich za wspaniałych i staram się to zastosować do tego, co robię.

Kiedy wiedziałeś, że to było? czas opuścić The Cut?

Wyjazd nie był łatwą decyzją, ale spędziłem tam cztery lata, co wydawało mi się bardzo długim okresem. Kosmos pojawiły się i wydawały się robić tak wiele wspaniałych rzeczy. Byłem podekscytowany kierunkiem, w którym zmierzali, i możliwość rozwoju zakres tego, co robiłem, był poza modą, bo, jak powiedziałem, jakoś natknąłem się na moda. To nie była moja jedyna rzecz, którą zawsze chciałem robić. Zawsze interesowało mnie wiele rzeczy, które przemawiają do kobiet.

Ciężko było porównywać prace, bo to naprawdę duża robota. W BuzzFeed zarządzałem małym zespołem — garstką osób — a teraz mam zespół, który liczy około 40 osób. Myślę, że BuzzFeed był świetny i robią świetne dziennikarstwo, ale Kosmos jest tak kultową marką i nie trzeba jej przedstawiać. To było naprawdę ekscytujące myśleć o pracy w marce, z którą dorastałem, którą wszyscy znają, i myśleć o tym, jak przekształcić witrynę w dobrze prosperującą własność cyfrową.

Jak media społecznościowe zmieniły Twoje podejście do pracy?

Zmieniło to tak bardzo, ponieważ teraz tworzymy treści do dystrybucji w określonych miejscach; [pytamy], czy to jest historia audio, czy to historia z Facebooka, czy to historia na Snapchacie, cokolwiek to jest. To samo dotyczy wideo — to jest wideo na YouTube, to wideo na Facebooku. Zanim media społecznościowe były miejscem, w którym ludzie konsumowali wiadomości, nie było to czymś, o czym trzeba było myśleć; myślałeś o ludziach wracających do Twojej witryny.

Myślimy też o urządzeniach mobilnych, a urządzenia mobilne i społecznościowe to tak naprawdę to samo, zwłaszcza w świecie, w którym żyje popularny czytelnik; patrzy na swój telefon przez cały dzień i konsumuje na nim zawartość.

Czy czujesz, że sam musisz być na tym bardziej?

To zabawne, bo czuję, że powinienem się tym zająć tak często, jak tylko mogę, ale jako menedżer i redaktor czuję, że mam na to mniej czasu. Twitter ładnie współgra z blogowaniem, ponieważ musisz być na bieżąco z wiadomościami, a to prawdopodobnie jest Twój kanał RSS. Redagowanie, czytam artykuł lub jestem na spotkaniu lub zajmuję się zarządzaniem ludźmi; Nie muszę patrzeć na Twittera, żeby robić te rzeczy, więc muszę sobie o tym przypominać.

Pierwsza książka Odella „Opowieści z tylnego rzędu”. Zdjęcie: dzięki uprzejmości

Dlaczego chciałeś napisać ”Opowieści z tylnego rzędu?"

Chciałem napisać książkę, ponieważ myślałem, że będzie to dobra książka. Nikt tego nie zrobił i pomyślałem, że będzie fajnie; Miałem historie, uwielbiam pisać i zawsze chciałem napisać książkę, więc wydawało mi się, że to dobra rzecz do napisania książki. Został wybrany przez Sony do filmu i telewizji, co jest naprawdę ekscytujące. Postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby coś się z tym stało.

Czy byłeś zdenerwowany, żeby tam umieścić te rzeczy?

Tak, byłem bardzo zdenerwowany. Ale myślę, że byłbym zdenerwowany czymkolwiek, ponieważ pisanie książki jest jakbyś przez rok pracował w próżni nad książką, a potem nagle wyjdzie na świat. Nawet jeśli opublikowałeś tysiące artykułów w Internecie i jesteś przyzwyczajony do czytania, to jest to inny rodzaj presji i bardzo długi okres ciążowy.

Byłem zdenerwowany pisaniem prawdziwych historii o ludziach z branży, ale nic w książce nie jest podłe. To pozytywna książka — stoję przy niej i jestem z niej dumny.

Tęsknisz za pisaniem każdego dnia?

Nie tęsknię za blogowaniem, ponieważ jest to na swój sposób bardzo trudne i stresujące i myślę, że większość ludzi to potrafi. W tempie, w jakim robiłem, codziennie bardzo naciskałem i to jest naprawdę trudne i trudne, zwłaszcza kiedy starasz się być zabawny. Możesz mieć naprawdę zły dzień, być może zerwałeś z kimś poprzedniej nocy lub coś, i musisz następnego dnia iść do pracy i być zabawnym, szybkim i szczerym, i to po prostu naprawdę nieubłagany.

Teraz dzięki mediom społecznościowym, jeśli popełnisz błąd, zostaniesz za to wyróżniony. Nawet jeśli ty nie popełnij błąd, ciągle prezentujesz siebie i swoją pracę, aby masy zostały rozebrane. Nie tęsknię za tempem i stresem. Teraz mam inny rodzaj stresu, ale jest to taki rodzaj stresu, jakiego pragnę w tym momencie mojego życia i kariery. Tak naprawdę nie chcę blogować cały dzień, każdego dnia.

Jak zmienił się cyfrowy krajobraz odkąd zacząłeś?

Myślę, że to, co widzimy teraz, przypomina to, o czym mówiłem wcześniej, czyli rozpowszechnianie treści na platformach a treści w Twojej witrynie, a to jest coś, z czym zmaga się branża wydawnicza z. Wszyscy musimy wymyślić, jak się dostosować. Ale wiele osób czyta wiadomości w Apple News, w artykułach na Facebooku, w Snapchat Discover, więc to ogromna zmiana. Następnie musisz naprawdę pomyśleć o platformie, na której ludzie będą konsumować, i zoptymalizować swoje historie i filmy pod kątem tej platformy.

Zrobiłeś ForbesLista 30 osób poniżej 30 lat oraz Biznes mody500; co oznacza dla ciebie taki sukces?

Jestem naprawdę zaszczycony przez wszystkie te rzeczy; Jestem tak pochlebiony za każdym razem, gdy ktoś chce mnie pokazać lub o coś zapytać. Muszę powiedzieć, że moja mama i mój mąż są naprawdę podekscytowani tymi rzeczami, a ja, podczas gdy ja się nimi ekscytuję, to nie jest tak, że czuję się tak, jakbym „dokonała”. Czuję, że w ogóle tego nie zrobiłem! Czuję, że mogłabym robić o wiele więcej i być o wiele lepsza w tym, co robię.

To wszystko jest niesamowicie miłe, ale nie zmienia to mojego podejścia do pracy. Nie dzwonię, naprawdę ciężko pracuję. Po prostu nie sądzę, że można kiedykolwiek spocząć na laurach, zwłaszcza teraz w mediach. Twoja praca nigdy się nie kończy.

Wywiad z Kellyanne Conway przeprowadzony na Cosmo.com. Zdjęcie: Zrzut ekranu

Jaką radę dałbyś komuś, kto chce podążać twoją ścieżką kariery?

To naprawdę banalne, ale powiedziałbym, że musisz naprawdę pracować, naprawdę twardy. Musisz odpracować swój tyłek. To nie jest łatwa sprawa. Ludzie, którzy sprawiają, że to działa naprawdę, naprawdę ciężko; ludzi, którzy dochodzą do poziomu, w którym pracuję poza ciężką pracą.

Inną rzeczą, którą chciałbym powiedzieć, jest to, że możliwości nie spadną ci na kolana. Jeśli zaczynasz, nie możesz oczekiwać, że redaktor po prostu skontaktuje się z Tobą i zapyta: „Czy wykonasz dla mnie tę pracę?” lub „Czy przeprowadzisz dla mnie wywiad z Miley Cyrus?” Tak się nie dzieje. Moja umowa z książką nie spadła mi na kolana. Zajęło mi dużo czasu, zanim zainteresowałem się wydaniem książki, którą chciałem napisać. Piszę drugą książkę i to też nie wpada mi na kolana. To nie tak, że ktoś jest jak: „Czy mógłbyś napisać pieprzoną książkę?” 

Nie możesz po prostu oczekiwać, że coś ci się stanie; musisz sprawić, by się wydarzyły.

Czego szukasz w ludziach, których zatrudniasz?

Szukam ludzi, którzy tak jak ja są zwierzętami. Będą pracować naprawdę ciężko i niestrudzenie wykonują swoją pracę i sprawiają, że wszystko jest tak dobre, jak to tylko możliwe. Szukam również osób, które chcą pracować Kosmos i którzy mają związek z marką. Muszę powiedzieć, że ludzie, którzy tu pracują, nie pracują tutaj dla swojej próżności. Osoby, które pracują w Kosmos [zrób to], ponieważ w coś wierzą. Wierzą w feminizm. Wierzą w tworzenie niesamowitych treści dla młodych kobiet. Możesz od razu powiedzieć, kiedy rozmawiasz z ludźmi, czy czują to połączenie z Kosmos i do publiczności, a jeśli nie.

Co robisz? Kosmos to sprawia, że ​​jesteś najbardziej dumny?

Jednym z nich jest dziennikarstwo, które zajmujemy się na co dzień, zwłaszcza wokół polityki. Lori Fradkin, która jest naszym redaktorem wykonawczym, nadzoruje wszystkie nasze relacje polityczne i wykonuje fantastyczną robotę. Zrobiliśmy kilka świetnych kawałków, które zyskały wiele popularności. Nasz wywiad z Ivanką Trump w zeszłym roku był ogromny; zrobiliśmy też kawałek o Kellyanne Conway które zrobiły ważne wiadomości. Jestem naprawdę dumny z takich historii.

Robimy teraz wiele raportów na temat opieki zdrowotnej i tego, jak wpływa ona na naszą publiczność młodych kobiet. Mamy kilka utworów, z których jestem naprawdę podekscytowany i uważam, że są świetne i potężne. Mamy tu zespół wideo od prawie roku i staramy się robić rzeczy, które staraliśmy się robić z naszymi treściami od dawna czas temu: Zwiększ liczbę filmów, które tworzymy, zacznij robić polecane rzeczy oprócz krótszych, lżejszych filmy. Praca nad tym była ekscytująca.

Jak myślisz, kiedy poczujesz się tak, jakbyś to zrobił?

Myślę, że to się nigdy nie zdarzy. Czuję, że zawsze będę czuł, że jest coś innego do zrobienia.

Chcesz najpierw zapoznać się z najnowszymi wiadomościami z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.

Aktualizacja, 14.08.2017, godz. 10:15: Ten post został zaktualizowany, aby zauważyć, że Odell potroił Kosmopolitycznyruch cyfrowy, nie podwojony, jak pierwotnie wspomniano.