Jeremy Scott Wiosna 2014: Kolorowy bałagan

Kategoria Recenzje Tydzień Mody Jeremy Scott Kenny Szarf | September 19, 2021 10:54

instagram viewer

Jeśli na koncerty Jeremy'ego Scotta można liczyć po pierwsze, to chaos. I wiele z tego ma miejsce jeszcze przed rozpoczęciem spektaklu. Po pierwsze, rysują mieszankę głośno ubranych osobistości i legalnych celebrytów, które wysyłają na ulicę styl fotografów, fotografów domowych i prawdziwych paparazzi do szaleństwa zarówno w serialu, jak i poza nim miejsce wydarzenia.

Miałem zaszczyt siedzieć w tym sezonie bezpośrednio za głównym szeregiem celebrytów (Jonas Brothers, Nicki Minaj, Paris i Nicki Hilton; A$AP Rocky siedział po drugiej stronie pasa startowego) i każdy z nich powodował szał własnego fotografa i ochroniarza, pełen PR-owców krzyczących na nich, żeby „zdobądź strzał i oczyść pas startowy!”). Tymczasem szaleńczo ubrani fani biegają dookoła, kradnąc miejsca na lewo i prawo. A pokaz zaczyna się z co najmniej 40-minutowym opóźnieniem z powodu wspomnianych wcześniej zakłóceń.

Mógłbym jęczeć, jak to całe szaleństwo spowodowane przez ludzi, którzy nie muszą tam być, utrudnia mi pracę; ale tak naprawdę, nawet kiedy ktoś siedzi na moim miejscu (co zdarza się prawie w każdym sezonie), nie jestem aż tak zły, ponieważ to wszystko sprawia, że ​​występy Jeremy'ego Scotta są tak zabawne.

A potem wychodzą ubrania: zamiast muzyki, serial zaczął się długim sygnałem dźwiękowym komunikatu o trudnościach technicznych, który możesz otrzymać podczas oglądania telewizji dawno temu, zanim wszystko stało się cyfrowe. Pierwsze kilka stylizacji naśladowało te tęczowe linie w upiększonych sylwetkach z lat 60. Lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte wydawały się być ogólnym klimatem, do którego dążył Scott, a przynajmniej podkreślał temat „Nastolatki z Marsa”, jako modelki i modelki (w latach 60. peruki) truchtał do piosenek takich jak „Lollipop” i „My Boyfriend's Back”. Chociaż rzeczywiste ubrania były o wiele bardziej ryzykowne niż wszystko, co mogliśmy ujść z tyłu następnie. Były odsłaniające skórzane topy gorsetowe połączone z obcisłymi, krótkimi spódnicami z wysokim stanem; jaskrawe sukienki z siateczki bez niczego pod spodem; i wiele ciasnych sytuacji z lakierowanej skóry w stylu bondage. Wszystko zaprojektowane do ulicznej perfekcji przez Carlyne Cerf de Dudzeele.

Niektóre z atrakcji to podobnie body-cony, spódnice i kurtki z abstrakcyjnymi nadrukami wykonanymi w współpraca z artystą Kennym Scharfem, który zyskał rozgłos obok takich artystów jak Basquiat i Keith Haring. Uwielbialiśmy też i trochę chcieliśmy bluzę z napisem „Jestem bałaganem”.

W pewnym sensie występy Jeremy'ego Scotta to zawsze totalny bałagan - ale tylko taki, jaki powinien być, wiesz?

Zdjęcia: IMAXtree